RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  007/1999  /  listopad

 
 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Zdjęcia z cmentarza

- Stacja: Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
- Cmentarz godnym miejscem spoczynku
- Wszystkich Świętych, czy Święto zmarłych
- Dzień Zaduszny

- Co to jest CZYŚCIEC
- Co rozumiemy przez ODPUST ZUPEŁNY
- Karty naszej historii parafialnej
- Coś po śląsku
- Rycerstwo Niepokalanej
- Sezon lotowy 1999 zakończony
- Odwołani do wieczności
- Parafialny fundusz stypendialny
- Cóż my wiemy o sobie
- Co nieco o KGW w Łukowie
- Alkohol
- Spotkanie 70-latków w Czernicy
- Zarząd Ośrodka Kultury zaprasza
- Informacja
- Uwaga uczniowie klas ósmych
 

 

Zdjęcia z cmentarza

 
 
 
 

do spisu treści

 

 

Stacja: Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą

Listopad przyjął nazwę od opadających liści. Dawniej liść zwany był listem, dlatego z połączenia słów: list i opad powstało jedno słowo LISTOPAD. Pola drzewa i łąki okrywają już tylko mgły i cisza, bo zima tuż tuż. Dla mnie jest to czas ciszy cmentarzy, wspomnień i westchnień za tymi, którzy odeszli. Piękne łuny wspomnień będą rozświetlały mroki nocy listopadowej. A ja co? Pójdę na cmentarz porozmawiać, odwiedzić moich bliskich i powiedzieć im to, czego nie zdążyłem za ich życia. Wśród złocistych chryzantem i innych ozdób będę rozmawiał, opowiadał, a przez to wyrażał szacunek i pamięć dla dusz zmarłych mi bliskich. Płomienie świec będą mi przypominały o życiu po życiu. A ja otulony ciepłem zimowego już ubrania, będę szukał tej zapomnianej mogiły, tej na której trzeba zaświecić święcę i powiedzieć: "Wieczny odpoczynek racz tej duszy dać Panie". Później pójdę dalej do innych zapomnianych przez nas i ludzi, bo za szybko odeszli, bo za szybko o nich zapomniano.
Moi kochani przeżyjmy ten miesiąc odwiedzając groby tych co odeszli, a których warto wspomnieć, bo zostawili po sobie miłość.

ks. M. Tatura

do spisu treści
 


 

Cmentarz godnym miejscem spoczynku

Budujemy piękne domy, otaczamy je wspaniałymi ogrodami, a wszystko po to aby godnie mieszkać i żyć. Nadejdzie jednak taki czas, kiedy życie nasze dobiegnie końca i wtedy domem dla naszego ciała stanie się cmentarna mogiła. To piękno, które tworzyliśmy przez lata pozostanie z dala od nas.
Najbliższa rodzina z wielką czcią przygotuje dla nas ostatnią drogę. Ciało zamknięte w zdobionej trumnie zostanie złożone w cmentarnej mogile. Czy nasz cmentarz będzie godnym miejscem naszego wiecznego spoczynku? Walące się ogrodzenie, błotniste, wąskie ścieżki, wyrastające wokół chwasty i śmieci oraz wiele zaniedbanych mogił - to obraz naszego cmentarza. Czyż to wszystko nie będzie uwłaczać naszej godności? Wizerunku naszego cmentarza nie zmienią piękne pomniki z drogiego kamienia, trzeba również pomyśleć o otaczającym go terenie. Cmentarz jest miejscem często odwiedzanym, nie tylko przez nas parafian, ale także przez ludzi z całej Polski i zagranicy. Jakie świadectwo, jako parafianie odpowiedzialni za teren cmentarza, sobie wystawiamy.
Niedługo obok naszego kościoła zostanie zbudowana Grota Matki Bożej. Wielu obcych będzie przyjeżdżało do Czernicy. Będą odwiedzać kościół, grotę i cmentarz. Z jakimi odczuciami będą opuszczać to miejsce? Odwiedzając sąsiednie cmentarze, a także te za granicami naszego kraju, odnosimy wrażenie, że spacerujemy parkiem. Wybrukowane alejki z ławeczkami, trawa krótko przycięta, z wieloma ozdobnymi krzewami i drzewami. Wśród tak pięknego otoczenia spoczywają ciała zmarłych. Takie cmentarze są miejscem, gdzie można przyjechać, odpocząć, pomodlić się i "porozmawiać" z tymi, którzy odeszli. Czy nasi najbliżsi nie zasłużyli na równie godne warunki wiecznego spoczynku?

Ewa Kowol

do spisu treści
 


 

1 listopada: Wszystkich Świętych, czy Święto zmarłych?

Papież Jan XI w roku 935 ustanowił osobne święto ku czci Wszystkich Świętych, wyznaczając je na dzień 1 listopada. Nazwa Wszystkich Świętych jest więc nazwą oficjalną i liturgiczną w Kościele Katolickim od ponad 1060 lat. W programie ateizacji społeczeństwa zastąpiono tytuł Wszystkich Świętych - Świętem Zmarłych. Obecnie w środkach masowego przekazu słyszy się określenie Wszystkich Świętych, jako nazwę historyczną i teologiczną. Ślady Czci Świętych Pańskich znajdujemy już w Księgach Nowego Testamentu. Jest nią np. pochwała jakiej Jezus udzielił Św. Janowi Chrzcicielowi: "Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela" (Ew. Mt) Pochwała Maryi z ust Św. Elżbiety: "Błogosławiona jesteś, między innymi niewiastami..." (Ew. Łk) Z kolei Maryja wypowiedziała prorocze słowa u Elżbiety: "Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego Imię" (Ew. Łk).
Wszystko to można uważać za zapowiedź kultu Świętych Pańskich. Osobą kultu stała się najpierw Najświętsza Maryja Panna, jako Matka Wcielonego Słowa. Jej wizerunki spotykamy już w katakumbach z III wieku - jako siedzącą na tronie i otoczoną aureolą, co wyraźnie świadczy o kulcie. W tym samym czasie daje się zauważyć w Kościele kult Aniołów. Święty Michał miał swoje sanktuaria już w początkach chrześcijaństwa. Od IV wieku datuje się kult wyznawców: Ojców Apostolskich, Ojców Kościoła, świętych biskupów, pustelników i świętych dziewic. Świętych męczenników było bardzo wielu, dlatego papież Bonifacy IV w 608 roku poświęcił starożytny Panteon - rzymską świątynię pogańską ku czci wszystkich bożków - Matce Bożej i świętym męczennikom. Z biegiem wieków Kościół ubogacił kult świętych w sposób liturgiczny, a ich śmiertelne szczątki jak i wszelkie inne po nich pamiątki otoczył szczególnym pietyzmem. Niektóre kościoły i dzieła artystyczne stworzone na cześć świętych należą do skarbców kultury narodowej, europejskiej czy nawet światowej.

Po co kult Świętych?
Kościół widzi w nich swoich orędowników u Boga. Matka Boża i inni święci myślą o nas, chcą się z nami spotkać w niebie, ponieważ nas kochają. Wstawiają się za nami u Boga, pomagają nam się zbawić. Podobnie pomagają nam i ci zmarli, którzy jeszcze cierpią za swoje winy w czyśćcu. Najbardziej pomagają nam zapewne ci krewni i bliscy, którzy nas bardzo kochali za ziemi np. zmarli rodzice czy przyjaciele. Również my powinniśmy kochać nie tylko ludzi żyjących na ziemi, ale również i tych, którzy przeszli do wieczności. Naszą miłością powinniśmy otaczać dusze zmarłych przebywających w czyśćcu. Modlitwami, uczestnictwem w Eucharystii, dobrymi czynami, zyskiwaniem za nich odpustów możemy im okazać wielką pomoc. Miłość do Matki Bożej i Świętych wyrażamy przez naśladowanie ich cnót oraz prosząc ich o pomoc i wstawiennictwo u Boga.

ks. Ryszard Lapczyk
 

do spisu treści
 


 

2 listopada - wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych,
Dzień Zaduszny

Święto zaprowadził św. Odilon, opat słynnego klasztoru benedyktyńskiego w Cluny (czyt. Klini) we Francji w roku 998. W wieku XIII stało się świętem w całym Kościele. Papież Benedykt XV w 1915 roku zezwolił kapłanom na odprawiane w tym dniu 3 Mszy Św. za zmarłych.

Co to jest CZYŚCIEC?

Jest to stan, w którym człowiek zmarły w stanie łaski uświęcającej, czyli bez grzechu śmiertelnego oczyszcza się po śmierci z nieodpokutowanych w tym życiu grzechów ciężkich, powszednich i niedoskonałości, aby móc wejść do nieba - Królestwa wiecznego życia i miłości i oglądać Boga na wieki. Nauka o czyśćcu ma uzasadnienie w Biblii, czyli w Objawieniu Bożym oraz Tradycji Kościoła. Pismo Św. mówi o dwóch stanach człowieka, które po śmierci na zawsze będą jego udziałem: wieczne zbawienie albo wieczne potępienie. Biblia mówi jednak także o możliwości odpuszczenia grzechów, nawet po śmierci, ludziom sprawiedliwym, za których Kościół - Lud Boży może się modlić i składać ofiary przebłagalne. Czytamy w 2 księdze Machabejskiej że Juda Machabeusz naczelny wódz: "Uczyniwszy składkę między ludźmi posłał do Jerozolimy 2 tyś srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli jest przygotowana nagroda najwspanialsza, jest to myśl święta i zbawienna, (..) aby zostali uwolnieni od grzechu".
Mamy więc dowód, że już w II wieku przed Chrystusem w Izraelu panowało przekonanie, że można, nawet trzeba się modlić za zmarłych i składać za nich ofiary. Jeszcze jeden przykład z Tradycji Kościoła: Św. Efren polecił w testamencie swoim, żeby dnia 30 od jego śmierci odbyło się za niego nabożeństwo, bowiem " złożone ofiary przez żyjących pomagają umarłym". Chrystus Pan napomina, że nic nieświętego nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego (Mt 12,36 albo Ew Mt 5,26): "Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz".
 

Co rozumiemy przez ODPUST ZUPEŁNY?

Darowanie człowiekowi przez Boga wszystkich kar doczesnych. Kto uzyska odpust zupełny dla siebie - uniknie kart czyśćcowych, kto uzyska odpust zupełny za zmarłych - ratuje ich z czyśćca.

Warunki wymagane do uzyskania Odpustu Zupełnego:
I    Godne przyjęcie Ciała Pańskiego po odprawieniu Spowiedzi Św.
II    Wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet lekkiego, tzn. trzeba wykluczyć na przyszłość dobrowolne i świadome powtarzanie grzechów ciężkich i lekkich, czyli nie wolno u siebie tolerować złych przyzwyczajeń lub dobrowolnie trwać w jakimkolwiek nałogu. Brak takiej wolności wyklucza możliwość uzyskania odpustu zupełnego.
III  Wypełnienie określonej czynności. Odpust za dusze w czyśćcu cierpiące można uzyskać: od południa Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny przez:
- Pobożne nawiedzenie Kościoła
- Odmówienie Ojcze nasz, Wierzę i modlitwy za Ojca Św.
- W dniach od 1 - 8 listopada, odwiedzając pobożnie cmentarz, modląc się choćby tylko w myśli za zmarłych, spełniając przy tym zwykłe warunki.
IV   Modlitwa w intencjach Ojca Świętego; może być Ojcze nasz i Zdrowaś lub jakakolwiek inna modlitwa.

Odpust Zupełny jest jednym z największych darów miłosierdzia Bożego, który człowiek może uzyskać i ofiarować za zmarłych. Tego wielkiego dzieła miłosierdzia może dokonywać każdy katolik, tylko trzeba chcieć i Boga o to prosić.

ks. Ryszard Lapczyk
 

do spisu treści
 


 

Karty naszej historii parafialnej

W sierpniowym wydaniu gazetki parafialnej przedstawiono poświęcenie dzwonów i Wizytację Kanoniczną przeprowadzoną przez bpa H. Bednorza wraz z bierzmowaniem. W obecnym wydaniu przedstawiona zostanie wizytacja kanoniczna w roku 1963, dokonana przez bpa Józefa Kurpasa, na podstawie protokołu wizytacyjnego. Wizytacja miała miejsce 16 i 17 czerwca 1963 roku, w drugą niedzielę po Zielonych Świątkach. Przygotowana została kilka tygodni wcześniej przez księży wizytatorów. Ks. dr Romuald Rak dokonał przeglądu kancelarii parafialnej, głównych Ksiąg: Chrztów, Ślubów, Pogrzebów i innych, co potwierdził podpisem i pieczęcią. Inny wizytator przeprowadził wizytację księgi finansowej parafii i spraw wchodzących w ten zakres. Wizytatorzy: ks. Świerczyński i ks. Wrzoł zajęli się wizytowaniem katechizacji dzieci i młodzieży.

Dnia 16 czerwca o godzinie 10.00 ks. Biskup przybył do parafii od strony Łukowa i tam powitał go miejscowy sołtys Juliusz Fojcik, a dziewczynka wygłosiła wiersz i wręczyła ks. Biskupowi kwiaty. Biskup zatrzymał się przy kaplicy w Łukowie i przemówił tam do licznie zgromadzonych chorych i starców, następnie odwiedził mieszkającą w pobliżu rodzinę wielodzietną - Rozkosz. Następnie udał się do Kościoła w Czernicy poprzedzony kawalkadą rowerzystów i motocyklistów. Na placu kościelnym zgromadzili się parafianie ze swoim duszpasterzem ks. Franciszkiem Misiem. Tam 3 dziewczynki powitały Biskupa wierszami i kwiatami. W imieniu parafialnej Rady Duszpasterskiej słowa powitania wygłosił Robert Wieczorek. Wszyscy weszli do kościoła, w którym chór dziecięcy odśpiewał hymn na powitanie Biskupa "Ecce Sacerdos Magnus" - „Oto Kapłan Wybrany”. Ks. Franciszek Miś wygłosił formułę powitania Biskupa i przedstawił stan parafii. Ks. Biskup udał się w procesji na cmentarz, gdzie odprawił modły za zmarłych parafian. O godzinie 18.00 udzielił sakramentu Bierzmowania 136 chłopcom i 145 dziewczynkom. Następnie o godzinie 19.30 wygłosił naukę stanową dla mężczyzn. Na końcu tego dnia wizytował kancelarię parafialną. W uroczystości wizytacyjnej uczestniczyli następujący kapłani: ks. dziekan Pilawa z Krzyżkowic, ks. wicedziekan Pisala z Pszowa, ks. prob. Stefani z Lysek, ks. prob. Jaochemczyk z Radoszów, ks. prob. Tomecki z Raszczyc, ks. dyr. Szweda z Kokoszyc, ks. wikary Gruchała z Radoszów, ks. wikary Tomczak z Pszowa i kleryk Wala z Pszowa. Następnego dnia rano Biskup odprawił Mszę Św. w intencji bierzmowanych i wygłosił kazanie, jeszcze w tym dniu wygłosił naukę stanową do matek, a ich dzieciom udzielił błogosławieństwa. Uroczyście pożegnany odjechał do Kokoszyc, odwiedzając jeszcze 96-letnich staruszków p. Kubek.

ks. Ryszard Lapczyk

 

do spisu treści
 


 

Coś po śląsku

Kożdy w życiu chce po sobie coś zostawić, a jak już człowiek jest stary, to mu sie ogromnie piluje. Jedni zostawiajom majontek, inksi długi, jeszcze inksi piszą książki, abo jako praca naukowo. Toż wiecie, majątku ni mom, długów bych nie chciała zostawiać, książek pisać nie umia, toż to zostało mi te czworte - napisać praca naukowo. Jak ech se to pomyślała, to mie strach po plecach oblecioł. Myśla se, skąd wezna temat? Chodziełach ci wom z tym, jak to godajom, niepokojem twórczym i naroz jak nie wrzasna - mom!!! Prawie jak ech kurom jajca wybierała. Mieliście widzieć co sie w chlywku dzioło. Kury sie tak wylenkały, że yny pierzi w lufcie fiurgało, dziwom sie, a tu jedna kura w kątku stoi i przedeptuje cołko goło, yny trocha pierzo miała na karku. Musiałach ji jakelka uszyć, żeby mi nie przeziombła, bo prawie mrozy chycieły. Ale co jo Wom tela rozprawiom, a żech Wom jeszcze nie padała co mom. Toż mom tyn tymat pracy naukowej kery brzmi: „Skuli czego ludzie na starość som upchliwi abo inakszy upsztliwi i skuli czego dondrajom.” Teraz trza było pomyśleć na kim byda robić badania, obserwacje i ekszperymenty. Tak se myśla, som tacy kerzy umiom napisać praca magistersko na tymat ujca, to czamu jo ni moga objonć badaniami mojego Zefka i mie, i niekierych z przyjocielstwa. Kery mi zabroni? Toż Wom to teraz wyłoża. Acha, chca powiedzieć że tym razem nie objenach badaniami, tych co dondrajom.

Toż po pierwsze „Skuli czego ludzie na starość i.t.d.” Zaczynom dowadź przykłady: Stowo Zefek rano, słoneczko świeci, a onego rejmatyka kręci jak diosi, by sie zdało, że ni mo o co, a tu popołedniu dyszcz padze. I mój Zefek rano je taki ... nie chca szpetnie powiedzieć. Wołom go trzy razy na śniodani, a on zaczyno dondrać. Dobrze że jo sie dość prędko pozbierała i mogłach go suchać i mie to nie szterowało. I tukiej widzicie była równowaga jednego na jednego. Abo Zefek w nocy musioł sie odkryć i heksa mu do krzyża wlazła, tak jagby niestykło, że już jedna wedle niego leży. No i zaś dondroł. Abo Zefek szoł rano do kościoła, bo była msza za somsiadów, jo nie szła, bo mi coś nyrki nawalały. On mi sie chcioł przychlybić i kupił po drodze fajne żymły z makiem. Jym te śniodani, a tu mak mi sie pod gybis dostoł i bodzie jak diosi. Toż Wom powiem żech była zło, że kupił z makiem i dondrom i dondrom, ale tym razem on zdzierżoł. Jak widzicie ta równowaga je bardzo kwiejno, nigdy nie wiedzieć jak długo to tyn drugi zdzierży i może być larmo i butel. Najgorzyj było jak mie klepyta bolały alech stanyła, poodbywała, zrobieła śniodani, a tu synek spomino: „tato czamuście wczora ta roma nie przybieli o kerejch Wom padoł”. To styko żeby mój stary wyloz ze skóry, bo wiecie starzy ogromnie nieradzi jak sie im wymowio, że coś zapomnieli. Naroz my oba dondrali. Daliście se pozor jak tatulek, abo mamulka Wom coś zarozki kozali zrobić, a wyście prawie coś inkszego robieli i padaliście że to za chwila zrobicie, wiela było dondranio. Skuli czego pytocie? Bo na starość sie zapomino i tak tatulkowi to doskwierało że bez godzina musioł pamiętać co to chcioł i skuli tego dondroł żeby nie zapomnieć. Najgorzyj było jak dondroł skuli tego, że zapomnioł już skuli czego dondroł. I tak widzicie moi badania som na dalszym etapie. Je pytani? Co cza robić żeby w doma było najmniej dondranio, abo żeby więcej było tych wesołych niż tych co dondrajom. Otóż (tak sie godo) ludzie w naszym wieku, to znaczy Zefka i moim, jak sie jeszcze umiom, ruszać muszom mieć moc zajęcio co im uciech przynosi. Muszom mieć dlo przykładu:
          1. wnuki w doma, żeby na wieczor już oba nie wiedzieli jak sie nazywajom
          2. muszom noleżeć do jakiego klubu emeryta
          3. do „Gołembiorzy”, zespołu regionalnego Koła Gospodyń Wiejskich abo chóru.

W takich zespołach dycki na jednego kery w tym dniu dondrze, przypado 3 abo 4 wesołych. Toż Wom chciałach jeszcze coś doradzić, bo sie to i Wos bydzie tyczyć. Jak przyjdzie do Was starość i zapuko do dźwierzi musicie ją pieknie przyjmnyć. Nie opowożcie sie przed nią prasknyć dzwierzami, nie możecie pozwolić na to żeby sie roztopierzała boście som straconi. Siednie sie w zeslu, a wy bydziecie kolejno lotać; to tabletki, to kropelki, to herbatki od spanio, szczukanio, smolenio, zatwardzenio. Godom straconi! Co jo Wom radza? Posadzić jom pieknie we fotelu, załączyć telewizor dać ji wszystko co cza, a wy pocichutku na palcach do sieni i między ludzi kierych mocie radzi. I tak widzicie żech Wom metodą naukową udowodnieła, że cza kajś należeć, abo cza mieć jakiś zajenci, nie śmi Wom sie mierznyć.

Ciotka Cila z Pszowa
promotor mój Zefek

do spisu treści
 


 

"Bywają chwile, że jestem sam
Nie mam do kogo użalić się
Pragnę odnaleźć drogę do Ciebie
Bo wiem, że zawsze Ty kochasz mnie"

Niech słowa tej piosenki będą zaproszeniem dla wszystkich chętnych na spotkanie

Rycerstwa Niepokalanej

23.XI (wtorek) godz. 18.00

do spisu treści
 


 

Sezon lotowy 1999 zakończony

Po trudnym sezonie lotowym 1999 rok, 9 października spotkali się Hodowcy Gołębi Pocztowych Sekcji 3 - Czerwca i ich sympatycy wraz z żonami. Miejscem spotkania już po raz kolejny był Ośrodek Kultury "Zameczek" w Czernicy. Taką skromną imprezę starają się Hodowcy Gołebi Pocztowych chociaż raz w roku zorganizować by częściowo wynagrodzić żonom i sobie poświęcenie czasu, zdrowia i pieniędzy dla gołębi. Odzwierciedleniem włożonego wysiłku i poświęcenia dla swoich pupili są wyniki lotowe. Najwięcej powodów do radości w ten wieczór mieli Hodowcy, którzy zostali nagrodzeni. W zależności od zdobytego miejsca otrzymali większe lub mniejsze puchary. Najpiękniejsze puchary za loty gołębi starych zdobyli Mistrzowie:

Mistrz - Jerzy Magiera.
Wice Mistrz - Henryk Nastuła.
2-gi. Wice. Mistrz - Henryk Grzybek.
1-szy. Przodownik - Joachim Bobrzyk.
2-gi. Przodownik - Alojzy Koźlik.
3-ci. Przodownik - Andrzej Jonderko.
4-ty. Przodownik. - Al. Krz. Krajczok.

Najlepszego lotnika za loty gołębi starych posiada Jerzy Magiera. Najlepszą lotniczkę zaś Roman Kubek. Nagrodzone zostały po raz pierwszy 3 najlepsze siódemki z całego gołębnika.

1-szą siódemkę posiada Jerzy Magiera.
2-gą siódemkę posiada Henryk Grzybek.
3-cia siódemkę posiada Joachim Bobrzyk.
Te trzy najlepsze siódemki są także najlepsze w grupie Gaszowice.

Po dłuższej przerwie w lotach gołębi starych rozpoczęły się loty gołębi młodych w których najlepszymi zostali:

Mistrz - Alojzy Koźlik.
Wice Mistrz - Józef Szewczyk.
2-gi. Wice. Mistrz - Karol Miłek.
1-szy. Przodownik - Józef Szewczyk.
2-gi. Przodownik - Krystian Donga.
3-ci. Przodownik - Roman Kubek .
4-ty. Przodownik. - Józef Szewczyk.

Nagrodzone zostały po raz pierwszy 3 najlepsze siódemki w lotach młodych:

1-szą siódemkę posiada Krystian Donga.
2-gą siódemkę posiada Józef Szewczyk seria 3.
3-cia siódemkę posiada Hod. Roman Kubek seria 2.

Najlepszego lotnika w lotach gołębi młodych 1999 r. posiada Czesław Ogórek.

Bardzo miłą niespodziankę sprawili hodowcą księża naszej parafii, ponieważ ufundowali piękny puchar na ostatni lot za najlepsze wyniki gołębi seryjnych, zdobywcą tego pucharu został Karol Miłek. Wręczali go fundatorzy, którzy osobiście zaszczycili uroczystość wręczania nagród za co im serdecznie dziękujemy. Wręczany także był puchar za Sezon Lotowy 1999, taki puchar może zdobyć tylko najlepszy z najlepszych hodowca, ponieważ musi posiadać najlepsze wyniki za loty gołębi starych i młodych. Takim Hodowcą jest nasz najstarszy i najbardziej doświadczony hodowca Alojzy Koźlik.

W imieniu Rady Programowej i Zarządu Ośrodka Kultury serdeczne życzenia pomyślności i wytrwałości w obecnych dążeniach, oraz dalszej owocnej współpracy złożyli Przewodniczący Rady Programowej Ośrodka Kultury Roman Kubek i Przewodniczący Zarządu Ośrodka Kultury Franciszek Kulik. Hodowcy dziękują wszystkim którzy w jakikolwiek sposób życzliwie uczestniczyli w naszej skromnej imprezie. Wręczenie nagród w grupie Gaszowice odbędzie się 11.11.1999 o godzinie 15.00

Prezes Sekcji 3-Czernica Joachim Bobrzyk

 
 

do spisu treści
 

Odwołani do wieczności

Śp. ANIELA KIRSZNIAK
zam. Czernica ul. Wolności. Przeżyła 72 lata

Śp. WIKTORIA GASZKA
zam. Czernica ul. Buczyna. Przeżyła 59 lat
 

Śp. STANISŁAW PORWOŁ
zam. Łuków ul. Dworska. Przeżył 72 lata

Tobie Boże polecamy naszych zmarłych parafian i prosimy abyś i przyjął
do błogosławionej społeczności Świętych.

do spisu treści
 


 

Parafialny fundusz stypendialny

Po uporaniu się z wszystkimi formalnościami nasze Stowarzyszenie chce rozpocząć wypłatę stypendiów z ustanowionego przez siebie funduszu, przeznaczonego dla studentów szkół wyższych z naszej Parafii. Środki finansowe pozyskane na ten cel pochodzą z dochodów własnych Stowarzyszenia, ze zorganizowanego wspólnie z naszymi duszpasterzami pikniku „WAKACJE Z RODZINĄ” oraz dochodów pozyskanych dzięki współpracy ks. Wikarego, Gminnej Komisji Przeciwdziałania Alkoholizmowi i naszego Stowarzyszenia w zamian za patronat Stowarzyszenia nad redagowaniem w naszej gazetce artykułów „ALKOHOL”. Stowarzyszenie na swoim posiedzeniu uchwaliło :
- zasady przyznawania stypendium.
- merytoryczny skład komisji rozpatrującej wnioski,
- regulamin obrad w/w komisji,
- treść wniosków o przyznanie stypendium.

Zainteresowanych pragnących uzyskać świadczenia stypendialne informujemy :
- druki wniosków wyłożone będą na stoliku prasowym w naszym kościele,
- wnioski należy składać do 15 listopada 1999 u naszych duszpasterzy.
Poniżej podajemy do publicznej wiadomości treść zasad przyznawania stypendium oraz Regulamin obowiązujący komisję rozpatrującą wnioski.

Janusz Milion

Zasady przyznawania świadczeń z parafialnego funduszu stypendialnego ustanowionego przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich przy Parafii NMP Królowej Polski w Czernicy:

I. Środki parafialnego funduszu stypendialnego stanowią środki zgromadzone przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich zwane, dalej Stowarzyszeniem, pochodzące z wszelkich prawych źródeł oraz dochodów własnych Stowarzyszenia.
II. Środki PFS gromadzone są na koncie Stowarzyszenia działającego przy parafii NMP Królowej Polski w Czernicy.
III. Stowarzyszenie powołuje i odwołuje komisję PFS rozpatrującą i wnioskującą o przyznanie świadczeń.
IV. Komisja działa na podstawie regulaminu uchwalonego przez Stowarzyszenie.
V. Środki PFS przyznaje Stowarzyszenie na wniosek komisji PFS.
VI. Stowarzyszenie powołuje osobę ze swojego grona wypłacającą świadczenia.
VII. Rodzaje świadczeń:
1. stypendia socjalne
2. zapomogi finansowe
VIII. Stypendium socjalne:
1. Przyznawane jest studentom wyższych uczelni dziennych na okres semestru z możliwością przedłużenia do 1 roku akademickiego.
2. Otrzymuje je student będący w trudnej sytuacji materialnej.
3. Wysokość stypendium ustala Stowarzyszenie biorąc pod uwagę:
- miejsce zamieszkania studenta w czasie nauki,
- dojazd,
- opłatę czesnego,
- koszty nauki, itp.
4. Wysokość stypendium może być podwyższona lub obniżona w trakcie trwania semestru, jeśli w rodzinie nastąpią znaczące zmiany finansowe.
5. Student zobowiązany jest zgłosić znaczące zmiany mające wpływ na przyznanie i wysokość stypendium.
6. W przypadku gdy z jednej rodziny o pomoc ubiegają się dwie lub więcej osób Stowarzyszenie przyznaje stypendium jednej z nich.
7. Wypłata stypendium zostaje wstrzymana w momencie przerwania nauki przez studenta.
8. Wnioski o przyznanie stypendium może składać :
- zainteresowany student osobiście,
9. Świadczenia nie będą wypłacane za okres wakacyjny.
10. Wypłaty dokonuje się raz w miesiącu.
11. Świadczeniobiorca na żądanie wypłacającego zobowiązany jest do przedstawienia :
dowodu osobistego i indeksu
12. Forma wypłaty: gotówką lub czekiem.
IX. Zapomogi finansowe
1. Zapomogi przyznaje Stowarzyszenie na wniosek komisji PFS w formie doraźnej pomocy studentom, którzy z przyczyn losowych znaleźli się w trudnych warunkach finansowych
2. Wniosek o zapomogę na piśmie może wnosić do komisji PFS:
- sam zainteresowany student
- członek rodziny studenta
3. Zapomogę wypłaca się za potwierdzeniem do rąk własnych zainteresowanego.

Regulamin komisji rozpatrującej i wnioskującej przyznanie stypendium i zapomogi z Parafialnego Funduszu Stypendialnego ustanowionego przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich przy parafii NMP Królowej Polski w Czernicy

1. Komisję oraz poszczególnych jej członków powołuje i odwołuje Stowarzyszenie Rodzin Katolickich koło w Czernicy.
2. W skład komisji P.F.S. wchodzą:
- przedstawiciel Stowarzyszenia
- przedstawiciel kościoła - parafii Czernica
- przedstawiciel Rady Sołeckiej w Czernicy
- przedstawiciel Rady Sołeckiej w Łukowie
- przedstawiciel Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej
3. Funkcję Przewodniczącego komisji PFS pełni członek Stowarzyszenia.
4. Wnioski komisji podejmowane są:
- po przeprowadzonej dyskusji w głosowaniu jawnym;
- zwykłą większością głosów w obecności co najmniej 1/2 składu komisji.
5. W przypadku równej ilości głosów za i przeciw decyduje głos Przewodniczącego.
6. Praca w komisji ma charakter społeczny.
7. Komisja każdorazowo sporządza protokół ze swojego posiedzenia.
8. Miejsce i termin spotkania komisji ustala przewodniczący.

do spisu treści
 


 

Cóż my wiemy o sobie?

Pytanie takie zadaje wielu z nas, kierując je do wybitnych, sławnych ludzi, a także do człowieka "prostego ", człowieka zasłużonego. Parafia nasza również chlubi się wieloma ludźmi, którzy w swoim życiu mają szczególne osiągnięcia. Chcemy, by tymi osiągnięciami i nawet małymi sukcesami życiowymi mogli się podzielić z resztą mieszkańców a szczególnie młodym filarem tej społeczności. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do współpracy z redakcją.

Wychowankowie Karola Łukoszka

Jednym z wychowanków pana Karola Łukoszka był Józef Jochem. Razem z Józefem Gawliczkiem i Stanisławem Biskupem budował i umacniał potęgę rozwijającego się młodego klubu kolarskiego LZS Czernica który zaczął się liczyć nie tylko na szczeblu lokalnym, ale i ogólnopolskim, a nawet był reprezentowany w różnego rodzaju wyścigach kolarskich o randze międzynarodowej wystarczy choćby wspomnieć wyścigi dookoła Bułgarii. Pan Józef Jochem urodził się 14 listopada 1941 roku, pochodzi z rodziny górniczej. Rodzina ściśle związana była z KWK "Rydułtowy", a on też pracował jako górnik, znajdując czas na rozwijanie pasji swojego życia - kolarstwa. Józef Jochem był jednym z największych talentów kolarskich. Jako świetny kolarz, apogeum sukcesów święcił w latach sześćdziesiątych. Był uważany za jednego z najszybszych kolarzy, czyli co najważniejsze w tym sporcie miał dobry finisz.
Odniósł wiele cennych sukcesów. W 1963 roku zajął I miejsce w "Wyścigu Dookoła Bułgarii" w obsadzie międzynarodowej, w 1962 roku zajął III miejsce w "Wyścigu międzynarodowym po ziemi Sandomierskiej" tzw. "Wyścig pułkownika Skopenko", I miejsce w "Kryterium Asów w Rybniku", I miejsce w etapie Warny w "Wyścigu dookoła Bułgarii", I miejsce w "Wyścigu Dookoła Polski" w etapie Łódź. W 1965 roku I miejsce w "Wyścigu dookoła ROW", I miejsce w wyścigu międzynarodowym "Ostrawa-Cieszyn-Ostrawa", I miejsce w "Wyścigu przyjaźni Polsko-Czeskiej" etap Gliwice, I miejsce w "Wyścigu Nowin Gliwickich". Ponadto był drużynowym Mistrzem Polski w 1959 roku już jako junior. Zaliczany był do kadry Olimpijskiej i Narodowej w roku 1961 i 1962.
Myślę, że ten krótki artykuł pozwoli, szczególnie młodszej społeczności, poznać kolejnego kolarza, który sprawił, że o małej Czernicy mówiono wszędzie.

Na podstawie materiałów p. K. Łukoszka
i książek: B. Tuszyński „100 lat Kolarstwa Polskiego” i „Od Dynansów do Szurkowskiego”
przygotował: M. Weczerek

.........................................................................................................................................................................................

Zdobywca pucharu za sezon lotowy 1999
Alojzy Koźlik

Alojzy Koźlik jest czynnym członkiem sekcji Hodowców Gołębi pocztowych od 1946 r. Jako początkujący hodowca musiał czekać na wyniki lotowe przez 6-7 lat. Po tych latach już było coraz lepiej, aż do najlepszych wyników. 1978 to najlepszy rok. W Mistrzostwach Polski zdobył tytuł 7 przodownik, w Okręgu Katowice 2 przodownika. Ze względów organizacyjnych zmieniały się oddziały, ale Pan Alojzy Koźlik zawsze potrafiła znaleźć się w czołówce najlepszych, zarówno w lotach, jak i na wystawach. Zawsze brał czynny udział w organizowaniu wszelkich prac związanych z hodowlą gołębi. Często młodsi koledzy myślą o cudzie w hodowli Alojzego Koźlika, ale on jest innego zdania, ponieważ tylko praca, miłość do gołębi, higiena gołębnika, czysta karma i dużo czasu poświęconego swoim pupilom daje takie efekty. Taką receptę daje Alojzy Koźlik tym którzy czasem trochę zazdroszczą zdobytych pucharów za loty i wystawy, a kolekcja jest okazała. Przez cały czas uprawiania swojego hobby był wspierany przez rodzinę, a szczególnie przez żonę, która nawet czasem pomaga przy utrzymaniu hodowli.

Joachim Bobrzyk

 

do spisu treści
 

 

 

Co nieco o KGW w Łukowie

Koło gospodyń wiejskich w Czernicy od 1961 roku organizowało kobiety z Czernicy i z Łukowa. Działało ciekawe i prężne, aż w końcu 1988 roku liczyło już prawie sto członkiń. Mała sala na piętrze OSP nie mogła pomieścić tylu osób. W tym czasie w Łukowie oddano do użytku Dom Sportowca z piękną salą i zapleczem. Pomyślano więc o założeniu nowego Koła w Łukowie. Przy aprobacie Związku Kółek i Organizacji Rolniczych oraz Gminnej Rady Kobiet, za zgodą wszystkich członkiń dnia 14 grudnia 1988 roku powstało odrębne Koło w Łukowie. U steru stanęła długoletnia, doświadczona działaczka KGW w Czernicy kol. Teresa Zdrzałek. Na rozpoczęcie odrębnej działalności Koło otrzymało 120.000 zł (1988r) odstępnego. Pracowało i pracuje dobrze, obecnie pod przewodnictwem kol. Anny Kubica. Jak w każdym kole tak i u nas organizuje się różne ciekawe spotkania ze specjalistami od higieny żywienia, hodowli drobiu, kwiatów i nowych warzyw. Członkinie uczestniczą w wycieczkach do pięknych ogrodów, do szkółek po krzewy i kwiaty. Organizuje się spotkania przy kawie i ciastku. Co roku z okazji Dnia Kobiet członkinie KGW odwiedzają najstarsze mieszkanki Łukowa oraz w Dniu Dziecka dzieci w przedszkolu. Uczestniczą w uroczystościach Święta Plonów i w życiu społecznym Gminy. Zakupiono stroje ludowe, w które przebiera się delegacja Koła z okazji wszystkich uroczystości. Kiedy lokal w Domu Sportowca został wynajęty prywatnemu użytkownikowi spotkania członkiń Koła odbywały się rzadziej i były programowo uboższe. Od niedawna Koło ma obietnicę Sołtysa Łukowa, że wspólnie z innymi organizacjami działającymi na wsi, będzie miało do dyspozycji piękną świetlicę z zapleczem i dużą salą na większe uroczystości i zabawy. Członkinie mają nadzieję, ze będą mogły działać prężniej i ciekawiej i przyjmować do swego grona nowe, młode członkinie.

Na podst. Kroniki KGW w Łukowie opracowała
H. Konopka

do spisu treści
 


 

Alkohol

Pierwszy kieliszek wypiłam w pracy, nie pamiętam czy to było z okazji urodzin czy imienin. Później takich okazji było coraz więcej: To imieniny koleżanki, to awans, a potem nie potrzebowałam żadnego powodu aby się napić. I tak się to zaczęło, wciągało coraz bardziej: Kłótnia z mężem - kieliszek na uspokojenie. Niepowodzenie - kieliszek na pocieszenie. Przecież to nic wielkiego, tylko mały kieliszek, potem drugi, trzeci i wnet puste dno butelki. Ciągle powtarzałam sobie, że nie jestem uzależniona. Ja alkoholiczką? Takie rzeczy spotykaj ą innych nie mnie. Chociaż ciągle w to nie wierzyłam, byłam alkoholiczką. Wódka była na pierwszym planie, ważniejsza od dzieci, domu, męża i chleba. Ciągle się pytam w kim mam jeszcze oparcie? Kto mi pomoże? Mam siostrę, na którą zawsze mogę liczyć. To chyba jedyna osoba, która nie odwróciła się ode mnie, mimo mojego nałogu. Posłuchałam jej rady i jestem na odwyku. Co drugi dzień odwiedza mnie siostra, podtrzymuje na duchu. Wie, że jest mi ciężko. W szpitalu przebywałam dwa miesiące. Na mitingu byłam może dwa razy. W sumie bez wódki wytrzymałam trzy miesiące może, trochę dłużej. Kiedy nie wystarcza na wódkę, to kupuję małą buteleczkę kropli. Są tanie i skuteczne. Wystarczy parę groszy i mam pełen odlot. Przez mój nałóg straciłam wszystko. Moje małżeństwo istnieje tylko na papierku, dzieci się mnie boją. Wszystko się wali i to przez co - przez wódkę. Wszystko obraca się przeciwko mnie. Szkoda moich dzieci, wiem że je krzywdzę. Kiedy jestem trzeźwa, to życie bym za nie oddała. Jednak coraz częściej wpadam w ciąg, coraz częściej nie wiem o bożym świecie. Tak mi jest dobrze. Zapominam o wszystkich kłopotach. Żebym tak mogła wszystko zacząć od nowa, wiem jednak, że nie potrafię przestać pić. Wiem też że zniszczyłam życie sobie i najbliższym. Nic nie może mi już pomóc. Zadaję sobie tylko pytanie: dlaczego ja, dlaczego mnie to spotkało, dlaczego mnie dosięgnął nałóg? Tych "dlaczego" ciśnie się na usta coraz więcej?
Podporę mam jeszcze w najbliższej mi osobie. Upomina mnie, daje rady, pomaga jak może, ale to wszystko na nic. Wódka jest silniejsza ode mnie. Siostra prosi żebym się opamiętała. Mówi, że szkodzę sobie i dzieciom. Ale wiem, że jej słowa to jak rzucanie grochem o ścianę. Kocham siostrę, ale nie mam siły jej posłuchać. Na pierwszym planie jest wódka. Będę pić dalej. Dlatego chcę was wszystkich pijących i niepijących przestrzec. Uważajcie na to co pijecie i w jakich ilościach. Czasami zaczyna się od kilku piw i kończy się na odwyku. Jeśli już musicie, to pijcie z umiarem i kulturą. A przede wszystkim nie dajcie się wciągnąć w nałóg, bo stracicie wszystko: dom, rodzinę i szacunek do siebie. Więc wołam uważajcie, bo wódka jest jak żywioł, niszczy wszystko co spotka na swojej drodze.

Uzależniona

Ten artykuł napisałam o osobie, która jest mi bardzo bliska i której nie ma już wśród nas. Zmarła w młodym wieku, osierocając swoje dzieci. To alkohol był bezpośrednią przyczyną jej śmierci. To on osłabił organizm i sprawił, że udręczone serce przestało bić.

Siostra
 

...................................................................................................

Podajemy kontakt pod którym można się zwrócić i uzyskać pomoc.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Gaszowicach
Tel. 430-54-05
Tel. 430-55-93 wew. 27.
Cykl artykułów p.t. „Alkohol” ukazuje się pod patronatem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich.

do spisu treści
 


 

Spotkanie 70-latków w Czernicy

8 września odbyło się w "Zameczku" spotkanie siedemdziesięciolatków, którzy w. roku 1943 opuścili mury szkolne w Czernicy lub w innych miejscowościach, a zamieszkują obecnie w Czernicy. Organizacją spotkania zajęli się: Anna Francuz, Alojzy Pytlik, Konrad Bierza, oraz Franciszek Kowalski.
Pomimo usilnych starań nie odnaleziono adresów 2 kolegów i jednej koleżanki. W spotkaniu wzięły udział osoby z rocznika 1929. Rozpoczęcie odbyło się o godzinie 16.00 w kościele NMP w Czernicy. Modliliśmy się do Opatrzności Boskiej z prośbą o dalsza opiekę oraz za zmarłych w tego rocznika.

Dalsza cześć spotkania odbyła się w "Zameczku". Po powitaniu i części oficjalnej każdy z uczestników opowiedział krótko o wszystkim, co wydarzyło się u niego w ciągu minionych 56 lat, tj. od czasu ukończenia szkoły podstawowej. Odczytano również nazwiska tych kolegów i koleżanek, którzy już nie żyją, a było ich 16. Ich pamięć uczczono minutą ciszy. Aby upamiętnić to spotkanie zrobiono wspólne zdjęcie. Atmosfera była wspaniała, wszyscy cieszyli się że po tylu latach mogli się znowu spotkać. Niektórzy opowiadali o przeżyciach wojennych, gdyż nasz rocznik w lutym 1945 roku, kiedy wojska radzieckie stały już w Lyskach, był zaciągnięty do dywizji młodzieżowej. Dwóch kolegów wróciło do domu dopiero kilka miesięcy po wojnie. Przy pożegnaniu postanowiono, że jeśli życie pozwoli spotkamy się ponownie po 5-ciu latach.

Franciszek Kowalski

 

do spisu treści
 


 

Zarząd Ośrodka Kultury zaprasza

20 listopada 1999 roku na

6-te GWARKI - KARCZMĘ PIWNĄ
w programie: biesiada górnicza, występ kabaretu „TRZY OFIARY” z Leszczyn, zabawa taneczna,
cała konsumpcja dostosowana do typu imprezy m in. golonko, piwo.
ZAPISY W KAWIARNI OŚRODKA

27 listopada 1999 roku na

ZABAWĘ ANDRZEJKOWĄ

ZAPISY W KAWIARNI OŚRODKA

do spisu treści
 


 

Informacja

Rejonowy Urząd Poczty w Rybniku poinformował władze Gminy, że w najbliższym czasie na terenie Czernicy i Łukowa zamierza wprowadzić samochodową obsługę doręczeń pocztowych, zwaną AUTOREJONEM. Listonosz będzie poruszał się samochodem po większym rejonie, a w miejscach bardziej odległych od głównych traktów komunikacyjnych pojawią się 6-działowe przydrożne skrzynki na korespondencję zwykłą.
Każdy mieszkaniec, dla którego będzie założona skrzynka przydrożna otrzyma do niej kluczyk. Przekazy pocztowe, renty, emerytury, paczki i listy polecone doręczane będą na dotychczasowych zasadach, czyli bezpośrednio do adresata. Niebawem listonosze przeprowadzą sondaż wśród mieszkańców, służący wyborowi najdogodniejszych miejsc na umieszczenie skrzynek pocztowych.

Wszelkie wątpliwości i zapytania można kierować do p. Jacka Janety, tel. 42 23 720.

REDAKCJA
 

do spisu treści


 

Uwaga uczniowie klas ósmych

Od numeru grudniowego zaczną się ukazywać informacje o szkołach ponadpodstawowych, które pozwolą Wam zorientować się w aktualnej ofercie edukacyjnej.

REDAKCJA
 

do spisu treści