RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  077/2006  /  wrzesień

 
 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Życzenia

- Co z tą ofiarą
- Czas życia seniorów
- Z życia parafii
- IV Powiatowy Dzień Osób Niepełnosprawnych w Czernicy

- Piosenka mojego życia
- Pożyteczne wakacje dla każdego
- Oj, ty rudy lisku
- W życiu piękne są tylko chwile, te, których nie znamy...
- Drugi dom
- Ale nigdy starym być
- Są takie chwile
- Głos młodych
- Życie
- Nekrologi
 

 

Życzenia

"Są ludzie niepospolici, błyszczący talentem, potrzebni w swoim czasie, odpowiadający potrzebom chwili. Cechą ich jest wielki zapas idei, mających w sobie jakąś siłę twórczą, która Z innych wydobywa moc tworzenia".

Takim Niepospolitym Człowiekiem w naszym środowisku jest ks. Eugeniusz Twardoch - proboszcz naszej parafii, któremu z okazji nadchodzących urodzin i imienin życzymy błogosławieństwa Bożego w pełnieniu kapłańskiej posługi, siły i wytrwałości w przyjmowaniu nowych zadań oraz nieustającego optymizmu, a także pogody ducha, które zawsze dotychczas towarzyszyły wszystkim poczynaniom.

Redakcja "Znaku Pokoju"
i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich

do spisu treści
 


 

Co z tą ofiarą?

Tytuł celowo jest prowokujący, żeby zachęcić do przeczytania i rozważenia poniższego tekstu. Zdaję sobie sprawę z tego, że zabierając głos na temat ofiary, mogę się narazić na zarzut materializmu. Mam jednak nadzieję, że jako Proboszcz tej wspólnoty parafialnej, nie zostanę przez nikogo źle zrozumiany, choć obyczaj, o którym piszę wiąże się ze składaniem drobnych ofiar materialnych podczas procesji ofiarnej wokół ołtarza. Nie chodzi mi bynajmniej o pieniądze, o tych kilkanaście uskładanych złotych, ile raczej o stałe zanikanie tradycji tzw. "chodzenia na ofiarę".
Jaka jest zatem symbolika tej części mszy św., i dlaczego tak mi na tym zależy? Najpierw od strony liturgiczno - teologicznej: procesja ofiarna jest symbolicznym włączeniem się w "wielką" ofiarę składaną na ołtarzu. Żydzi przynosili do świątyni w Jerozolimie baranki czy gołębie na ofiarę całopalną. W wielu religiach i tradycjach na ołtarzu bóstw składano zwierzęta, płody rolne, a nawet życie ludzkie. Uczestnicząc przed kilku laty we mszy św. odprawianej według afrykańskiej tradycji chinyanja (w Zambii) widziałem przynoszone w procesji ofiarnej do ołtarza dary: żywego koguta, jajka, trochę ryżu w torebce, ziemne orzeszki, dwie świece wykonane ręcznie z wosku dzikich pszczół, trzy kolby kukurydzy. Były to dary serca odpowiadające poziomowi i stylowi życia miejscowych ludzi. W relacjach z uroczystych, pontyfikalnych mszy odprawianych przez Papieża widzieliśmy nieraz przynoszone dary - symbole: bochen chleba, koronkę koniakowską, obraz malowany ustami, figurkę św. Barbary wykonaną ż węgla. Te dary wyrażały ogół trudu rolników, koronkarek, gospodyń domowych, artystów czy górników.
Kapłan wznosząc białą hostię wypowiada słowa modlitwy: "Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, owoc ziemi oraz pracy rąk ludzkich, który Tobie ofiarujemy, aby stał się dla nas Chlebem Życia."
Składając hostię, kapłan ofiaruje każdą ludzką pracę, wysiłek ludzkiego umysłu i rąk, prosząc o jej uświęcenie przez Boga. Cząstką owocu tej ludzkiej pracy jest również i ten materialny dar składany do koszyczka za ołtarzem. Składając tam swój dar, zgłaszamy i swój akces do modlitwy błagalnej Kościoła o błogosławieństwo Boże dla naszej pracy i jej owoców.

Kiedy obserwujemy zanikanie tradycji procesji ofiarnej, coraz bardziej będziemy porównywać tzw. "akcję" liturgiczną z biernym oglądaniem tego, co dzieje się przy ołtarzu. Zgromadzenie liturgiczne coraz częściej będzie przypominać widownię Multikina. Przychodzimy do kościoła, siadamy, słuchamy w milczeniu, czasem może wykonamy ruch podobny do przyklęknięcia, a kiedy polecą napisy końcowe (ogłoszenia parafialne) będzie można się zbierać w kierunku wyjścia. Liturgia stanie się drętwa i bierna. Zamiast śpiewów, wykonywania gestów i postaw liturgicznych, zamiast akcji, jaką jest m.in. procesja ofiarna, stanie się lepszym lub gorszym widowiskiem do oglądania. A nie o taką liturgię chodzi.

Jest jeszcze aspekt sąsiedzki, ludzki. Jest piękna tradycja chodzenia na mszę odprawianą w intencji krewnych, sąsiadów, znajomych. Nieraz na mszy za zmarłego przychodzi do kościoła prawie cała wspólnota sąsiadów. Wszyscy w takiej mszy "idą na ofiarę". Procesja ofiarna jest tu niemal dodatkowym argumentem za uczestniczeniem w takiej mszy. Jeśli jednak zdarza się, że nikt z rodziny nie rozpoczyna procesji wokół ołtarza, na miejscach pozostają i inni. Niejeden myśli sobie: jeśli nikt nie idzie na ofiarę, to po co na drugi raz przychodzić? Słyszę w zakrystii słowa tłumaczenia: "my na ofiarę nie pójdziemy, bo jest nas mało". Chciałoby się dopowiedzieć: "I BĘDZIE JESZCZE MNIEJ", kiedy sąsiedzi i dalsza rodzina nie będą już zainteresowani. Znam to z obserwacji w parafiach osiedlowych, gdzie ludzie są anonimowi dla siebie. Na mszy św. w zwykłym dniu tygodnia jest nieraz 5-7 osób z rodziny, która zamówiła mszę, kilku "stałych bywalców mszy". I na tym koniec.

Dopóki jest szansa, starajmy się utrzymać to, co mamy. To, że w kościele są wierni, że są zainteresowani mszą za znajomych, za sąsiadów, że chcą za nich przyjąć Komunię św. Nie rezygnujmy z aktywności na mszy. Również z omawianej procesji ofiarnej.

Liczący na zrozumienie
ks. proboszcz

do spisu treści
 


 

Czas życia seniorów

Czy starość może być radosna? Co można robić na emeryturze? Jak radzić sobie z poczuciem osamotnienia? Czyli inaczej "Żyj Pięknie". Życie człowieka po 65 urodzinach zaczyna zwalniać tempo, a świat wokół pędzi nadal z oszałamiającą prędkością, a więc czy warto go gonić, czy jest dobry sposób na przeżycie złotej jesieni, warto się nadal tym zastanawiać. W pewnym momencie życia otaczający świat przestaje do nas pasować, wydaje się że ziemski glob kręci się zbyt szybko, zmiany następują błyskawicznie. A człowiek po 60, 70 roku życia zdecydowanie zwalnia tempo, przychodzi na emeryturę, mniej wyjeżdża, wolniej chodzi. Trudno pogodzić te rozbieżności, jak więc żyć z takim niedopasowaniem? Można to nazwać inaczej niechcianą starością. Za starszego człowieka uznaje się kogoś kto skończył 65 - 70 lat, za starego osobę po 75 roku życia, ale przecież życie ludzi w Polsce się wydłuża i z pewnością trzeba będzie te granice przesunąć. Może więc wyznacznikiem starości nie jest wiek tylko podejście do życia, otwartość na świat, ciekawość tego co nowe, pewna radość życia. Jest takie powiedzenie, że "ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się bo przestają się bawić". Jednak niezależnie od tego co uznamy za wyznacznik starości nie jest ona łatwa z różnych względów. Współczesna cywilizacja boi się starości i nie porusza tematów choroby czy umierania. Starszych lub chorych ludzi, nie pokazuje się w telewizji, nie mówi się o nich w prasie, a po przekroczeniu pewnego wieku znikają się z życia publicznego. Społeczeństwo oczekuje od starszych ludzi, by nie obnosili się ze swoimi zmarszczkami, chorobami, cierpieniem, a najlepiej gdyby zostali w domu i zajęli się. wychowaniem wnuków. Niezrozumienie starości widać w Polsce na każdym kroku, zbyt krótko świecące się zielone światło na przejściach, zbyt wysokie stopnie autobusów, za mała czcionka na drukach, które trzeba wypełniać, ograniczenia wiekowe w dostępie do badań. Nic dziwnego, że starsi ludzie czują się rozgoryczeni, niezrozumiani przez resztę społeczeństwa, bo chyba nie tak wyobrażali sobie jesień swojego życia. By pokazać swoje problemy starsi ludzie zmagają się z wieloma trudnościami, na przykład przejście na emeryturę, ta zmiana poważnie dezorganizuje ich życie, zaburza stały od lat rytm. Ludzie, którzy pracują pewnie marzą o takim stanie, jednak trzeba pamiętać, że wraz z odejściem z pracy traci się także wiele rzeczy. W pracy bowiem zawsze spotyka się ludzi, coś się dzieje, człowiek czuje się potrzebny. Bez pracy niektórym ludziom dzień się dłuży niemiłosiernie i okazuje się, że po kilku miesiącach zaczyna się tęsknić za pracą. Jak sobie z tym radzić, należy ustalić nowy rytm dnia np. wyjście po gazetę, zakupy na spacer, znaleźć czas na lekturę, znaleźć nowe hobby np. pielęgnowanie ogródka, robótki ręczne itd. W podeszłym wieku pojawiają się choroby i dolegliwości zdrowotne, człowiek zaczyna się źle czuć, pojawiają się myśli o cierpieniu i śmierci i nie bardzo jest z kim porozmawiać o tych obawach. Jak sobie z tym poradzić? Należy zrobić niezbędne badania, podjąć leczenie, zacząć o siebie dbać, wysypiać się, zdrowo odżywiać, zaakceptować swój stan i dowiedzieć się na co możemy sobie pozwolić. Starszej osobie świat wydaje się niezrozumiały, muzyka zbyt hałaśliwa, wnuki mówią innym językiem, w banku i na poczcie czyhają nowe technologie, niezrozumiałe komputery opanowują wiele czynności a korzystanie z nich nie jest proste. Utrapieniem starości jest często poczucie osamotnienia. Aby sobie z im poradzić należy szukać towarzystwa, zapisać się do Klubu Seniora, mówić wprost o swoich potrzebach, nawiązać nowe znajomości, wokół jest pełno ludzi, którzy też chcą porozmawiać o swoich problemach. To jak będziemy przeżywali naszą starość to nasz wybór, w dużej mierze zależy on od tego co o niej myślimy, Jeżeli będziemy ją odbierać jako zasłużony wypoczynek po wielu latach pracy, możemy czerpać z niej wiele radości, gdyż został nam dany czas, kiedy nie mamy już obowiązków zawodowych. To my musimy decydować jak go spędzimy, możemy pomóc dzieciom w wychowaniu wnuków jeżeli mamy na to ochotę i w takim wymiarze w jakim zdecydujemy, możemy spędzić dzień na czytaniu książek, słuchaniu muzyki, możemy wyjeżdżać na wycieczki z Klubem Seniora, oczywiście gdy tylko mamy na to siłę i chęć. Umysł i ciało są ze sobą nierozerwalnie związane i wzajemnie od siebie zależne. Kiedy umysł jest spokojny, ciało nie choruje. Wszystko to, co dzieje się w naszym organizmie ma wpływ na stan ducha, również przeżycia psychiczne oddziałują bezpośrednio i pośrednio na nasze ciało. Jeżeli odczuwamy zdenerwowanie to zaczynamy gorzej funkcjonować, a kiedy niepokój mija odczuwamy przyjemne rozluźnienie. Więc jeżeli umieliśmy dobrze żyć przez 65 ostatnich lat w spokojnej atmosferze, bez stresów, to będziemy to umieli przez kolejne lata, a jeśli nie to warto z optymizmem nauczyć się pokonywać swoje problemy dalszych w latach swojej starości.

Parafianka

Do tego artykułu chciałabym dołączyć jeszcze ten wiersz:

Radość Emeryta
 

Każdy emeryt się szczyci
stażem pracy, mniej zdrowiem,
niech żyją emeryci
a jak kiedyś żyli o tym wam opowiem.

Byli zdolni i młodzi,
świat stał dla nich otworem,
życie w pełnej swobodzie
brali zawsze z humorem.

Dom nauka i praca
w ulubionym zawodzie,
ale czas nie powraca,
spłynął w życia pochodzie.

Lat minęło niemało,
bo już ponad czterdzieści
to co w kraju się działo
trudno w głowie pomieścić.

Wyścig pracy, pochody,
barwne transparenty,
wtedy każdy był młody,
a nawet uśmiechnięty.
Chociaż kartki na cukier
trochę psuły nam życie,
zasłoniliśmy tę lukę
marzeniem o dobrobycie.

Śniła nam się syrenka,
a potem Warszawa i duży Fiat,
sny okazały się złote
przeszły dzieci na świat.

Znów harówka od świtu
aż po nocne godziny,
dążenie do dobrobytu
poprzez majowe czyny.

W tym codziennym kieracie
w domu, a potem w pracy,
tak wegetowali
prawie wszyscy rodacy.

Teraz w naszym kraju
żyje się jak w raju,
chociaż niczego nie brakuje
tylko może czasem portfel zaszwankuje.

do spisu treści
 


 

Z życia parafii

...................................................................................................................................................

chrzest

Od czasu przygotowania poprzedniego, wakacyjnego numeru Znaku Pokoju, nasza wspólnota parafialna powiększyła się o dzieci, które przyjęły sakrament chrztu św.:

TKOCZ Oliwia Wiktoria
NOSIADEK Julia
GAWLAS Sabina Maria
 PYTLIK Tymoteusz Karol
TOMECZEK Agata Oliwia

Niech święci Patronowie i opieka świętych Aniołów Stróżów pomagają tym dzieciom wzrastać ku chwale Bożej i radości rodziców.

...................................................................................................................................................

Sakrament małżeństwa zawarli

GEBAUER Gabriel Romuald i LAZAR Adriana Julia
BENISZ Norbert Ryszard i OGÓRCZYK Katarzyna Łucja
DONGA Robert Krzysztof i DONGA-KURC Magdalena
ŻYDEK Michał Jacek i NOWEK Olga
DRABIK Robert i BUCZAK Sylwia Barbara
SANCHEZ VAZQUEZ Jorge Arturo i SOPPA Emilia
KOLONKO Wojciech Robert i BIZOŃ Elżbieta Weronika (ślub w Biertułtowach)
ŁUKASZEWSKI Marcin Stanisław i BLOMKOWSKA Katarzyna Marta (ślub w Pstrążnej)
MARSZOLIK Łukasz i KORBEL Justyna (ślub w Niewiadomiu)
SIKORA Dawid i HOSZEK Ewa (ślub w Orłowcu)
GAŁĘDEK Mirosław i SMOŁKA Małgorzata (ślub w Jejkowicach)
JESZKA Krystian Zbigniew i JONECZEK Justyna Hanna (ślub w Biertułtowach)

Wszystkim nowożeńcom życzymy odważnego budowania wspólnot małżeńskich i rodzinnych, opartych na mocnym fundamencie Jezusa Chrystusa. Jego błogosławieństwo i łaska niech Wam przynosi szczęście.

...................................................................................................................................................

Składamy najserdeczniejsze podziękowania rodzicom - Weronice i Jerzemu Gebauer oraz rodzicom chrzestnym - Jadwidze i Zygmuntowi Lazar. U progu wspólnego życia we dwoje chcielibyśmy w szczególny sposób zwrócić się właśnie do Was. Przepełnia nas uczucie ogromnej radości i wdzięczności. Z całego serca Wam dziękujemy, że dzień naszego ślubu uczyniliście tak pięknym i niezapomnianym.

Adriana i Gabriel Gebauer

do spisu treści
 


 

IV Powiatowy Dzień Osób Niepełnosprawnych w Czernicy

Nasze Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w tym roku w dniu 20 sierpnia wzorem poprzednich lat, planowało zorganizowanie kolejnego V już Parafialnego Pikniku Charytatywnego. Z uwagi jednak na to, że inne, działające w naszym powiecie organizacje o podobnym dla naszego profilu działania są w trakcie porządkowania swoich problemów organizacyjnych. Powiatowa Społeczna Rada do Spraw Osób Niepełnosprawnych działająca na terenie powiatu rybnickiego oraz Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie zaproponowały naszemu Stowarzyszeniu zorganizowanie obchodów kolejnego Powiatowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom osób niepełnosprawnych oraz kierując się chęcią pogłębiania ich integracji ze środowiskiem nasze koło Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, korzystając z patronatu Starosty Powiatowego w Rybniku i Wójta Gminy Gaszowice, postanowiło przychylić się do złożonej propozycji i zorganizować czwarty, a u nas w Czernicy już trzeci Powiatowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Z uwagi na umożliwienie udziału w nim niepełnosprawnej młodzieży z Zespołu Szkół Specjalnych w Czerwionce-Leszczynach oraz dzieci z rybnickich Warsztatów Terapii Zajęciowej, termin wyznaczono na 10 września, w pierwszą niedzielę po rozpoczęciu roku szkolnego.

W tym dniu do Ośrodka Kultury "Zameczek" zapraszamy wszystkich chętnych mieszkańców gmin naszego powiatu, jak i spoza niego. Organizowany kolejny raz Powiatowy Dzień Osób Niepełnosprawnych przerodził się w cykliczne święto, dające tym osobom przekonanie, że obok nich żyją ludzie: pragnący urzeczywistnić ich nadzieje i marzenia, pragnący bawić się razem z nimi, przybliżyć im świat i ogrzać serca nadzieją, uświadomić, że nie są sami, że jest ktoś kto o nich pamięta.
Organizowane przez nasze Stowarzyszenie Pikniki Parafialne, jak też Dni Osób Niepełnosprawnych mają charakter charytatywny, oznacza to, że mają również na celu z pozyskanych w tym czasie środków finansowych, niesienie pomocy dzieciom i młodzieży szkolnej, rodzinom będącym w trudnej sytuacji finansowej, osobom niepełnosprawnym.

Z ubiegłorocznych przychodów pozyskanych w czasie III P.D.O.N., począwszy od września 2005r., skończywszy na czerwcu 2006r., w naszej parafii sfinansowano między innymi:
Pomoc dla dzieci i młodzieży:
- zakup podręczników szkolnych - 500,0 zł.
- opłata wycieczki szkolnej - 140,0 zł.
- dopłata do Zielonej Szkoły w Czernicy - 904,0 zł.
- dopłata do Zielonej Szkoły w Szczerbicach - 100,0 zł.
- zakup podręczników przedszkolnych - 100,0 zł.
- opłatę za całoroczny pobyt trojga dzieci w przedszkolu - 1110,0 zł.
- zapłatę za całoroczny zakup żywności słodyczy dzieciom, uczęszczającym do świetlicy integracyjnej w Czernicy - 1241 zł
- zakup ubrania - 271,0 zł
- w zamian za pomoc w organizowaniu imprez charytatywnych, zorganizowanie harcerzom, dzieciom i młodzieży szkolnej
  dyskoteki z poczęstunkiem - 400,0 zł.

pomoc rodzinie:
- pomoc żywnościowa - 490,0 zł.

pomoc osobom niepełnosprawnym
- zakup paczek świątecznych - 282,0 zł.
- zorganizowanie wraz z Wójtem naszej Gminy gminnego spotkania osób niepełnosprawnych - 334,0 zł.
- opłata wakacji niepełnosprawnemu dziecku - 360,0 zł.
- dopłata do komputera niepełnosprawnemu dziecku zakupionego z inicjatywy naszego stowarzyszenia - 400,0 zł.

suma udzielonej pomocy: - 6632,0 zł.
- Koszty utrzymania konta bankowego - 286,0 zł.
- Zabezpieczenie środków na zorganizowanie kolejnej imprezy charytatywnej - 4039,0 zł.

Podane kwoty podano w zaokrągleniu do l złotówki. Szanowni Czytelnicy, świadomi potrzeb osób pokrzywdzonych przez los, ubogich, a szczególnie dzieci i młodzieży szkolnej, zwracamy się do Was z prośbą o udzielenie naszej imprezie wsparcia finansowego lub rzeczowego np. poprzez podarowania fantów do wykorzystania w loterii fantowej, które można składać na probostwie w naszym Kościele w Czernicy. Prosimy także o liczny udział w organizowanej przez nas imprezie.

W programie obchodu IV P.D.O.N zaplanowano między innymi:
- Mszę Świętą
- gotowanie z p. Maciejem Kuroniem
- występy zespołu "Przygoda"
- występy osób niepełnosprawnych
- wyścig pod górę i zabawy na rowerze
- atrakcje przygotowane przez Policję
- pokaz sztuki walki "Tao"
- występy muzycznych i tanecznych zespołów młodzieżowych z naszej gminy
- loterie fantową
- rozgrywki sportowe z udziałem osób niepełnosprawnych
- zabawę taneczną

Kończąc podajemy nr konta naszego stowarzyszenia na które można wpłacać darowizny finansowe.

Stowarzyszenia Rodzin Katolickich 44-282 Czernica
ul. Sobieskiego 15
871050 1403 10000022 16043295 ING. B. Ś. O/Rydułtowy

Przewodniczący Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Czernicy:
Janusz Milion

do spisu treści
 


 

Piosenka mojego życia

Piosenka, piosenka ,piosenka,
To jak rześka wiosenka,
Co do życia świat budzi,
Czyni radość wśród ludzi.

Zieleni się wszystko wokoło,
Ptaszki śpiewają wesoło,
Rozbudzona szumi rzeczka.
Oj, wiosna w króciutkich majteczkach.

Już piękna wiosna za nami,
Minął tez lipiec z upałami,
Co wiosna zasiała, żniwował,
W pocie czoła pracował,

 Odpędzał osy, szerszenie i kleszcze,
Nim przyszły sierpniowe deszcze,
Na wyschnięte już plony mój Boże,
Deszcz ten niewiele pomoże.

I myślę tak sobie na to,
Że przeżyłam już wiosnę i lato,
Bo gdy sierpień się kończy, to z ukrycia
Wychodzi już jesień mojego życia.
Maluje świat na różne kolory,
W nowe kształty ubiera i wzory.
Pozostało mi tylko posiać oziminę
l czekać, czekać na zimę

Pozbierać plony, choć marne,
Zapełnić przed zimą spiżarnię
I jeszcze trzeba dowieźć na pewno
Do piwnicy węgiel i drewno,

Bo nie wiadomo jaka zima czeka
Na każdego jednego człowieka.
Mogą nadejść chwile grozy,
Silne wichury, ciężkie mrozy,

By mnie mróz nie zastał w koszuli,
Bym się miała czym otulić,
Kiedy niebawem wyjdzie z ukrycia
Zima, zima mojego życia.
 

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Pożyteczne wakacje dla każdego

Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Czernicy organizuje coraz to więcej spotkań i imprez dla młodzieży. Nie tylko w ciągu roku szkolnego organizowane są pogadanki, teleturnieje i konkursy w szkole czy przedszkolu, ale również podczas wakacji.
Tegoroczne plany zostały zrealizowane. Zaplanowano, aby dla dzieci które nie wyjadą z początkiem wakacji na wczasy rodzinne czy też na kolonie zorganizować półkolonie w miejscowej świetlicy OSP.
Problemem było jednak brak jakiegokolwiek dofinansowania. Jednakże w połowie czerwca br. otrzymaliśmy z Urzędu Gminy informację dotyczącą konkursu Fundacji Wspomagania Wsi pn. "Pożyteczne wakacje 06". W związku z tym, że czasu było bardzo mało w całą akcję włączył się bezpośrednio Prezes OSP Jerzy Kawulok, który znany jest z aktywnej działalności nie tylko w Ochotniczej Straży Pożarnej. Postanowił pomóc dzieciom i wziął cały ciężar organizacji na swoje barki. Należało jednak opracować projekt, który oprócz organizowanego wypoczynku wakacyjnego w miejscu zamieszkania miał mieć widoczne walory edukacyjne i stwarzać dzieciom okazję do odkrywania nowych wartości, pobudzać do rozwoju, rozszerzać zainteresowania, zwiększać wrażliwość na potrzeby innych, pogłębiać wiedzę i umiejętności, które pozwoliłyby nawiązać nowe kontakty i zdobywać doświadczenie. Po opracowaniu i wysłaniu do Fundacji odpowiedniego projektu czekano na wynik. Wkrótce przyszła odpowiedź. Projekt został zatwierdzony. Można było przystąpić do jego realizacji.
Rozwieszono afisze o organizacji zajęć. Wytypowani członkowie zarządu zaczęli pomagać prezesowi w realizacji. Zaraz po zakończeniu roku szkolnego rozpoczęły się zajęcia. W ramach programu zorganizowano między innymi wycieczkę rowerową do Łukowa ŚI., aby wziąć udział w zlocie młodzieżowych drużyn OSP, zorganizowano świetlicowy turniej tenisa stołowego, konkurs plastyczny na postać wakacyjną, zbierano stare zdjęcia strażackie, zorganizowano wycieczkę rowerową na teren byłej kopalni gipsu, a po powrocie omawiano wartość gipsu dawniej i dziś. Odbyła się wycieczka do szybu wentylacyjnego" Cecylia" i kopalni "Rydułtowy - Anna" oraz wycieczka rowerowa na tereny leśne, gdzie poznawano zasady bezpieczeństwa pożarowego. Podczas wycieczek rowerowych zapoznano się z przebiegiem ścieżek rowerowych na terenie całej gminy Gaszowice. Wszystkich uczestników w remizie strażackiej zapoznano z podstawowym sprzętem ppoż.  Zorganizowano zbiórkę kamieni polnych i malowano na nich kłosy zbóż i kwiaty, a także konkurs plastyczny "strażak w akcji" oraz konkurs "w jakim domu chciałbym mieszkać". Ponadto wszyscy uczestnicy brali udział w turniejach piłkarskich i mogli ćwiczyć na zakupionym niedawno zestawie "Atlas".
W I turnieju tenisa stołowego zwyciężyła Roksana Durczok przed Markiem Larą oraz Piotrem Miłkiem. W drugim taki samym turnieju zwyciężył Szymon Kłosek przed Dawidem Hadamem oraz Markiem Celebanem. Zwycięzcami w turnieju piłkarskich trójek była drużyna w składzie: Dawid Hadam, Marek Lara oraz Sebastian Kieś, która pokonała w finale 8:4 drużynę w składzie:  Arek Brachman, Piotr Miłek oraz Marek Grzelec.

W ostatnim dniu, kiedy podsumowano całą akcję oraz wręczono wszystkim uczestnikom dyplomy i nagrody uzmysłowiono sobie, że to co zrobili działacze straży pożarnej należy kontynuować. Prezes Jerzy Kawulok zapowiedział, że przy pomocy zarządu będzie czynił starania o dotacje i pomoc finansową na dalszą działalność z młodzieżą w świetlicy strażackiej.

Organizatorzy akcji letniej " Pożyteczne wakacje dla każdego" pragną podziękować Fundacji Wspomagania Wsi w Warszawie za pomoc finansową w wysokości 2.500 zł. Dziękujemy miejscowym sponsorom i właścicielom sklepów: Państwu Lampert, Państwu Jacek, Państwu Materzok, Państwu Bluszcz, Pani Irenie Mężyk, Pani Irenie Pytlik oraz Panu Stefanowi Gańczarskiemu za otrzymane nieodpłatnie artykuły spożywcze, napoje i słodycze.

Krzysztof Wilczek

do spisu treści
 


 

Oj, ty rudy lisku

Oj ty rudy lisku
Dziś dostaniesz burę,
Skradłeś mi z zagrody
Tłuściuteńką kurę.

Siedziała na jajkach,
Wylęgło się jedno,
Bo chytre lisisko
Zjadło kwokę biedną.

Malutkie kurczątko
Calutki dzień kwili,
Płacze o swą matkę
Nie odpocznie chwili.

Tak się owo pisklę
Samotności zlękło,
Że z tego wszystkiego
Serduszko mu pękło.

No i tego roku
Z mojego podwórka
Zniknęła bez śladu
Już dziesiąta kurka.

Ej, ty chytry lisie
Mijajże mą chatę,
Popatrz jak ogromną
Wyrządziłeś stratę.

Chciał wnuk kogel - mogel,
Nie zrobię ci dziecko,
Bo sroka złodziejka
Skradła mi jajeczko.
A nazajutrz znowu
Do kurnika wpadła
I świeżutkie jajka
Z apetytem zjadła

Uciekajże sroko
Z mojego podwórka,
Zobacz jak z tych jajek
Świecą ci się piórka.

Chciał sobie dzik gruby
Wykarmić swe cielsko
Zjadł z pola kartofle,
Pozostawił zielsko.

Są w stosunku do mnie
Nastawione anty,
Bo innym sprzyjają
Mnie szkodzą bażanty.

Rządził w moim polu
Wydrapując ziarna,
Na nic już jest moja
Gospodarka marna.

Bo zbierają plony
Gruby, czarny dzik
I sroczka maleńka
Ogon jej aż lśni.

No i ten rudzielec,
Lisek sprytny gładki.
Ja płacę usługi,
Ja płacę podatki.

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

"W życiu piękne są tylko chwile, te, których nie znamy..."

Rozpoczął się nowy rok szkolny, na który czekali tegoroczni absolwenci Szkoły Podstawowej w Czernicy. Oni na pewno wiedzą, że wiedza i umiejętności zdobyte w naszej szkole zaprocentują w gimnazjum. Wielu z nich wspomina jeszcze starą "budę" i z rozrzewnieniem przypomina sobie uroczyste zakończenie z dn. 23.VI.06r. Odbyło się ono tradycyjnie w" Zameczku".
W swojej treści nawiązywało do tego, kim uczniowie będą w przyszłości. Można wnioskować, że przed każdym szykuje się wspaniała kariera zawodowa. Przedtem jednak odbył się w szkole udany i bardzo uroczysty komers, podczas którego nastąpiło symboliczne odcinanie od tarczy szkolnej. I choć przy niektórych uczniach wychowawczyniom zadrżała ręka, bo zapewne chciałyby dłużej spotykać się z nimi na lekcjach, to wszyscy pożegnali się ze szkołą. Świadectwa otrzymali z rąk Dyrektora Szkoły mgr Eugeniusza Brodniaka, a gratulacje złożyły swoim wychowankom ich wychowawczynie Zenobia Mrozek i Ilona Paluch.
Niektórzy otrzymali świadectwa z wyróżnieniem. Są to:  Ewa Porwoł, Martyna Kieś, Amadeusz Szmajduch, Krzysztof Walasik, Karolina Kozłowska, Magdalena Kostka, Łukasz Stebel.

Rodzice wyróżniających się uczniów otrzymali listy gratulacyjne za trud włożony w wychowanie dzieci, które swoją postawą napawały dumą nauczycieli. Za zasługi w sporcie szkolnym podziękowała Pani Zenobia Mrozek, wręczając najlepszym sportowcom torby turystyczne. Uczniowie po raz ostatni w programie artystycznym podziękowali nauczycielom i rodzicom za edukację i wychowanie, szczerze przepraszając za swoje wybryki. Sądzimy, że chwile których jeszcze nie znają będą dla nich tak miłe, jak te spędzone w czernickiej podstawówce.

Z życzeniami wszelkiej pomyślności
Z. Mrozek i I. Paluch

do spisu treści
 


 

Drugi dom

Dla ucznia, który wchodzi pierwszy raz w progi szkoły podstawowej, rozpoczęcie nauki szkolnej jest wielkim przeżyciem. Dzieci poznają nowe środowisko, kolegów, nauczycieli. Wśród pierwszych klas odbywa się tak zwane pasowanie na ucznia ,inaczej ślubowanie, czyli przyjęcie do grona uczniów szkoły podstawowej. Dzieci z pierwszej klasy uważają szkołę za swój drugi dom, a panią wychowawczynię za drugą mamę. Każdy nauczyciel jest dobrym wychowawcą jeśli kładzie nacisk na rozwój osobowości ucznia, dba by uczniowie mogli rozwijać swoje zainteresowania i osiągać sukcesy w nauce na miarę swoich możliwości.
Wszystkim nauczycielom i uczniom życzymy wielu sukcesów w tym roku szkolnym.

Grażyna Gunia

do spisu treści
 


 

Ale nigdy starym być

Kiedy patrzę na twe zdjęcie mamo,
Na twą twarz smutną, zatroskaną,
Na twe spracowane dłonie,
Na twe posiwiałe skronie,

Gdy wspomnę jak cierpiałaś mamo,
Nie wiem czy cierpieć będę tak samo.
Gdy budzę się każde rano,
To mnie ręce bolą, to kolano.

Co dzień w lustrze widzę mamo
Swoją twarz zmarszczkami pooraną,
Już źle słyszę, no i proszę
Okulary mam na nosie.

Tak migrena mi doskwiera,
Że się brzydnie życie nieraz.
Jak przestanie boleć głowa,
Chciałoby się żyć od nowa.

Lecz metryki nie oszukam.
Starość w moje życie puka,
Kiedy wiedzę starszych ludzi
Żal w sercu się wielki budzi.

Gdy ich widzę w takiej chwili,
Jak ich czas do ziemi chyli.
Wiem jak dobrze długo żyć
Ale nigdy starym być.

Krystyna Mandrysz

do spisu treści
 


 

Są takie chwile

Są chwile i chwil jest parę ...
- są chwile ulotne i niepowtarzalne
- są chwile wielkie i małe
- są chwile radości i smutku
- są chwile, na które się czeka i takie, które chce się zapomnieć
- są chwile ulotne jak motyl i chwile zapomnienia
- są chwile nieuchwytne
- są chwile ciężkie, że brak wytchnienia

są chwile jak marzenia
- są chwile, w których brak spełnienia
- są chwile piękne jak róże
- są chwile krótkie jak sen
- są chwile długie jak dzień
- są takie, co mogłyby trwać wiecznie i takie, co chce się je wyrzucić koniecznie
- są chwile spędzone samotnie

są chwile, w których się od łez moknie
- są chwile co w morzu łez się tonie i chwile pełne nadziej
- są chwile uwielbienia
- są chwile uniesienia
- są chwile do spania i chwile do kochania
- są chwile by nacieszyć się sobą i chwile by pomieszkać z Tobą

do spisu treści
 


 

Głos młodych

Tajemnica książki

Kochane Dzieci nadszedł już koniec wakacji i pora wrócić do szkoły, tym razem z aniołem mądrości. Witam was w nowym roku szkolnym. Znów przed nami dziesięć miesięcy jak dziesięć schodków na wieżę mądrości. Mądrość to książki, a Mędrzec to ktoś oczytany, więc i my także o książkach sobie opowiemy.

W tym artykule chciałbym poruszyć temat "Książka", którą inaczej też zwaną "Aniołem Mądrości". Jak każdy z nas wie książka ma wiele tajemnic. Tajemnicze jest też jej powstanie. Choć książka jest z papieru to jest w niej coś żywego, mądrego, czekającego aż czytelnik dopowie to swoją wyobraźnią i sercem. Najważniejszą z Ksiąg jest Pismo święte, a mieszka w niej sam Duch Święty. On jest przy rodzeniu się wielu innych dobrych Książek na świecie, można go nazwać tłumaczem najwspanialszej Księgi świata. Każdy z nas ma ulubioną Książkę, do której często wraca. Wiele wieków temu żył święty o imieniu Hieronim, znał dobrze kilka języków i był księdzem. Bardzo kochał Pana Boga i chciał, aby wszyscy mogli zrozumieć jego słowa zawarte w Biblii. Poświęcił wiele lat, aby przetłumaczyć ją na łacinę, którą wtedy prawie wszyscy znali, jego tłumaczenie zostało rozpowszechnione, a korzystali z niego wszyscy ci, którzy przekładali Pismo święte na inne języki. Wiele osób chciało aby św. Hieronim pomógł im dojść do nieba, ale on dla nich założył klasztory i ciągle wyjaśniał słowa Biblii i zachęcał do jej czytania.

Kiedy weźmiesz Pismo święte do ręki nie czytaj go tylko z ciekawości, ale słuchaj uważnie tego, co Pan Jezus chce Ci powiedzieć, tak jak św. Hieronim słuchał go na pustyni. Czy zwykła książka może być święta? Dlaczego Pismo święte jest nazywane świętym przecież wygląda jak wszystkie inne Książki, ale to nie jest zwykła Książka, to zbiór Ksiąg napisanych przez wieki. Pisali ją wielcy mędrcy i prorocy Izraela. Zapisywali złe i dobre wydarzenia swojej historii chwaląc we wszystkim potęgę Boga i to było dla nich najważniejsze. Pan Bóg żywy, który do nich przemawiał, był ich obrońcą, przewodnikiem, wyzwolicielem i nadzieją. To Duch Boży dyktował święte słowa prorokom i mędrcom, dlatego on sam jest autorem tej księgi. Ciekawe, że żadna książka nie jest tak popularna jak Pismo Święte. Pismo św. było tłumaczone na wszystkie języki, było natchnieniem dla poetów, muzyków, malarzy z całego świata. Kiedyś Biblia nie była dla wszystkich dostępna, bo druk nie był tak powszechny jak w dzisiejszych czasach, a ludziom brakowało słowa Bożego. A teraz w dzisiejszych czasach Pismo św. jest prawie w każdym domu. Powinno być otoczone szacunkiem i zajmować szczególne miejsce, powinno być wspólnie czytana i rozważane, bo nie można go czytać tak jak się czyta powieści czy gazety. Jego słowa to wielka mądrość i prawda wciąż niezgłębiona i pełna tajemnic, dlatego ta Księga jest największa i najświętsza. Słowo Boże wzrasta wraz z tym kto je czyta, bowiem kiedy się modlisz ty mówisz do Boga, kiedy czytasz pismo św. Bóg mówi do Ciebie. Dawno temu kiedy jeszcze nie było telewizji, gier komputerowych, Internetu rodzice mieli czas na czytanie dzieciom Książek. Dlatego Książkę nazywamy przyjacielem, który może zastąpić człowieka, w każdej sytuacji możemy po nią sięgnąć, pomaga w trudnych chwilach. Wszystkie Książki i te do szkoły, i te do czytania to nasi przyjaciele. Uczą nas i bawią, przeżywają z nami przygody i nie wolno ich niszczyć, brudzić, wyrywać ani zginać kartek, a przede wszystkim należy często do nich zaglądać jak do przyjaciół i okazywać im wiele szacunku.

Wasz przyjaciel Marek

do spisu treści
 


 

Życie

Szara mgiełka,
Trudna droga do przebycia
Mały dom na dużej górce - trudna do niego droga
Szaro-kolorowa nicość,
Sen,
Obłęd,
Klatka z której nie można się wydostać
Marsz niekończącej się nadziei.
To wszystko przeminie.

Beata Bugdoł

do spisu treści
 


Nekrologi


Śp.   KOCZY Emilia

urodzona 31.07.1937 w Czernicy, córka Teofila i Marii Mordeja. Mieszkała w Czernicy przy ul. Wolności 15.  Zmarła 22 czerwca 2006 r. zaopatrzona świętymi sakramentami. Przeżyła 69 lat. Pogrzeb odbył się 26 czerwca.

Wyrazy współczucia składamy: córce Gabrieli z mężem Piotrem, wnuczkom Bogusławie i Dorocie, siostrze Hildegardzie z rodziną, szwagierkom z rodzinami, bratowej Małgorzacie z rodziną.


Śp.   HALLAS Regina

urodzona 10.04.1941 w Brzeziu n. Odrą, córka Władysława i Anny Cymerman. Mieszkała w Czernicy przy ul. Starej 1.  Zmarła 22 lipca, a pogrzeb odbył się 27 lipca 2006 r.

Wyrazy współczucia składamy: mężowi Aleksandrowi, córce Janinie z mężem Markiem oraz wnukami: Mateuszem, Szymonem i Olą, córce Urszuli z mężem Michałem i wnukami:
Tobiasem i Lukasem, synowi Andrzejowi, siostrze Marcie z córką Bogumiłą, mężem Eugeniuszem oraz dziećmi z rodzinami.


Śp.   NASTUŁA Eryka

urodzona 08.08.1940 w Rydułtowach, córka Emanuela i Elfrydy Bugdoł. Mieszkała w Czernicy przy ul. Podleśnej 15. Zmarła 13 lipca, mając 65 lat. Pogrzeb odbył się w poniedziałek, 17 lipca 2006.

Wyrazy współczucia składamy: córce Danucie z rodziną, synowi Krystianowi z rodziną, najbliższej rodzinie.


Śp.   GORZOLNIK Anna

urodzona 16.08.1922 w Rydułtowach, córka Henryka i Waleski zd. Pozimski. Mieszkała w Czernicy przy ul. Podleśnej 8. Zmarła w Manheim w Niemczech 9 sierpnia, zaopatrzona sakramentami przez kapelana szpitala. Pogrzeb odbył się w środę 16 sierpnia 2006.

Wyrazy współczucia składamy: synom z żonami, córce z mężem i synem, wnuczkom z mężami, wnukom z żonami prawnukom, bratu Rajmundowi.


Śp.   APPEL Paweł

urodzony 06.06.1917 w Kamieńcu, syn Pawła i Idy. Mieszkał w Czernicy przy ul. Granicznej 36.  Zmarł 13 lipca, mając 89 lat. Pogrzeb odbył się 18 lipca.

Wyrazy współczucia składamy: żonie Helenie, córce Dorocie z mężem Karolem, córce Marii z mężem Robertem, synowi Alfredowi z żoną Bożeną, wnuczkom: Iwonie z mężem Arnoldem, Justynie z mężem Tomaszem, Lidii z mężem Radosławem, Danucie z mężem Krystianem, Beacie, wnukowi Markowi, 6 prawnukom: Piotrusiowi, Mateuszowi, Dawidowi, Dominice, Dawidowi, Patrykowi

do spisu treści