RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  036/2002  /  kwiecień

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Wiersz

- Święta wielkanocne i ich obyczaje
- Wielkanoc
- Przygotowanie do Komunii
- Zapraszamy do świetlicy
- Matka, babka i prababka

- Ludzie w bieli
- Mamo, tato - poczytaj mi
- Kolejny sukces naszych tenisistów
- ZOK informuje
- Zimowisko Krompachy 2002
- Idziemy do Unii Europejskiej
- Podziękowanie
- Jak samemu przepowiadać pogodę
 

 

Wiersz

Najpierw przed sędzią Piłatem
Chrystusa na śmierć osądzili,
Potem bili Go batami
I na "mękę" prowadzili.

Biczami Go poganiali,
Kpili z Niego i dla hecy
Ogromnie się nad nim znęcali
Krzyż ciężki dając na plecy.

Mocno Mu do głowy wbili
Ostrą koronę cierniową.
Krew po twarzy Mu spływała
Przez całą Drogę Krzyżową.

Pod ciężarem tego krzyża
Trzy razy upadł po drodze,
Chociaż Szymon Mu pomagał
Wycieńczył się bardzo srodze.

W chwili Jego konania
Wielkie rzeczy tam się działy,
Ziemia mocno się zatrzęsła
Ćma, zrobiło się w dzień biały.

Wielkim kamieniem Grób przycisnęli,
by Go nikt nie wykradł z niego.
Złoczyńcy nie pomyśleli
Co się stanie dnia trzeciego
Ziemia drżała niesłychanie
Aż strażnicy osłupieli
Chrystus z Swego Grobu powstał.
Kamień cofnął, Anioł w bieli.

Zwyciężył śmierć Wybawiciel,
Już przy Ojcu Swym jest w niebie.
Strażnicy od grobu uciekli,
Gdy tylko doszli do siebie.

Nie ma ważniejszego faktu na świecie
Nad Jezusa - Zmartwychwstanie.
Radujmy się z Jego Matką
Nasi drodzy - parafianie.

Uwierzcie ludzie kochani,
Iże Chrystus nasz - Syn Boski,
Skoro śmierć zwyciężył srogą
Pokona też nasze - troski.

Kiedy i nam umrzeć przyjdzie,
Nasi drodzy parafianie,
Jezus po to Zmartwychpowstał,
By nam dać też zmartwychwstanie.

K.M.
 

 

do spisu treści
 


 

Święta wielkanocne i ich obyczaje

Do Świąt Wielkanocnych przygotowujemy się przez okres Wielkiego Postu, przeżywając mękę Chrystusa, aż do Jego zmartwychwstania, co jest szczególnie potrzebne każdemu, by zrozumieć sens swojego życia po śmierci. Staramy się by te święta były bogate duchowo, dbamy o to, by nasze stoły były dobrze zaopatrzone i niczego na nich nie brakowało. Zwyczajem jest święcenie tych wszystkich potraw, które są spożywane w dniu świąt. Koszyczek dekoruje się białą serwetką, do niego wkłada się po kawałku z każdego gatunku potrawy i wędlin, a w Wielką Sobotę każdy idzie do Kościoła, by je poświecić. Zwyczajem drugiego święta jest śmigus-dyngus, a dotyczy on tylko chłopców, więc chodzą od domu do domu i leją wodą wszystkie dziewczyny nie pomijając też starszych pań. Zaś za polanie dostają tradycyjną kroszonkę. Nie tak dawno jeszcze w nocy po śmigusie chodzili kawalerowie do swoich narzeczonych. Mieli oni ze sobą akordeon i pod oknem wygrywali melodie, by obudzić dziewczyną. Aby to sobie urozmaicić i by było weselej ze sobą nosili w koszyku żywego koguta, po to by piał. A żeby mu głos nie zachrypł i nie zasnął, od czasu do czasu polewano mu na wzmocnienie. W dawnych czasach mówiono że zwyczaj śmigusu zrodził się z tego, kiedy to w drugi dzień świąt zbierały się grupkami kobiety i rozmawiały o zmartwychwstaniu. Były tak zaangażowane w rozmowę że mężczyźni żeby je rozdzielić nie mieli innego wyjścia, jak tylko polać je wodą. Jeszcze inni twierdzą, że śmigus-dyngus, czyli zwyczaj polewania się wodą, wywodzi się z czasów pogańskich. Ta stara tradycja jest do dziś popularna w Polsce i wyraża radość z powodu nadejścia wiosny. Tradycja święcenia palm wywodzi się z Niedzieli Palmowej. Kiedy Chrystus wjeżdżał do Jerozolimy akurat w tym czasie kwitły palmy, więc okoliczna ludność witała go palmami jako symbol Jego pobytu w Jerozolimie, ten dzień został nazwany Niedzielą Palmową. Podczas mszy święci się palmy, które mają wielką moc. Palmę zostawiało się zawsze na strychu, miała ona ochraniać dom przed burzą, piorunami i nieszczęściem. Był też taki zwyczaj, który już zaginął, że z poświęconych palm robiło się krzyżyki, wkładało się je do ziemi na każdy róg pola i kropiło się święconą wodą. Miały one chronić je od gradobicia, a na polu żeby był urodzaj i zbierało się większe plony. Zaginął też zwyczaj chodzenia w Wielki Czwartek w godzinach wieczornych do ogrodu na modlitwę tak jak Chrystus modlił się w ogrójcu. A w Wielki Piątek wczesnym rankiem wszyscy spieszyli do najbliższego strumyka myć się zimną wodą. Zwyczaj ten zrodził się z tego jak Pana Jezusa wrzucono do rzeki Cedron. Warto przypomnieć te stare zwyczaje.

WESOŁYCH, ZDROWYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH, MOKREGO ŚMIGUSU, SMACZNEGO JAJKA,
ORAZ BŁOGOSŁAWIEŃSTWA ZMARTWYCHWSTAŁEGO CHRYSTUSA

ŻYCZY WSZYSTKIM PARAFIANKA

do spisu treści
 


 

Wielkanoc

Boże Narodzenie nie jest głównym świętem chrześcijańskim. Jest nim Wielkanoc. Narodzić Może się przecież każdy, ale nie zmartwychwstać. Johannes Gross.

Jajko jest doskonałym symbolem życia. Gdy pęka skorupka jajka i wychodzi z niej pisklę przeczuwamy moc Tego, który ożywia to co martwe.

TRADYCJA I OBYCZAJ
Wielkanoc to najstarsze i największe święto chrześcijańskie. Wiążą się z nim przepiękne tradycje i obrzędy. Dobrze jest, kiedy ludzie pielęgnują i podtrzymują je, a jednocześnie przekazują z pokolenia na pokolenie.

"Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary Składają jej wierni, uwielbień swych dary Odkupił swe owce, baranek bez skazy, Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy. Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, Choć poległ Wódz Życia, króluje dziś żywy... "

Święta Wielkanocne poprzedzone są sześciotygodniowym Wielkim Postem, który to skłania nas, do głębokiej refleksji nad faktem Zmartwychwstania Chrystusa. Jezus żyjąc na ziemi nauczał ludzi, był wrażliwy na ich krzywdy czynił wielkie cuda, przywracał wzrok niewidomym, wskrzeszał z martwych. Miał garstkę oddanych Mu przyjaciół, którzy nazwali Go Nauczycielem. Stawał w obronie biednych i uciskanych, co bardzo gorszyło bogatych Żydów. Oni to osądzili Chrystusa niesprawiedliwie i nakłonili Piłata, który bez własnego przekonania, wydał krzywdzący wyrok, ukrzyżowania niewinnego. Nim jednak dotarli na miejsce hańbiącej zbrodni, przez całą drogę znęcali się nad Jezusem. Chłostali Go batami. Ciężki krzyż musiał. nieść na pokrytych sinymi i krwawiącymi pręgami plecach. Cierniową koronę wbili Mu mocno do głowy, krew strużkami spływała po Jego zmęczonej twarzy. Wycieńczony upadał po drodze, znalazł się jednak Szymon z Cyreny, który pomógł powstać i nieść krzyż prześladowanemu. Święta Weronika otarła do swej chusty Jego zakrwawione oblicze. To była okrutna męka. Egzekucja odbyła się na Golgocie, tam został ukrzyżowany wśród dwóch łotrów. Napojony wodą z octem ze spokojem i spuszczoną głową, oddał życie za dobrą sprawę. Zadano Mu wielką ranę, by sprawdzić czy skonał. W chwili Jego konania, nad światem zapanowały niesamowite ciemności, ziemia się zatrzęsła. Martwe Ciało ułożono do grobu, który przyciśnięto ogromnym kamieniem. Straże czuwały nad Grobem. Trzeciego dnia ziemia zadrżała - Chrystus Zmartwychwstał. Zwyciężył śmierć, zwyciężyła prawda, dobro zapanowało nad złem. Do dziś zachowały się przepiękne tradycje ukazujące ostanie dni życia Chrystusa na ziemi i Jego cudowne Zmartwychwstanie. Pamiętam już w dzieciństwie rodzice przypominali, by w Wielki Piątek myć się w strumieniu, strzepując kilkakrotnie wodę z rąk na znak zmycia z siebie grzechów i win tak jak zmywał z siebie winy Poncjusz Piłat. Ojciec po poświęceniu w kościele palmy, strugał z niej małe krzyżyki. Roznosiliśmy je po wszystkich rogach pól i łąk razem ze święconą wodą, co miało ustrzec pole przed kataklizmem i zapewnić udane zbiory. Resztę palmy dawało się pod dach, miała ona uchronić dom przed niebezpieczeństwem podczas grzmotów, wichur i burz. Atmosfera tych świąt jest wzniosła. Kojarzy się z pierwszą wiosenną zielenią z rozkwitłymi baziami i jajkiem - jako symbolami zwycięstwa i życia. Z białym pięknym obrusem na stole, pachnącą lukrowaną babką, wspaniałymi mazurkami i wielobarwnymi pisankami. Na stole nie może zabraknąć baranka i nie może obyć się bez śmigusa-dyngusa, który jak głosi legenda miał początek przy pustym Grobie Chrystusa, kiedy to straże nie mogły rozpędzić zgromadzonych tłumów więc zaczęły lać tłumy ludzi - wodą. Kojarzą się te święta z uroczystą, odprawioną wczesnym rankiem mszą - rezurekcją i radosnym Alleluja.

K.M.

WIELKANOC
Najstarsze ruchome święto chrześcijańskie poprzedzone 40-dniowym postem, który rozpoczyna Środa Popielcowa. Post dla katolików jest czasem wyciszenia i refleksji. Wielki Post zamykany jest obchodami liturgii Wielkiego Tygodnia, który rozpoczyna Niedziela Palmowa. Ostatnie dni Wielkiego Tygodnia - to Triduum Paschalne. Triduum Paschalne rozpoczyna Wielki Czwartek - w tym dniu w kościele milkną dzwony, organy, używa się kołatek. Z ołtarza zdejmuje się obrusy na znak osamotnienia Chrystusa. Sprawowana jest msza św. Wieczerzy Pańskiej. Po mszy św. przenosi się Święty Sakrament do ciemnicy. Wielki Piątek - to dzień żałoby. Pan Jezus umiera na krzyżu. Umiera za grzechy ludzi. Za moje i Twoje grzechy. W monstrancji osłoniętej białym welonem przenosi się Najświętszy Sakrament do Grobu Pańskiego, gdzie Chrystus jest adorowany, aż do rozpoczęcia Wigilii Wielkanocnej. Wielka Sobota - Pan Jezus zostaje złożony do grobu. W tym dniu nie sprawuje się mszy św. Przez cały dzień trwa adoracja Chrystusa złożonego w grobie. Wieczorem rozpoczynają się obchody Zmartwychwstania Pańskiego. Kończy się adoracja. Najświętszy Sakrament zostaje przeniesiony do tabernakulum. Przed kościołem rozpala się ognisko, które zostaje poświęcone przez kapłana ubranego w biały ornat, oznaczający radość. Na Paschale kapłan robi znak krzyża, wytycza pięć punktów, umieszczając w nich duże gwoździe - jest to pięć ran Pana Jezusa, po czym uroczyście Paschał zostaje wniesiony do kościoła. Każdego roku w noc Wielkosobotnią oraz poranek Wielkanocny rozbrzmiewa radosne Alleluja. W kościołach dzwonią wszystkie dzwony. Zmartwychwstanie Chrystusa jest zwycięstwem życia nad śmiercią. Tak, jak przy Wigilii dzielimy się opłatkiem, tak w niedzielę dzielimy się święconym jajkiem. Święta Wielkanocne dla nas katolików są świętami wiary, zwycięstwa dobra nad złem, prawdy nad kłamstwem.

Grażyna Gunia

WIELKANOC NA POCZĄTKU ZWANA PASCHĄ to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie. W tym dniu wspominamy Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Święta Zmartwychwstania otwiera uroczysta msza święta z procesją. Po skończonym nabożeństwie wszyscy spieszą na rodzinne śniadanie. Tradycyjne polskie święcone składa się głównie z wędlin i jaj. Przygotowano także niespodzianki dla dzieci, które przynosił "zajączek". Poniedziałek Wielkanocny głównie kojarzy się nam z Dyngusem. Dawniej oblewano się nawzajem, teraz tylko chłopcy chodzą po Dyngusie.

Danusia kl. VI

ŚWIĘTA WIELKANOCNE
Wielkanoc to święto zmartwychwstania Chrystusa Króla. Jest najstarszym ze wszystkich świąt chrześcijańskich. Zapowiada je już Stary Testament, wywodzi' się bowiem z żydowskiej paschy. Wielkanoc jest poprzedzona Wielkim Postem 40-dniowym, którego ostatni tydzień zwie się Wielkim Tygodniem. Przez cały okres Wielkanocny aż do Ewangelii w dniu Wniebowstąpienia zapala się paschał. Wielkanoc nacechowana jest radością, czego wyrazem jest częsta powtarzany wyraz Alleluja. Święta w moim domu rozpoczynają w sobotnie popołudnie. Mama przygotowuje potrawy świąteczne do koszyka, który wraz z siostrą 'zanosimy do kościoła by je poświęcić. Najważniejszą potrawą jest jajko Wielkanocne. Oprócz niego do koszyka wkładamy: chleb, szynkę baranka, owoce, ciasto. W pierwszy dzień idziemy do kościoła na Zmartwychwstanie. Zjadamy wspólny obiad. Po południu odwiedzamy dziadków, gdzie spotykamy się z cała naszą rodziną. Wspólnie cieszymy się ze świąt zmartwychwstania Jezusa. Poniedziałek Wielkanocny spędzamy w domu. Oczywiście również idziemy do kościoła. Ponieważ to tzw. "śmigus-dyngus" wystawiamy głowy chłopcom, którzy przychodzą nas oblać. Za polanie wodą lub perfumami częstujemy ich kroszonką i różnymi słodyczami. Myślę, że każda dziewczyna bardzo lubi ten zanikający już powoli zwyczaj. Święta Wielkanocne w naszym domu są wesołe, radosne i mokre.

Edyta kl. VI

PONIEDZIAŁEK WIELKANOCNY
W gwarze ludowej zwany lanym poniedziałkiem. Króluje w nim od wczesnego rana śmigus-dyngus. Dziś obie nazwy oznaczają do samo - oblewanie kogo popadnie wodą. W dawnej Polsce nazwy te nie miały zbieżnego znaczenia. Śmigus polegał na oblewaniu wodą dziewcząt oraz na smaganiu ich po nogach rózgą wyciągniętą z palmy. Dyngusem zaś nazywano wręczanie datków w formie zarówno pieniędzy, jak też jajek, czy świątecznych smakołyków stanowiących wielkanocny okup wędrującym z drewnianym barankiem, czy kogutem przebierańcom, którzy ze śpiewem pieśni wielkanocnych nawiedzali gospodarzy. Zwyczaj ten zachował się do dziś w wielu regionach naszej Ojczyzny, jest to też jeden z elementów naszej bogatej kultury.

A.K.

do spisu treści
 


 

Przygotowanie do Komunii

Dzień Pierwszej Komunii to najważniejszy dzień w życiu dziecka. Ten sakrament wymaga odpowiedniego przygotowania, które przebiega w ramach katechezy w szkole, w salce oraz w domu rodzinnym. W tym roku 26 maja 26 dzieci przystąpi do pierwszej Komunii Św. Ksiądz proboszcz 23 kwietnia podczas spotkania z dziećmi kl. II w salce sprawdzi, czy są one dobrze przygotowane. 25 kwietnia dzieci przystąpią do pierwszej spowiedzi. Następna spowiedź będzie bezpośrednio przed komunią - w piątek 24 maja o godz. 15:00. Ćwiczenia liturgiczne przygotowujące do tej pięknej uroczystości będą w poniedziałek, wtorek i środę czyli 20, 21, 22 maja o godz. 17:30. Przygotowanie do Komunii wymaga sporo wysiłku. Cała rodzina jest zaangażowana w to wydarzenie, bo trzeba odpowiednio przygotować mieszkanie, ubranie, zadbać o odpowiednią obfitość stołu. Przy tej okazji przypominam, by wśród wielu napojów na stole nie znalazł się alkohol ani napoje alkoholowe. Dbałość o piękno i czysty wygląd domu musi być połączony z dbałością o wygląd naszej świątyni, dlatego w sobotę 27 kwietnia o godz. 8:00 zapraszamy rodziców dzieci pierwszokomunijnych, by zechcieli pomóc w sprzątaniu kościoła przed uroczystością odpustową (tak jak w latach ubiegłych). Spotkanie z ojcami będzie 12 maja, w niedzielę po pierwszej mszy św.

do spisu treści
 


 

Zapraszamy do świetlicy

Od 1 marca w Szkole Podstawowej w Czernicy działa Świetlica Profilaktyczno - Integracyjna, która została utworzona przez Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gaszowicach. Do świetlicy zapraszamy dzieci i młodzież w każdy wtorek i czwartek w godzinach od 16 00 do 19 00. Można się tu spotkać, pobawić, odrobić lekcje, lub uczestniczyć w zajęciach sportowych. Świetlica została wyposażona w różne gry i artykuły papiernicze, z których wszyscy chętni mogą korzystać. Największym zainteresowaniem jak dotychczas cieszą się "piłkarzyki" gra polegająca na rozgrywaniu meczu na specjalnym stole małą piłeczką. W kwietniu zostanie rozegrany turniej "piłkarzyków" między dziećmi ze świetlicy z Czernicy i Gaszowic. Dzięki uprzejmości dyrektora szkoły w Czernicy p. Eugeniusza Brodniaka dzieci i młodzież mogą korzystać nie tylko z pomieszczeń przeznaczonych na świetlicę, ale również z sali gimnastycznej, w której można grać w piłkę, tenisa stołowego lub uczestniczyć w zawodach sportowych. Jest to bardzo ważne, gdyż młodzi ludzie potrzebują ruchu i aktywności fizycznej.
By w naszej świetlicy było miło i rodzinnie mamy możliwość zrobienia sobie herbaty. Na razie ze względów finansowych na więcej nas nie stać, ale gdyby znaleźli się sponsorzy, którym nie jest obojętne to, jak nasze dzieci spędzają wolny czas i chcieliby w jakikolwiek sposób wesprzeć świetlicę, to sprawiliby dzieciom ogromną radość. Świetlica w Czernicy dopiero się rozwija i choć początki są trudne, to widać, że dzieci potrzebują takiej formy spędzania wolnego czasu.

Małgorzata Wita

 
 
 

do spisu treści
 


 

Matka, babka i prababka

22 marca pani Marta Roskosz obchodziła 95-te urodziny. Jest najstarszą mieszkanką Łukowa SI. Urodziła się w roku 1907. Mimo sędziwego wieku cieszy się doskonałym zdrowiem i poczuciem humoru, nigdy nie chorowała. Jak na swój wiek jest bardz0 sprawna fizycznie. W każdą niedzielę udaje się na cmentarz, gdzie odwiedza grób zmarłego syna i męża, a następnie uczestniczy we mszy św. Trzeba zaznaczyć, że schody prowadzące do naszego kościoła pokonuje pieszo. Nie stroni także od pracy na przydomowej działce. Latem chętnie zbiera jeżyny dla wnuków i prawnuków. Ciężka praca i wyrzeczenia nigdy nie były jej obce. Już od najmłodszych lat pracowała na roli, pomagając rodzicom prowadzić gospodarstwo. W wieku 17 lat rozpoczęła służbę u pana Hansa Felbiera w Łukowie SI., gdzie przepracowała 6 lat. Miło i z sentymentem wspomina lata służby w Łukowskim dworze. Córki właściciela ziemskiego były w wieku pani Marty, dlatego była ona częstym gościem w ich domu, gdzie traktowano ją jak córkę. Miała nawet propozycję wspólnego zamieszkania w majątku, lecz rodzice pani Marty nie wyrazili na to zgody. Opowiadając o swoich przeżyciach, chętnie wraca wspomnieniami do lat służby u H. Felbiera i siostrzanej przyjaźni. W wieku 23 lat wyszła za mąż. Męża poznała w niedzielne popołudnie wypasając krowy na pastwiskach przy ulicy Granicznej. W taki bowiem sposób spędzała wolny czas. Od momentu zamążpójścia zajmowała się domem, pracą we własnym gospodarstwie oraz wychowywaniem dwóch synów. Jeden z nich zmarł w wieku 30 lat, drugi mieszka wraz z rodziną nieopodal pani Marty. Ona zaś wraz z synową, wnuczką oraz prawnukami mieszka w swym rodzinnym domu, w Łukowie SI. na ulicy Dworskiej 10. U ludzi najbardziej ceni sobie pracowitość i zaradność. Wielką miłością darzy wnuki oraz prawnuki płci męskiej. Wynika to pewnie z tęsknoty za wcześnie zmarłym synem i mężem. Ulubionym zajęciem naszej jubilatki jest czytanie książek. Od roku 1992 jest czytelnikiem Gminnej Biblioteki Publicznej w Łukowie SI. Sama jednak nie przychodzi po książki. W zastępstwie wypożycza je dla niej prawnuczka Magda. Literatura, po którą chętnie sięga pani Marta to powieści obyczajowe opowiadające o życiu sierot, tęsknocie i trudach dnia codziennego. Jeżeli książka jej się spodoba, potrafi do niej wrócić kilkanaście razy.

Moja rozmówczyni, mimo sędziwego wieku cieszy się doskonałym wzrokiem i dobrą pamięcią. Jak sama stwierdziła, zawdzięcza to odpowiednim godzinom snu, unikaniem potraw mięsnych oraz pozytywnemu stosunkowi do życia. Życzę pani Marcie, aby jeszcze wiele lat cieszyła się znakomitym zdrowiem i życiem wśród bliskich. Na koniec chciałabym zadedykować jej wiersz Heleny Majkówny "Matka", jako podziękowanie i pochwałę jej życia:

Matka

Twarz wiejskiej matki, jak orna ziemia,
Od skwaru słońca i wichru spalona.
Jej ręce i palce, jako pług i brona,
I sama w polu jak ten pług schylona.
To plewi, to kopie, rośliny przerywa,
Co spojrzy w koło, sto sił jej przybywa.
Tak zawsze z myślą: aby miała dzieci
I biedy nie cierpiała wśród losów zamieci.

E.K.

do spisu treści
 


 

Ludzie w bieli

7-GO KWIETNIA OBCHODZI SIĘ DZIEŃ SŁUŻBY ZDROWIA. ICH PATRONEM JEST NIEGDYSIEJSZY LEKARZ - ŚW. ŁUKASZ.
Kto z nas nie spotkał się już w swoim życiu z lekarzem, pielęgniarką czy położną? Uważam, że Ci ludzie powołani są do swojej służby przez Boga i są narzędziem w Jego rękach. Muszą bezustannie walczyć, od początku do końca, o każde ludzkie życie, w myśl składanej przez lekarzy przysięgi Hipokratesa. Praca "ludzi w bieli" wymaga wiele poświęcenia, cierpliwości, czasu i co najważniejsze - ogromu wiedzy i umiejętności. Czuwają nad naszym zdrowiem w dzień i w noc, w niedziele i święta. Nie umiem znaleźć takich słów, jakimi można by określić całokształt trudnej pracy Służby Zdrowia. Słyszałem z ust cenionego, nieżyjącego już księdza zdanie: "to jest moje zadanie, dawanie, ciągłe dawanie..."

Dopasowałam ten cytat do pracy Służby Zdrowia. Przecież to oni przez cały czas muszą nieść pomoc, dawać otuchę i nadzieję, dawać cząstkę siebie, dawać wiarę w uzdrowienie. Z uśmiechem na twarzy podchodzą do swoich pacjentów, niosąc im radość. Można stwierdzić, że ten zawód jest niedoceniony i niewdzięczny. W ostatnim czasie wiele niepochlebnych słów padło ze strony mediów na nieuczciwą pracę niektórych służb pogotowia. Nie można tylko krytykować, trzeba ze spokojem spojrzeć prawdzie w oczy i nie wyciągać pochopnych wniosków. Prośmy św. Łukasza o modlitwę w intencji dobrych lekarzy, by wykonywali swój zawód zgodnie ze złożoną przysięgą. By Bóg wspierał całą Służbę Zdrowia, dał im siły do wykonywania bardzo odpowiedzialnej pracy, błogosławił w życiu rodzinnym i osobistym. Żeby te czasy i ciągłe zmiany w budżecie korzystniej działały na rzecz Służby Zdrowia. By Opatrzność wstrzymała rękę wszystkim sięgającym po narzędzie zbrodni do aborcji i eutanazji. W imieniu parafian życzymy wszystkim pracownikom Służby Zdrowia wszelkiej pomyślności, zadowolenia z pracy, dużo zdrowia i radości. Wszystkiego najlepszego z okazji święta. Święty Łukaszu módl się za wszystkich pracowników Służby Zdrowia.

Grażyna Gunia, Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

"Mamo, tato - poczytaj mi"

Motto: "Naród, który nie czyta, mało wie. Naród, który mało wie, podejmuje złe decyzje". Jim Trelease

Coraz mniej uwagi przywiązujemy do reklam, ale wsłuchajmy się w jedną z ostatnich - tę o czytaniu. Pojawiająca się od czasu do czasu w radio i telewizji jest nad wyraz słuszna. Prozaiczne pytanie dziecka: "Tato, czy ty umiesz czytać?" prowadzi do konkluzji iż: "Czytanie dzieciom 20 minut dziennie rozwija wyobrażnię i ciekawość świata". Reklama ta jest jednym z elementów ogólnopolskiej kampanii - "Cała Polska czyta dzieciom". Zainicjowała ją fundacja "ABC XXI - Program Zdrowia Emocjonalnego". Misją tej fundacji jest wspieranie zdrowia psychicznego, umysłowego i moralnego dzieci i młodzieży. Propaguje ona głośne czytanie w domach rodzinnych i szkołach.
Włączając się w tę bardzo pożyteczną akcję, integrując zarazem wychowanie domowe z wychowaniem przedszkolnym, zorganizowałam spotkanie z rodzicami wśród naszych przedszkolaków. Kto, jak nie mama-nauczycielka oraz bibliotekarka może przekazać nawyk czytania. Na to dzień czynią to nauczycielki przedszkola.

1 marca 2002r. przy odpowiedniej, nastrojowej scenografii mamusie: A. Górecka, A. Tkocz, I. Kwiatoń oraz bibliotekarka szkol. E. Kowol głośno czytały książkę pl. "Reksio" A. Sójka (I część - "Wiosna"). Wybór tej pozycji ze szkolnej biblioteki dokonany przez mamę Wiktora był bardzo trafny: temat jest aktualny (zbliża się wiosna) oraz żartobliwy (momenty wybuchu śmiechu). Ponieważ czytanie miało miejsce w przedszkolu, była możliwość przeprowadzenia ciekawych zajęć pod hasłem - "Poczytaj mi mamo". Tak więc dzieci odpowiadały na pytania dotyczące treści, kojarząc fakty, rozpoznawały oznaki wczesnej wiosny w kąciku przyrody, naśladowały ruchem zachowania psa Reksia do muzyki z kasety magnetofonowej; oglądały bajkę o Reksiu z kasety wideo, komentując budzące się na wiosnę uczucia wśród zwierząt i ludzi, oraz kolorowały kredkami historyjki obrazkowe. Gośćmi, a zarazem czynnymi odbiorcami spotkania byli uczniowie Pani I. Kwiatoń z klasy II. Wspólne przeżywanie, zabawy i rozmowy były okazją do koleżeńskich zachowań.

Nie wszystkie dzieci nabyły umiejętność koncentrowania uwagi na czytanym tekście przez dłuższy czas. Gdy zaproponowałam pani bibliotekarce czytanie II części opowiadania, natychmiast obległy ją chętne dzieci, które słuchały i potrafiły odpowiedzieć na każde pytanie wynikające treści. Fakt, który zobaczyłam świadczył, że dzieci te w swoim domu czynią to samo - to dobry znak. Widząc ich zainteresowanie Pani E. Kowol nagrodziła dzieci zaproszeniem do udziału w przygotowywanej przez nią i uczniów w bibliotece szkolnej inscenizacji teatralnej fragmentów dziecięcych bajek. Głośne czytanie w przedszkolu miało pozytywne walory w zakresie: mowy, funkcji psychicznych oraz współżycia w grupie. Budowało także mocną więź między dorosłymi a dziećmi. Ponadto stworzyło możliwość kojarzenia, czytania z przyjemnością oraz poczuciem bezpieczeństwa.

Nawyk głośnego czytania i zamiłowanie do książek musi powstać w dzieciństwie - co jest zdecydowanie najlepszą inwestycją w przyszłość każdego dziecka. Stąd serdeczny apel do rodziców: Pamiętajcie! Książki są pokarmem nie tylko dla intelektu, ale i dla psychiki. A do tego nie potrzeba naukowych tytułów, ani drogiego sprzętu. Jeśli więc zgadzasz się ze mną, a kochasz swoje dziecko:
- czytaj codziennie mu przez 20 minut,
- wybieraj tylko wartościowe i ciekawe książki,
- stwarzaj miły klimat i wyzwalaj radość,
- pozwalaj na pytania i odpowiedzi na nie,
- pokaż, że Ty sam pogrążasz się w lekturze książek i prasy.

Na terenie placówki dysponuję wykazem książek rekomendowanych przez fundację "ABC XXI w... " Są one dostosowane do wieku dziecka od 0-14 lat. Kontakt z książką może na lepsze odmienić los Twojego i innych dzieci.

Halina Mrozek

do spisu treści
 


 

Kolejny sukces naszych tenisistów

1.III.02 r. odbyły się w Gaszowicach gminne zawody w tenisie stołowym. Wzięli w nich udział zawodnicy i zawodniczki trzech szkół. Naszą szkołę reprezentowały następujące dziewczęta: Gabriela Pielczyk, Karolina Rutkowska, Karina Wieczorek, Danuta Spandel, Żaneta Alickun, Edyta Mrozek. Zespół chłopców tworzyli: Łukasz Sobeczko, Rafał Drąg, Artur Dera, Tomaszek Patryk, Rafał Niesobski. Od tego roku szkolnego nastąpiła zmiana regulaminu. Każdy zawodnik oprócz miejsca otrzymywał także punkty. Suma punktów trzech najlepszych zawodników dała miejsce zespołowi. Po bardzo ambitnie rozegranych meczach w grupie dziewcząt, indywidualnie I miejsce wywalczyła Gabriela Pielczyk z ki VI. Zespołowo jednak dziewczęta zajęły II miejsce. I miejsce zdobyły koleżanki z Gaszowic. Chłopcy mieli więcej szczęścia i uplasowali się na następujących miejscach:
I m. Łukasz Sobeczko kl. VI 32 pkt.
II m. Rafał Drąg kl. Va 30 pkt.
II m. Stefan Pypeć Szczerbice 29 pkt.
VII m. Artur Dera 24 pkt.

Drużynowo chłopcy zajęli I miejsce zostając reprezentantami naszej gminy na zawody powiatowe. Wszystkim zawodnikom naszej szkoły należą się podziękowania i gratulacje.

6.III.02r. o godz. 10:00 również w hali w Gaszowicach odbyły się zawody powiatowe w tenisie stołowym. Przyjechali na nie uczniowie z gminy Lyski i Jejkowice. Niestety nie dojechała reprezentacja gminy Świerklany. Nasi reprezentanci tym razem w składzie: Łukasz Sobeczko, Rafał Drąg, Artur Dera, Tomaszek Patryk, fantastycznie rozegrali swoje mecze. Tym razem w meczu finałowym o I miejsce w powiecie spotkali się Rafał Drąg i Łukasz Sobeczko. Taki mecz rozgrywali Ci dwaj koledzy na poziomie gminnym. Tym razem większą koncentrację wykazał Rafał Drąg i wygrał z Łukaszem. W klasyfikacji drużynowej nasi uczniowie będą reprezentowali powiat rybnicki na zawodach rejonowych w Raciborzu 13.III.02r. Wszyscy najlepsi zawodnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy.

Czekamy na kolejny sukces naszych zawodników, życząc im jeszcze raz dużo szczęścia.

Z.M.

do spisu treści
 


 

ZOK informuje

UWAGA ZOK GMINY GASZOWICE INFORMUJE ŻE WYWÓZ PRZEDMIOTÓW WIELKOGABARYTOWYCH
ZOSTANIE PRZEPROWADZONY W NASTĘPUJĄCYCH TERMINACH:

9 KWIETNIA 2002 (WTOREK) ŁUKÓW ŚL.
10KWIETNIA 2002 (ŚRODA) CZERNICA.

PRZEDMIOTY TE NALEŻY WYSTAWIAĆ PRZED POSESJAMI PRZY DROGACH.
 

do spisu treści
 


 

Zimowisko Krompachy 2002

W ramach współpracy między naszą gminą a słowacką miejscowością Krompachy, mieliśmy okazję odwiedzić naszych przyjaciół oraz ich malowniczą miejscowość zimą. Naszą gminę reprezentowała młodzież gimnazjalna oraz uczniowie klas szóstych: Marek Badura, Paweł Bienek, Katarzyna Bierońska, Adam Danek, E,3artosz Krawczyk, Jacek Ryszka, Paweł Ślenska; Aleksan¬dra Skupień, Damian Szawerna, Ewelina Szweda, Katarzyna Trzeciok, Mateusz Wieczorek oraz opiekun grupy pani Sylwia Mazurek.

Termin naszego wyjazdu przypadał na drugi tydzień ferii zimowych. Natomiast celem naszej podróży były PLEJSY, najbardziej atrakcyjna część Krompach. Wszyscy uczestnicy wyjazdu wyposażeni w sprzęt narciarski stawili się punktualnie na godzinę ósmą przed Ośrodkiem Kultury i Sportu w Gaszowicach w sobotę 9 lutego. Wyjeżdżając mieliśmy pewne obawy, co do śniegu, którego ani przed granicą, ani za granicą nie było "nawet na lekarstwo". Ku naszemu zdziwieniu okazało się jednak, że na PLEJSCH było biało. Wprawdzie stok był sztucznie zaśnieżany, ale warunki narciarskie były doskonałe. Zamieszkaliśmy w leśniczówce za miastem i codziennie od ósmej rano do piętnastej korzystaliśmy z nartostrad i wyciągów narciarskich na PLEJSACH. Opiekował się nami personel leśniczówki oraz zastępca primatora pan Jakub Zahradnik. Oprócz atrakcji narciarskich mogliśmy jeszcze grać w tenisa stołowego, pływać na krytej pływalni. Byliśmy również zaproszeni na ostatkową dyskotekę, no i oczywiście zwiedzaliśmy miasteczko i najbliższą okolicę. Codziennie był z nami pan instruktor, który pomagał nam doskonalić jazdę na nartach.

Zmęczeni jazdą na nartach mieliśmy okazję podziwiać zimowe pejzaże. Smutno było nam się rozstać, ale niestety nadszedł czas pożegnania i 16 lutego wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Długo jeszcze wspominać będziemy wspólnie przeżyte przygody na zimowisku w Krompachach.

Sylwia Mazurek

do spisu treści
 


 

Idziemy do Unii Europejskiej

Już za dwa lata nasz kraj może stać się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Wiąże się to z wielką szansą rozwoju naszej Gminy i całego subregionu poprzez możliwość wykorzystania funduszy strukturalnych. Jednak żeby skorzystać z pieniędzy unijnych trzeba się "przyłożyć" do sprawnego sporządzania projektów inwestycyjnych. Zarząd Gminy podejmuje kroki mające na celu merytoryczne przygotowanie się do programów strukturalnych. Powstał Związek Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego z siedzibą w Rybniku. Określi on priorytety strategii rozwoju naszego subregionu. Projekty te uwzględnią założenia programu PARTNER. Pierwszym krokiem w stronę pieniędzy z Unii byłoby złożenie projektu na budowę drogi regionalnej, ekspresowej łączącej Pszczynę, Żory, Rybnik, Racibórz, która na pewnym odcinku będzie przebiegała przez tereny Czernicy. Wychodząc w stronę rodzinnych małych i średnich firm, pragnę przekazać, że w urzędzie gminy (pok. Nr 6 p. inż. Karina Stępień) można uzyskać informacje na temat programu PARTNER. i możliwości z niego płynących. Proszę więc lokalnych przedsiębiorców o skorzystanie z szerokich możliwości rozwoju, idących za konkretnymi programami europejskimi, których znajomość przygotuje nas wszystkich do konfrontacji z Unią Europejską. Jestem przekonany, że tylko wspólne zaangażowanie w sprawy naszej Gminy pozwoli na jej stały rozwój.

Z wyrazami szacunku Wójt Gminy
Andrzej Kowalczyk

do spisu treści
 


 

Podziękowanie

Rada Pedagogiczna Szkoły Podstawowej w Czernicy oraz rodzice uczniów kl. I

wyrażają głęboką wdzięczność

WÓJTOWI GMINY GASZOWICE A. KOWALCZYKOWI
za okazane zrozumienie problemów dydaktycznych i wychowawczych tejże klasy
i wytrwałość w dążeniu do pomyślnego ich rozwiązania.

do spisu treści
 


 

Jak samemu przepowiadać pogodę

Ładna wiosna.
Ładna wiosna z niewielką ilością deszczów będzie, jeżeli dąb zakwita wcześniej niż jesion.

Wiosenne ocieplenie.
Zapowiedzią niezawodnego ocieplenia w końcu marca i na początku kwietnia jest pojawienie się wczesną wiosną żółtych kwiatów podbiału.

Wiosenne ochłodzenie.
Silniejszego zimna i dłuższego ochłodzenia wiosną można się spodziewać, jeżeli obcięta na wiosnę winorośl spore pędy wypuszcza. Powrót chłodów nawet będzie, jeżeli zrobiło się dosyć ciepło. Wiosennego ochłodzenia i słot można się spodziewać, jeżeli w kwietniu pszczoły nie latają.

Ładna pogoda.
Gdy cieplejsze powietrze odczuwalne jest bardziej na pagórkach, można spodziewać się pięknej, dłużej trwającej dobrej pogody. Intensywny i częsty śpiew dudka na wiosnę bywa zapowiedzią stałej, ładnej pogody.

Pogoda na lato.
Jakie będzie lato, można już wnioskować z zachowania pająków pojawiających się w marcu i kwietniu. Jeżeli sieci przyczepiane do drzew, budynków są długie, lato będzie pogodne, jeżeli krótkie, grożą słoty.

do spisu treści