RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  124/2010  /  grudzień

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Złodziej w sutannie

- Henryk Mikołaj Górecki odszedł...
- Pro memoria...
- Wspomnienie o profesorze Henryku Mikołaju Góreckim.
- Biblio

- Lista osób bierzmowanych
- ACTIO - do LECTIO DIVINA
- Plan kolędy 2010/2011
- Gołębiarze w izbie śląskiej
- Rady Pani Domu
- Zaproszenie
- Konkurs haftu
- Koszykarski sukces
- Zaproszenie na kiermasz świąteczny i jasełka
- Znak Pokoju wyśpiewał Grand Prix!
- URWIS-y znowu coś majstrują
- Nekrolog
 

 

Złodziej w sutannie

Nieraz aż boję się otworzyć internetowy portal z bieżącymi wiadomościami. Boję się – bo codziennie znajduję księdza molestującego, księdza pijanego, księdza uwikłanego w aferę, księdza złodzieja, itd. Nieważne, czy są to wiadomości prawdziwe, czy zmyślone. Nieważne, że to pojedynczy przypadek (bo w każdym koszu dobrych owoców zawsze znajdziemy jakiś nadgniły), nieważnych jest wiele innych okoliczności. Ważne że KSIĄDZ.
Chociaż nie popieram, a wręcz piętnuję takie gorszące postępki, boję się uogólnień. Tworzy się atmosfera nieufności wobec tych, którzy zawsze uchodzili za ludzi publicznego zaufania. Wskutek takiej propagandy i nagonki, dziś wielu – szczególnie młodych – każdego w sutannie kojarzy ze zboczeńcem i aferzystą.

Stało się...
Doczekałem się również takiego posądzenia.
Doręczono mi w pierwszych dniach po Wszystkich Świętych list, a jakże – anonimowy, w którym pod zasłoną anonimowości Autor pozwolił sobie księdzu wiele „nawrzucać”. Nie dano mi szansy, by imiennie odpowiedzieć, bądź się wytłumaczyć, dlatego muszę skorzystać z forum gazetki parafialnej.
W liście Autor napisał: „Z początkiem wiosny mówił Ksiądz, że będzie ogrodzony cmentarz oraz zrobione schody do kościoła oczywiście zbierana była na to kolekta chociaż pieniądze były materiał dostanie się bez kłopotu z fachowcami też nie ma problemu więc pytam się dlaczego nie dotrzymał Ksiądz słowa? Z tego wynika, że te pieniądze przesiąkają z konta parafialnego przez dziurawo kapsa bo jakby to inaczej zrozumieć. (a jeżeli chodzi o remont probostwa ta inwestycja liczy się poza Kościołem)”.

Rzeczywiście w kwietniu zapowiedziałem wspomniane inwestycje. Zbiórki zaczęły się w maju. Do dziś było ich zatem sześć (maj 7850 zł, czerwiec – 8990 zł, lipiec – 8190 zł, sierpień – 8635 zł, wrzesień - 9790zł, październik – 10220 zł. Z ubiegłorocznych remontów pozostało nam jeszcze ok. 14 tys. zł). Ogłosiłem, że w sierpniu zakupiliśmy ponad 25 ton węgla na zimę w cenie po 630 zł za tonę. Proszę podliczyć i okaże się, że mamy na koncie 53.600 zł. Na niedawnym posiedzeniu Rady Parafialnej wszyscy radni mogli na własne oczy zobaczyć stan konta. Autora listu odsyłam do Radnych, albo zapraszam do siebie, bo hasła do konta bankowego raczej tu nie będę zamieszczał.

Dlaczego jeszcze „nic” nie zrobiono?
Obecnie prowadzimy konieczny już remont probostwa. Oczywiście, można by jeszcze z dwadzieścia lat poczekać. Wtedy może by się poskładało jak zabytkowy spichlerz. Troska o probostwo tak samo należy do parafii jak troska o kościół a nie tylko do samego tymczasowego lokatora. Wszyscy parafianie powinni czuć się współodpowiedzialni, i to bardziej niż proboszcz, który powinien tylko czuwać nad całością (to w kontekście fragmentu listu: „a jeżeli chodzi o remont probostwa ta inwestycja liczy się poza Kościołem”). Ponieważ nie chciałem obciążać kosztami budżetu kościelnego, dlatego ten remont finansujemy z ofiar kolędowych.
W połowie listopada rozpoczynamy remont organ. Na ten cel musimy mieć zabezpieczone co najmniej 30 tys. zł. Mając zatem w zapasie (i to teraz, w listopadzie) 22 tysiące nie możemy rozpocząć jeszcze ogrodzenia cmentarza - inwestycji która może kosztować nawet 50 tysięcy. Już w Ewangelii Jezus w przypowieści wskazywał na głupiego gospodarza, który by wpierw nie policzył, czy mu wystarczy na wykończenie, zanim rozpocznie budowę.
Dziwię się zatem Autorowi, że nie zadał sobie trudu policzenia, mimo iż kwoty miesięcznie podaję do publicznej wiadomości. Najprościej księdza nazwać złodziejem, bądź zawiesić na klamce probostwa dziurawy worek, jak to miało miejsce za czasów księdza Ryszarda. Najprościej oskarżyć i podważyć wiarygodność. Jak mogę się czuć, jako kapłan nazwany złodziejem, mimo iż kwestie finansowe zawsze starałem się prowadzić wyjątkowo skrupulatnie i uczciwie. Nic nie boli bardziej niż policzek wymierzony od tych, którym oddaje się całe serce.
Ponieważ moja wiarygodność została podważona, nie mam więcej odwagi zwracać się o jakiekolwiek składki. Pozostawiam tę sprawę do przemyślenia Parafian. Jeśli uznacie, że złodziejem mimo wszystko nie jestem, jeśli widzicie potrzebę dalszych inwestycji, możecie podtrzymać tradycję składek kopertowych w niedzielę po połowie danego miesiąca. Ja podziękuję, ale na pewno nie zdobędę się na odwagę wyciągania ręki. Autor, z którym zresztą podczas kolędy rozmawiałem na temat sensowności takich składek, może się czuć usatysfakcjonowany. Ale czy moralnie czysty???

W liście został poruszony jeszcze inny problem: „Odpowiadam na pytanie jakie ukazało się w Znaku Pokoju „Jakie refleksje rodzą się w Tobie gdy oglądasz te zdjęcia z nabożeństwa różańcowego w naszym kościele”. Z mojego punktu widzenia że parafianie nie uczęszczają na nabożeństwa różańcowe to Księże Proboszczu częściowo a może całkowicie uważam że to jest Wasza wina. Ponieważ według mnie modlitwę różańcową ma prowadzić Ksiądz a nie wyręczać się dzieciami które po prostu nie są zaangażowane w modlitwę gdyż traktują ją jako recytację albo też inaczej klepaczkę czyli klepią jedno dziecko niewyraźnie drugi się zacina trzecie się myli (...)”.
No cóż. Zawsze mi się wydawało, że powinniśmy angażować dzieci, aby się nie nudziły w kościele i uczyły się żywego uczestnictwa w liturgii. Proszę porównać ile dzieci w pierwszych dniach października nie potrafi prawidłowo wyrecytować modlitwy „Zdrowaś Maryjo” (nie wspominając o „Ojcze nasz”). Jest to zatem okazja, by dzieci nauczyły się odmawiać różaniec. Dzieci przychodzą i modlą się z radością. A to, że się zacinają – zapraszam Autora do mikrofonu... Tłumaczenie, że modlitwa dzieci jest powodem, że tak mało ludzi chodzi na nabożeństwa, jest co najmniej infantylne. A co z majowymi? Tam dzieci nie stękają, stęka sam ksiądz, a ludzi jeszcze mniej. Przypomina się ludowe powiedzenie jakoby „kiepskiej baletnicy rąbek u spódnicy przeszkadzał”.

Złodziej w sutannie (bo nie wiem, czy wolno mi jeszcze napisać: proboszcz)
 

do spisu treści

 


 

Henryk Mikołaj Górecki odszedł...

12 listopada w godzinach przedpołudniowych obiegła Polskę i cały świat smutna wiadomość, że zmarł Henryk Mikołaj Górecki światowej sławy kompozytor, dumny Ślązak, nasz krajan.
Urodził się 6 grudnia 1933 roku w małym domku, tuż obok nasypu kolejowego w Czernicy.  Jak sam powiedział w wywiadzie udzielonym dla "Czasu" w roku 1993r. "Czernica jest dla mnie bardzo ważnym miejscem na ziemi (..)".
Nie miał łatwego dzieciństwa. Gdy umierała jego 26-letnia matka Otylia, miał zaledwie dwa lata. Jego smutnym wspomnieniem z dzieciństwa była ciągła tułaczka, aż do wybudowania domu w Rydułtowach, oraz liczne pobyty w szpitalach: w Katowicach Bogucicach, Istebnej oraz Bytomiu. Najmilszym wspomnieniem były lekcje gry na skrzypcach i fortepianie u Pawła Hajdugi - artysty amatora z Rydułtów.
Zanim zdecydował się na edukację w szkole muzycznej, w roku 1951 w rydułtowskim liceum zdał egzamin maturalny. Miał wówczas 18 lat. Przez rok uczył muzyki w Szkole Podstawowej w Radoszowach. Następnie rozpoczął naukę w Średniej Szkole Muzycznej w Rybniku. Po trzech spędzonych tam latach, w roku 1953 został słuchaczem katowickiej Akademii Muzycznej i uczniem profesora Szabelskiego w klasie kompozycji.


Jako pierwszy student w Polsce miał swój własny, kompozytorski koncert w Akademii. Po ukończeniu szkoły został jej wykładowcą, docentem, a w latach 1975-1979 rektorem. Henryk Mikołaj Górecki zdobywał nagrody na najbardziej prestiżowych światowych festiwalach, w tym dwukrotnie na paryskim festiwalu organizowanym pod patronatem UNESCO. Jego "Symfonia pieśni żałosnych" przez wiele miesięcy zajmowała pierwsze miejsce na światowych listach przebojów muzyki poważnej. Kompozytor otrzymywał także liczne nagrody państwowe oraz kilkanaście doktoratów honorowych uczelni krajowych i zagranicznych. W październiku, będąc już w szpitalu, uhonorowany został Orderem Orła Białego.
Dzieci H. M. Góreckiego -syn i córka - poszły w ślady ojca i zostały zawodowymi muzykami. Był dumny ze swego śląskiego, chłopskiego pochodzenia i z faktu, że urodził się w Polsce: "Ludzie mieszkający w innych regionach Polski powinni uczyć się od nas pracowitości i sumienności. Nie wolno zapominać o tym, skąd pochodzimy. Nie dajmy się sprzedać, chyba, że za bardzo ciężkie pieniądze (..) ".
Zmarł po ciężkiej chorobie tuż przed swoimi 77 urodzinami w szpitalu w Katowicach.

Informacje zebrała E. Kowol
 

do spisu treści

 


 

Pro memoria...

"...
A w tym coś grał: taka była prostota Doskonałości Peryklejskiej,
Jakby starożytna która Cnota,
W dom modrzewiowy wiejski Wchodząc, rzekła do siebie:
Odrodziłam się w niebie
..."

Cyprian Kamil Norwid, Fortepian Szopena

 

12 listopada odszedł do wieczności Henryk Mikołaj Górecki, światowej sławy kompozytor, urodzony 6 grudnia 1933 r. w Czernicy.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen

Redakcja

do spisu treści

 


 

"Błagam, proszę, pilnujcie tej ziemi, dbajcie o tę ziemię, szanujcie tę ziemię..."
Wspomnienie o profesorze Henryku Mikołaju Góreckim.

19 czerwca 2003 r., jako przewodniczący ówczesnej Rady Gminy, w imieniu naszego wójta Andrzeja Kowalczyka, jak i całej naszej czernickiej i gminnej społeczności, miałem zaszczyt gościć pana profesora Henryka Mikołaja Góreckiego wraz z małżonką i najbliższą rodziną,
Pan Profesor urodził się u nas w Czernicy w domu przy ulicy Zielonej, skąd po śmierci matki wraz z ojcem przeprowadził się do sąsiednich Rydułtów. Pan Profesor rozpoczął swoją wizytę od udziału we mszy świętej w naszym kościele, powitany serdecznie przez księdza Proboszcza. Po zakończonej mszy złożył kosz kwiatów w hołdzie naszej Czernickiej Najjaśniejszej Pani. Po odwiedzeniu grobów swoich bliskich na naszym cmentarzu, odbyło się spotkanie w Ośrodku Kultury " Zameczek" z mieszkańcami Czernicy i naszej gminy. W czasie spotkania Szanowny Gość snuł wspomnienia o czasach dzieciństwa, czasie wojny, kiedy to już jako mieszkaniec Rydułtów nie mógł rozstać się ze swoją Czernicą i ciągle ją odwiedzał, o tym jak Czernica wówczas wyglądała, o początkach swojego muzykowania. Profesor opowiadał o swojej pracy w szkole i na uczelni. Dyskutowaliśmy o muzyce, kulturze, o młodzieży i jej zachowaniach, o bezrobociu.

A po tych wspomnieniach i dyskusji słuchaliśmy jego muzyki na tle wyświetlanych tatrzańskich krajobrazów. Ogromną radość, jaką udało się nam sprawić panu Profesorowi i jego małżonce, a przede wszystkim jego wnukom, była wymyślona przez pana Romana Kubka przejażdżka bryczką po Czernicy i okolicy. Pierwszym jej etapem, jak pamiętam, było zwiedzanie naszej szkoły, którą państwo Góreccy ze swoimi wnukami oglądali z podziwem. Jednym z miejsc, które pan Profesor chciał koniecznie odwiedzić, był kościół i cmentarz w Pstrążnej - miejsce jego chrztu oraz pochówku bliskich. W trakcie przejażdżki rozmawialiśmy o edukacyjnych i kulturowych dokonaniach naszej Gminy oraz planach na przyszłość. Jednym z omawianych problemów była odbudowa spichlerza, odnośnie którego, pan Profesor jednoznacznie dał do zrozumienia, że może pomóc przy jego renowacji. A ja nie mogłem wówczas podjąć tego tematu, bo wtedy dla samorządu gminy najważniejsza była budowa sali gimnastycznej przy czernickiej szkole.
Po tej wizycie pan Profesor napisał do mnie list, w którym podziękował za serdeczne przyjęcie. W liście tym znalazło się przesłanie, które stanowi tytuł tego artykułu.

Jeszcze tego samego roku, tuż po wydaniu wrześniowego" Znaku Pokoju", przebywając na wypoczynku w okolicach Zakopanego, pod pretekstem dostarczenia egzemplarza naszego pisma, w którym opisano wizytę pana Profesora w Czernicy, pozwoliłem sobie wraz z moją małżonką, odwiedzić państwa Góreckich w ich prywatnym domu w Zębie, gdzie zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci.
Następne moje spotkanie z naszym Mistrzem miało bardzo oficjalny charakter i odbyło się w gmachu Urzędu Wojewódzkiego, w Sali Sejmu Śląskiego, gdzie z okazji 70 rocznicy urodzin pana Profesora wraz z naszym Wójtem, reprezentując naszą Gminę, mieliśmy okazję wręczyć Mistrzowi bukiet pięknych kwiatów i złożyć najserdeczniejsze życzenia.
Później były jeszcze inne spotkania, na które razem z naszym Wójtem i panem Romanem Kubkiem byliśmy zapraszani, a za które, osobiście panu Profesorowi i organizatorom, jestem ogromnie wdzięczny.
Ostatnie spotkanie z naszym Mistrzem i jego małżonką, które na długo zapamiętam, odbyło się trzy lata temu u nas w " Zameczku". Było to spotkanie niespodziewane, nieoficjalne, wcześniej niezapowiedziane, które tak na szybko razem z kierownictwem
" Zameczku" oraz panem Romanem Kubkiem zorganizowaliśmy i na którym, udało się nam sprawić miłą niespodziankę zacnemu Gościowi. Zaprosiliśmy wtedy jego kolegę z lat szkolnych pana Jerzego Zientka, z którym nie widział się prawie 50 lat, a z którym, jak się później okazało wspólnie kiedyś muzykowali. Ileż w trakcie tego spotkania było wzruszeń, wspomnień, pytań i opowieści. Szkoda, że nie mieliśmy przy sobie kamery, która mogłaby te chwile uwiecznić.

Pamiętając te wszystkie chwile, zadaję sobie pytanie, jakim w mojej ocenie człowiekiem był nasz Mistrz? Jakim go będę pamiętał ?
Otóż był człowiekiem nieprzeciętnym, bardzo mądrym, bardzo szczerym, takim aż do bólu, otwartym i bezkompromisowym, potrafiącym z pełną odwagą, swoim mocnym, nieco chrapliwym głosem wyrażać swoje racje i nazywającym po imieniu.
Wspominając pana Profesora Góreckiego wraz z Wójtem, panem Kubkiem i panem Zientkiem, nasunęła się nam taka wspólna myśl, że teraz kiedy Go już nie ma wśród żywych, byłoby zasadnie i godnie naszą czernicką szkołę nazwać Jego imieniem.

Janusz Milion Redakcyjny Dziadek
 

do spisu treści

 


 

"Biblio"

Biblio

Pełna imion
historio
niepojętych losów

pełna ziaren
na zasiew
i kłosów na żniwa

otwarta
w stronę ziemi
nieśmiertelna rano

z wszystkich głosów
śpiewniku
ludzi i niebiosów

ojciec Andrzej Madejski

do spisu treści

 


 

Lista osób bierzmowanych

1. Badura Grzegorz
2. Cichos Klaudia
3. Czemy Bartosz
4. Czeszkiewicz Dawid
5. Durczok Roksana
6. Franica Bogusława
7. Kachel Michał
8. Kowolik Krzysztof
9. Lara Agnieszka
10. Łata Grzegorz
11. Mandrysz Jacek
12. Mielimonka Michalina
13. Mika Zuzanna
14. Milion Paweł
15. Mojżysz Dariusz
16. Musioł Maria


 

17. Nadarzy Jacek
18. Porwoł Anna
19. Skop Łukasz
20. Skop Mateusz
21. Sodzawiczny Dominika
22. Staniek Karolina
23. Szweda Aleksander
24. Wita Katarzyna

Spoza parafii:

1. Chmielewska Anna
2. Cichocka Kamila
3. Gedyk Rafał
4. Kolorz Krzysztof
5. Stefek Ilona

do spisu treści

 


 

ACTIO - do LECTIO DIVINA

Uznając Jezusa Panem i Królem naszego życia, chcemy coraz bardziej wgłębiać się w Jego Słowa i kierować się zasadami obowiązującymi w Jego Królestwie. Będziemy z większą odwagą i pobożnością wykonywać znak krzyża.

W odpowiedzi na zaproszenie do udziału w Królestwie Bożym pragniemy powierzyć swoje życie w ręce Zbawiciela i ufać Mu każdego dnia.

Postaramy się, aby Jezus zawsze był w naszym życiu najważniejszy, a wtedy wszystko będzie na właściwym miejscu.

do spisu treści

 


 

Plan kolędy 2010/2011

27 grudnia - poniedziałek g. 10.00  1. Łuków, ul. Lipowa, Kolejowa
     2. Łuków, Wolności od p. Kubica, Dworska
28 grudnia - wtorek g. 10.00  1. Czernica, ul. Wolności nry nieparzyste od p. Pytlik do p. Luleczko,  ul. Młyńska
     2. Czernica, ul. Barcioka
29 grudnia - środa g. 10.00  1. Czernica, ul. Podleśna, numery nieparzyste - od kapliczki do p. Mika
     2. Czernica, ul. Wolności numery parzyste od p. Wochnik do p. Mandrysz
30 grudnia - czwartek g. 10.00  1. Łuków, ul. Wolności od p. Choroba do p. Siwczyk, po drodze ul. Stawowa
     2. Czernica, ul. Potokowa, Dębowa, Reja (cała)
2 stycznia - niedziela g. 12.00  1. Czernica, ul. Podleśna - od p. Mróz do p. Porwoł-Kostka
     2.
3 stycznia - poniedziałek g. 10.00  1. Łuków, ul Graniczna, Leśna do p. Krawczyk
     2. Łuków, ul. Wolności od końca do p. Bobrzyk
4 stycznia - wtorek g. 10.00  1. Czernica, ul. Oborska, Hallera
     2. Czernica, ul. Powstańców (od p. Kozik do p. Kawulok), osiedle za "Zameczkiem"
5 stycznia - środa g. 10.00  1. Czernica, ul. Buczyna numery parzyste, od p. Kopiec do p. Gaszka
     2. Czernica, ul. Buczyna numery nieparzyste, od p. Kubek do p. Chmielewskich
6 stycznia - czwartek g. 12.00  1. Czernica, ul. Jana od p. Wink1er do p. Pytlik
     2.
7 stycznia - piątek g. 10.00  1. Łuków, ul. Jana od kapliczki w Łukowie do p. Pytlik
     2. Czernica, ul. Wolności numery nieparzyste od "Zameczku" do p. Kozłowskich
7 stycznia - sobota g. 10.00  1. Czernica, od ul. Sobieskiego 13, do p. Salamon, Zielona, Biskupa
     2.
9 stycznia - niedziela g. 12.00  1. Czernica, ul. Graniczna, Osinki
 2.
10 stycznia -poniedziałek g. 10.00  1. Czernica, ul. Powstańców - od p. Woźniak do p. Nowak (bez os. za Zameczkie")
 2. Czernica, ul. Stara i Łączna
11 stycznia - wtorek g. 10.00  1. Czernica, ul. Biskupa od p. Niewrzoł, Osadowa, Wąwozowa
 2. Czernica, ul. Podleśna, nry parzyste - od p. Kachel do p. Tront


do spisu treści

 


 

"Gołębiarze" w izbie śląskiej

27 października w zajęciach regionalnych, odbywających się w Szkole Podstawowej w Czernicy, wzięli udział goście - hodowcy gołębi pocztowych- pan Jerzy Magiera i pan Joachim Bobrzyk oraz ich kilka gołębi. Opowiedzieli oni dzieciom o tych pożytecznych ptakach, które od starożytnych czasów wykorzystywano do przenoszenia korespondencji, a obecnie hoduje się je dla czystej przyjemności i dla sportu. Uczniowie mogli ostrożnie dotykać ptaków, zobaczyć ich skrzydła, posłuchać jak się porozumiewają. Byli bardzo zainteresowani tematem i zadawali wiele pytań. Zobaczyli również ciekawe urządzenia wykorzystywane w czasie lotów - zegary. Hodowcy pokazali dzieciom, jak działa stary zegar, który był używany w czasie lotów dawniej i nowoczesny zegar elektroniczny. Każdy gołąb miał założoną obrączkę czipową. Gdy ptak jest w locie antena rejestruje jego obrączkę i wiadomo, kiedy on dociera na miejsce. Uczestnicząc w lotach, hodowca zdobywa nagrody.

Kiedy zajęcia dobiegły końca wszyscy wyszli na plac szkolny, a hodowcy wypuścili z klatek wszystkie gołębie. Najpierw ptaki wzbiły się w powietrze, a później skierowały się w stronę ul. Buczyna i poleciały do swojego gołębnika. Były w domu wcześniej niż nasi Goście. Serdecznie dziękujemy panu Jerzemu Magierze i Joachimowi Bobrzykowi za udział w zajęciach i ciekawe wprowadzenie nas w tajniki hodowli gołębi pocztowych.

Iwona Kwiatoń
 

do spisu treści

 


 

Rady Pani Domu
Kulinarne sztuczki

Kiedy solić potrawy
Zużyjesz znacznie mniej soli (wtedy potrawy będą zdrowsze), jeśli mięso posolisz 30 minut przed końcem przyrządzania, zaś ryby na początku. Natomiast grzyby dopiero po ugotowaniu.

Lodówka bez zapachu
Jeśli w lodówce pojawi się nieprzyjemny zapach, wstaw do środka naczynie z octem lub talerzyk z ziarenkami kawy.

Ser poprawi smak smażonych kotletów
Do panierki (mąki z tartą bułką) dodaj trochę startego żółtego sera. Kotlety będą wówczas smaczniejsze, a ty wykorzystasz zeschnięty kawałek sera.

Aby tłuszcz nie pryskał
W trakcie smażenia tłuszcz niebezpiecznie pryska. Aby temu zapobiec, posyp patelnię szczyptą soli. Gdy przyrządzasz sadzone jajka, posyp je odrobiną mąki ziemniaczanej.

Morskie ryby bez przykrego zapachu
Jeśli drażni cię zapach smażonej morskiej ryby, wcześniej namocz ją w mleku z dodatkiem ziela angielskiego. Przykry zapach zniknie, a mięso ryby będzie miało wyborny smak.

do spisu treści

 


 

Zaproszenie

Grupa Artystyczna "KONAR" zaprasza 30 listopada o godzinie 18.00 do Ośrodka Kultury "Zameczek" w Czernicy na wernisaż fotograficzny Jerzego Kawuloka i Jacka Hajdugi pt. "Barbórka-dwa spojrzenia".

Wystawę tę będzie można również zobaczyć w dniach 1-10 grudnia w Ośrodku Kultury i Sportu w Gaszowicach.

do spisu treści

 


 

Konkurs haftu

Warsztaty Haftu Krzyżykowego działające przy Bibliotece Publicznej Miasta Rydułtowy ogłaszaj ą konkurs dla dzieci od 7-12 lat na obraz wykonany techniką haftu krzyżowego o wymiarach l2x20 cm, o tematyce dowolnej. Najładniejsze prace będą nagrodzone.
Termin składania prac do 1 lutego 2011 roku w Bibliotece w Rydułtowach lub u pań:
  Anety Łaty, Łuków ul. Dworska 15 lub
  Grażyny Gunia Czernica, ul. Biskupa 10.

Prace powinny zawierać imię, nazwisko, wiek autora. Serdecznie zachęcamy do udziału.
 

do spisu treści

 


 

Koszykarski sukces

29.10.br. o godz. 10.00 w Szkole Podstawowej w Czernicy zostały rozegrane pierwsze w nowym roku szkolnym zawody w powiatowej lidze koszykówki chłopców. Do rywalizacji i przystąpiły 4 szkoły: gospodarz zawodów czyli SP Czernica, SP Gaszowice, SP Jejkowice oraz SP Lyski. Pierwszą kwartę rozgrywali zawodnicy klas IV, drugą klas V, trzecią klasy VI oraz czwartą kwartę grupa mieszana. Obowiązywał system "każdy z każdym".
Sędzią głównym był pan Andrzej Zygmunt, który z wielką uwagą śledził przebieg wszystkich spotkań. Zawodnicy SP w Czernicy okazali się niepokonani od początku do końca i zajęli zaszczytne I miejsce, II miejsce wywalczyli ich koledzy z SP w Lyskach, III miejsce chłopcy z SP w Jejkowicach, IV miejsce - koledzy z SP w Gaszowicach. Zawodom towarzyszyła zdrowa rywalizacja, zgodna z zasadami "fair play" obowiązującymi w sporcie. Chociaż kosz nie zawsze przyjmował wrzucane piłki, wszyscy koszykarze potrafili panować nad swoimi nerwami i konsekwentnie organizowali kolejne ciekawe akcje. Grę zawodników podziwiał wójt Gminy Gaszowice pan Andrzej Kowalczyk, który żywo reagował na zdobywane przez koszykarzy punkty.

Pani Zenobia Mrozek po raz kolejny razem ze swoimi wychowankami cieszyła się z odniesionego zwycięstwa.
Skład drużyny stanowili:
kl. IV:
Kamil Figura, Mateusz Lara, Mikołaj Gryt, Marek Gaszka, Sławomir Zawisz, Robert Zdrzałek, Jakub Watoła,

kl. V: Adrian Folmert, Adam Wita, Jakub Kozłowski, Marcin Tlon, Dawid Nowak, Tomasz Kubica, Krzysztof Lukoszek, Adrian Płaza,

kl. VI: Radosław Olszyna, Łukasz Krakowczyk, Łukasz Wieczorek, Paweł Kowalski, Ramon Durczok, Paweł Janosz, Kamil Górecki.

Gratulujemy pani trener oraz zawodnikom kolejnego wielkiego sukcesu!

Aleksandra Tkocz
 

do spisu treści

 


 

Zaproszenie na kiermasz świąteczny i jasełka

Rada Rodziców, Dyrekcja, nauczyciele oraz uczniowie zapraszają do Szkoły Podstawowej w Czernicy na wspólne świętowanie. Uczestnicy spotkania 11 grudnia br. (od godz. 16.00) będą mogli przeżyć ucztę duchową oraz kulinarną. Szkolne koło teatralne zaprezentuje sztukę "Opowieść wigilijna" na motywach powieści Karola Dickensa, która mądrym przesłaniem wprowadzi gości w świąteczną atmosferę i ducha Bożego Narodzenia. Za to o strawę dla ciała zatroszczą się rodzice uczniów, którzy zaoferują wyborne ciasta i ciasteczka świąteczne, a także swojski makaron do "nudel zupy" na święta. Można też będzie nabyć stroiki do dekoracji wigilijnego stołu.

O magiczny nastrój zadba zespół wokalny z naszej szkoły. Liczymy na liczny udział gości, gdyż zbliżający się czas Narodzenia Pańskiego powinien należeć do chwil refleksji, zadumy i zatrzymania się w pędzie życia, a nasza propozycja niewątpliwie taką okazję stwarza.

Zapraszamy!

Organizatorzy

do spisu treści

 


 

"Znak Pokoju" wyśpiewał Grand Prix!

Zespół instrumentalno - wokalny "Znak Pokoju" 24 października 2010 roku wziął udział w XII Przeglądzie Piosenki Religijnej "Dobrze jest śpiewać naszemu Panu" w Komprachcicach koło Opola. W konkursie tym brało udział 8 solistów i 12 zespołów z całej Polski. Prezentowany przez wszystkich wykonawców poziom stanowił nie lada wyzwanie dla zespołu z Czernicy. Zaprezentował on po raz kolejny 2 swoje autorskie utwory: ,,Droga" oraz "Jestem tylko człowiekiem". Tym razem zespół zdobył nagrodę główną Grand Prix ufundowaną przez marszałka województwa opolskiego - Józefa Sebesta. Jest nią wysokiej klasy gitara elektroakustyczna firmy Fender.

Katarzyna Wita
 

do spisu treści

 


 

URWIS-y znowu coś majstrują

Sukienki z kapsli, czołg z pudełka po lodach czy robot z butelek. A wszystko to ze śmieci. Na pomysł wykorzystania nie potrzebnych odpadów wpadli członkowie Stowarzyszenia Ruch Wspierania Inicjatyw Społecznych - U' RWIS z Gaszowic, którzy wraz ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Młodzieży "SIM" z Rybnika wystartowali z nową inicjatywą.

Ruch Wspierania Inicjatyw Społecznych - U'RWIS działa od lipca 2009 r.  Na początku jako grupa nieformalna, a od września 2010 roku już jako pełnoprawne Stowarzyszenie.  Podstawowym celem działania Stowarzyszenia U'RWIS jest: wspieranie rozwoju demokracji, wspólnot i społeczności lokalnych, pobudzanie społecznej aktywności obywateli, a także promocja młodych artystów.
Pomysł założenia Stowarzyszenia zrodził się w głowach 3 osób - Pawła Bugdol, Roberta Demel i Grzegorza Kuszek jako odpowiedź na niską aktywność społeczną mieszkańców Gminy Gaszowice oraz brak podejmowanych inicjatyw społecznych. Pierwszą akcją Ruchu Wspierania Inicjatyw Społecznych - U'RWIS było spotkanie dzieci z Gminy Gaszowice z Mikołajem. Święty w wyznaczonych miejscach czekał na dzieci rozdawał im słodycze. Co odważniejsi mogli wystąpić przed Mikołajem, np. zaśpiewać piosenkę czy powiedzieć wierszyk.

DRWI' S zorganizował również halowy turniej piłki nożnej dla drużyn niezrzeszonych oraz kilka zabaw tanecznych, każda utrzymana w innym klimacie. Był powrót do szalonych lat 60-80, Halloween czy "Havana Party" na piasku. Kolejną akcją był konkurs "U'RWIS SHOW Pokaż, że masz talent", który miał na celu ukazanie talentów, zdolności i umiejętności młodych ludzi, podniesienie ich własnej wartości oraz nawiązanie trwałej współpracy między szkołami i przedszkolami naszego regionu. Do konkursu zgłosiło się ponad 150 dzieci. Do ścisłego finału wyłonionych zostało zaś 20 najlepszych występów.

Pomysłów na "nowe" akcje nie brakuje, czego przykładem jest akcja "Z ekologią za pan brat" z jaką U'RWIS wystartował wraz ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Młodzieży "SIM" z Rybnika w Programie Grantowym Działaj Lokalnie - edycja VII. Program finansowany jest przez Polsko - Amerykańską Fundację Wolności, Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Stowarzyszenie CRIS. Pierwsze podejście U'RWIS-ów do konkursów grantowych zakończyło się sukcesem. Stowarzyszenia otrzymały 5500 zł na realizację własnego projektu.

Podstawowym celem projektu jest zaangażowanie dzieci i młodzieży oraz pośrednio mieszkańców gminy Gaszowice w proekologiczne działania na rzecz swojego środowiska. Na początku września uczniowie szkół podstawowych i gimnazjum wzięli udział w warsztatach teoretycznych, na których dowiedzieli się m.in. jak działa oczyszczalnia ścieków, czy jak prostym domowym sposobem wytworzyć arkusz papieru. Dodatkowo zorganizowane zostały wycieczki krajoznawcze do pobliskiego lasu, gdzie dzieci poprzez zabawę w prosty i przyjemny sposób uczyły się gatunków drzew i krzewów oraz nauczyły się rozpoznawać je po liściach czy korze. Drugim etapem realizacji projektu są warsztaty praktyczne. Dzieci ze szkół podstawowych tworzą na nich unikatowe przedmioty codziennego użytku, zabawki czy modę, wykorzystując przy tym zebrane przez społeczność lokalną "odpadki".

Gimnazjaliści natomiast pod opieką specjalisty do spraw promocji i współpracy z mediami stworzą wielką, gminną kampanię społeczną, uświadamiającą potrzebę ochrony środowiska, jako dobra wspólnego. Projekt zostanie zakończony happeningiem, podczas którego zostaną zaprezentowane efekty pracy dzieci i młodzieży. Odbędzie się między innymi pokaz "odpadowych" zabawek i śmieciowy pokaz mody ekologicznej.

Realizacja akcji "Z ekologią za pan brat" ma mieszkańcom Gminy Gaszowice (i nie tylko) ukazać, jak ważne jest dbanie o środowisko, podnieść ich wiedzę ekologiczną oraz wpłynąć na wizerunek Gminy, jako miejscu przyjaznemu środowisku.

do spisu treści

 


Nekrolog


Śp.  Jadwiga TOMAS (zd. Kubek)

Zmarła 28 października w szpitalu w Rydułtowach. Pogrzeb odbył się w czwartek 4 listopada. Przeżyła 88 lat.
Msza 30-dniowa zostanie odprawiona w poniedziałek 29 listopada o g. 17.00

Wyrazy współczucia składamy: synowi Romanowi z żoną Moniką, córce Eugenii z mężem Jerzym, córce Annie z mężem Wolfgangiem, wnukom: Krzysztofowi z żoną Małgorzatą, Robertowi, Pawłowi z żoną Bogusławą, Annie, Jackowi, Rafałowi i Andrzejowi, prawnukowi Pawłowi, siostrze Annie z rodziną, siostrze Małgorzacie z rodziną, bratu Stanisławowi z rodziną

 

do spisu treści