RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  065/2005  /  kwiecień

 
 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Życzenia świąteczne

- Wkręć się do wspólnoty
- Nasze życie codzienne
- Lany poniedziałek
- Bądź wola Twoja

- Trzeciego dnia Zmartwychwstał
- Ogród moich marzeń
- Nekrolog
- 6 lat działalności Parafialnego Koła Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
- Zakład (cz.1)
- Tekst przywitania biskupa i przedstawienia parafii
- Cóż po mnie zostanie
- Półkolonie w SP w Czernicy
- Spotkanie szkolnych klubów europejskich
- Wielkanocne skojarzenia
- Terminy rekrutacji do szkół w Województwie Śląskim
- Cukrzyca
- Kochane dzieci
- Opis do zdjęć na okładce
 

 

Życzenia świąteczne

...................................................................................................................................................................

Z okazji 20 rocznicy święceń kapłańskich

przyjmij moc najlepszych życzeń.

Dziękujemy za posługę kapłańską, troskę i miłość, którą otaczasz całą naszą parafię,
za wszystko czego nas nauczyłeś, za Twą cierpliwość, mądrość i wielkie serce.

Życzymy Ci zdrowia i samych jasnych dni! Niech Bóg Ci błogosławi, a Matka Boża ma Cię Zawsze w swej opiece.

Parafianie Czernicy i Łukowa
z Radą Duszpasterską i wszystkimi grupami parafialnymi.

...................................................................................................................................................................

     

Alleluja!

Wesoły nam dziś dzień nastał.
Chrystus zaprawdę zmartwychwstał.
Radujemy się i z Nim patrzymy w przyszłość,
problemy i troski odsuńmy w niepamięć,
nadzieja i radość niech nas ogarnie!

Redakcja Znaku Pokoju

 

"Niech czas zadumy nad tajemnicami życia,
śmierci i zmartwychwstania
umocni naszą Wiarę, Nadzieję i Miłość.
 
Niech Pan, który prawdziwie Zmartwychwstał, błogosławi i prowadzi zawsze drogami prawdy,
aby nasze życie pełne było Bożej radości"

Wójt Gminy Gaszowice Andrzej Kowalczyk
 

     

"Przez Twe wielkie Zmartwychwstanie
żywioł wszelki budzisz Panie.
Budzisz ze snu, żywot dajesz,
W wszelkim bycie Zmartwychwstajesz"
S. Wyspiański

Z okazji zbliżających się świąt Wielkanocnych składamy najserdeczniejsze życzenia: dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mnóstwo wiosennego słońca oraz samych sukcesów.

Rada Gminy Gaszowice

Wielkanoc.
Nadszedł czas, by otworzyć nasze serca dla innych.
Spontanicznie - z wiarą,  ufnością radością
i zachwytem.
Dla tej chwili warto żyć. My już wiemy, że jeden człowiek może w sposób niewyobrażalny zmienić świat wokół siebie.

Życzenia świąteczne
składa Stowarzyszenie Rodzin Katolickich

do spisu treści
 


 

Wkręć się do wspólnoty

W pudełeczku śrubka leży
i na los swój wciąż narzeka
"Nikt mnie już nie potrzebuje,
nikt na mnie nie czeka".

Wszedł pan majster do warsztatu
półkę zrobić, aż go nęci!
Przygotował więc deseczki,
nie miał jednak jak ich skręcić.

Bo otworzył pudełeczko,
patrzy, a tam śrubka jedna:
"Na co mi się możesz przydać
cóż ja zrobię z tobą, biedna?

Sama jesteś tu od dawna
i ze smutku aż pobladłaś,
z samotności i z goryczy
depresja cię wręcz dopadła".

No i dodał majsterklepka:
"Oj, nie będziesz sama więcej,
Kiedy kupię inne śrubki
razem z niemi ciebie wkręcę".
Kupił, ile potrzebował
w mig powstała piękna półka
A nieszczęsna mała śrubka rzecze:
"Nie masz to jak spółka".

Bo na nudy i depresję,
znany jest ten środek złoty
Nie bądźże samotną śrubką,
wkręć się szybko do wspólnoty.

Może nawet jesteś dzisiaj
zbyt daleko od kościoła,
wstąp do niego jak najszybciej,
tam wspólnota ciebie woła.

Są w parafii różne grupy,
które wciąż cię zapraszają,
Jak na bardzo ważną śrubkę
na ciebie ciągle czekają.

Dobrze razem współpracować,
lek to, na wszystkie kłopoty.
Nie bądź więc samotną śrubką
szybko wkręć się do wspólnoty.

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Nasze życie codzienne

W naszym codziennym życiu, na swojej drodze spotykamy różnych ludzi. Jednych, którzy Tobie dobrze życzą, inni są Ci obojętni, a jeszcze inni, nie okazując tego, zazdroszczą ci. Tak naprawdę żadnego człowieka nie poznamy do końca. Miłe słowo, uśmiech to dzisiaj rzadkość. Świat dzisiejszy to świat brutalny, kto ma większe łokcie ten silniejszy. Rodzice i społeczeństwo uczy dzieci, że na szczęście trzeba sobie zasłużyć. Ludzie nie powinni nami manipulować, nie musisz być niewolnikiem, stań się panem swoich uczuć. Szanujmy samego siebie, patrzmy na siebie jak na kogoś wartościowego, godnego miłości, niezależnie od błędów jakie popełniamy. Miejmy prawdziwy szacunek dla samych siebie. Musimy nauczyć się dostrzegać potrzeby drugiego człowieka. Wiele osób starszych czuje się odsuniętych na bok. Dzieci robiąc karierę nie interesują się nimi. Zazwyczaj płacą za to rodzice. Bywają pierwszymi osobami rodzinnej izolacji. Człowiek musi nauczyć się odważnego, mądrego zmagania z trudnościami życia codziennego. Niektórzy ludzie odczuwają lęk, że popadną w niełaskę u innych i nie będą lubiani. Nie mają odwagi porozmawiać, wyrazić swojego zdania. Lęk przed odrzuceniem może być tak wielki, że robią wszystko za cenę swojej godności. Są przekonani, że w ten sposób mogą uniknąć odrzucenia ze społeczeństwa. My ludzi mamy prawo zmieniać poglądy. Mamy prawo powiedzieć "nie" i nie budzić w sobie poczucia winy. Nikt nie jest doskonały, mamy prawo popełniać błędy. To, że korzystamy z tych praw nie oznacza, że jesteśmy ludźmi bez serca, nieczułymi na krzywdę innych. Nie dopuszczajmy żeby inni ludzie decydowali, mówili nam co jest dla nas dobre. My o tym decydujemy. Życiem można się cieszyć. Musimy być cierpliwi, wyrozumiali dla innych ludzi. Bądźmy życzliwi, a świat będzie piękniejszy. Bądźmy tak życzliwi, żeby odczuli to inni. Dzisiaj świat staje się niebezpieczny. Nikt nie lubi być krytykowany. Słowa krytyki mogą przerodzić się w kłótnię. Zawsze gdy to możliwe i przy każdej okazji, okazuj szacunek drugiej osobie. Codziennie mamy do czynienia z nowymi, nieznanymi ludźmi. Wszyscy są przekonani, że mogą od razu poznać osobę niesympatyczną, kłamcę, obłudnika, cwaniaka, oszusta albo zdrajcę. Ale są to tylko uprzedzenia do kogoś. Przyznanie się do błędu, z uśmiechem nic to nas nie będzie kosztowało. Są ludzie nieznajomi, których wielokrotnie spotykamy przypadkowo. Zacznijmy się uśmiechać, przesyłać pozdrowienia, kto wie - może narodzi się znajomość.

Grażyna Gunia

do spisu treści
 


 

Lany poniedziałek

By tradycji było zadość,
Żeby pisk był śmiech i radość,
To ja jako wielki śmiałek,
Uczczę lany poniedziałek.
 
Kumpli swoich także skuszę
I z kogutem na wieś ruszę,
Rad zobaczę kwaśne miny
Kiedy będę lał dziewczyny.

Będą piszczeć ała, ała, ał ...
Ja się wtedy będę śmiał,
Kogut będzie piał i gderał,
Ja słodycze będę zbierał.
Bo ja jaj wcale nie znoszę, Zeszłorocznych mam z dwa kosze
Myśli, każda gospodyni
Wpuści mnie chociaż do sieni.

Wody dość mam, bom nie skąpy
I lał będę z motopompy,
Gdy ktoś spyta co się dzieje
Łukasz z pompą! Dziołchy leje!

Łukasz W.

do spisu treści
 


 

Bądź wola Twoja

Twoja wola niech się stanie, dobry Panie
ciągle to powtarzam zdanie,
a szczególnie modlę się,
Kiedy jest mi bardzo źle.

Twoja wola, ja o tym wiem,
chociaż kojarzę ją ze złem,
Gdy napotka mnie niedola,
taka Boże twoja wola?

Twoja wola niech się stanie,
ale zdrowia daj mi Panie.
Jak się poddać takiej woli,
kiedy ciągle coś mnie boli.

Twoje mnie rzeźbiły dłonie
od poczęcia w matki łonie.
Chciałabym piękniejszą być
i w dostatku ciągle żyć.

By pech nigdy mnie nie spotkał,
żebym dziś wygrała w totka,
Bym wreszcie mogła triumfować
i swawoli zakosztować.
Błogosław też moim bliskim
by się mogli cieszyć wszystkim
I mam jeszcze jedną sprawę
bym osiągła wielką sławę.

Lecz Ty lepiej wiesz co trzeba,
by przybliżyć nas do nieba.
Nieraz byśmy pobłądzili,
gdybyśmy własnym losem rządzili.

Twoja wola niech się stanie
choć mi życie daje lanie.
Chcę byś Panie mi wybaczył
wiersz ten pisany z rozpaczy.

Niech na zawsze pozostani
 najmądrzejsze z wszystkich zdanie.
"Twoja wola niech się stanie
dobry Panie, mój".

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Trzeciego dnia Zmartwychwstał

Zmartwychwstanie jest niezgłębioną tajemnicą Boga i człowiek nie jest go w stanie pojąć jej do końca. Dlatego aktem wiary wyznajemy fakt zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierzymy w Boga takiego jakim on jest i nie mamy prawa mówić, że Bóg jest takim jakim go opisujemy. Wierzymy w Boga takiego jaki się objawia w Jezusie Chrystusie, a nie w takiego jakim go sobie człowiek wymyślił. Do grobu Chrystusa zmartwychwstałego przychodzimy w każdą Wielkanoc, żeby oczyścić swoje spojrzenie na niego i na swoje chrześcijaństwo, z którym wiąże się jego śmierć i zmartwychwstanie. Jezus zmartwychwstał nie ma go już w grobie, życie odniosło zwycięstwo nad śmiercią. Chwalebne zmartwychwstanie jest kluczem do zrozumienia całego jego życia i jest fundamentem naszej wiary. Bez tego zwycięstwa nad śmiercią całe przepowiadanie byłoby bezużyteczne, ponadto na zmartwychwstaniu Chrystusa opiera się nasze przyszłe zmartwychwstanie. Bóg bowiem, będąc bogaty w miłosierdzie, przez swoją wielką miłość, jaką nas umiłował i to nas zmarłych razem z Chrystusem przywołał do życia. Przez śmierć do zmartwychwstania, cierpienie i śmierć człowieka stanowią wielką tajemnice. W dziejach ludzkości pojawiło się pytanie o sens życia i śmierci. To pytanie stawiają myśliciele i wyznawcy różnych religii oraz ludzie niewierzący. Sens cierpienia i śmierci można zrozumieć dopiero w świetle wiary w zbawczą moc męki, śmierci i zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa. Śmierć jest początkiem, nieodłącznym elementem życia, a jednak uciekamy od niej myślami. Gdy ubywa sił, zmniejsza się ciekawość świata, radość, chęć poznawania nowych miejsc i ludzi. Ważne jest aby człowiek do końca zachował pogodę ducha i pogodził się z faktem śmierci. Jeżeli człowiek jest przekonany, że jego życie miało sens, że był komuś potrzebny, że przeżył je właściwie według bożych przykazań, łatwiej mu będzie się pogodzić z faktem nieuchronnej śmierci, która nikogo nie omija. Najczęściej gdy człowiek umiera w samotności ma poczucie zmarnowanego życia i wie, że już nie da się go obronić, gdyż śmierć jest też końcem podejmowania decyzji. Godność umierania to wielka sztuka, której przykładem mogą być ludzie różnych pokoleń, którzy swe odchodzenie z tej ziemi uznali za wielką uroczystość rodzinną. Jednak godną pożałowania i bolesną jest śmierć w osamotnieniu i bez towarzystwa bliskich osób, które wiernie stoją przy łożu umierającego, które stygnącej ręce podadzą gromniczną świecę, by jej światłość oświetlała mroki najdłuższej drogi człowieka z ziemi do wieczności. Śmierć jest wielką Bożą tajemnicą, niezgłębionym misterium życia, na które chrześcijanin patrzy z ufnością przez pryzmat śmierci Zbawiciela, który swoją śmiercią pokonał naszą śmierć. Chrystus udowodnił, że śmierć nie jest tragiczna, bo po niej jest zmartwychwstanie. Kiedy w ciszy domowego ogniska, w zadumie i w skupieniu zastanawiać się będziecie nad sensem życia, gdy zauważycie, jak wielka jest wasza słabość, że czujecie w sobie jakąś dziwną tęsknotę za czymś, czy za kimś, że znicz wiary, nadziei i miłości, który jeszcze wczoraj palił się w waszych sercach jasnym płomieniem nagle stracił swój blask, że opuszcza nas nadzieja i ogarnia całkowite zwątpienie w to czy istnieje życie po życiu, wtedy widzicie, że stoicie nad przepaścią, która wcześniej czy później stać się może dla was powodem nieobliczalnego skutkach nieszczęścia, od którego nie będzie już powrotu. Pamiętajcie, że każdego roku kościół obchodzi wielkie święto Wielkanoc. Po tym przypomnieniu rozjaśni się wasza pamięć, do serca spłynie pokój, radość i bezgraniczne szczęście, odżyje dawna wiara, nadzieja i miłość. Wtedy wasze wnętrze ogrzeje i opromieni łaska Jezusa Chrystusa, a wtedy zrozumiecie, że istnieje życie po życiu, że dusza nie umiera, bo jest nieśmiertelna.

Parafianka

do spisu treści
 


 

Ogród moich marzeń

Ogród moich marzeń
jest pełen radości.
są kwiaty, które śpiewają
i wiele, wiele skromności.

Chcę, by mój ogród
był kolorowy,
w lato ptaki ćwierkały,
a w zimie sowy hukały.

Dobrze by mi było,
gdyby kwiaty wyrastały
w wodzie lilie pływały
po lodzie.
I byłoby dobrze
gdyby nie było nocy a były dnie.
To właśnie ogród moich marzeń jest.
Tego właśnie chcę.

I byłabym szczęśliwa,
gdyby nie zabrakło drzew.
Gdzie drzewo wyrósłby krzew.
Miałabym towarzystwo miłe,
aby życie nie było pochyłe.

Ania Grzybowska kl. IVa

do spisu treści
 


 

Nekrolog

Serdeczne "Bóg zapłać"
za modlitwy, wyrazy współczucia, kwiaty
i liczny udział w ceremonii pogrzebowej

śp.  Czesława Menżyka

Księdzu proboszczowi Eugeniuszowi Twardochowi,
delegacjom, sąsiadom, krewnym, kolegom, przyjaciołom, znajomym
oraz wszystkim uczestnikom pogrzebu składa

żona i córka z rodziną

do spisu treści
 


 

6 lat działalności
Parafialnego Koła Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
w naszej Parafii


W lutym tego roku minęło 6latjak nasze koło wpisane zostało do rejestru jako część składowa Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej. Przypominam, że nasze Stowarzyszenie jest "świecką, apolityczną organizacją społeczną". A jako część składowa Stowarzyszenia Archidiecezjalnego posiadamy osobowość prawną. Cel naszej działalności jest niezmienny, to jest niesienie pomocy innym, a w szczególności dzieciom i młodzieży. Staramy się to robić, najlepiej jak potrafimy, najlepiej jak pozwolą nam na to możliwości zdobywania środków i w tej robocie nikt z moich koleżanek i kolegów nie szczędzi swojego czasu ani wysiłku. Każda działalność społeczna, a szczególnie zorganizowana działalność charytatywna, nie jest możliwa do wykonania przez jednego człowieka, czy też przez jedną organizację, toteż i my szukamy współpracy, wsparcia i pomocy gdzie tylko możemy. Nasza działalność bez pomocy i oparcia się na dobroci ludzkich serc nie byłaby możliwa. Taką najpewniejszą, najważniejszą i najskuteczniejszą podporą dla nas była, jest i zawsze będzie nasza czernicko-łukowska społeczność. Od samego początku naszego istnienia bez pomocy naszych księży, byłych i obecnego, Wójta naszej Gminy, organizacji religijnych i społecznych, instytucji działających na terenie naszej parafii, bez wsparcia sponsorów (nie tylko tych z naszej parafii), niewiele moglibyśmy zrobić. Za co wszystkim wymienionym i nie wymienionym, którzy w jakikolwiek sposób nam pomogli, składam serdeczne Bóg zapłać.

Nie zawsze jednak spotykamy się z tak miłymi gestami. Przykro było słuchać na jednym z zebrań wiejskich w naszej Gminie, jak jeden z jej mieszkańców, wykorzystywał do swojej "gry" fakt dofinansowania naszego koła przez Urząd Gminy - wytykając z tego powodu Czernicy pozycję uprzywilejowaną, co zresztą było niedorzecznością, bo środki te zgodnie z ustaleniami, dzielone były po równo na niesienie pomocy w każdej parafii naszej Gminy.
Nieporozumieniem były również zarzuty stawiane, przez jednego z naszych mieszkańców, że dofinansowanie Stowarzyszenia przez Urząd Gminy jest bezprawne, co zresztą zgodnie z obowiązującą literą prawa było absurdem. Szkoda, że stawiający te zarzuty nie pomyśleli o ludziach z tak zwanego "pogranicza dochodów" - o ludziach, którzy ze względów formalno prawnych nie mogli korzystać z pomocy społecznej. A nasze Koło zgodnie z prawem, tę właśnie lukę mogło wypełnić. Nie chcąc być przyczyną "niezdrowej atmosfery" w naszej Gminie, jak również nie chcąc być przyczyną jakichkolwiek kłopotów dla naszego Urzędu i Wójta, nasze Stowarzyszenie zrezygnowało z tego dofinansowania. Znaleziono inną, pozafinansową formę pomocy, za którą jeszcze raz pozwolę sobie podziękować naszemu Wójtowi p. Andrzejowi Kowalczykowi.
Szkoda, że opisane zdarzenia w naszej parafii ograniczyły lub pozbawiły możliwości udzielenia pomocy niektórym dzieciom i młodzieży. Obecnie Stowarzyszenie środki finansowe pozyskuje od sponsorów, jak i z organizowanych Pikników Charytatywnych.

Stałe ubożenie naszego społeczeństwa oraz rezygnacja z dofinansowania spowodowały, że zmuszeni zostaliśmy do rezygnacji z niektórych świadczeń. Z uwagi na zdecydowanie większą możliwość zdobycia stypendium, czy to z różnego rodzaju fundacji, czy to z kasy państwowej zrezygnowaliśmy z udzielania pomocy studentom.
Z uwagi na zdecydowane zwiększenie dofinansowania wyjazdów dzieci na wakacje do Wapienicy, czy to ze środków Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, czy też ze środków Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, również zrezygnowaliśmy z finansowania tych wyjazdów. Należy tu nadmienić, że w ubiegłym roku 4 wakacyjne miejsca nie zostały wykorzystane. Do sporadycznych przypadków ograniczono udzielania pomocy rodzinom, kierując je po pomoc do Opieki Społecznej.
Obecnie nasze Stowarzyszenie finansuje:
- comiesięczną opłatę czesnego na pobyt dwojga dzieci w przedszkolu,
- comiesięczny zakup słodyczy i napojów dla dzieci uczęszczających do Świetlicy Profilaktyczno-Integracyjnej w Czernicy,
- zakup podręczników szkolnych,
- coroczne akcje Mikołaj dla dzieci niepełnosprawnych.

Od początku naszego istnienia do 31.12.2004r. na udzielanie pomocy Stowarzyszenie wydało:
- lata 1999-2003 - 44004,52 zł
- w roku 2004 - 3793,69 zł.

Na zakończenie pozwolę sobie na kilka osobistych i oczywistych refleksji. Podejmując się zespołowej pracy charytatywnej musimy:
- pamiętać, że każdy człowiek zespołu pracuje w nim z własnej i nieprzymuszonej woli i też z własnej nieprzymuszonej
  woli może z niego odejść,
- pamiętać, że nie zawsze musimy mieć rację i nie zawsze musi być tak jak ja chcę,
- umieć słuchać, rozumieć i wiedzieć, że każdy z nas jest inny i ma prawo do swojego punktu widzenia, a pozostali
  powinni to umieć uszanować,
- nauczyć się współpracować z ludźmi takimi, jakimi są.

Działając w takim społecznym zespole nigdy nie można oglądać się na to kto i ile robi. Nie można za to co się robi oczekiwać uznania, braw i podziękowań. Często spotykamy się z pytaniami: "co z tego macie, po co to robicie, co chcecie przez to osiągnąć, chcecie być ważnymi, nie wierzę żebyście to robili za darmo". Cóż odpowiedzieć na takie uwagi, chyba tylko jedno - spróbuj i przyłącz się do nas.
Prawdą jest, że działać społecznie i pomagać innym można z różnych powodów, również z wyrachowania. Ale można również działać dlatego, że jedno z przykazań mówi "kochaj bliźniego swego jak siebie samego", a od swoich dziadków i rodziców nauczyliśmy się żyć również dla innych. Może w życiu mieliśmy szczęście trafić na życzliwych nam ludzi i ten zaciągnięty dług należy ludziom oddać. A może dlatego, że jest nam miło i przyjemnie patrzeć jak komuś pomogliśmy i okazali serce. Ale to już jest "wyższa szkoła jazdy", to już chyba oznacza, że potrafimy kochać ludzi.

Przewodniczący Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
Janusz Milion

do spisu treści
 

 

Zakład (cz.1)

W 1848 roku na Górnym Śląsku panowała zaraza tyfusu. Choroba dotarła również do naszej wioski a jej ofiary są pochowane na granicy Czernicy i Pstrążnej, co upamiętnia stojący tam do dzisiaj drewniany krzyż. W samej zaś Pstrążnej, tuż przed wejściem do kościoła, ciągle obecny jest grób księdza Morcinka, świadka tamtych wydarzeń i ofiary zarazy. Rząd pruski wyznaczył do walki z plagą Rudolfa Virchowa, młodego lekarza, który dobrze zbadał jej symptomy, co później było początkiem jego błyskotliwej kariery naukowej. Owa kariera w dziejach medycyny europejskiej jest niezwykle ważna, bo dopiero od czasu działalności Virchowa datuje się istnienie nowoczesnej medycyny, przed którą wszechmocne były poglądy Galena. Virchow był postacią niezwykle barwną, której dokonań starczyłyby na kilka biografii.
W czasie zarazy żył pradziadek mojego dziadka - Lorenz i jego syn - Antoni. Dramatyczny okres szalejącego tyfusu z 1848 roku musiał być czasem niejednego dramatu odmieniającego człowieka. Mogło wtedy także dojść do spotkania pomiędzy człowiekiem wiary i nauki ...


ZAkŁAD (cz. I)

Popołudniowe słońce traciło już swoją moc. Virchow zaczął odczuwać przenikliwe zimno i zmęczenie, zatrzymał konia by nacieszyć się widokiem, jaki wyszedł mu na przeciw. Z największego wzniesienia w okolicy koił wzrok leniwie płynącą w oddali Odrą, a przejrzyste powietrze pozwalało błąkać się jego myślom po ośnieżonych szczytach Sudetów. Codzienny rytm otaczających go lasów, z ich świergotami i szumem konarów, wlewał w niego od dawna niespotykany spokój. Przypomniał mu się dom. Sięgnął do torby po stary traktat o ziołolecznictwie, który porywał go w gimnazjum w Koszalinie. Nosił go z sobą głównie dla rycin przypominających mu dzieci1'1stwo i Pomorze, od którego ciągle był oddalony. Jasne kolory obrazów rozgrzały go i nieco rozrzewniły. Dopiero niecierpliwe pochrząkiwania wyrwały go z zamyślenia. Schował książkę z powrotem do torby.
- Jak nazywa się ta miejscowość? - zapytał wynajętego przez siebie pomocnika.
- To Brzezie panie, ludzie nazywają to miejsce Widokiem - odparł.
- Ile nam zostało jeszcze drogi do do Pstrążnej?
- A może gdzieś z siedem dziesiątków różańca - odparł tragarz.
- Różańca-powtórzył ze zjadliwą ironią. - Wy tu wszędzie widzicie różańce i świętych a swojej głupoty nijak dostrzec
  nie możecie - ciągnął ostro Virchow.
- Nie rozumiem was panie, co złego w różańcu i świętych? - zapytał pomocnik.
- Dajmy spokój człowieku, to nie twoja wina - pojednawczo odparł Virchow zdając sobie sprawę, że po raz kolejny
  w tych dniach poniosła go jego młoda krew.
- A czyja? - pomyślał - czy tylko tych żarłocznych klechów, którzy robią im trociny z mózgu?
Wyruszyli żwawo w dół doliny, w kierunku Pstrążnej.

Zaraza tyfusu od kilku miesięcy krążyła w swym bezrozumnym pędzie po całym Górnym Śląsku. Prośby księcia raciborskiego o pomoc zostały w końcu wysłuchane i rząd w Berlinie zareagował. To właśnie dlatego porzucił ojca i narzeczoną. Z początku był podekscytowany podróżą oraz możliwością dokonywania eksperymentów z odkrytymi przez siebie lekami na żywych ludzkich organizmach. Takie doświadczenia zawsze go korciły, gdyż były niezbędne do napisania prac, od zawsze błąkających się w jego umyśle. Po kilku tygodniach pracy na Górnym Śląsku stać go było jednak najczęściej na bezsilne przekleństwa i wygrażanie niebu pięścią. Zaraza odsłoniła najszpetniejsze strony cierpienia. Nie mógł już znieść widoku wychudzonych ludzi, odzianych w parodię ubrań, ciał wrzucanych do naprędce wykopanych dołów i posypywanych wapnem. Walczył z tyfusem i każdego dnia przegrywał. Virchow uświadomił sobie, że zaczął unikać widoku dzieci, odkąd rączka małej dziewczynki złapała go za surdut, błagając z rezygnacją o cud. Jej wzrok był matowy, rzeźnicki nóż zarazy zabił w niej radość i nadzieję. Oni tu wszyscy już za życia są trupami, umierają całymi rodzinami zaczynając od naj słabszych, dzieci i starców, potem umierają mężczyźni; kobiety są najsilniejsze. Na czoło wystąpił mu pot. Po wizytacji naprędce zrobionego w Pstrążnej lazaretu miał się jeszcze udać do okolicznych wiosek, między innymi do Czernicy. Nie chciał tego, pamiętał wzgórze pomiędzy wioskami, na którym zasypano poskręcane trupy pokonanych zarazą, malutkie i bezbronne ciało proszącej dziewczynki też tam było. Nawet nie znał jej imienia. No i ten tępy lud z oporami przyjmujący i tak tylko czasami skuteczne lekarstwa. Nie dość, że nikt prawie nie znał niemieckiego to jeszcze wszyscy byli przekonani, że zaraza jest karą za grzechy, karą którą należy przyjąć. Klechy panują nad nimi niepodzielnie, że też zaraza nie zacznie od nich, byłby wtedy z niej jakiś pożytek - pomyślał zjadliwie. Wizyta w polowym szpitalu w Pstrążnej nieco go uspokoiła. Nowy skład lekarstwa mającego działać na poziomie komórek zaczął przynosić pewne efekty, część mieszka1'1ców, cierpiących na początkowe stadium tyfusu wracał do zdrowia, choć zgony następowały nadal. Rozwinięta już w organizmie forma tyfusu była nie do pokonania. Kazał pomocnikowi rozpakować tobołki i własnoręcznie zabrał się za wyciąganie buteleczek z miksturą.
- Może jeszcze nie wszystko stracone - mruczał pod nosem, może zapanują odkryte przeze mnie prawa a nie to - spojrzał po pozwijanych z bólu ciałach. Nie miał odwagi szukać czyjegokolwiek wzroku. Palił go wstyd upokorzenia. Boże jeżeli istniejesz to na pewno nie jesteś dobry, jedyne dobre miejsce dla ciebie do szpital dla obłąkanych - pomyślał i splunął ze złością. - Jedziemy do Czernicy - zawołał do pomocnika - weź resztę butelek i bandaży.
Zbliżał się wieczór. Osada składająca się z kilkunastu rozrzuconych szeroko domostw zapadała w niespokojny sen. Gdzieniegdzie słychać było odgłosy zamykanych wrót i okiennic, w innych zaś domach panowało złowróżbne i śmiertelne milczenie.
- Gdzie urządzono tutaj lazaret? - zapytał pomocnika.
- W chałupie młynarza, jest duża i na odludziu, pod lasem - wyjaśnił.
- Prowadź - pomocnik wyprowadził Virchowa na skraj wioski skąd na tle ośnieżonego bukowego lasu wyrastał solidny wodny młyn. Nie zatrzymała ich ani zamknięta brama, ani drzwi, jakby dobre duchy domostwa również umknęły przed zarazą.

Jan Krajczok - późny wnuk Lorenza

Pierwodruk w Piśmie Artystycznym PLAMA, nr 14, wrzesień 2003

do spisu treści
 


 

Tekst przywitania biskupa i przedstawienia parafii

Serdecznie witam w imieniu wspólnoty parafialnej w Czernicy i Łukowa Śląskiego, której z tego wzgórza patronuje łaskawie NMP Królowa Polski. Parafia, do której przybywasz jest wspólnotą bogatą w tradycje rodzinne i religijne, oparte na głębokim przywiązaniu do Kościoła.

Posługę duszpasterską w tutejszej parafii rozpocząłem na mocy dekretu Metropolity Katowickiego - Księdza Arcybiskupa Damiana Zimonia niespełna 3 lata temu. Staram się kontynuować dzieło moich wspaniałych poprzedników, ks. Pawła Misia, ks. Jana Kapołki oraz ks. Ryszarda Lapczyka.

Wśród tych wspólnot, które nadal są zaczynem życia religijnego parafii, niech mi będzie wolno wymienić Parafialną Radę Duszpasterską, grupę ministrantów, Dzieci Maryi, chórek dziecięcy, Oazę Żywego Kościoła, Rycerstwo Niepokalanej, Legion Maryi, Zespół Charytatywny, powstający dziecięcy Zespół charytatywny, Żywy Różaniec. Życie naszej wspólnoty parafialnej w szczególny sposób ożywia także Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, a podejmowane przez nie akcje m.in. dobroczynne, scalają parafię i w dzisiejszych, niełatwych czasach uczą solidarności i współodpowiedzialności.
Cieszyć może dość liczny udział parafian w obowiązkowych i nieobowiązkowych praktykach religijnych zwłaszcza w niedzielnej i świątecznej Mszy Świętej, coraz lepsze rozumienie znaczenia Eucharystii i liczne przystępowanie do sakramentów świętych, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu, udział parafian w nabożeństwach Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żalów. Otuchą napawa mnie nieustająca, tradycyjna w czernickiej parafii, gorąca pobożność Maryjna, która znajduje swój wyraz w uczestnictwie w pielgrzymkach do sanktuariów maryjnych (zwłaszcza w Pszowie), w Apelach Jasnogórskich przy Grocie MB, jak i podczas nabożeństw różańcowych, a także w dbałości o przydrożne kapliczki, których nie brakuje na terenie Czernicy i Łukowa. Cieszy także pamięć i dbałość parafian o miejsca spoczynku swoich bliskich na przyparafialnym cmentarzu.
Raduje systematyczny wzrost poczucia przynależności do wspólnoty parafialnej i współodpowiedzialności za jej sprawy. Dzięki takim postawom przeważającej części rodzin naszej parafii udało się przeprowadzić wiele prac remontowo-inwestycyjnych na terenie naszej świątyni. Usunięte zostały skutki szkód górniczych w kościele, zainstalowano nowe ogrzewanie, założono nową posadzkę, przeprowadzono remont prezbiterium, odrestaurowano ołtarz główny i tabernakulum, postawiono ołtarze boczne, balaski i większość ram drogi krzyżowej. Udało się także założyć nową instalacje elektryczną i nagłośnieniową, oświetlić naszą świątynię nowymi żyrandolami, a także odmalować jej ściany wewnętrzne i zewnętrzne.
Ale życie naszej wspólnoty parafialnej, jak każdej wspólnoty ludzkiej, ma także swoje cienie. Tym, co szczególnie boli, jest istnienie pewnej liczby związków niesakramentalnych i w wielu wypadkach brak zrozumienia dla tego wielkiego daru, jakim jest sakrament małżeństwa, wzrastające bezrobocie, a co za tym idzie znaczne zubożenie wielu rodzin, niewystarczająca troska niektórych rodziców o rozwój życia religijnego dzieci, przypadki waśni rodzinnych i sąsiedzkich.
Pamiętając, że prawdziwe piękno każdego dzieła leży nie tylko w tym, co widoczne dla oczu, ale głównie w tym, co kryje się głęboko w ludzkich sercach, korzystając z obecności Księdza Biskupa, pragnę w imieniu całej rodziny parafialnej na tę wspólną pracę zewnętrzną jak i budowanie Kościoła wewnętrznego prosić Księdza Biskupa o cenne wskazówki, pouczenia i pasterskie błogosławieństwo.

do spisu treści
 


 

Cóż po mnie zostanie?

Kąpią się promyki słońca
we wczesnowiosennej rosie
Ludzie go oczekiwali
tylko śnieg bał go się.

Bał się bardzo, że stopnieje
i odpłynąć musi strugą,
a przebywał on na świecie
wcale nie za długo.

Słonko już ogrzało ziemię
i stopniały wkoło śniegi,
przyroda nam w zamian dała
białe przebiśniegi.

I wiosenne piękne kwiaty
da na pewno ciepłe lato.
Choć z pól znikła już pierzynka,
ziemia rodzić będzie za to.
Ucierpiał śnieżek na słońcu,
szkoda dzieciom śniegu,
szkoda A co niego pozostało?
tylko brudna woda.

Podobne więc do śniegu
życie toczy się wśród nas,
każdy ma swe miejsce w świecie
każdy ma swój czas.

Więc rozmyślam nieraz o tym,
zadając sobie pytanie
Me istnienie już topnieje,
cóż po mnie zostanie.

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Półkolonie w SP w Czernicy

W dniach od 24-26 stycznia Szkoła Podstawowa w Czernicy, przy współudziale Urzędu Gminy w Gaszowicach oraz lokalnych sponsorów zorganizowała dla dzieci półkolonie. W zajęciach brało udział 40 uczniów chętnych do aktywnego spędzania czasu podczas ferii zimowych. Odbyły się trzy wycieczki wyjazdowe propagujące ideę czynnego wypoczynku oraz relaksację• Park Wodny w Tarnowskich Górach był miejscem, którego żadne dziecko nie chciało opuścić, nawet jeśli nie umiało pływać. Aquapark posiada różne atrakcje: trzy zjeżdżalnie, basen do nauki pływania, Rwącą Rzekę, którą można wypłynąć na zewnątrz obiektu, system masaży wodnych, a także basen z falą. Nie mniej atrakcyjny był wyjazd na lodowisko do Pszowa. Dla niektórych były to pierwsze kroki na tafli i nauka jazdy na łyżwach, zaś dla większości doskonalenie swoich umiejętności i świetna zabawa. Po zmaganiach sportowych przyszedł czas na odpoczynek przed dużym ekranem. Po raz pierwszy dzieci miały okazję spędzić styczniowe przedpołudnie w Kinie Kameralnym MOK w Radline i obejrzeć poranek filmowy pt. "Shrek 2". Nad bezpieczeństwem uczniów czuwali opiekunowie: B. Papierok, G. Musiolik, L Witek, J. Rein, L Kwiatoń. Uczestnicy półkolonii codziennie otrzymali smaczny posiłek sponsorowany przez osoby, na których pomoc zawsze można liczyć. Byli to: p. Bluszcz, p. Menżyk, p. Lampert, p. Rataj z Czernicy; p. Gańczarski, p. Jonderko z Łukowa Ś1. oraz p. Kowalska z Rydułtów (sklep ogólnospożywczy). Za okazane wsparcie, dobroć i zrozumienie serdecznie im dziękujemy.

Bożena Papierok

do spisu treści
 


 

Spotkanie szkolnych klubów europejskich

4 lutego br. nasz Szkolny Klub Europejski pojechał z wizytą do Szkoły Podstawowej nr 18 w Rybniku. Otrzymaliśmy zaproszenie od zaprzyjaźnionego Klubu Europejskiego "Młodzi Europejczycy", działającego pod kierunkiem pani Marii Stachowicz-Polak. Celem spotkania było integrowanie członków z dwóch klubów europejskich, zapoznanie z metodami i formami działań proeuropejskich w szkole podstawowej oraz rozwijanie tożsamości europejskiej budowanej na gruncie miłości do małej i wielkiej ojczyzny.

Na początku zostaliśmy serdecznie przywitani przez dyrekcję szkoły i organizatorów spotkania. Uczestnicy przygotowali wizytówki i zostali podzieleni na grupy. Obejrzeliśmy ekspozycję materiałów Szkolnego Punktu Informacji Europejskiej działającego w Szkole Podstawowej nr 18, oraz opowiedzieliśmy o naszych doświadczeniach w zakresie edukacji europejskiej. Powitanka europejska dostosowana do zwyczajów powitalnych różnych krajów europejskich, rozpoczęła część warsztatową spotkania. Następnie wszyscy uczestnicy rozwiązywali test sprawdzający indywidualne wiadomości członków klubów w zakresie podstawowej wiedzy o Unii Europejskiej. Test został sprawdzony przez opiekunów i zaproszonych gości, a pod koniec spotkania osoba, która najlepiej rozwiązała test otrzymała nagrodę. Kolejne zadania miały charakter grupowy. Dzieci układały z puzzli Mapę Europy, na zasadzie skojarzeń tworzyły europejski pociąg, wykonywały obraz o nazwie "Europa nasz wspólny dom", a także rozwiązywały zdanie matematyczne o tematyce europejskiej. Nie zabrakło również wspólnego śpiewania, a jak przystało na prawdziwych Europejczyków śpiewaliśmy w różnych językach piosenkę Panie Janie. Chętne osoby popisały się swoimi umiejętnościami i zdolnościami wokalnymi w indywidualnym występie, za co zostały oczywiście nagrodzone. Zilustrowanie angielskiego tekstu należało do trudniejszych zadań, ale grupowe wsparcie przyniosło dobry efekt. W przerwie spotkania zjedliśmy smaczny i słodki poczęstunek, po czym udaliśmy się do budynku Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe", celem poznania Boguszowickiej Skarbnicy Dziedzictwa Kulturowego Małych Ojczyzn. Zostaliśmy oprowadzeni po Skarbnicy, zapoznani z jej genezą i zbiorami. Na zakończenie spotkania otrzymaliśmy pakiety informacyjne oraz wręczone zostały nagrody za zadania konkursowe.

Jesteśmy pod wrażeniem gościnności naszych przyjaciół z Rybnika. Nawiązaliśmy przyjaźnie, zdobyliśmy nowe doświadczenia, a przede wszystkim wspaniale się bawiliśmy. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku będziemy mieli przyjemność przywitać naszych kolegów w progach naszej szkoły.
Należy dodać, że przewóz na wycieczkę został sfinansowany przez Urząd Gminy Gaszowice, za co serdecznie dziękujemy.

Bożena Papierok

do spisu treści
 


 

Wielkanocne skojarzenia

Wyrok Piłata
Okrutna Męka
Góra Golgota
Ukrzyżowanie
i serce włócznią przebite

Droga Krzyżowa
Szymon z Cyreny
Święta Weronika
Wytarcie chustą
i krwawe Jezusa oblicze

Błogosławiony dom
Świąteczna woń
na ścianie krzyż
krzyż - symbol śmierci 
Ręce i nogi przebite
Cierniowa korona
Męczeńska śmierć
i Chrystus Zmartwychwstały

Świąteczny stół
Biały obrus
Cukrowy baranek
Kolorowe pisanki
Zielone listki bukszpanu

W kościele rezurekcja
Uszy nasłuchujące
Oczy otwarte
Usta szepcące
"Alleluja, Panu"

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Terminy rekrutacji do szkół w Województwie Śląskim

I. Terminy składania dokumentów przez kandydatów do klas pierwszych:
      1. gimnazjów - 10 maja 2005 r. - 10 czerwca 2005 r.
      2. młodzieżowych szkół ponadgimnazjalnych wszystkich typów - 16 maja 2005 r.-17 czerwca 2005r.
      3. szkół policealnych, pomaturalnych i szkół dla dorosłych - 4 lipca 2005 r. -19 sierpnia 2005 r.

II. Zasady przyznawania punktów za oceny uzyskane w gimnazjum i szczególne osiągnięcia ucznia w czasie rekrutacji do: liceów ogólnokształcących, liceów profilowanych, techników oraz zasadniczych szkół zawodowych.
 

Zagadnienie Punktacja szczegółowa Punktacja maksymalna
 

Język polski
 
dopuszczający - 3 punkty

16 punktów

dostateczny - 6 punktów
dobry - 10 punktów
bardzo dobry - 13 punktów
celujący - 16 punktów

Pierwsze wybrane
zajęcia edukacyjne
 

jak w przypadku języka polskiego


16
punktów


Drugie wybrane
zajęcia edukacyjne
 

jak w przypadku języka polskiego


16
punktów


Trzecie wybrane
zajęcia edukacyjne
 

jak w przypadku języka polskiego


16 punktów


Świadectwo ukończenia gimnazjum z wyróżnieniem
 


8 punktów


Udział w finale wojewódzkim konkursów przedmiotowych organizowanych przez Kuratorów Oświaty
(można brać pod uwagę udział w dwóch konkursach)
 


20 punktów
(10 punktów za konkurs)
 


Osiągnięcia sportowe, artystyczne (indywidualne lub zespołowe) lub konkursy inne, co najmniej na szczeblu powiatowym. Można brać pod uwagę udział w dwóch konkursach.  O przydziale punktów za osiągnięcia sportowe, artystyczne i konkursy decyduje dyrektor szkoły ponadgimnazjalnej mając na uwadze ich przydatność rozpatrywaną w kontekście przedmiotów stanowiących rozszerzenie w danym oddziale.
 


8 punktów ( 2 x po 4 punkty)

I miejsce lub tytuł laureata - 4 pkt
 II miejsce lub tytuł finalisty - 3 pkt
III miejsce lub wyróżnienie- 2 pkt


Absolwenci zwolnieni z egzaminu gimnazjalnego przez Dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej


Liczbę punktów otrzymanych za oceny z języka polskiego i wybranych zajęć edukacyjnych należy pomnożyć przez dwa.
 


Maksymalna ilość punktów uzyskanych w wyniku rekrutacji
 


100 punktów


Egzamin gimnazjalny
 


100 punktów

Laureaci konkursów przedmiotowych organizowanych przez Śląskiego Kuratora Oświaty wymienionych w pkt.6, laureaci konkursów przedmiotowych organizowanych przez Kuratorów Oświaty w innych województwach wymienianych w zasadach rekrutacji poszczególnych Kuratoriów Oświaty, laureaci i finaliści olimpiad przedmiotowych ogłaszanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz laureaci ogólnopolskiego konkursu "Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego w latach 972 - 1514. Od Cedyni do Orszy" przyjmowani są do wybranej szkoły ponadgimnazjalnej niezależnie od kryteriów podanych w poprzednich punktach.

Lista konkursów przedmiotowych organizowanych przez Śląskiego Kuratora Oświaty w roku szkolnym 2004/2005: język polski, historia, matematyka, fizyka, biologia, chemia, geografia

Kandydat do szkoły ponadgimnazjalnej, składając dokumenty do wybranej szkoły, posługuje się wyłącznie kopiami świadectw ukończenia gimnazjum i zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu gimnazjalnego.

Kandydat może składać dokumenty nie więcej niż do trzech szkół ponadgimnazjalnych.

Uczniowie są przyjmowani do wybranego oddziału danej szkoły w kolejności zgodnej z sumą punktów do wyczerpania planowanego limitu miejsc. 10. W powiatach: wodzisławskim, rybnickim i raciborskim oraz miastach: Rybniku i Żorach po raz pierwszy zastosowana będzie rekrutacja elektroniczna.

Terminy rekrutacji:
1. Od 24 czerwca 2005 r. do 27 czerwca 2005 r. godz.l5.00 termin dostarczania do wybranych szkół ponadgimnazjalnych potwierdzonych kopii świadectw ukończenia gimnazjum i zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu gimnazjalnego.
2. 29 czerwca 2005 r. godz. 12.00 - ogłoszenie list kandydatów do szkół ponadgimnazjalnych z podziałem na oddziały.
3. Do 1 lipca 2005 r. godz. 12.00 - termin potwierdzania przez kandydatów woli uczęszczania do wybranej szkoły poprzez dostarczenie oryginałów świadectw ukończenia gimnazjum i oryginałów zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu gimnazjalnego.
4. 1 lipca 2005 r. godz. 16.00 ogłoszenie listy uczniów przyjętych do szkoły i podanie informacji o wolnych miejscach.
5. Do szkół dysponujących wolnymi miejscami, uczniowie mogą być przyjmowani do dnia 31 sierpnia 2005 r., kiedy to nastąpi ostateczne zakończenie rekrutacji do szkół wszystkich typów.

Anna Bielica

do spisu treści
 


 

Cukrzyca

Leczenie

W leczeniu cukrzycy ogromną rolę odgrywa utrzymanie prawidłowej wagi. Jest kilka sposobów obliczania należnej masy ciała:
a) sposób l (stosowany dawniej):

mężczyźni = W - [100 + [(W - 100):10)]
kobiety = W - [100 + {(W - 100):20}]
W = wzrost w cm

b) sposób 2 (obecnie stosowany najczęściej): BMI (Body Mass Index)

BMI = [masa ciała (kg)] : [wzrost (m) do kwadratu] Pożądana masa ciała odpowiada BMI = 20-25 kg/m2

Postępowanie dietetyczne:
- dieta powinna być skierowana na właściwą wartość kaloryczną, która powinna wynosić 1300 - 1800kcal, by nie doprowadzić do otyłości. Białko w diecie: 19/kg m. c, tłuszcze: u dzieci 50g/kg mc, mężczyźni i osoby pracujące fizycznie 70g/ dzień, podaż tłuszczu tak dostosować by cholesterol nie przekraczał 300mg, węglowodany złożone 200-300g/dzień (czasem 400g), enzymy 250-500g/dzień, owoce ok. 250g/dzień. Osoba chora powinna zjadać 6 posiłków dziennie o stałych porach i w 30 min po każdym przyjęciu insuliny. Stosuje się wymienniki węglowodanowe (WW). l WW = porcja produktów w gramach gdzie jest 10 gram węglowodanów przyswajalnych (skrobia, cukier buraczany - sacharoza, cukier mleczny - laktoza). Zanim pacjent będzie stosować WW powinien przez kilka dni zapisywać co je (ilość, godzina, jakie produkty) i jaki wykonuje wysiłek. Przez to dzięki tablicom i wynikom poziomu cukru we krwi można ustalić ilość WW, np.

a) 7h - śniadanie 4WW
b) 10h - II śniadanie 2WW
c) 13h - obiad 5WW
d) 16h - podwieczorek 2WW
e) 19h - kolacja 5WW
f) 22h - przed snem 2WW.

- podstawowe zasady żywienia:

1) unikaj:
a) widocznego tłuszczu (usuwać skóry z kurczaka, mała ilość masła, usuwanie tłuszczu z mięsa)
b) nie widocznego tłuszczu (chude sery, mleko odtłuszczone, chude mięsa i wędliny)
c) węglowodany proste (cukier, słodycze)
d) soli w nadmiarze (unikanie przemysłowo przygotowanych potraw)

2) węglowodany złożone powinny dostarczać ponad połowę wartości energetycznej spożywanych posiłków
3) odpowiednia ilość włóknika pokarmowego (ciemne pieczywo, jarzyny, owoce)
4) mieszane pożywienie o takiej wartości energetycznej, by utrzymać prawidłową masę ciała.

* KILKA RAZY W ROKU LUB WCALE
- kremy,
- torty,
- czekolada,
- słodkie ciasto,
- słodycze

* KILKA RAZY (4-5) W MIESIĄCU
- mięso wieprzowe,
- mięso wołowe,
- wędliny wieprzowe,
- masło

* KILKA RAZY W TYGODNIU
- chude ryby i drób,
- jaja,
- cielęcina

* CODZIENNIE
- chleb razowy,
- makaron, kasze, ryż, ziemniaki,
- owoce, warzywa,
- fasola i inne rośliny strączkowe,
- margaryny miękkie, oleje roślinne,
- chudy ser, jogurt, mleko 0,5-2%

Insulinoterapia
Insulinę wprowadza się na końcu leczenia kiedy leczenie dietą i doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi nie daje rezultatu. O rodzaju i czasie podawania insuliny decyduje lekarz po wykonaniu szeregu badań.
Wyróżniamy insuliny o krótkim, średnim i długim czasie działania. Na dzień dzisiejszy najprostszą formą podawania insuliny są tzw. peny, które posiadają odpowiednią dawkę insuliny oraz prosty w użyciu dozownik leku. Insulinę podajemy podskórnie, zmieniając co jakiś czas miejsce wkłucia zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Insulinę można podawać w okolicę łopatek, brzucha, ud, pośladków i ramion.

PaS

do spisu treści
 


 

Kochane dzieci

Jak ten czas szybko zleciał, niedawno obchodziliśmy Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok, a już wkrótce będziemy przeżywać Święta Wielkanocne które są dla nas dzieci wielką radością, a szczególnie dla nas chłopców. Te święta wielkanocne potrzebne są każdemu z nas, by zrozumieć sens swojego życia po śmierci. Do tych świąt przygotowujemy się prze okres wielkiego postu przeżywając mękę Chrystusa aż do jego śmierci. Staramy się, aby te święta były bogate duchowo, dbajmy o to by nasze stoły były dobrze zaopatrzone i niczego z potraw wielkanocnych na nich nie brakowało. Jak każdy z nas wie, tradycyjnym zwyczajem jest święcenie potraw, które są spożywane w dniu świąt, więc każde z nas przyozdabia swój koszyczek białą serwetką i wstążeczką, wkłada do niego po kawałku z każdego gatunku potraw nie zapominając o tradycyjnym jajku pomalowany m na kolorowo, inaczej zwanym kraszanką, które jest symbolem świąt, symbolem życia. W Wielką Sobotę idziemy do kościoła, by ksiądz nam je poświęcił. Jak już wszystkim wiadomo w drugie święto przypada śmigus dyngus, z którego bardzo cieszą się wszyscy chłopcy, chodząc od domu do domu i polewając dziewczyny wodą, zaś za polanie otrzymują tradycyjna kroszonke. Zapewne chcielibyście wiedzieć skąd się wziął ten zwyczaj. Otóż w dawnych czasach w drugi dzień świąt zbierały się grupkami kobiety i zastanawiały nad tym, jak to jest możliwe, że Chrystus zmartwychwstał, gdyż zobaczyły pusty grób. Tak bardzo były zaangażowane w rozmowę, że aby je rozdzielić mężczyźni musieli lać je wodą.
A teraz opowiem wam o śmigusowym zwyczaju, jak to było w dawnych czasach, gdy moja babcia była jeszcze panienką. Dawniej kawalerowie do swych narzeczonych po śmigusie chodzili nocą, ze sobą mieli akordeon i pod oknem swojej panny grali jej ulubione melodie, by obudzić ją ze snu. Żeby było weselej w koszyku mieli związanego koguta po to, by piał, aby nie zasnął polewali mu jednego na wzmocnienie. Pierwszy zawsze budził się przyszły teść, który otwierał drzwi kawalerom, który zaspaną jeszcze pannę wywlekali z łóżka, prowadzili prosto pod studnię i wiadrem zimnej wody ją oblali. A matka i ojciec przez okno wyglądali, głowami kiwali i temu się przyglądali. Gdy już było po wszystkim, powiedziała matka: "Widzisz ojciec, on ją całym wiadrem wody zloł, to i bydzie bardzo pszoł". Kochane dzieci warto wspomnieć, jakie to były kiedyś piękne zwyczaje, które w naszych czasach już zaginęły, ale dla nas chłopców to najszczęśliwszy dzień w roku, chociaż tradycja lania się nie zaginęła, a zwyczaj się wziął z tego, że kiedyś wodę uznawano za źródło życia. Tak więc życzę wam panienki mokrego śmigusu!

Wasz przyjaciel Marek

do spisu treści
 


 

Opis do zdjęć na okładce

1- 2  Rekolekcje 2005

3   Spotkanie szkolnych klubów europejskich w Boguszowickiej skarbnicy Dziedzictwa Kulturowego Małych Ojczyzn
4   Półkolonie w SP (przed kinem w Radlinie)
5 - 13 - Wizytacja Ks. Biskupa

do spisu treści