RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  088/2007  /  wrzesień

 
 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Życzenia urodzinowe

- Co ma wspólnego przyjęcie sakr. bierzmowania z członkostwem w Legionie Maryi
- Idźcie i nauczajcie wszystkie narody
- Najbliższy przyjaciel to wsparcie i podpora człowieka
- Zaczynamy...

- Cuda spod igły
- Studnia wiary
- Stawianie wymagań
- Myśli Św. Ojca Pio na cały rok
- Uśmiechnij się...
- Pożegnanie wakacji
- Nekrologi
 

 

Życzenia urodzinowe

Księże Czcigodny!

Dziś, w to święto Twoje
Parafianie Ci złożą życzenia swoje:
- Byś był kapłanem według Bożej myśli,
- Byś spełnił wszystko, co Bóg Ci nakreślił,
- Byś kiedyś niebu plon przyniósł wspaniały
dla dusz zbawienia i dla Bożej chwały.

Z okazji nadchodzących urodzin, ks. Eugeniuszowi Twardochowi
życzymy błogosławieństwa Bożego w dalszym pełnieniu posługi kapłańskiej w naszej parafii.

Redakcja Znaku Pokoju

do spisu treści
 


 

Co ma wspólnego przyjęcie sakramentu bierzmowania
z członkostwem w Legionie Maryi

Sakrament bierzmowania wraz z chrztem i Eucharystią należy do "sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego", którego jedność powinna być zachowana, tzn., że jest dopełnieniem łaski Chrztu. Przez sakrament bierzmowania (ochrzczeni) jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem otrzymują szczególną moc Ducha Świętego i w ten sposób jeszcze mocniej zobowiązani są, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do bronienia jej.1)
Legion Maryi jest otwarty dla wszystkich katolików, którzy:
- wiernie praktykują swoją religię,
- są ożywieni pragnieniem wypełnienia swej roli w apostolacie Kościoła przez członkostwo w Legionie,
- są przygotowani do wypełnienia obowiązków wynikających z czynnego członkostwa w Legionie2), stosując
  wobec kandydatów niezbyt wygórowane kryteria3).

Sakrament bierzmowania wyciska w duszy niezatarte duchowe znamię, "charakter", który jest znakiem, że Jezus Chrystus naznaczył chrześcijanina pieczęcią swego Ducha, przyoblekając go mocą z wysoka, aby był Jego świadkiem4).  "Charakter" sakramentu udoskonala kapłaństwo wspólne wiernych, otrzymane w chrzcie, a "bierzmowany otrzymuje moc publicznego wyznawania wiary w Chrystusa, jakby na zasadzie obowiązku5).

Z powyższych cytatów KKK i podręcznika legionowego wynika, że to o co zabiegać - prosić będzie Prezydium LM od swych członków, po odpowiednim stażu, jest niejako obowiązkiem chrześcijanina, który przyjął sakrament bierzmowania.

Przypisy:
1) KKK (Katechizm Kościoła Katolickiego) str. 311 p. 1285
2) Podręcznik LM str. 92 p.1
3) Podręcznik LM str. 211 p.3b
4) KKK str. 316 p.1304
5) KKK str. 316 p.1305

do spisu treści
 


 

Idźcie i nauczajcie wszystkie narody

Zwracam się do pełnoletnich członków Kościoła Katolickiego, czyli Powszechnego słowami Pana Jezusa "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu". Te słowa zostawił nam Pan Jezus przed swym wniebowstąpieniem. Co to znaczy głosić ewangelię? Kto, i w jaki sposób mają głosić? Na te pytania Kościół daje jasną odpowiedź. W Piśmie Świętym, a szczególnie w Nowym Testamencie w kilku dokumentach Soboru Watykańskiego II oraz innych dokumentach swego Magisterium. Głosić Dobrą Nowinę to zaspokajać "głód Boga" u bliźniego, często nieuświadomiony, to powiedzieć zagubionemu, pogrążonemu w grzechach: Bóg Cię miłuje, twoim Ojcem jest Miłosierny Zbawca, który pragnie Twego szczęścia, zdrowia, zbawienia. Ty jesteś Jego umiłowaną Córką, Synem. Twój Stworzyciel czeka na Ciebie, Bóg pragnie być Twoim przyjacielem.
Dzieląc się Bogiem-Miłością, nie ubywa w nas Boga-Miłości, wprost przeciwnie, wzrasta w nas Wiara, Nadzieja i Miłość. Tę prawdę nie raz słyszeliśmy, ale czy w nią uwierzyliśmy? Musimy sercem przyjąć i całym sobą wykonać, najważniejszy i największy akt miłości bliźniego, czyli ewangelizować świat swego domu, ulicy, parafii, miasta, narodu. Ewangelizować tzn. rozmawiać z bliźnimi o Bogu, o wierze, ogólnie mówiąc na tematy religijne. Jest to cel, przed którym stoi członek Legionu Maryi i do którego stale zdąża. Ewangelizacja zwana też apostolstwem jest cechą charakterystyczną LM, można powiedzieć wyróżniającą go spośród innych ruchów i stowarzyszeń. Z tego też powodu ruch ten jest siłą rzeczy otwarty na przyjęcie każdego w swe szeregi. Ewangelizacja nie może się odbywać dla samej dysputy religijnej, ale by zacieśnić więzy przyjaźni z bliźnimi, szczególnie gdy mieszkają oni w tej samej miejscowości. Ta przyjaźń ma przetrwać na dłużej - na lata. Poświęcając bliźnim swój cenny czas, umieszczamy ich w centrum swego zainteresowania religijnego, a więc ofiarujemy im miłość duchową, zwaną miłowaniem, która jest różna od miłości psychicznej opartej na uczuciach, które z kolei mogą mieć wzloty i upadki. Miłowaniem przy pomocy Ducha Świętego, możemy objąć nawet swych nieprzyjaciół. Nigdy się nie poddawać trudnościom, ale z odwagą pierwszych chrześcijan głosić słowo Jezusa. Trudności czy odrzucenia będą w apostolacie naszym udziałem. Pan je zapowiedział, ale i dodał: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą". Jezus wiedział, że jeśli łatwo poddamy się lękom, nie będziemy w stanie dobrze wypełnić swego zadania. Głosiciela Dobrej Nowiny musi cechować determinacja, odwaga i przekonanie o wypełnieniu swego zadania.

Bracie, Siostro nie mów: Jestem zbyt zajęty, to nie moja sprawa, za mało wiem. Czas Twego życia na tym świecie jest darem Boga. Wykorzystaj ten dar jak najlepiej. Jesteś ochrzczony, bierzmowany, przystępujesz do sakramentu pokuty, ołtarza. Jak te dary-talenty pomnażasz? Czy nie obawiasz się, że kiedyś Pan Jezus nazwie Cię sługą złym i gnuśnym?
Bracie, Siostro żyjący na co dzień w stanie łaski uświęcającej, nie zakopuj talentu otrzymanego od Boga, ale dziel się nim z bliźnim, pomnażając go 10-cio czy 100-krotnie.
Bracie, Siostro, który wypełniasz w miarę regularnie swój obowiązek, przychodząc na niedzielną mszę św., wiedz o tym, że Miłosierny Bóg pragnie byś się otworzył na działanie Jego łaski. Daj świadectwo życia nawracającego się ucznia. Dla ciebie też jest miejsce w Legionie Maryi.
Bracie, Siostro, który parę razy w roku przychodzisz do świątyni, Ty również możesz być legionistą Ale najpierw otwórz się całkowicie na działanie Ducha Świętego, którego przyjąłeś 10,20,30 lub 40 lat temu, w dniu twej "Pięćdziesiątnicy" czyli w sakramencie bierzmowania. Jeśli chcesz pracować dla Królestwa Bożego, musisz często posilać się Chlebem Życia.

Natomiast Ty Bracie, Siostro złożony chorobą, podaruj swoje cierpienie oraz codzienną modlitwę różańcową Legionowi Maryi. Bądź dla legionistów siłą duchową, niezbędną do skutecznej ewangelizacji, czyli członkiem pomocniczym tzw. auksyliatorem.

Cotygodniowe zebrania legionistów, wypełnianie apostolatu pod nadzorem kierownika duchowego i w łączności z Najświętszą Dziewicą Maryją dają gwarancję własnego uświęcenia. Legion Maryi jest najbardziej apostolską organizacją, bo wypełnia go stale. Rozpoczęty w katolickiej Irlandii w 1921 roku ruch ewangelizacyjny zwany Legionem Maryi, pobłogosławiony przez wszystkich papieży, rozwijający się na całym świecie, w Polsce, naszej archidiecezji, jest dobrem kościoła na na trudne czasy liberalizmu. Kościół katolicki, czyli powszechny ostoi się w danym narodzie, gdy wypełni testament Jezusa Chrystusa w sposób powszechny, a nie elitarny. Jeśli członkowie Kościołów Partykularnych nie podejmą ewangelizacji w swych środowiskach, to proces dechrystianizacji będzie stale się pogłębiał, co widać na przykładzie krajów Europy Zachodniej, Skandynawii, Czech, Węgier, gdzie osiedla to istne pustynie duchowe.
Grupy legionowe zwane Prezydiami LM, oprócz zebrań organizują np.: prelekcje, kongresy, pielgrzymki, prowadzą nabożeństwa. Korzystają z rekolekcji zamkniętych oraz w pełni uczestniczą w życiu wspólnoty parafialnej. Prezydia w terenie zorganizowane są w większe rady, jak kurie, komicja. Spotykając się okresowo wymieniają doświadczenia, dzielą się problemami i radością uczestnictwa w dziele Niepokalanej, co pogłębia ich miłość wzajemną. W Polsce wydawany jest biuletyn-kwartalnik "Legio Mariae". Stałe studiowanie podręcznika legionowego zapewnia właściwą formację duchową. Nasz patron św. Ludwik M.G. de Montfort - autor "Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do NMP", który to traktat kształtował maryjną duchowość pracownika krakowskiego "Solvayu" Karola Wojtyły, jest jednym z wielu naszych orędowników przed tronem Najwyższego.

Szanowni Bracia i Siostry.  Dzięki uprzejmości ks. Proboszcza napisałem ten artykuł o Legionie Maryi byście go przeczytali i zdecydowali, czy zechcecie by w Waszej parafii powstał Legion Maryi. Wypowiadajcie się szczerze i głośno, nie bądźcie obojętni na naszą propozycję, bo:  "tragedią miłości nie jest śmierć tragedią miłości nie jest rozłąka tragedią miłości nie jest obojętność" bł.. Matka Teresa z Kalkuty. Maryja dwa tysiące lat temu wypowiedziała swoje "fiat". Milczenie albo obojętność jest śmiercią miłości. Jeśli zechcecie być żołnierzami Maryi, my legioniści z odpowiednim stażem i doświadczeniem udostępniamy Wam potrzebne materiały, wdrożymy w system legionu, a najważniejszego dokona Duch Święty za wstawiennictwem swej Oblubienicy.

"Zwycięstwo gdy przyjdzie, przyjdzie przez Maryję" powiedział kard. Hlond. A Maryja zapewnia nas, że "w końcu moje Niepokalane Serce zwycięży". Czekamy na Waszą odpowiedź. Mamy nadziej ę, że pozytywną. Wypowiedzcie swoje "TAK" słowem zaangażowania i czynem apostolskim, wstępując do Legionu Maryi.

.............................................................................................................................................................

OGŁOSZENIE
Dnia 14. IX o godzinie 17.45 w kościele parafialnym w Czernicy, odbędzie się spotkanie informacyjne Legionu Maryi.
Spotkanie potrwa ok. pół godziny. Na spotkanie zaprasza Kuria Legionu Maryi p.w. Matki Boskiej Miłosierdzia w Rybniku.

do spisu treści
 


 

Najbliższy przyjaciel to wsparcie i podpora człowieka

Człowiek jest samotny i cierpi nie tylko wtedy, gdy nie ma obok niego innego człowieka, ale także wtedy gdy wokół niego znajduje się wiele osób, z którymi jednak nie łączą go więzi miłości i zaufania. Zastanówmy się dlaczego życzenia, które sobie składamy z okazji różnych uroczystości często są bez pokrycia i stają się pustymi słowami. Wszak różnie to bywa z ludzkim sercem, może ono być zamknięte chociaż usta mówią piękne słowa, a na tworzy widoczny jest uśmiech. Wiemy, że nikt z nas nie jest samotną wyspą, a najlepszym schronieniem dla człowieka jest drugi człowiek. Lubimy sobie pomagać, ale żeby prawdziwa przyjaźń przetrwała musi być obustronna, w przeciwnym razie wygasa. Wtedy jesteśmy rozczarowani i zastanawiamy się dlaczego zabrakło serdeczności innej osoby, co się z nią nagle mogło stać, przecież byliśmy do siebie przywiązani. Przychodzi rozczarowanie i powoli zaczynamy rozumieć, że to jednak nie była prawdziwa przyjaźń. Wtedy musimy pogodzić się z tym, że z biegiem lat przyjaźń może się zakończyć. Owszem jest to przyjemne, że ktoś nie warczy na nas tylko się życzliwie uśmiecha, umie wysłuchać, przytulić, pomóc w rozwiązywaniu problemów, doradzić, ale my chcemy od niego więcej, przede wszystkim oczekujemy wzajemności. Tę wzajemność możemy otrzymać od bliskich z rodziny oraz najbliższych przyjaciół. Chociaż może się też zdarzyć, że i tu napotkamy mur obojętności.

Bardzo smutne jest kołatanie do ludzkich serc, które czasem zamknięte są na nasze wołanie o miłość. Chociaż na pozór wydaje się, że ktoś zostanie naszym powiernikiem, a później okazuje się to złudne. Przeważnie przekonujemy się o tym, gdy jesteśmy w potrzebie, nagle wszystkie drzwi gwałtownie przed nami się zamykają, można nawet powiedzieć, że się zatrzaskują.

Jedno jest pewne, jeżeli jakieś drzwi zatrzasną się przed nami to natychmiast otwierają się inne, a jeśli nie natychmiast, to wkrótce. Szczęście w życiu potrafi prysnąć jak bańka mydlana, gdy w życiu idzie za dobrze lub gdy ciężko się haruje by zyskać jak najwięcej od losu. Za szczęście też niekiedy trzeba słono płacić, gdyż los się upomni o to, by jego rachunki zastały wyrównane. Wtedy to w chwilach rozpaczy przychodzi żal i załamanie, nawet pretensje do Boga, pytanie dlaczego do tego dopuścił. Tak to już jest i zapewne być musi, że każde z nas ma swój los zapisany gdzieś tam wysoko, a wybór drogi życia nie zależy włącznie od nas. Tylko wiara w Boga daje nam nadzieję i siłę przetrwania, wskazuje sens i drogę dalszego życia. Chociaż czasem przychodzą takie chwile, które przerastają wszystkie możliwości człowieka, to gdy z kimś łączą nas więzi przyjaźni i zaufania udaje nam się wszystko przezwyciężyć. Gdy natomiast nie ma między nami takiej więzi, to wtedy jesteśmy bardzo samotni. Istotą i podstawowym warunkiem, by być dla kogoś przyjacielem jest więź miłości i zaufania. A miłość i zaufanie nie podlega dowodom, gdyż karmi się znakiem życzliwości i wymaga zdolności zawierzenia.

Życzę wszystkim z całego serca, by żyli wśród najbliższych przyjaciół, żeby panowała zgoda, dzielili się między sobą swoimi troskami, miłością, życzliwością i swoją mądrością. Gdyż prawda i mądrość jest nam potrzebna, wskazuje nam drogę miłości, dodaje siły by iść prosto przed siebie, aby nie utknąć w drodze i dojść do celu.

Parafianka

do spisu treści
 


 

Zaczynamy...

Panie Boże, zaczynamy znów naukę w szkole.
Niech nam ona w serce wpada, jako siew na pole.
Niech uczyni nas lepszymi i tak w nas zakwitnie,
jak na polu wonne zioła, albo kłosy żytnie.

Ty nam pomóż, dobry Boże, uczyć się gorliwie,
by się nami tak cieszono, jak zbożem na niwie.
Jak ze zboża wszyscy mamy pokarm doskonały,
tak i my niech się uczymy dla Twej, Bożej, chwały!

Stefania Ottawa

do spisu treści
 


 

Cuda spod igły

Haft krzyżykowy nie jest taki trudny, jakby z początku się wydawał. Potrzeba do tego trochę cierpliwości, chęci i trochę wolnego czasu. A spod igły wyjdą obrazy igłą malowane, można się o tym przekonać przychodząc do naszych warsztatów działających już od grudnia 2006 roku przy Bibliotece Publicznej miasta Rydułtowy. Spotykamy się dwa razy w miesiącu w piątki od godziny 16 do 18, ale godzina nie jest obowiązkowa, można przychodzić w trakcie zajęć. Wymieniamy między sobą doświadczenia, podpowiadamy sobie wzajemnie co i jak mamy zrobić, pokazujemy wykonane ostatnio prace. Spędzamy czas miło i pożytecznie wzajemnie sobie pomagając. Naszą podporą i dobrą duszą jest pani dyrektor biblioteki Basia Leszczyńska. Możemy już się pochwalić małymi osiągnięciami. Pierwszą wystawę naszych prac mieliśmy w Gaszowicach. W październiku nasze prace pojadą do Raciborza na ulicę Chopina, w listopadzie będziemy mieli wernisaż naszych prac już w nowej bibliotece, która będzie mieściła się w dawnej Szkole Podstawowej nr 4.

W grudniu nasze prace pojadą do Rybnickie Centrum Kultury, wystawa będzie połączona z wyborem Ślązaka Roku, dla tego też teatru będziemy robili serwetki. Ostatnio zaczęłyśmy szyć i haftować spódniczki, woreczki, śliniaczki, torebki, zatem jak widać wykonujemy różne rzeczy, nie tylko obrazy czy kartki okolicznościowe.

W marcu przyszłego roku wystawiamy nasze prace w Żorach w Centrum Kultury, zamierzamy też brać udział w różnych konkursach. Samodzielnie wykonana praca daje wiele satysfakcji osobom, które się tym zajmują. 17 lipca nasze prace oglądali mieszkańcy Czernicy. Wystawa była zorganizowana w Klubie Emeryta. W swoje prace wkładamy wszystkie nasze umiejętności i przede wszystkim nasze serce.

A oto nazwiska pań które wystawiły swoje prace:
POJDA DANUTA
ZYTO TERESA
ŁATA ANETA
WTOREK MARIA
P. OLEŚ
GUNIA GRAŻYNA

Ostatnio dołączyła do naszych warsztatów 10 letnia córka pani Anety Joasia Łata. Pani Danusia stawia pierwsze kroki w hafcie krzyżykowym i wychodzi jej to bardzo ładnie. Brawo pani Danusiu.

Grażyna Gunia

do spisu treści
 


 

Studnia wiary

Drogie Dzieci razem zastanawiamy się dzisiaj, gdzie jest granica między zdobywaniem wiedzy o wierze, a tak zwanym drążeniem tematu. Wielu ludzi w swojej dociekliwości wiary odwróciło się od niej, bo nie wiedzieli gdzie przebiega ta granica. Jeśli przez drążenie rozumiemy dociekliwość, to ona nigdy nie powoduje odwrócenia się od wiary, a powodem zwątpienia bywa raczej zbyt mała dociekliwość. To jest tak samo jak z kopaniem studni. Żeby dostać się do żyły wodnej trzeba czasem drążyć w ziemi wielometrową dziurę, powiedzmy że woda jest na ósmym metrze, jeśli ktoś zniechęci się na siódmym nigdy nie dotrze do źródła. Ale jeśli wiara w siebie dodaje mu siły do dalszego drążenia to wreszcie na ósmym metrze wytryska woda, w tym momencie zwycięża wytrwałość i zadowolenie z osiągniętego celu. Ten przykład daje nam wiele do myślenia. Może was to zdziwić dlaczego trzeba się tak męczyć z tą "Studnią Wiary", przecież mogłoby to być wszystko w zasięgu ręki. Ale właśnie to drążenie czyni z nas człowieka. Szukanie czegoś może być ważniejsze od znalezienia bo znalezienie to nagroda, ale ona od nas nie zależy, od nas zależy wytrwałość. Ktoś kto dokopie się wody w studni zziajany spragniony docenia znaczenie i smak bardziej niż ten, co tylko odkręca kurek w kranie. Dopóki żyjemy powinniśmy drążyć. Jednak nikt nie twierdzi, że musimy tę studnię kopać ręcznie, bez żadnej pomocy, jest przecież mnóstwo narzędzi ułatwiających drążenie w wierze, dlatego drążymy w niej nie zważając na przeszkody bo te będę zawsze, jak niedowiarstwo tych, co się zniechęcili.

Pan Jezus mówi, że ten kto szuka znajdzie, a otworzą temu, który się do drzwi dobija. Co by to było za szukanie, gdyby tylko wzrokiem spojrzeć na sferę poszukiwań, co by to było za kołatanie, gdyby tylko raz delikatnie zapukać. Kto tak robi niczego nie znajdzie i nigdzie nie wejdzie. Każdy podróżnik na swoją wyprawę zabiera ze sobą najważniejsze rzeczy jak np.: ciepłe ubranie, żywność, mapę i kompas, które pomogą określić właściwe położenie i dotrzeć do wyznaczonego celu. Wędrowanie bez mapy po górskich szczytach jest wielką lekkomyślnością i naraża turystę na liczne niebezpieczeństwa. Nasze życie można też porównać do takiej wędrówki, wiemy doskonale, że każde z nas zmierza do nieba, gdzie na nas czeka Pan Jezus. Także na tej drodze poprzez grzech, brak miłości do Pana Boga i drugiego człowieka schodzimy z właściwego szlaku, gubimy się i narażamy na liczne niebezpieczeństwa. Więc zabierzemy się za solidną pracę nad sobą, uporządkujemy nasze serca, rzucimy się Panu Jezusowi na szyję i powiedzmy mu na ucho" Kocham Cię". Podziękujemy mu za jego wielki dar miłości, którym nas obdarzył. Powierzamy mu całe swoje nasze życie, aby to on był zawsze na pierwszym i najważniejszym miejscu, a wtedy będziemy naprawdę szczęśliwi i nie będziemy się lękać przyszłości. Jezus wie czego nam potrzeba i daje nam to, o co go prosimy, a jeśli oddamy się pod jego opiekę on da nam nadzieję, ponieważ dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Każdy z nas ma swoje plany i marzenia dotyczące całego naszego życia, szkoły, pracy, rodziny, ale najważniejszym naszym przyjacielem jest pan Jezus, który wobec każdego z nas ma swój jedyny i niepowtarzalny plan, czyli pragnienie naszego szczęścia lecz aby go odczytać należy gorąco prosić o to w codziennej modlitwie.

Wasz Przyjaciel Marek

do spisu treści
 


 

Stawianie wymagań
Na rozpoczęcie nowego roku szkolnego i katechetycznego

Żeby otrzymać szóstkę w szkole, wystarczy myśleć, ale żeby otrzymać szóstkę w życiu, trzeba kochać, Kształtowanie dojrzałych postaw wymaga stanowczego stawiania wychowankom mądrych i koniecznych wymagań, dostosowanych do ich wieku, sytuacji i postępowania, Wychowanie to bowiem - z jednej strony promowanie w dzieciach i młodzieży ich mocnych stron i dojrzałych zachowań, a z drugiej - to cierpliwe i stanowcze pomaganie w przezwyciężaniu ignorancji, słabości, naiwności czy lenistwa, Odpowiedzialne i realistyczne wychowanie to pokazanie dzieciom i młodzieży, co dobre, prawdziwe i piękne, To pomaganie im, aby czynili to, co wartościowe, a nie to, co łatwiejsze.

Kompetentny wychowawca nie jest nigdy naiwny, Potrafi serdecznie i stanowczo wspierać wychowanków w ich rozwoju, ale jednocześnie stawia im jasne wymagania, W tej dziedzinie należy zatem unikać obydwu skrajności. Jedna skrajność - obecnie rzadziej spotykana - to stawianie wychowankom słusznych wymagań, ale bez udzielania im koniecznego wsparcia, Jest to wychowanie w stylu drylu wojskowego, które przybiera czasem wręcz formę okrucieństwa. Skrajność druga - niestety obecnie bardzo częsta i przez wielu dorosłych uznawana za ideał - to wspieranie wychowanka i otaczanie go wszechstronną opieką, ale bez stawiania mu wymagań. Przejawia się to, na przykład, w akceptowaniu praw wychowanków bez jednoczesnego egzekwowania ich obowiązków czy w tolerowaniu poważnych nawet naruszeń regulaminu szkoły. Kto wspiera wychowanka, ale nie stawia mu koniecznych wymagań, ten okazuje się wychowawcą naiwnym, a kto stawia wychowankowi słuszne wymagania, ale nie udziela mu koniecznego wsparcia, ten jest kimś okrutnym.

Kompetentny wychowawca pomaga dzieciom i młodzieży odkryć oczywisty fakt, że kształtowanie dojrzałych postaw i zachowań nie jest możliwe bez podejmowania wysiłku, bez mądrej ascezy, bez rezygnacji z chwilowej przyjemności. Kompetentny wychowawca nie tylko pomaga wychowankowi podjąć słuszny wysiłek, lecz jednocześnie pomaga mu zrozumieć, że stawianie samemu sobie mądrych wymagań to podstawowy przejaw i sprawdzian dojrzałej miłości wychowanka wobec samego siebie. Ten, kto nie stawia sobie wymagań, ten lekceważy własny rozwój i popada )IV kryzys życiowy. Odpowiedzialny wychowawca jest tego w pełni świadomy i dlatego fascynuje wychowanka takimi perspektywami rozwoju, dla których warto stawiać sobie solidne wymagania.

Fascynować pięknem Ewangelii
Wielu wychowawców chrześcijańskich ukazuje Ewangelię w taki sposób, że wydaje się ona ludziom złą nowiną i niepotrzebnym ograniczeniem wolności. Benedykt XVI przypomina nam, że Chrystus niczego człowiekowi nie zabiera i że chrześcijaństwo to nie zbiór nakazów i zakazów, lecz przede wszystkim pozytywna propozycja życia w miłości, prawdzie i wolności dzieci Bożych. Niezwykle istotne jest to, by w prezentowaniu ewangelicznego stylu życia ustrzec się karykatury chrześcijaństwa, np. ukazywania ludzi wierzących w Chrystusa jako smutnych, poranionych, dźwigających bolesne krzyże, dziwacznych, zalęknionych i bezradnych wobec współczesnego świata. Kompetentny ewangelizator wyjaśnia, że być chrześcijaninem to zgodnie z wezwaniem Chrystusa - być czystym jak gołębica i sprytnym jak wąż, a zatem być kimś dobrym i mądrym jednocześnie.

Dojrzały wychowawca to ktoś, kto fascynuje młodych ewangeliczną mentalnością zwycięzcy, czyli ktoś, kto wskazuje wyłącznie optymalną drogę życia w miłości i roztropności, czyli w świętości, dzięki której już w życiu doczesnym możemy doświadczyć radości, jakiej ten świat dać nie może. Drogi średnie i byle jakie wychowanek potrafi sam odnaleźć.

ks. Marek Dziewiecki

do spisu treści
 


 

Myśli Św. Ojca Pio na cały rok
wrzesień

1. Trzeba kochać, kochać, kochać i nic więcej.

2. O dwie rzeczy powinniśmy ustawicznie błagać naszego najsłodszego Pana: aby rozwijała się w nas miłość i bojaźń Boża. Pierwsza bowiem urzeczywistnia nasz lot po drogach Pana, a druga przyczynia się do tego, że uważamy na to, gdzie stawiamy nogę. Pierwsza sprawia, że patrzymy na rzeczy tego świata, widząc je takimi, jakimi są; druga - że staramy się uniknąć wszelkiego zaniedbania.
A następnie, ponieważ miłość i bojaźń Boża idą w parze, nie jest w naszej mocy pozwolić sobie na uczuciowe przywiązanie do ziemskiej rzeczywistości.
 
3. Tylko miłość może nas obdarzyć darem opanowania tego, co wydaje się nam nie do opanowania. Językiem miłości jest przekonanie prowadzące do ufności. Jakże piękna jest miłość, jeśli otrzymuje się ją w darze, a jak jest zniekształcona, jeśli jej się domaga i się ją wymusza.

4. Ty, który jesteś odpowiedzialny za dusze, prowadź je z miłością, z wielką miłością, z pełną miłością, wykorzystaj całe jej bogactwo; jeżeli to okaże się nieskuteczne ... użyj kija! Przecież sam Pan Jezus jest tego wzorem. On nas tego nauczył stwarzając niebo, ale godząc się także na piekło.

5. Jeżeli Bóg nie karmi cię słodyczami i łakociami, to jedz cierpliwie swój chleb, nawet suchy, spełniając swój obowiązek, bez otrzymywania natychmiastowej zapłaty. Takie postępowanie świadczy o naszej bezinteresownej miłości.
W ten sposób kocha się Boga i służy się Mu własnym kosztem. Jest to charakterystyczna cecha dusz doskonałych.

6. Im więcej będziesz mieć goryczy, tym więcej otrzymasz miłości.

7. Jeden akt miłości do Boga, spełniony w czasie oschłości, ma większą wartość niż sto innych, uczynionych w czasie doznawanej słodyczy i pociechy duchowej.

8. Mój Jezu! To moje serce jest Twoim ... Racz je wziąć, racz je napełnić Twoją miłością, a później rozkazuj mi abym czynił to, co Ty chcesz.

9. Pan Bóg nas kocha i to, że nas kocha, udowadnia faktem, iż nas toleruje w chwili obrażania Go.

10. Jezu, rozpal ten ogień, który przyniosłeś na ziemię, abym nim rozpalony wyniszczał się na ołtarzu Twej miłości jako ofiarna żertwa miłości w tym celu, byś Ty królował w moim sercu i w sercach wszystkich ludzi, by wszędzie wznosił się hymn uwielbienia Ciebie, wysławiania i wdzięczności za miłość, którą okazałeś nam w tajemnicy Twoich Boskich narodzin.

11. Kochaj Pana Jezusa, bardzo Go kochaj, ale z tego powodu jeszcze bardziej kochaj składanie siebie w ofierze. Miłość chce być gorzka.

12. Miłość zapomina o wszystkim, wszystko przebacza, daje wszystko bez zastrzeżeń.

13. Duch ludzki bez Bożego płomienia miłości zostaje sprowadzony do rzędu zwierząt. Zupełnie inaczej natomiast przedstawia się cała sprawa z miłością. Miłość Boża unosi ducha ludzkiego tak wysoko, że dosięga on tronu Boga. Nigdy nie znuż się dziękowaniem za szczodrobliwość tak dobrego Ojca i proś Go, aby ciągle coraz bardziej rosła w twoim sercu święta miłość.

14. Nigdy nie uskarżaj się na doznawane obelgi, niezależnie od tego, z którejkolwiek strony cię spotykają. Natomiast przypominaj sobie, że Pan Jezus został nasycony zelżywościami ludzi, których On sam obdarzał dobrocią. Będziesz usprawiedliwiał wszystkich ludzi, kierując się miłością chrześcijańską, mając przed oczyma przykład Boskiego Mistrza, który prosił swojego Ojca o przebaczenie nawet dla tych, którzy Go ukrzyżowali.
 
15. Pan Jezus i twoja dusza powinni w zgodzie uprawiać winnicę. Do ciebie należy obowiązek zbierania i wynoszenia kamieni, a także wyrywania kłujących chwastów. Do Jezusa zaś należy obowiązek siania, sadzenia, pielęgnowania i podlewania. Jednakowoż i w twojej pracy jest działanie Pana Jezusa. Bez Niego nie możesz nic zrobić.

16. Nie jesteśmy zobowiązani, do unikania faryzejskiego zgorszenia, by powstrzymać się od czynienia dobra.

 

17. Zapamiętaj to sobie, że bliżej Boga jest złoczyńca, który wstydzi się tego, że źle robi, niż człowiek uczciwy, który wstydzi się tego, że robi coś dobrze.

18. Czas wykorzystany dla chwały Boga i zbawienia duszy, nie jest nigdy czasem źle wykorzystanym.
 
19. Tak, z całego serca błogosławię dzieło katechizowania dzieci, które są szczególnie umiłowanymi kwiatuszkami Pana Jezusa. Błogosławię również gorliwe dzieło prac misyjnych.

20. Wszyscy jesteśmy powołani przez Pana do prowadzenia dzieła zbawiania dusz.

21. Powstań więc, o Panie, i utwierdzaj w swej łasce tych, których mi powierzyłeś i nie dopuść, aby ktokolwiek z nich miał zginąć, opuszczając Twoją owczarnię. Ach! Boże! Ach! Boże ... nie pozwól, by Twoje dziedzictwo zmarnowało się.

22. Jestem całkowicie oddany każdemu człowiekowi. Każdy może powiedzieć: "Ojciec Pio jest mój". Tak bardzo kocham moich braci, żyjących [razem ze mną] na wygnaniu. Kocham moich synów duchowych na równi z moją duszą, a nawet jeszcze bardziej. Ponownie ich zrodziłem dla Pana Jezusa w bólu i miłości. Mogę zapomnieć o sobie samym, ale nie o moich duchowych dzieciach.
Co więcej - zapewniam, że kiedy Pan mnie powoła [do siebie], powiem Mu: "Panie, zostaję u bram nieba; wejdę tam dopiero wtedy, gdy zobaczę, że wchodzi ostatni z moich synów [duchowych]". Bardzo cierpię z tego powodu, że nie będę mógł zdobyć dla Boga wszystkich moich braci.
W pewnych momentach jestem bliski śmierci z powodu bólu serca na widok tylu cierpiących dusz, którym nie mogę przynieść ulgi oraz z powodu tylu bliźnich sprzymierzonych z szatanem.

23. Życie nie jest niczym innym, jak tylko wiecznym zmaganiem się z sobą samym i nie zakwita inaczej, jak tylko za cenę cierpienia. Dotrzymuj zawsze towarzystwa Panu Jezusowi w Ogrodzie Oliwnym, a On będzie umiał wzmocnić cię w godzinach udręk, które nadejdą.

24. Jednej rzeczy nie mogę absolutnie znieść, a jest ona następująca: jeżeli ja powinienem kogoś zganić, to zawsze jestem gotów; ale jeśli widzę, że robi to ktoś inny, to nie mogę tego ścierpieć. Widok kogoś tak poniżonego jest dla mnie czymś nie do zniesienia.

25. Jakże bardzo podobałoby się Bogu, gdyby te biedne stworzenia opamiętały się i naprawdę wróciły do Niego! Dla tych osób trzeba mieć serce matki i otaczać je największą troską, ponieważ Pan Jezus daje nam do zrozumienia, że w niebie jest większa radość z powodu jednego skruszonego grzesznika, niż z wytrwania w dobrym dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych.
Słowa Jezusa są naprawdę pocieszające dla tych dusz, które mają nieszczęście grzeszyć, a później chcą się opamiętać i powrócić do Pana Jezusa.

26. Nieszczęścia rodziny ludzkiej winny być przedmiotem troski wszystkich.

27. Nie troszcz się zbytnio o uleczenie twego serca, ponieważ twe zmartwienie mogłoby mu jeszcze bardziej zaszkodzić.
Nie wysilaj się także za bardzo, aby zwyciężyć pokusy, ponieważ ten gwałtowny wysiłek jeszcze bardziej by je wzmacniał. Lekceważ je i nie zatrzymuj się nad nimi.

28. Czyń dobro gdziekolwiek jesteś, aby, każdy mógł powiedzieć: "To jest syn Chrystusa". Znoś utrapienia, choroby, cierpienia z miłości do Boga i dla nawrócenia biednych grzeszników. Podtrzymuj słabego, pocieszaj tego, kto płacze.

29. Nie myśl, że kradniesz mi czas, ponieważ najlepiej wykorzystany czas to właśnie ten, który poświęcamy uświęcaniu duszy kogoś innego. Mnie nie pozostaje nic innego, jak tylko dziękować litościwemu Ojcu w niebie za to, że przysyła mi dusze, którym w jakiś sposób mogę przyjść z pomocą.

30. Nigdy nie przyszła mi do głowy myśl o jakiejś zemście. Modliłem się za oszczerców i nadal będę się modlił. Często mówiłem Bogu: "Panie, jeśli dla ich nawrócenia potrzebne jest uderzenie batem, zrób to, byleby tylko zostali zbawieni".

do spisu treści
 


 

Uśmiechnij się...

Przychodzi baba do nieba. Zatrzymuje ją św. Piotr.
- Przepraszam, a Pani dokąd?
- Do nieba - pada wyraźna odpowiedź.
- Zaraz, zaraz. To nie takie proste.
  Wcześniej trzeba przejść mały teścik: Trzeba uzbierać 4000 punktów.
- Proszę opowiedzieć coś o swoim życiu.
- Codziennie odmawiałam różaniec ...
- No dobrze, pół punktu ...
- Ile ???!!!
- Pół punktu, dobrze Pani słyszy!
- Czytałam magazyny katolickie ...
- Pół punktu.
- Chodziłam w tygodniu na msze ...
- Jeden punkt.
Po godzinie baba zgromadziła 25 punktów.
- No cóż, przykro mi. Nie zmieściła się Pani w limicie, oznajmia św. Piotr.
- Jezu, ratuj!!! - woła zdesperowana kobieta.
- Brawo! Cztery tysiące punktów!!! Tędy proszę ...
 

do spisu treści
 


 

Pożegnanie wakacji

Był plecak na plecach
i były walizki,
a teraz wakacje skończone.
Tornistry i teczki
czekają na wszystkich
i zaraz zawoła dzwonek.

Czy w tornister, czy też w teczkę
weź wakacji choć troszeczkę.

Nie zostawiaj w plecaku
tego słońca z Tatr,
weź piosenkę od ptaków,
zapach morza i wiatr.

Nie zostawiaj w plecaku
barwy nieba i zbóż,
kolor chabrów i maków
między książki dziś włóż.

Nie zostawiaj w plecaku
blasku słońca i gwiazd,
do tornistra zapakuj
smak poziomek i las.

Wanda Chotomska

do spisu treści
 


Nekrologi


Śp. Zygfryd CHMIELEWSKI

syn Józefa i Anny zd. Bura, urodził się 25 marca 1936 roku w Czernicy.  Mieszkał w Czernicy, przy ul. Buczyna 6.  Zmarł 8 lipca, a pogrzeb odbył się 11 lipca 2007 r.

Wyrazy współczucia składamy: żonie Łucji, córce Elżbiecie z mężem Konradem, synowi Mirosławowi z żoną Ewą, wnukom: Krzysztofowi, Piotrowi, Markowi, krewnym


Śp. Erwin MROZEK

syn Teodora i Pauliny zd. Nowak, urodził się 4 listopada 1935 roku w Rydułtowach. Mieszkał w Czernicy, przy ul. Buczyna 8.  Zmarł 11 lipca, a pogrzeb odbył się 14 lipca 2007 r. Odszedł do wieczności po ciężkiej chorobie.

Wyrazy współczucia składamy: żonie Agnieszce, córce Gabrieli z mężem Henrykiem, synowi Bogusławowi z żoną Mirosławą, wnukom: Aleksandrze, Mateuszowi, Zofii i Jackowi
 

do spisu treści