RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  074/2006  /  kwiecień - maj

 
 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Życzenia świąteczne

- Matka Teresa z Kalkuty - święta naszych czasów
- Pomóżmy dzieciom z krajów misyjnych
- Gdy znajdziesz się na życiowym rozdrożu
- Zasady rekrutacji do klas pierwszych szkół publicznych

- Tak Bóg umiłował świat
- Żegnaj marzanno, obrzydła panno!
- Kulig
- Powiedz Matko
- Gminny tenis stołowy
- Już maj po świecie kroczy
- 27 maja 2006 r. - uroczystość nadania szkole imienia Ziemi Śląskiej
- Wehikuł czasu
- Kochane dzieci
- Pod opieką Anioła Stróża
- Wiersze
 

 

Życzenia świąteczne

"Alleluja, żyw już jest śmierci Zwyciężyciel!"

Niech Zmartwychwstały Chrystus udzieli Wam wszelkich łask:
- odwagi w działaniu,
- pogody ducha w przeciwnościach,
- żywej nadziei w trudnościach
- męstwa w wyznawaniu wiary.

Niechaj wielkanocne dzwony przypominają o Nowym Życiu, do którego wszyscy zostaliśmy zrodzeni mocą śmierci i zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Życzę Wam, aby spotkanie z Nim miało dla Was charakter osobistego uczestnictwa w Jego tryumfie i zaowocowało kojącym tchnieniem Ducha Świętego w każdym dniu życia.

Wasz proboszcz

  Wiosna otula nas płaszczem z kwiatów,
znak, że Wielkanoc nadchodzi.
W serca wstępuje radość, nadzieja,
a smutek wraz z zimą odchodzi.

Dzieląc się jajkiem w te piękne święta
życzę samych radości:
niech będzie zdrowie,
niech będzie szczęście,
dobrobyt niech u Was gości.

Wójt Gminy
Andrzej Kowalczyk

     

Obfitych Łask i Błogosławieństw
od Chrystusa Zmartwychwstałego

oraz pełnych pokoju Świąt Wielkanocnych

z radosnym "Alleluja"

życzy
 Stowarzyszenie Rodzin Katolickich

 

Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych, wypełnionych nadzieją
budzącej się do życia wiosny
i wiarą w sens życia.

Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego
oraz
smacznego Święconego w gronie najbliższych osób szczerze życzy

Rada Gminy Gaszowice

do spisu treści
 


 

Matka Teresa z Kalkuty - święta naszych czasów

"Najcięższą chorobą jest brak ludzkiej miłości"
Matka Teresa z Kalkuty

Matka Teresa "nie mając nic oprócz Boga - czynem miłości objęła cały świat", swoim życiem dała przykład tak bardzo pociągający, że poszło za nią wielu ludzi gotowych porzucić wszystko, aby służyć Chrystusowi obecnemu w ubogich. Z pochodzenia - Albanka, z powołania - katolicka zakonnica, z wyboru - matka dla każdego życia złamanego, cierpiącego, znieważonego ...
Agnes Ganxhe Bojaxhiu, w przyszłości sławna Matka Teresa, urodziła się 6 sierpnia 1910 roku w Skopie (obecnie w Macedonii), jako najmłodsze dziecko w rodzinie albańskiej. Ta kochająca się rodzina nie miała kłopotów finansowych, ojciec był dobrze prosperującym kupcem, z każdej podróży przywoził wymarzone prezenty i ciekawe opowieści. Gdy Agnieszka miała osiem lat, ojciec nagle zmarł, wówczas matka otworzyła własny zakład i sprzedawała dywany, z których słynęło Skopie. Matka nauczyła trójkę swych dzieci troszczenia się o innych, zwłaszcza o tych, dla których los był mniej łaskawy. Mała Agnieszka często dziwiła się, że mają tak wielu ubogich krewnych, dopiero później zrozumiała, że jej matka każdego dnia gościła przy stole nędzarzy. źródłem siły dla rodziny Bojaxhiu była wiara katolicka. W domu, co wieczór wszyscy odmawiali różaniec, a kościół był dla nich nie tylko ośrodkiem kultu religijnego, ale także centrum życia społecznego i narodowego.
W kościele zaczęła kształtować się osobowość Agnes. Proboszcz, ojciec Jambrenkowić, założył Sodalicję Mariańską i przypomniał pytania postawione przez św. Ignacego Loyolę:  "Co zrobiłem dla Chrystusa? Co robię dla Chrystusa? Co zrobię dla Chrystusa?". Ks. Jambrenkowić w swych kazaniach wielokrotnie mówił o misjach, o ubogich i trędowatych w Bengalu. Agnieszka, zafascynowana tymi opowieściami, pomagała proboszczowi pracą i modlitwą. Również wielki wpływ na jej duchowy rozwój miały regularne pielgrzymki do Matki Boskiej Czarnogórskiej w Letnicy, które odbywała z matką i siostrą.
Pierwszy raz chęć oddania się całkowicie Bogu nawiedziła ją w wieku dwunastu lat, a następnych sześć spędziła na walce z tą myślą. Nie wiedziała, jak upewnić się czy ma powołanie. Ojciec Jambrenkowić pomógł, wyjaśniając, że radość jest busolą, która wskazuje kierunek życiowego powołania. Zrozumiała, że chce być nie tylko zakonnicą, ale i misjonarką.

Agnes Ganxhe wyjechała do Dublina w Irlandii, do Zgromadzenia Sióstr Loretanek. Po prawie rocznej nauce w klasztorze udała się do zgromadzenia loretanek w Darjeeling w Indiach. W 1931 r. złożyła pierwsze śluby, przyjmując imię Maria Teresa od Dzieciątka Jezus, takie samo jak św. Teresa z Lisieux, której powołaniem była miłość. Po sześciu latach, po końcowych ślubach wysłano ją do Kalkuty, do pięknego klasztoru w Entally. Przez dziesięć lat była nauczycielką, a potem dyrektorką w szkołach dla dziewcząt, prowadzonych przez loretanki.
10 września 1946 r. Bóg postanowił raz jeszcze pokierować jej życiem. Jechała właśnie na samotne rekolekcje, gdy usłyszała wezwanie, aby "pójść za Nim do slumsów, aby służyć najbiedniejszym z biednych". Po powrocie do Kalkuty zaczęła szukać drogi do spełnienia swego "powołania w powołaniu". Formalne trudności pomógł przezwyciężyć jej duchowy przewodnik, ojciec Celeste van Exem. Aby żyć wśród ubogich i dzielić ich los, musiała otrzymać zgodę od przełożonej w Dublinie i od Stolicy Apostolskiej.
Siostra Teresa zamieniła habit na proste sari i wyjechała do Parny. Tam, od sióstr pracujących w szpitalu Św. Rodziny, nauczyła się pielęgniarstwa. Po trzech miesiącach wróciła do Kalkuty. Początkowo skupiła swoje wysiłki na bezdomnych dzieciach, zakładając szkołę, w której pierwszą tablicą była ziemia. W 1949 roku dołączyły do niej pierwsze współpracownice, jej dawne uczennice. Arcybiskup Kalkuty zwrócił się do Rzymu z prośbą o uznanie nowego zgromadzenia, w którym zakonnice oprócz trzech ślubów: posłuszeństwa, ubóstwa i czystości, składały czwarty - bezinteresownej służby na rzecz ubogich.
7 października 1950 r. siostra Teresa stała się założycielką Zgromadzenia Misjonarek Miłości. Każdego dnia kobiety w białych sari wyruszały w poszukiwaniu dzieci, znajdujących się w stanie skrajnego wyczerpania oraz dorosłych, którzy pozbawieni wszelkiej pomocy, czekali na śmierć w rynsztokach i na zatłoczonych chodnikach. Ortodoksyjni Hindusi śmierć uważają za nieczystą, dlatego właściciele domów, taksówek i riksz, a także pracownicy szpitali nie chcą mieć do czynienia z umierającymi. Poruszona widokiem martwych ciał porzucanych na ulicach. Matka Teresa wystąpiła do władz Kalkuty o zezwolenie na otwarcie hospicjum. Nirmal Hriday - Dom Czystego Serca - pierwszy dom dla umierających powstał koło świątyni bogini Kali, nad Gangesem. Wywołało to protesty miejscowej ludności. Jednak, kiedy Matka Teresa zaopiekowała się chorym na gruźlicę kapłanem hinduskim, którego nie chciał przyjąć żaden szpital, wtedy Hindusi zrozumieli, że w Nirmal Hriday każdy dostaje miejsce na ziemi, uśmiech, życzliwość, garstkę ryżu i dobre słowo, że nie zmusza się do niczego w zamian (krążyły pogłoski, że umierających nawraca się w hospicjum na katolicyzm).
W latach 50-tych matka Teresa rozpoczęła pomoc dla ofiar trądu. Indyjski rząd podarował zakonnicom działkę koło miasta Asansol, gdzie założono kolonię dla trędowatych - Shanti Nagar - Miasto Pokoju. Jednak głównym ośrodkiem pracy Matki Teresy stał się Dom Dziecka Niepokalanego, schronienie dla wszystkich dzieci porzuconych na ulicach, na wysypiskach śmieci i w kanałach. Matka Teresa zgłosiła prośbę do miejskich szpitali o oddawanie do jej domu wszystkich nie chcianych noworodków, "zwalczała aborcję poprzez adopcję". W płaczu każdego bezdomnego niemowlęcia potrafiła usłyszeć płacz Dziecka z Betlejem.
Działalność Matki Teresy wyszła poza Kalkutę. Domy Misjonarek Miłości powstawały w Melbourne, Londynie, Nowym Jorku i innych miastach na całym świecie. Gdy pojawiły się głosy, że "AIDS jest karą Boga zesłaną na homoseksualistów". Matka Teresa założyła dla tych chorych pierwszy dom - w Granvich Yiagen w USA. Powołano Zgromadzenie Misjonarzy Miłości. Ludzie świeccy zaczęli systematycznie pomagać Misjonarkom Miłości, na apel Matki Teresy zaadoptowano 1600 dzieci z Indii i Rumunii. Ona, potrzebując czegoś więcej niż wsparcia materialnego w 1969 roku powołała Międzynarodowe Stowarzyszenie Współpracujących z Matką Teresą, które skupiało wszystkich, pragnęcych miłować Boga w swych bliźnich poprzez służbę, modlitwę i ofiarę. Powstała też Grupa Chorych i Cierpiących, łącząca się z cierpieniem innych, poprzez modlitwę i własny ból. Zakładano domy dla narkomanów, prostytutek, maltretowanych kobiet i nędzarzy w Etiopii, na Madagaskarze, w Syrii, Wenezueli, Francji, Japonii. Gdy w Rzymie zauważyła wielu biedaków, powiedziała Papieżowi Pawłowi VI: "Wydaje mi się, że Pan Bóg wszędzie zarezerwował dla nas trochę pracy". Cały świat z uznaniem patrzył na tę drobną kobietę o wielkim sercu, odzianą w proste białe sari z niebieskim rąbkiem, z małym, czarnym krzyżem na piersi, która mówiła - "Nigdy nie zajmuję się tłumami, lecz jedną osobą. Gdybym spojrzała na tłumy, nigdy bym nie zaczęła".

Wyrazem szacunku były liczne nagrody. W 1971 r. otrzymała od Pawła VI Pokojową Nagrodę Papieża Jana XXIII, w Bostonie Nagrodę Dobrego Samarytanina, doktorat honoris causa na Uniwersytecie Katolickim w Waszyngtonie, w 1973 - Nagrodę Tempietona za Postęp w Religii, w 1975 - Międzynarodową Nagrodę Alberta Schweitzera w uznaniu za jej "szacunek dla życia", a w 1979 - Pokojową Nagrodę Nobla. Kiedy wręczano jej doktorat honoris causa na Uniwersytecie Jagiellońskim, jeden z uczestników powiedział: "Doktoraty honorowe otrzymują zazwyczaj wybitne osobistości ze świata nauki, kultury czy polityki ( ... ), ale chyba pierwszy raz otrzymuje go ... święta". Wielką radość sprawiło jej najwyższe cywilne odznaczenie Klejnot Indii, które otrzymała od swojej drugiej ojczyzny. Wszystkie wyróżnienia Matka Teresa przyjmowała z pokorą i przeznaczała na rozwój działalności zgromadzenia. Wierzyła, że bez Boga praca Misjonarek Miłości nie ma większej wartości i to Bogu należy się pochwała za wszystkie ich osiągnięcia. Nie lubiła rozgłosu. "Mieć do czynienia z prasą - to znacznie trudniejsze niż wykąpanie trędowatego" - mówiła. Przywódcy państw zabiegali o spotkanie z nią, a ona każdą okazję wykorzystywała, aby poruszać trudne tematy dotyczące ich krajów.
Była wszędzie, gdzie jej potrzebowano: w Armenii po trzęsieniu ziemi, w Kambodży w czasie wojny, w Czernobylu po wybuchu reaktora atomowego. W Libanie poszła na drugą stronę frontu, bo tam były sieroty. Do Polski Matka Teresa przyjeżdżała kilkakrotnie z okazji ślubów zakonnych sióstr ze swojego zgromadzenia. W czasie ostatniego, kilkudniowego pobytu w naszym kraju na przełomie maja i czerwca 1995 r., na spotkaniu
z warszawskimi studentami, tłumaczyła cel pracy Misjonarek Miłości. Ostatni list-przesłanie Matki Teresy do Polaków dotyczył obrony najsłabszych - nienarodzonych, gdy w polskim parlamencie zapadały decyzje dotyczące aborcji.
Prawie 50 lat życia Matka Teresa poświęciła najbardziej potrzebującym - niechcianym, opuszczonym, umierającym. Założony przez nią Nirmal Hriday stał się pierwowzorem dla 669 ośrodków jakie powstały w 127 krajach, od Nowego Jorku po Moskwę. Ona sama mówiła o każdym z nich: "Mój dom jest domem ubogich, ale nie takich zwykłych biedaków, lecz najuboższych z ubogich. Tych, do których nikt się nie zbliża, ponieważ są pełni bakterii i brudu. Tych, którzy nie przychodzą na modlitwę, bo nie mogą wyjść z domu nadzy. Tych, którzy nie jedzą, gdyż nie mają nawet siły tego uczynić. Tych, którzy leżą na chodnikach, wiedząc, że umierają, a obok nich przechodzą obojętnie inni, nie oglądając się nawet za siebie. Tych, którzy nie płaczą, bo brakuje im łez".
Zmarła w opinii świętości, na skutek choroby serca, 5 września 1997 roku, w wieku 87 lat. 13 września 1997 odbyły się uroczystości pogrzebowe. Hołd składali władcy państw i przedstawiciele rządów, zwierzchnicy Kościołów i rzesze tych, dla których była matką. Za pośrednictwem telewizji cały świat żegnał Świętą z Kalkuty.
"Matka Teresa była darem Boga dla najbiedniej szych z biednych i zarazem, właśnie za sprawą swej nadzwyczajnej miłości do tych ostatnich, była i pozostaje wyjątkowym darem dla Kościoła i świata. Jej całkowite oddanie się Bogu, potwierdzone codzienną modlitwą, przełożyło się na całkowite oddanie bliźniemu - powiedział Papież Jan Paweł II - To dzięki Matce Teresie jej uśmiechom, gestom, słowom - podążał drogami świata, jak Miłosierny Samarytanin, sam Pan Jezus".

Krystyna Szybist

do spisu treści
 


 

Pomóżmy dzieciom z krajów misyjnych

Misjami nazywamy specjalne przedsięwzięcie Kościoła, które polega na głoszeniu Chrystusa tym, którzy Go jeszcze nie mają, na zakładaniu Kościoła tam, gdzie go dotąd nie było oraz na pomocy materialnej potrzebującym. Nakaz misyjny Chrystusa jest wciąż aktualny i dotyczy wszystkich ochrzczonych, ponieważ na mocy Sakramentów Chrztu i Bierzmowania, wszyscy stają się odpowiedzialni za działalność misyjną Kościoła. Odpowiedzialność ta wypływa nie tylko z formalnego nakazu Chrystusa, ale z samej istoty chrześcijańskiego życia, w myśl zasady, że kto poznał Chrystusa, ma obowiązek się Nim dzielić. Uwrażliwianie na potrzeby drugiego człowieka, konkretna pomoc oraz modlitwa, to sposoby w jakie każdy z nas może włączyć się w działalność misyjną Kościoła.
Od pewnego czasu nosiłam się z zamiarem utworzenia w naszej szkole Kółka Misyjnego. Po przeprowadzeniu katechezy misyjnej i przeczytaniu artykułu w ,,znaku Pokoju" o adopcji serca pomysł ten udało mi się zrealizować. Kółko to powstało na początku roku szkolnego. Tworzą go uczniowie i uczennice z klas szóstych. Na spotkaniach, które odbywają się raz w miesiącu, modlimy się, poznajemy trudne życie afrykańskich dzieci, zapoznajemy się z pracą misjonarzy oraz staramy się realnie tym dzieciom pomóc. Na jedno spotkanie zaprosiłam panią Cecylię Podżorską, która opowiedziała o Ruchu Maitri, o adopcji serca, jako jednym ze sposobów pomocy najbiedniejszym dzieciom w Afryce. Uczniowie chcieliby podjąć się takiej adopcji, dlatego uczyniliśmy pierwszy krok i zaczęliśmy zbierać dobrowolne ofiary od dzieci z całej szkoły. Ofiarność i dobroć naszych dzieci jest ogromna.
Mamy czas Wielkiego Postu, czas robienia dobrych uczynków i rezygnowania z wygód i przyjemności, by zbliżyć się do Jezusa. Dlatego zwracam się z prośbą do rodziców, by uwrażliwili swoje dzieci na potrzeby innych, a szczególnie tych, którzy żyją w skrajnej nędzy. Podzielmy się przysłowiowym grosikiem i pomóżmy tym dzieciom, a Bóg na pewno nam to wynagrodzi. Dzieci mogą również przynosić zużyte karty telefoniczne i maczki pocztowe.
"Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniej szych, mnieście uczynili" - niech te słowa Jezusa będą realizacją zamysłu Jana Pawła II o "wyobraźni miłosierdzia".

katechetka
Eugenia Boczek

do spisu treści
 


 

Gdy znajdziesz się na życiowym rozdrożu

Nasze życie przypomina labirynt, w którym jest pełno zakrętów i ślepych zaułków. Życiowe kryzysy dopadają każdego i niestety najczęściej w najmniej odpowiednim momencie. Jednak prawie każda zmiana otwiera przed nami nowe możliwości, może stać się źródłem energii i zadowolenia z życia nawet wtedy, gdy punktem wyjścia dla niej jest bolesna lekcja. Pewnego dnia zupełnie nieoczekiwanie wydarza się w naszym życiu coś, co zupełnie je odmienia, początkowo myślimy że, to zły sen, z którego zaraz się obudzimy. Mijają dni, a bolesna rzeczywistość dociera do nas coraz wyraźniej, jesteśmy zrozpaczeni i zadajemy sobie pytanie dlaczego nas to spotkało, nie wiemy co robić.
Ale nawet największa tragedia nie jest końcem świata, możemy sobie poradzić z każdym kryzysem zgodnie z powiedzeniem, że "co nas nie zabije, to nas wzmocni".

Na początku pojawia się rozpacz i uczucie bezradności, potem jednak bierzemy się w garść i próbujemy znaleźć wyjście z kłopotów. Odszedł ktoś najbliższy z rodziny, jesteśmy w szoku, nie możemy się z tym pogodzić. Nasze poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach. Ból po stracie najbliższej osoby i przygnębienie nie mają granic, nic nie jest w stanie nas pocieszyć, życie straciło dla nas sens. Rozpacz po stracie najbliższej osoby jest reakcją naturalną i nie należy jej tłumić, musimy w pełni przeżyć swój smutek, wyżalić się i wypłakać. To cierpienie po stracie najbliższych może trwać wiele miesięcy, rok, niekiedy dłużej. Z czasem jednak ta rana psychiczna się zabliźni. Skupmy się na tym, by powrócić do normalnego życia poprzez kontakty z przyjaciółmi, by odnaleźć się w nowej sytuacji.

Jeśli czujemy, że nasze życie nie sprawia nam radości spróbujmy to zmienić, bo emocje rzutują na nasze myśli i paraliżują nasze działania. Ważną strategią radzenia sobie w takich sytuacjach jest też poszukiwanie fachowych informacji o tym, jak radzić sobie z przedłużającym się stresem. Im więcej wiedzy będziemy mieć na ten temat, tym mniejsza będzie obawa i większe możliwości wyboru. Ludzie są przecież różni, jedni bez obaw rzucają się na głęboką wodę, inni wybierają taktykę małych kroków w podejmowaniu życiowych wyzwań.

Każda pozytywna zmiana jest źródłem radości i potężnym wzmocnieniem, dodaje skrzydeł i otwiera nowe perspektywy. Najważniejsze, by nie dusić w sobie negatywnych' emocji, nie bać się ich okazać. Należy szukać osób, które mogą być dla nas wsparciem, bo rozmowa, mówienie o tym co boli, to podstawa.  Kiedy już wychodzimy z kryzysu dobrze jest stosować zasadę małych kroków, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki, nie zmieniać od razu całego świata. Pamiętajmy, by cieszyć się z małych sukcesów, bo przecież na szczyt drabiny nie skacze się jednym susem. Codziennie zmieniajmy coś w swoim życiu, w rozmowie wybierajmy słowa, które nas wzmacniają, a unikajmy tych, które osłabiają. Cieszmy się każdą chwilą, a budząc się każdego ranka powtarzajmy sobie, że życie mimo wszystko jest piękne.

Parafianka

do spisu treści
 


 

Zasady rekrutacji do klas pierwszych szkół publicznych
na rok szkolny 2006/2007

I. Terminy składania dokumentów przez kandydatów do klas pierwszych:
1. gimnazjów - 8 maja 2006 r. - 9 czerwca 2006 r.
2. młodzieżowych szkół ponadgimnazjalnych wszystkich typów - 15 maja 2006 r.-14 czerwca 2006r.

II. Kryteria rekrutacji do pozostałych typów szkół ponadgimnazjalnych .
1. W celu przeprowadzenia rekrutacji do klasy pierwszej szkoły ponadgimnazjalnej, dyrektor szkoły powołuje zgodnie z § 17 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 20 lutego 2004 r. w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do szkół publicznych oraz przechodzenia z jednych typów szkół do innych (Dz. U. Nr 26 poz. 232 z 2005 r.) szkolną komisję rekrutacyjno - kwalifikacyjną, wyznacza jej przewodniczącego i określa zadania członków komisji.

2. W szkole opracowuje się szczegółowe warunki rekrutacji. Rada Pedagogiczna uaktualnia zapisy statutu. Do dnia 28 lutego 2006 r. dyrektor szkoły podaje warunki rekrutacji do publicznej wiadomości, umieszczając informacje na tablicy ogłoszeń w miejscu dostępnym dla zainteresowanych oraz na stronie internetowej jeżeli szkoła ją posiada.

3. Kryteria rekrutacji, upowszechniane przez szkoły, powinny zawierać:
a) określenie trzech wybranych zajęć edukacyjnych dla poszczególnych oddziałów z których oceny będą przeliczane na punkty,
b) warunki przeprowadzania oraz liczbę punktów możliwych do uzyskania za wyniki sprawdzianu uzdolnień kierunkowych, jeżeli Minister Edukacji i Nauki zezwoli na jego przeprowadzenie,
c) zasady przyznawania punktów za oceny uzyskane w gimnazjum i szczególne osiągnięcia ucznia,
d) określenie rodzajów konkursów i form współzawodnictwa za które uczeń starający się o przyjęcie do danego oddziału, może uzyskać 4 punkty,
e) określenie warunków przeprowadzania prób sprawności fizycznej dla kandydatów do szkół i klas sportowych oraz szkół mistrzostwa sportowego (zgodnie z § 12 ww. rozporządzenia),
f) określenie warunków przeprowadzania sprawdzianu uzdolnień kierunkowych dla kandydatów do oddziałów dwujęzycznych w liceach ogólnokształcących i liceach profilowanych (zgodnie z § 8 ust. 2 ww. rozporządzenia),
g) określenie szczegółowych zasad rekrutacji dla osób zwolnionych przez Dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej z egzaminu gimnazjalnego,
h) określenie limitu miejsc w szkołach, i) szczegółowe terminy rekrutacji.

4. Zasady przyznawania punktów za oceny uzyskane w gimnazjum i szczególne osiągnięcia ucznia.
 

Zagadnienie Punktacja szczegółowa Punktacja maksymalna
 

Język polski
 
dopuszczający - 3 punkty

16 punktów

dostateczny - 6 punktów
dobry - 10 punktów
bardzo dobry - 13 punktów
celujący - 16 punktów

Pierwsze wybrane
zajęcia edukacyjne
 

jak w przypadku języka polskiego


16
punktów


Drugie wybrane
zajęcia edukacyjne
 

jak w przypadku języka polskiego


16
punktów


Trzecie wybrane
zajęcia edukacyjne
 

jak w przypadku języka polskiego


16 punktów


Świadectwo ukończenia gimnazjum z wyróżnieniem
 


8 punktów


Udział w finale wojewódzkim konkursów przedmiotowych organizowanych przez Kuratorów Oświaty
(można brać pod uwagę udział w dwóch konkursach)
 


20 punktów
(10 punktów za konkurs)
 


Osiągnięcia sportowe, artystyczne (indywidualne lub zespołowe) lub konkursy inne, co najmniej na szczeblu powiatowym. Można brać pod uwagę udział w dwóch konkursach.  O przydziale punktów za osiągnięcia sportowe, artystyczne i konkursy decyduje dyrektor szkoły ponadgimnazjalnej mając na uwadze ich przydatność rozpatrywaną w kontekście przedmiotów stanowiących rozszerzenie w danym oddziale.
 


8 punktów ( 2 x po 4 punkty)

I miejsce lub tytuł laureata - 4 pkt
 II miejsce lub tytuł finalisty - 3 pkt
III miejsce lub wyróżnienie- 2 pkt


Absolwenci zwolnieni z egzaminu gimnazjalnego przez Dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej


Liczbę punktów otrzymanych za oceny z języka polskiego i wybranych zajęć edukacyjnych należy pomnożyć przez dwa.
 


Maksymalna ilość punktów uzyskanych w wyniku rekrutacji
 


100 punktów


Egzamin gimnazjalny
 


100 punktów


6. Laureaci konkursów przedmiotowych organizowanych przez Śląskiego Kuratora Oświaty wymienionych w pkt.6, laureaci konkursów przedmiotowych organizowanych przez Kuratorów Oświaty w innych województwach wymienianych w zasadach rekrutacji poszczególnych Kuratoriów Oświaty, laureaci i finaliści olimpiad przedmiotowych ogłaszanych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz laureaci ogólnopolskiego konkursu "Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego w latach 1531- 1683. Od Obertyna do Wiednia" przyjmowani są do wybranej szkoły ponadgimnazjalnej niezależnie od kryteriów podanych w poprzednich punktach.

7. Lista konkursów przedmiotowych organizowanych przez Śląskiego Kuratora Oświaty w roku szkolnym 2005/2006
a) język polski
b) historia
c) matematyka
d) fizyka
e) biologia
f) chemia g) geografia

8. Kandydat do szkoły ponadgimnazjalnej, składając dokumenty do wybranej szkoły, posługuje się wyłącznie kopiami świadectw ukończenia gimnazjum i zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu gimnazjalnego.

9. Uczniowie są przyjmowani do wybranego oddziału danej szkoły w kolejności zgodnej z sumą punktów do wyczerpania planowanego limitu miejsc.

.......................................................................................................................................................................

Harmonogram działań dotyczących rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych
w powiatach objętych rekrutacją elektroniczną

Termin

Wydarzenie


Od 15 maja 2006 r.
do 14 czerwca 2006r.
 


1. Wprowadzanie podań przez internet oraz składanie dokumentów do wybranych  szkół. Kandydaci składają podanie jedynie w szkole pierwszego wyboru lub w macierzystym gimnazjum (o ile system daje taką możliwość).

2. Dostarczanie do każdej ze szkół, gdzie o przyjęcie ubiega się kandydat, zaświadczeń o osiągnięciach sportowych, artystycznych lub innych konkursach (co najmniej na szczeblu powiatowym), potwierdzonych pieczątką macierzystego gimnazjum i podpisem osoby upoważnionej wyznaczonej przez dyrektora szkoły, które zostaną wpisane na świadectwie ukończenia gimnazjum, zgodnie z § 8 ust.1 pkt.2. O wyborze konkursów i przydziale punktów na konkretne oddziały decyduje niezależnie dyrektor każdej ze szkół ponadgimnazjalnych, do których ubiega się o przyjęcie kandydat i wprowadza bądź potwierdza przyznane wartości w systemie rekrutacji elektronicznej.
 


Od 23 czerwca 2006 r.
do 26 czerwca 2006 r.
(godz.15.00)
 


Dostarczanie do szkoły pierwszego wyboru potwierdzonej kopii świadectwa ukończenia gimnazjum i zaświadczenia o szczegółowych wynikach egzaminu gimnazjalnego lub wprowadzenie tych informacji przez macierzyste gimnazjum (o ile system daje taką możliwość).

 


28 czerwca 2006 r.
(godz.12.00)
 


Ogłoszenie przez dyrektora listy kandydatów przyjętych do szkoły.


do 30 czerwca 2006 r.
(godz.12.00)
 


Potwierdzanie przez kandydatów woli uczęszczania do wybranej szkoły poprzez dostarczenie oryginałów świadectw ukończenia gimnazjum i oryginałów zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu gimnazjalnego.
 


30 czerwca 2006 r.
(godz.16.00)
 

Ogłoszenie przez dyrektora listy przyjętych do szkoły.

Od 30 czerwca 2006 r.
do 28 sierpnia 2006r.
 


Składanie przez uczniów nieprzyjętych do wybranej szkoły oryginałów dokumentów do szkół, które dysponują wolnymi miejscami. Informacja o wolnych miejscach podawana jest w informatorach internetowych elektronicznych systemów rekrutacyjnych.
 

do spisu treści
 


 

Tak Bóg umiłował świat

Chociaż rzecz to niepojęta
tajemnica wciąż ta sama
Jezus dla nas zmartwychpowstał
chwalmy więc Chrystusa Pana

Po katuszach przeogromnych
i po srogiej wielkiej męce
Zmarł, a jego święte ciało
złożono matce na ręce

Do grobu potem złożony
choć grób straże pilnowały
wyszedł z niego dnia trzeciego
Jezus Chrystus zmartwychwstały

Tak Bóg ludzi umiłował
iż dla ich zbawienia
Na krzyżową śmierć przeznaczył
swego najdroższego syna

Nie zwyciężyło samo cierpienie
lecz miłość - to wielkie zwycięstwo
Na pamiątkę zmartwychwstania
Miłość w świecie niech panuje
pokora i posłuszeństwo.

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

"Żegnaj marzanno, obrzydła panno!"

To niesamowite, ale nawet dzieci mają już dość tej zimy! W tym celu 21 marca b.r. w Szkole Podstawowej w Czernicy zorganizowano uroczysty apel na cześć wiosny, a potem symboliczne palenie kukły - marzanny, uosabiającej to, co dawno wszystkim obrzydło, a więc szarość dnia, pośniegowe błoto, skutą mrozem ziemię nie pozwalającą rosnąć nowemu życiu. Choć dzieci podczas palenia kukły stały po kolana w śniegu, nie wątpiły w to, że to ostatnie podrygi złośliwej Pani Zimy.

Pierwszy dzień wiosny naznaczony w kalendarzu jako popularny Dzień Wagarowicza od wielu lat obchodzony jest w czernickiej szkole jako Dzień Samorządności. Oddając w tym dniu władzę w szkole w ręce uczniów nauczyciele są pewni, że nikt nie opuści murów szkoły. I rzeczywiście, byłaby to duża strata! Uczniowie najstarszych klas przebierają się za nauczycieli i nawet za nich prowadzą lekcje (oczywiście pod dyskretna kontrolą "starszych kolegów"). Odmłodzone grono najpierw przedstawia się na apelu, wzbudzając dużo emocji i humoru. To wspaniałe, że niektórzy uczniowie są tak bystrymi obserwatorami i nauczycielskie grono może przejrzeć się w swoich sobowtórach jak w lustrze. Czasem ktoś ze starszych zadawał sobie po cichu pytanie: "Czy ja tak naprawdę wymachuję rękami?", "Czy tak wyraźnie garbię się podczas chodzenia?", "Przecież nie noszę tak długich, cygańskich spódnic!". Ale uczniowie wiedzą swoje: Jak cię widzą, tak cię piszą" i już!
Podczas tego dnia nauczyć się mogli czegoś także sami zastępujący nauczycieli uczniowie. Niestety, ta nauka nie służy kształceniu przyszłej kadry nauczycielskiej. Większość nowo praktykujących "pedagogów" z przekonaniem stwierdziła: "Nigdy więcej !". Mimo ciężkiej harówki uczniowie byli zadowoleni z siebie, a najbardziej podobała im się wizyta w pokoju nauczycielskim, gdzie wypili morze kawy i objadali się ciastkami. W końcu trzeba sobie jakoś osłodzić żywot!

Mamy wszyscy nadzieję, że tak udane powitanie wiosny sprawi, że upodoba sobie ona wreszcie naszą ziemię i zagości tu na dobre.

Aleksandra Tkocz

do spisu treści
 


 

Kulig

Już dawno tak się nie ubawiliśmy jak 22.02.06r. na kuligu w Rudach zorganizowanym przez nasze panie: Z. Mrozek, I. Paluch i E. Boczek.
Po zorganizowaniu się tzn. zabraniu sanek, ciepłych okryć, kiełbasek pojechaliśmy do Rud na wymarzony tej ostrej zimy kulig. Na miejscu czekali już na nas jego organizatorzy. Sanki uczepiono do łańcucha, a nasze panie usiadły do dużych sań. Z małymi przygodami, bo to się ktoś odczepił, to sanki się wywróciły jeździliśmy sobie ścieżkami Cysterskiego Parku Krajobrazowego Rud Wielkich. Ta frajda trwała prawie dwie godziny. W lesie przy ognisku piekliśmy kiełbaski, które bardzo smakowały na mrozie. Było tak miło, że nie mieliśmy ochoty na powrót do domu.

max

do spisu treści
 


 

Powiedz Matko

"Powiedz Matko Uśmiechnięta
Co ptaszki śpiewają?
O czym szumią drzewka
Gdy tobie się kłaniają."

Maj - cóż za piękny miesiąc, jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku, wszystko budzi się do życia. Drzewa rozkwitają, ptaszki ćwierkają.
Maj - piękny maj, miesiąc poświęcony Królowej Naszego Kościoła. Wieczorami zbieramy się w kościele na nabożeństwach majowych, a w każdą, sobotę na Apelu Jasnogórskim przy naszej grocie.

Po całej okolicy roznosi się piękny śpiew Maryjny. Główną częścią jest Litania Loretańska. Maryja jest Królową naszych serc, nabożeństwa Maryjne upraszają nam pomoc w naszych codziennych ziemskich sprawach. Maryja otrze twoja i moja łzę. Nabożeństwo to daje wolność wewnętrzną. Od pierwszego maja w całej Polsce będą rozbrzmiewać pieśni Maryjne, będą wypraszać nam łaskę u Naszej Królowej Kościoła. Matka Nasza jest drogowskazem w naszym życiu. Maryja jest najbliższa Bogu i ludziom.
W nabożeństwach majowych dziękujemy Naszej matce za opiekę nad nami, składając jej tym samym hołd.

"W hołdzie Matce Jasnogórskiej
Uroczyste są apele
Zobacz Matko ukochana
Jaki tłum w kościele."

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Gminny tenis stołowy

12.01.2005r. i 13.01.2006r. to dwa dni podczas których nasze cele skupiały się na ograniu przeciwników w tenisa stołowego. Oto, kto był reprezentantem naszej szkoły podczas tegorocznych rozgrywek i uzyskane przez nich wyniki: Soppa Agnieszka IV miejsce indywidualnie, Boczek Joanna V miejsce, Cyranek Barbara VI miejsce, Belklius Aleksandra VIII miejsce, Durczok Roksana X miejsce, Wita Katarzyna XII miejsce, Kołek Martina XIV miejsce, Kozłowska Karolina XVI miejsce. Drużynowo dziewczęta zajęły II miejsce - uzyskując 71 pkt. Trochę szkoda, że nie powalczyły, bo przeciwniczki z Gaszowic nie były za mocne.
Grupę chłopców reprezentowali:
Szczepanek Szymon VI miejsce, Weczerek Mirosław VII miejsce, Bizon Krzysztof VII miejsce, Wnęta Paweł IX miejsce, Paprotny Kamil XIII miejsce. Drużynowo ekipa zajęła również II miejsce uzyskując 78 pkt. Zawody przebiegały we wspaniałej sportowej atmosferze.
Wszyscy reprezentanci zostali pochwaleni za postawę, lecz niestety nikt nie będzie reprezentował gminy na zawodach powiatowych. Szkoda!!!

max

do spisu treści
 


 

Już maj po świecie kroczy

Maj już przepiękny kroczy po świecie
rozkwitają kwiaty i drzewa
Lud rozmodlony na nabożeństwach
swej Matce pieśni śpiewa

A Ona jest polski Królowa
Matuchną całego wszechświata
Dla Niej wieniec biało-czerwony
naród polski w podzięce splata

Król nasz Jan Kazimierz
już dawno przed wiekami
Hołd Jej oddając o opiekę prosił
"Królowo Polskiej Korony-módl się za nami

Ty jesteś naszą patronką
najdroższą w świecie perłą
Rządź nami nasza Królowo
jako symbol władzy - masz berło

I tak przez długie lata
Polska Tobie poddana
za wszystko szczerze dziękuje
Matko nasza kochana

I cała czernicka parafia
Maryjo do ciebie woła
Tyś nasza jest patronką
- naszego pięknego kościoła
  A zwłaszcza w miesiącu maju
Tyś sercom naszym bliska
Błogosław wszystkim ludziom
uświęcaj domowe ogniska

Matko naszego kościoła
Matko Polskiej korony
Błogosław Czernickiej ziemi,
naszą pracę, nasze zagony

Rozsiewaj woń wokoło
pachnący wiosną maju
Obecność twą odczuwamy
w naszym ojczystym kraju

Ty jesteś maju - Maryjny
Maryja bywa majowa
Tych co sie do niej zwracają
zawsze bronić gotowa

Nikt z naszej parafii Maryjo
Twego nie zaprze sie imienia
Czernica wielbić Cię będzie
do końca swego istnienia

Wśród wielkiej miłości do Ciebie
życie nasze się toczy
Szczególnie czcimy Maryję
gdy maj po świecie kroczy

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

27 maja 2006 r. - uroczystość nadania szkole imienia "Ziemi Śląskiej"

We wrześniu 2004 r. zawiązano Komitet do spraw nadania szkole imienia oraz rozpoczęto procedurę wyłonienia imienia patrona dla naszego gimnazjum. Obecnie przygotowujemy się do święta. W związku z podjętymi działaniami przekazano uczniom i ich rodzicom powyższą wiadomość, skierowano pisma do właściwych urzędów i instytucji oraz umieszczono informacje w prasie lokalnej. Następnym etapem było zebranie propozycji uczniów, ich rodziców, nauczycieli i społeczności lokalnej, aby wyłonić patrona spośród podanych propozycji.

Zadecydowano o nadaniu szkole imienia "ZIEMI ŚLĄSKIEJ".

Po podjęciu przez Radę Pedagogiczną uchwały w tej sprawie, skierowano pismo do Rady Gminy o pozytywne jej zaopiniowanie. W tym czasie rozpoczęto prace nad popularyzacją idei patronatu szkoły.  Od listopada 2004 roku do lutego 2005 roku uczniowie kl. Ic i Id realizowali projekt edukacyjny pt.: ALBUM I WYSTAWA "ROK ŚLĄSKI". Ponadto gimnazjaliści wykonali albumy na temat sołectw gminy Gaszowice, opracowali "Przewodnik po Śląsku", "Słownik gwary śląskiej", "Sylwetki wielkich Ślązaków". Powstał folder gimnazjum. Młodzież należąca do koła historycznego wybrała się na wycieczkę do Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie. Uczniowi~ koła dziennikarskiego na bieżąco gromadzą materiały związane z Ziemią Śląską. Efektem podjętych prac jest wydanie specjalnego numeru pisma szkolnego, które przedstawia tradycję śląską, gwarę, zainteresowania i sposoby spędzania wolnego czasu przez Ślązaków. Nakreślona została sylwetka Ślązaczki, przeprowadzono wywiad z górnikami, zamieściliśmy także sprawozdanie z wyjazdu do skansenu oraz zaprezentowaliśmy ciekawy zakątek regionu - RUDY. Można poznać opinie gimnazjalistów na temat: "MOJA SZKOŁA Z PATRONEM CZY BEZ?" O tym wszystkim można przeczytać w najnowszym wydaniu "GŁOSU ZZA PIECA" !

Aktualnie trwaj ą prace nad popularyzacją patronatu szkoły. Planowane są konkursy plastyczne, festiwal piosenki śląskiej, konkurs gawędziarzy. Przed nami jeszcze wiele pracy, której zwieńczeniem będzie dzień 27 maja 2006 r., kiedy nastąpi uroczystość nadania szkole imienia. Już wkrótce uczniowie będą uczęszczać do GIMNAZJUM im. ZIEMI ŚLĄSKIEJ W PIECACH.

Beata Małek

"Śląsk - jest to takie miejsce na Ziemi, gdzie chleb smakuje najbardziej ".
(M Szołtysek)

do spisu treści
 


 

Uczniowie Koła Dziennikarskiego prezentują:
Głos zza Pieca
Gazetka uczniów Gimnazjum w Piecach

Wehikuł czasu

Należę do Drużyny Kuszniczej z Czerwionki, znanej bardziej pod nazwą "LISY". Nasze bractwo działa od ponad 10 lat. Powstało (...) sekcji kuszniczej "KS 23" Górnik. Liczyło wtedy pięciu członków, a na turnieje jeździli oni z kuszami sportowymi. Dopiero po jakimś czasie zafundowali sobie droższy prezent w postaci repliki kuszy historycznej. Obecnie nasze bractwo liczy ok. 40 członków, od roczniaka do 60-latka. Członkiem naszej drużyny jest także ksiądz zatwierdzony przez biskupa - jako jedyna drużyna w Polsce posiadamy kapelana.

Nazwa "LIS" pochodzi od nazwy naszego herbu. Jest to srebrna strzała dwukrotnie przekrzyżowana na czerwonym polu. Od kilku lat jesteśmy Mistrzami Rzeczpospolitej w Kuszy Historycznej, ale zdobywamy również miejsca pucharowe w turniejach łuczniczym oraz bojowym. Nasze kusze są replikami kusz historycznych, tzn. są zrobione na wzór historyczny. Niedozwolone jest używanie celowników optycznych. Kusza jest to broń bardzo niebezpieczna, więc posiadają ją osoby, które mają na nią specjalne zezwolenie. Na turnieju strzela się do tarcz z odległości 40 i 20 m. Na 30 punktów mistrzowie osiągają wyniki od 25 punktów wzwyż. Strzela się trzema bełtami (nazwa strzały do kuszy).
Turnieje bojowe to walki na ostre, czyli żelazne miecze. Mężczyźni ubierają zbroje ważące ok. 50 kg i w czasie ustalonym przez organizatorów (zazwyczaj od 60 do 90s) staczają ze sobą bój w szrankach na punkty. Walka zwana bohurtem to zwarcie dwóch pięcioosobowych drużyn na dowolny oręż, czyli na miecze, kiścienie, buzdygany, tasaki. Jest to tzw. wolna amerykanka - bez zasad, czyli dopuszczalne są wszelkie cięcia, kopnięcia, przewracanie przeciwnika, (co w turnieju bojowym jest niedopuszczalne). Wygrywa ta drużyna, z której co najmniej jeden rycerz stoi na nogach. Czasami zdarzają się kontuzje. Wygląda to strasznie dla oka widza.

Na żadnym turnieju nie może zabraknąć bitwy o zamek, która staczana jest przez całe rycerstwo po zmroku. Specjalnie do tego celu budowane są rekonstrukcje wiosek, które w momencie rozpoczęcia bitwy zostają podpalone, by nadać temu widowisku historyczny charakter. Towarzyszą temu wystrzały z armat i hakownic oraz krzyki niewiast. Dawniej także palono wsie podzamcza, by oświetlić pole bitwy. Sobotni dzień kończy biesiada rycerska. Niedzielny dzień to poranna msza, a później finały wszystkich turniejów.

Oto krótki opis tego, co można przeżyć, należąc do drużyny. W bractwie jestem już od trzech lat i nie wyobrażam sobie, jak wyglądałoby moje życie bez ukochanych "LISÓW".

Patrycja Wieczorek kl. III d Gimnazjum w Piecach


Serdeczne podziękowania za współpracę dla młodych redaktorów oraz pani Beaty Małek
przesyła redakcja "Znaku Pokoju".

do spisu treści
 


 

Kochane dzieci

Z okazji zbliżającego się Święta Matki jako dowód wdzięczności za jej trud, troskę i wychowanie pragniemy złożyć naszym matkom najserdeczniejsze życzenia dedykując ten wiersz:

Dla Ciebie Mamo

Mamo, mamo co Ci dam?
Jedno serce które mam
jesteś naszym Aniołem Stróżem
więc żyj nam Mamo jak najdłużej!

do spisu treści
 


 

Pod opieką Anioła Stróża

Kochane Dzieci, tym razem zastanowimy się nad naszym opiekunem Aniołem Stróżem. Anioły są wśród nas, to jest prawda, wystarczy szeroko otworzyć oczy, serce, a zobaczycie je w każdej chwili swojego życia. Każdy z nas dostał w prezencie od Pana Boga swojego własnego Anioła Stróża. Jest to Anioł, który opiekuje się nami, podpowiada jak być dobrym i broni nas od niebezpieczeństwa. Pewnie zapytacie: ,,Kim jest Anioł Stróż?". Otóż Anioł Stróż to niewidzialna istota bardzo mądra, cierpliwa i przede wszystkim taka, która chce być waszym przyjacielem, zaznacza swą obecność na różne sposoby. Czy pamiętacie może takie chwile, w których ktoś nieoczekiwanie przyszedł wam z pomocą? Podpowiedział jak odrobić pracę domową lub przysłał list akurat wtedy, gdy czuliście się osamotnieni? Zawsze kiedy się cieszycie czy też smucicie, pamiętajcie, że jesteście otoczeni opieką Anioła. Możecie go pytać o radę, poprosić o pomoc, opowiedzieć mu o swoich pragnieniach. Aby usłyszeć głos Anioła musicie dbać o "uszy duszy". Co to takiego? Przecież dusza nie ma uszu. Każdy dobry uczynek, pozytywna myśl, intencja, czy modlitwa są jak ściereczka do wycierania okien naszej duszy, jak gąbka do umycia uszu naszego serca. Jeżeli pozwolimy, by panowały w nas złość, lenistwo, nieżyczliwość wtedy tracimy widoczność i gorzej nam się udaje usłyszeć Anioła. Można chodzić po świecie jak "kapiszon" i przegapiać wiele rzeczy zgaszonym i znudzonym wzrokiem i w egzotycznym kraju prawie nic nie zobaczyć. Ale można rozglądać się uważnie bystrym okiem odkrywcy i wszędzie, nawet na starym podwórku, odkryć coś nowego, zdumiewającego. Albo też z przewodnikiem wyruszyć całkiem niedaleko, by to co niby znane, okazało się nieznane. Tak się wędruje z Aniołami, od których można się nauczyć bardzo uważnego patrzenia.

Życzę wam, abyście otworzyli serce na niewidzialnych przyjaciół. Z Aniołem łatwiej i ciekawiej idzie się przez świat. Sami się przekonajcie. A teraz niech każdy z was, kochane dzieci skupi się na modlitwie do Anioła Stróża.

Rano po przebudzeniu:

Kochany Panie Boże
Czasem, kiedy się budzę
to trochę za dużo marudzę:
że woda do mycia za mokra,
że za duży mróz na oknach,
zupa mleczna zbyt pachnąca,
bułka choć świeża to nie gorąca,
ale od dzisiaj chcę się zmienić po trosze
i o pomoc Aniele Boży Cię proszę.
Nie chcę być zrzędą dla otoczenia,
więc pomóż mi strzec mojego sumienia.

Wieczorem:

Zapadł już wieczór, bo dzień zakończony,
no i mój Anioł jest trochę zmęczony,
bo mam na sumieniu parę wybryków.
Dziękuję Ci Boże za opiekę nad nami,
rodzeństwem moim i rodzicami,
daj noc spokojną samotnym i biednym
i spraw, by każdy czuł się ważny dla Ciebie
i ludziom potrzebny.

Wasz przyjaciel Marek

do spisu treści
 


 

Wiersze

Na odpuście

Na odpuście stoją budy
Są tam graczki i paskudy,
Lody i waty cukrowe
Ale super! Wsio bombowe!

I pierścionki są i brele
Huśtawki i karuzele
A jo dzisio dośc bogaty
Forsa dostołech od taty.

Starce plac żech pozamiatoł
Dwa pięcioki dała za to
Mama gorszo nie była
Cztery takie dorzuciła

Przy budach butlu i strzylanio
I przekupek nie wiem wiele
Że przy cołkim tym rozpuście
Zapomniołech o Kościele

Księże grzech tyn mi odpuśćcie
Przeca byłech na odpuście
Nawet święci mnie widzieli
Na podniebnej karuzeli.

Łukasz W

 

Ale będzie się działo

Hejże panny panieneczki
Mam już wody ze dwie beczki
I naprawdę obiecuję
Tego roku nie daruję

No i zjawię się ukradkiem
a lać będę chodził z Radkiem
Koleżanki z klasy naszej
Oj, nie kryjcie nam się czasem.

Tak Emilka jak i Marta
Każda wody będzie warta
Wcale jej nie pożałuję
Przecież mnie to nic nie kosztuje.

Deszczu dość więc woda dudni
W naszej przydomowej studni
Wreszcie ziszczę swoje plany
Na ten poniedziałek lany.

Łukasz W

     

Kochać - raz pierwszy

tak czysto,
tak szczerze,
tak pięknie,
bez fałszywych pragnień,
bez bólu,
bez lęku
bez obawy, że to się skończy,
bez wzajemnego niszczenia się.
To ciągłe uczucie ...
TO KOCHANIE RAZ PIERWSZY
- prawdziwy!!!
 

Beata Bugdoł

 

Niepewność

- Jesteś
- Nie ma Cię,
- Nie wiem
- Nie rozumiem,
Jesteś? Czy to ma sens?
Nie ma Cię? Dlaczego?
- Nie wiem,
- Nie rozumiem,
Jesteś, ale Cię nie ma
to mnie zabija.

Beata Bugdoł

do spisu treści