RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  197/2017  /  grudzień

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Nie było dla nich miejsca w gospodzie

- Święty Mikołaj   (wiersz)
- Święty Mikołaj
- Zaproszenie do Żywego Różańca
- O tym jak stać bez obciążenia
- Przez Niepokalaną
- Plan kolędy
- Urodziłem się w Wadowicach
- Wiersze
- 100-lecie Rycerstwa Niepokalanej
- Polska – matka szczególna
- Plakat: Fabryki świętego Mikołaja
- Plakat: Zaproszenie na zabawę sylwestrową
- Nekrologi

 


 

Nie było dla nich miejsca w gospodzie

Wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

/Łk 2, 1-7 fragmenty/

„Nie było dla nich miejsca w gospodzie”. Patrząc chłodnym okiem na opisane w Ewangelii wydarzenia nie trzeba się dziwić, że gospody i noclegownie były pełne przybyszów, którzy jak Józef i Maryja pochodzący z królewskiego rodu Dawida musieli udać się na spis ludności do dawidowego miasteczka Betlejem. Józef i Maryja byli Galilejczykami, mówili odrębnym dialektem. Byli obcymi w obcej krainie. Dodatkowym argumentem odmowy noclegu z pewnością był stan brzemienny kobiety. Kto chciałby angażować się w cudze kłopoty? Najpierw poród, potem przynajmniej kilka dni połogu i konieczność pielęgnowania zarówno dziecka jak i matki. Ostatecznie w zwierzęcym żłobie, w wapiennej grocie, na co dzień służącej jako schronienie dla owiec i pasterzy, znalazło się miejsce dla Syna Bożego. Wygodniejsza nieco gospoda nie była w stanie Go przyjąć.

Ta pełna gości gospoda to smutny symbol świata i ludzkich serc, zapełnionych wszystkim, co Bogiem nie jest. Dlatego nie przyjmują one już Jezusa, Jego Ewangelii. Jeszcze nie wypaliły się do końca „zaduszkowe” znicze, a wokół nas pełno czerwonych krasnali udających świętego Mikołaja, z radiowych głośników rozbrzmiewają obce, amerykańskie „merry christmasy”, w sklepach piętrzą się sterty najbardziej w tym sezonie modnych prezentów pod choinkę. Karpie liczą ostatnie dni i godziny swego życia. Świat pędzi, wszyscy biegają, zarabiają, kupują byle co i nie wiadomo po co. Reklama zachęca do kupowania jeszcze więcej i to w promocji. Nasuwa się pytanie: czy w tym przedświątecznym krzątaniu jest jeszcze miejsce na NARODZENIE SYNA BOŻEGO? Co bardziej „postępowe” i politycznie poprawne rządy zakazują nazywać te święta Bożym Narodzeniem, aby nie urazić wierzących inaczej.

Piszę te słowa do osób wierzących, zakorzenionych w naszych polskich, chrześcijańskich tradycjach. Jak powinno wyglądać nasze przygotowanie do świąt, a potem ich przeżywanie? Piękną adwentową tradycją jest możliwie jak najczęstsze uczestniczenie w Roratach. Codzienna Eucharystia, słuchanie Słowa Bożego, które zapowiada bliski już czas Narodzenia, daje szansę przemiany. Zimną skałę groty i twardy żłób możemy zamienić na ciepłe serce i pełną miłości rodzinę, w której może narodzić się Boże Dziecię. Kolejne świece zapalane na adwentowym wieńcu będą nam przypominać, że święta są coraz bliżej, a to z kolei mobilizuje do coraz większego zaangażowania w duchowe przygotowanie. Pięknie jest cały adwent przeżyć już w stanie łaski, po dobrze odprawionej spowiedzi. Nie zostawiajmy spowiedzi na dzień wigilii. Nie sposób głęboko przeżyć sakramentu pojednania w masówce, w długich kolejkach do konfesjonału. W takich warunkach spowiedź sprowadzi się tylko do „odpukania”. W jakimś sensie gruntowne sprzątanie domu przed świętami, aby na czas świąt pachniało świeżością, przypomina o konieczności tych porządków wewnętrznych.

Pojednanie z Bogiem jest zachętą i podstawą do prawdziwego pojednania z bliźnimi. Stół wigilijny, a szczególnie łamanie opłatka ma być znakiem zgody w rodzinie. Jeśli w ciągu roku narosły jakieś uprzedzenia i złości – godzimy się po chrześcijańsku, aby w atmosferze zgody i szczerej miłości w naszej rodzinie mógł zamieszkać Bóg. Niech płoty naszych posesji nie będą też murem obronnym i warownią przed tymi, co mieszkają po drugiej stronie. Zdobądźmy się na dobre słowo, na gest zgody. Najważniejszym elementem ogrodzenia domu niech staną się furtki, przez które można wejść, pozdrowić, przywitać się i pomóc.

Jakież byłyby to święta bez choinki i bez prezentów. I tu też nasuwa mi się myśl: przyozdobiona choinka niech będzie znakiem świątecznej radości w domu. Niech będzie miejscem, gdzie usiądziemy razem, jako rodzina, będziemy mieli czas dla siebie, zaśpiewamy polską kolędę, nacieszymy się atmosferą świąt. Prezenty – bardzo ważna rzecz szczególnie dla dzieci i tych, co dziećmi czują się już od kilkudziesięciu lat. Prezenty niech nie zastępują miłości. Niech to będzie drobiazg, ale dany z serca. Nie może być tak, że drogimi prezentami próbujemy spłacić dziecku brak czasu dla niego: „Kupię ci nowy tablet czy wypasioną komórkę, ale daj mi święty spokój”.

Adwent to jest ten czas, kiedy Święta Rodzina chodzi od domu do domu, pyta o gościnę, szuka miejsca, gdzie mógłby się narodzić Zbawiciel. Użyczysz gościny? Otworzysz?

Ks. Eugeniusz

do spisu treści
 


 

Święty Mikołaj   (wiersz)

Idzie święty Mikołaj,
niesie podarki.
Świecą mu złote gwiazdki
niby latarki.

Idzie święty Mikołaj
porą grudniową.
Zapakował do wora
i to i owo.

Śnieżek prószy i prószy,
zaprószył dróżkę.
Już się dzieci witają
z świętym staruszkiem.

-Mikołaju kochany,
jakeśmy radzi,
że Cię zawsze tak w porę
pan Bóg prowadzi.

Lucyna Krzemieniecka

do spisu treści
 


 

Święty Mikołaj

Kim NIE jest święty Mikołaj? Nie jest jakimś dziadkiem mrozem ze Związku Sowieckiego, serwowanym u nas zwłaszcza w okresie stalinowskim. Nie jest też mikołajem wywodzącym się z dalekiej Laponii, jadący na saniach w śniegu.
Święty Mikołaj jest Europejczykiem, bo urodził się w Patras około 270 roku. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modlitwami. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także uczuleniem na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców dysponował znacznym majątkiem, którym dzielił się z potrzebującymi. Ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze. O tym wydarzeniu wspomina Dante w swoim eposie. Następnie, przez lud miasta wybrany został na biskupa Miry (obecnie Demre w Turcji). Swoją gorliwością pasterską i troską o potrzeby materialne swoich wiernych budował autorytet pasterza wśród swoich wiernych.
Kiedy cesarz Konstantyn Wielki skazał trzech młodzieńców Miry na karę śmierci za jakieś wykroczenia, nieproporcjonalne do aż tak surowego wyroku, św. Mikołaj udał się do Konstantynopola, by na kolanach uprosić cesarza o ułaskawienie dla nich. Innym razem prawdopodobnie swoją modlitwą uratował rybaków od utonięcia. W czasie zarazy, jaka nawiedziła jego strony usługiwał zarażonym z narażeniem własnego życia. Podanie głosi, że wskrzesił trzech ludzi zamordowanych w złości przez hotelarza za to, że mu nie mogli wypłacić należności.

Papież św. Grzegorz Wielki w żywocie o św. Mikołaju podaje, że w czasie prześladowania chrześcijan za Dioklecjana i Maksymiana (pocz. IV wieku), Święty został uwięziony. Uwolnił go dopiero Edykt Mediolański w roku 313. Święty Mikołaj uczestniczył także w pierwszym soborze powszechnym w Nicei 325 r. na którym potępione zostały przez biskupów błędy doktrynalne Ariusza. Po długich latach błogosławionych rządów Święty Mikołaj odszedł po nagrodę do Pana 6 grudnia 352 roku. Ciało Świętego zostało pochowane w Mirze, gdzie przetrwało do roku 1087. 9 maja tegoż roku przewiezione zostało do włoskiego miasta Bari do grobowca w bazylice zbudowanej ku jego czci. W całym chrześcijańskim świecie św. Mikołaj miał tak wiele świątyń, że pewien pisarz średniowieczny napisał: „Gdybym miał tysiąc ust i tysiąc języków nie byłbym zdolny zliczyć wszystkich kościołów wzniesionych ku jego czci”.

Już w XIII wieku pojawił się zwyczaj rozdawania w szkołach pod patronatem św. Mikołaja stypendiów i zapomóg. O popularności Świętego, jeszcze dzisiaj świadczy piękny zwyczaj przebierania ludzi za świętego Mikołaja, który rozdaje dzieciom wiele prezentów. Odbywa się to w różnych formach. Często św. Mikołaj przychodzi w przebraniu biskupa do domów lub przyjeżdża na saniach. U nas w parafii św. Mikołaj w przebraniu biskupim wchodzi do kościoła a radosne dzieci witają go śpiewem. Mikołaj, jako święty biskup ma swoje miejsce nie tylko w budownictwie sakralnym, ale i w malarstwie. Osobę Świętego uwieczniło wielu malarzy, rzeźbiarzy. Najstarszy obraz Świętego z VI wieku znajduje się w jednym z kościołów Bejrutu. W Polsce kult św. Mikołaja jest bardzo żywy. Jeszcze dzisiaj pod jego wezwaniem jest 327 kościołów, nie licząc ołtarzy. Ważniejszy jest żywy Kościół - miłości wzajemnej ludu Bożego, szczególnie w odniesieniu do dzieci.

W liturgii Mszy Świętej o Świętym Mikołaju Kościół modli się ustami celebransa: „Miłosierny Boże pokornie Cię prosimy za wstawiennictwem świętego Mikołaja, czuwaj nad nami wśród wszelkich niebezpieczeństw, abyśmy bez przeszkód przeszli drogą wiodącą do zbawienia”.

ks. Ryszard

do spisu treści
 


 

Zaproszenie do Żywego Różańca

 

Żywy Różaniec to bardzo popularna forma zorganizowanej pobożności maryjnej, która pomaga uporządkować praktykę modlitwy. Jest wielu Parafian starszych i młodszych, którzy odmawiają różaniec jako modlitwę codzienną. Szczególnie do Nich zawracamy się z prośbą o przemyślenie i włączenie się do tzw. Żywego Różańca.

Żywy Różaniec jest wspólnotą osób, z których każda zobowiązuje się do codziennego rozważania jednej tajemnicy różańcowej. Liczba osób we wspólnocie podstawowej (Róży) odpowiada liczbie tajemnic różańca świętego. Znaczy to, że do jednej tzw. Róży należy dwadzieścia osób, z czego każda osoba odmawia codziennie wyznaczoną tajemnicę, jedną z dwudziestu: bo jest pięć tajemnic radosnych, podobnie pięć bolesnych, światła i chwalebnych. (Z własnej woli i pobożności może odmówić również pozostałe tajemnice).

Stowarzyszenie nazywa się „Żywym”, gdyż liczba osób, które się nań składają, niejako wprawia je w działanie poprzez ciągłe recytowanie modlitw, które czerpią swą skuteczność z rozważania tajemnic Jezusa i Maryi, czy to w celu nawrócenia grzeszników, czy doskonalenia sprawiedliwych. Ci, którzy tworzą Różę, są zastępowani przez kolejnych, gdy ktoś umiera, bądź gdy z Róży odchodzi.

Wielką wartością jest sam różaniec, ukochana modlitwa Matki Najświętszej, a dodatkowym walorem modlitwy w Żywym Różańcu jest wspólnota, która modli się za siebie nawzajem. Odmawiając jedną dziesiątkę w intencji członków Róży, jestem otoczony modlitwą pozostałych 19 osób, które również modlą się za mnie i w intencjach, które są mi bliskie. Żona może otoczyć modlitwą swego męża, mąż żonę, rodzice modlą się za swoje dzieci, dziadkowie za wnuków. Zapraszamy do modlitwy również młodzież i dzieci (szczególnie ministrantów).

Chcemy reaktywować w naszej parafii tę formę modlitwy. Oficjalnie istnieje obecnie jedna kompletna Róża prowadzona przez p. Lidię Preiniger. Wszystkich, którzy chcieliby się włączyć do nowych Róż Żywego Różańca prosimy o kontakt: albo z Proboszczem, bądź z p. Teresą Porwoł, katechetką Eugenią Boczek, szafarzem Zenkiem Boczkiem czy p. Lidią Preiniger.

ks. Proboszcz

do spisu treści
 


 

O tym jak stać bez obciążenia

Coraz częściej słyszymy, że powinniśmy jak najszybciej podnosić się z upadków, czy to tych duchowych, czy to tych życiowych. Człowiek upada cały czas, pod wieloma przeszkodami. To może być grzech, kłótnia, nieciekawa sytuacja rodzinna, brak zdrowia… można by długo wymieniać. Dobrze jeśli potem przychodzi otrzeźwienie i w głowie człowieka zapala się czerwona lampka z komunikatem: „Hola, hola, przyhamuj konie człowiecze, wypij piwo któreś nawarzył i poradź sobie”. Gorzej, jeśli takie coś nie ma miejsca i trwamy sobie w tym małym bagienku, nazwanym często dołem i problemami psychicznymi. Człowiek ma tendencję wtedy do zastanawiania się czemu znowu upadam? Czemu po raz kolejny nie potrafię sobie poradzić? Czemu znowu tylko ja muszę dźwigać taki ciężar?

Warto wtedy przywołać przed oczy postać nie kogo innego, jak samego Chrystusa. Bo to on upadł trzy razy, byśmy my mogli upadać cały czas. To JEGO właśnie powalił ciężar naszych grzechów, które doniósł na swoich barkach na Golgotę, byśmy my mogli upadać cały czas. To on powiedział: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”, byśmy my mogli upadać cały czas. Na tym, że powali nas morze problemów świat się nie kończy, mamy do dyspozycji cały kaliber możliwości, od spowiedzi począwszy, na rozmowach z bliskimi, księżmi i adoracji kończąc. To co my dźwigamy na naszych barkach jest niczym. Chrystus doniósł na drzewie krzyża grzeszność całego świata, a my nie potrafimy sobie poradzić z jakąś małostką, z której kiedyś się będziemy śmiać?

Rozpoczyna się adwent. Mały Jezus od początku nie miał lekko. Stajenka, ucieczka z rodzicami, bliska śmierć, prześladowania… Nie miał tak dogodnych warunków jakie mamy my teraz, dodatkowo od początku wiedział co GO spotka… śmierć jednego, aby odkupić wszystko.
Jeśli jest teraz w naszym życiu jakieś bagno totalne, z którego jest ciężko wyjść, postarajmy się z nim uporać. Niech to będzie Twoje postanowienie na adwent, po to byś mógł powitać Jezusa, będąc szczęśliwym, po to byś przy stajence mógł stać bez obciążenia…

Mateusz

do spisu treści
 


 

Przez Niepokalaną

Święty Maksymilianie,
żyłeś miłością człowieka.
Niepokalana Maryja
ciche Twe serce urzekła.
 

  Przez Niepokalaną Matkę
chciałeś odrodzić świat,
W Jej służbie i kochaniu
każdy nam bliźni, brat.
 
Życie Twe było trudem,
walką o Boże Królestwo.
Z pracy rodziła się radość,
rycerstwa pokój niebieski.
 
  Przez Niepokalaną Matkę
chciałeś obronić świat,
siejąc w krąg Jej imienia
błękitny szczęścia kwiat.
 
Życie, Twe, Ojcze Kolbe,
spłonęło ogniem ofiary,
aby żył człowiek drugi,
sam siebie składasz darem.
 
  Przez Niepokalaną Matkę,
przez śmierci swojej ból,
pragniesz, by świat pokojem
ogarnął Chrystusa Król.

Wanda Łakowicz

do spisu treści
 


 

Plan kolędy na rok 2017/2018

27 grudnia - środa
10.00   1.         Czernica, ul. Biskupa od p. Niewrzoł, Osadowa, Wąwozowa
            2.         Łuków, ul. Wolności od końca do p. Bobrzyk

28 grudnia - czwartek
10.00   1.         Czernica, ul. Buczyna, Wolności (od p. Cimienga do p. Zawisz) (nowa trasa!)
            2.         Czernica, ul. Buczyna od p. Kubek do p. Pytlik Alojzy

29 grudnia - piątek
10.00   1.         Czernica, ul. Potokowa, Dębowa, Reja
            2.         Łuków, ul. Wolności od p. Choroba do p. Smagoń, ul. Stawowa

30 grudnia - sobota
10.00   1.         Czernica, ul. Stara i Łączna
            2.         Łuków, ul. Lipowa, Kolejowa

2 stycznia - wtorek
10.00   1.         Łuków, ul Graniczna, Leśna do p. Krawczyk
            2.         Czernica, ul. Powstańców - od p. Woźniak do p. Nowak (bez os. za Zameczkiem)

3 stycznia - środa
10.00   1.         Czernica, ul. Barcioka
            2.         Czernica, ul. Wolności od p. Pytlik  do p. Luleczko, ul. Młyńska

4 stycznia – czwartek
10.00   1.         Czernica, ul. Podleśna - od p. Mróz do p. Porwoł-Kostka
            2.         Czernica, ul. Podleśna od p. Kachel do p. Tront

5 stycznia - piątek
10.00   1.         Czernica, ul. Wolności od p. Wochnik do p. Bezuch
            2.         Czernica, ul. Podleśna od kapliczki do p. Bizoń

7 stycznia - niedziela
12.00   1.         Czernica, ul. Graniczna, Osinki

8 stycznia – poniedziałek
10.00   1.         Czernica, ul. Powstańców (od p. Mandrysz do p. Kawulok), os. za Zameczkiem
            2.         Czernica, ul. Jana od p. Parat do p. Pytlik

9 stycznia - wtorek
10.00   1.         Czernica, ul. Oborska, Hallera
            2.         Czernica, ul. Wolności od Zameczka do p. Mencel (zmiana trasy)

10 stycznia – środa
10.00   1.         Czernica, ul. Sobieskiego, od p. Grzybek do p. Salamon, Zielona, Biskupa
            2.         Czernica, ul. Buczyna od p. Kopiec do p. Gaszka

11 stycznia – czwartek
10.00   1.         Łuków, ul. Jana od kapliczki w Łukowie do p. Pytlik
            2.         Łuków, Wolności od p. Kubica, Dworska

do spisu treści
 


 

Urodziłem się w Wadowicach

Z chwilą powstania Rycerstwo Niepokalanej liczyło ponad 20 członków. Poza miesięcznymi spotkaniami, wspólną modlitwą, organizowane są też wspólne pielgrzymko - wycieczki do ciekawych miejsc w Polsce. Nasza przewodnicząca zawsze potrafi wyszukać coś ciekawego. Oczywiście współpraca z ks. Eugeniuszem Twardochem jest niezbędna. Byliśmy w Licheniu, Częstochowie, na Górze św. Anny oraz w Zamku w Mosznej. Wiele wyjazdów mamy jeszcze w planie. Ze względu na niewielką liczbę członków, która obecnie wynosi 11 osób, wyjazd dużym autokarem jest niemożliwy. Na ostatnim spotkaniu padła propozycja kolejnego, wspólnego wyjazdu. Tym razem do Wadowic, do ukochanego miejsca naszego Papieża Jana Pawła II. Oczywiście grupa pozytywnie zaakceptowała propozycję.

I tak 24 października o godz. 8 rano spod nowej Kaplicy, pod przewodnictwem naszego proboszcza Eugeniusza i pani Ewy rozpoczęliśmy pielgrzymkową wycieczkę. Po dwóch godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. Najpierw odwiedziliśmy Kościół pod wezwaniem Św. Piotra Apostoła, gdzie każdy uczestnik pomodlił się w intencji sobie powierzonej. Potem był czas na gorącą kawę i tradycyjne papieskie kremówki w uroczej ciastkarni u stóp tegoż kościoła. Następnie przemieściliśmy się samochodami w okolice Bazyliki Mniejszej Ofiarowania NMP. Kościół ten był najbliższy św. Janowi Pawłowi II. Codziennie zwiedza go liczna rzesza pielgrzymów. O godzinie 12, w samo południe, została odprawiana msza święta koncelebrowana przez naszego proboszcza Eugeniusza. Po wspólnej modlitwie na Anioł Pański, miejscowy ksiądz powitał pielgrzymów z Czernicy. Po zakończonej mszy św. był czas na zwiedzanie najciekawszych miejsc w świątyni. Przy sławnej chrzcielnicy zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia.

Nadszedł czas, by udać się do Muzeum Domu Rodzinnego Ojca Świętego Jana Pawła II. Przewodniczka oprowadzająca naszą grupę, młoda dziewczyna o ogromnej wrażliwości i szerokim zakresie wiedzy dotyczącej Jana Pawła II z niebywałą precyzją opowiadała o życiu Papieża. Od Karola Wojtyły do Jana Pawła II oraz historii powstania Muzeum. Mottem dla zwiedzających są słowa Papieża, który na każdym kroku z dumą podkreślał „Urodziłem się w Wadowicach”. Jeśli chodzi o samo Muzeum, to nie da się go porównać do tego z lat poprzednich. Po gruntownym remoncie, ekspozycja powiększyła się z 200 do 1200 m kw. Liczne multimedia, animacje i zaskakująco autentyczne elementy ekspozycji oddają żywy charakter spotkań Jana Pawła II z drugim człowiekiem. Będąc w tym budynku, czuliśmy się jakby nas przeniesiono w inny wymiar. Każdy był ubogacony na swój sposób. Ks. Eugeniusz ponadto, wzbogacił się o nowa kolekcję ciekawych zdjęć.

Po opuszczeniu niezwykłego miejsca był czas wolny. Będąc w kameralnym gronie nie sposób było się zgubić. Znowu coś słodkiego i ciepłego można było sobie zafundować. W godzinach wieczornych wracaliśmy do domu. W drodze powrotnej wstąpiliśmy na obfity i smaczny obiad w przyzwoitej cenie. Z czystym i lekkim sercem, uśmiechem na twarzy oraz nowymi planami na kolejny wyjazd wróciliśmy do domu.

Wielkie podziękowania ks. Eugeniuszowi, p. Ewie za pomysł i organizację. Dance i Stefanowi Paulusom za służenie samochodem, bo bez ich pomocy wyjazd by się nie udał. Do zaś.

Uczestniczka Małgorzata

do spisu treści
 


 

Wiersze

Nic od nieba mnie nie dzieli

Ośnieżone, białe pola
Spoczywają w cichym śnie.
Ciszą błogą tchnie dokoła,
Ciszą błogą tchnie...

I tak jakoś dobrze, błogo,
Zamilkł świata gwar,
Tylko cisza idzie drogą,
Tylko ciszy czar...

Po srebrzystej, cichej bieli
Biegnie moja myśl.
Nic od nieba mnie nie dzieli,
Nic nie dzieli dziś!...
 

Arcydzieło Boga Stwórcy

Całaś piękna jest, Maryjo
O Najświętsza Matko Boża.
Całaś piękna jest Lilio,
Blaskiem Twoim lśnią przestworza.

O czystości niepojęta,
Najpiękniejszy kwiecie Boga,
Tyś uwielbień godna, Święta,
O najświętsza, tak nam droga!

Wonna Różo tajemnicza,
Twą pięknością lśni świat cały,
Tyś jest Matką, Tyś Dziewicą;
Pełna łaski, pełna chwały!

Najpiękniejsza pełna łaski,
Z rąk Twych spływa słodkość woni,
Promienieje słońca blaskiem
Aureola na Twej skroni.

K. Domańska
 

do spisu treści
 

100-lecie Rycerstwa Niepokalanej

Kończący się rok liturgiczny to Rok 100-lecia Fatimy. Trzy dni po ostatnim objawieniu, czyli 16 października 1917 r. nieznany polski kleryk Rajmund Kolbe patrząc na masońską manifestację w centrum Rzymu postanawia utworzyć „antymasonerię”. Taka decyzja, to jak walka Dawida z Goliatem. Kolbe z sześcioma franciszkanami tworzy Rycerstwo Niepokalanej (MI), aby aktywnie przeciwstawić się międzynarodowej antychrześcijańskiej organizacji. Celem Rycerstwa jest „Zdobyć cały świat dla Niepokalanej... aby Chrystus zakrólował w duszach wszystkich ludzi”.
Trzeba więc usilnie starać się o nawrócenie grzeszników, pogan i nieprzyjaciół Kościoła. Nazwa wskazuje na cnoty rycerskie jak: wierność, odwaga i hart ducha. Różaniec to broń a Cudowny Medalik to tarcza. Napis na medaliku, to akt strzelisty. Brzmi: ”Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, módl się za tymi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła Świętego i poleconymi Tobie”. Ojciec Kolbe skorzystał z pomysłu masonerii, aby działać na ludzie poprzez prasę. 22 stycznia 1922 roku wydał czasopismo „Rycerz Niepokalanej”, które istnieje do dziś, ma nawet kilka „odmian” np. „Rycerzyk Niepokalanej”. Dziś O. Kolbe wykorzystałby jeszcze inne massmedia. Z okazji 95-lecia „Rycerza” papież Franciszek przesłał Apostolskie Błogosławieństwo dla Redakcji i Czytelników. Maksymilian Kolbe jest znany całemu światu przez swą heroiczną śmierć. Była ona konsekwencją jego życia. Pokorne „dziecięctwo Boże” przeplatało się z „szaleństwem Bożym”. Całkowite oddanie się Maryi a przez Nią Chrystusowi, pozwalało O. Kolbe podejmować dzieła wręcz niewykonalne. Potęga modlitwy i zawierzenia, jak pokazała historia, może zniszczyć arsenały. Zbieżność objawień fatimskich i dzieła Kolbego skłania do refleksji, że nie rewolucja październikowa i masońsko- komunistyczny ład społeczny są sensem naszego życia. Wspomniane jubileusze przybliżył nam „Rycerz Niepokalanej”. Święto Wniebowzięcia NMP poprzedziła nowenna zakończona „Wielkim Zawierzeniem Niepokalanej”. We wrześniu nastąpiło „Opasanie Różańcem Polski”. Nabożeństwo „Wielkiej Pokuty” na Jasnej Górze 15.10.2016 r. to odpowiedź na pierwszą prośbę Maryi z Fatimy, a „Różaniec do Granic”, to odpowiedź na Jej drugą prośbę. W Kolbiańskim Niepokalanowie odbywały się Ogólnopolskie Dni Modlitwy RN. Telewizja udostępniła film K. Zanussiego „Zwycięzca życia” z 1991 r., a w kinach można było obejrzeć fabularyzowany dokument „Dwie korony”. T. Terlikowski przedstawił w swej książce ”Maksymilian M. Kolbe” biografię świętego męczennika. Franciszkanin I. Kosmana wskazał na aktualność dzieła O. Kolbego w „Listach św. Maksymiliana do współczesnych” (wyd. Niepokalanów). Godna uwagi jest akcja, „100 medalików na 100- lecie”. Warto ją popularyzować, ale stanowi ona zobowiązanie do realizacji. Dzięki ks. M. Taturze czerniccy parafianie służą idei O. Kolbego. Są jednak nieliczni. Może powyższy artykuł przekona parafian do członkostwa w Rycerstwie Niepokalanej!

J. Krajczok

do spisu treści
 

Polska – matka szczególna

9 województw i 15 instytucji z całego kraju. Dziesiątki spotkań i rozmów, przewertowanych pamiętników, ksiąg parafialnych i raportów. I wreszcie jedna wystawa, podsumowująca wspólny projekt „Nasze Wielkie Historie”. Już 28 listopada zapraszamy do budynku PROM Kultury Saska Kępa na uroczysty wernisaż!

W 2018 roku będziemy obchodzić wyjątkową rocznicę – 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Dzięki wsparciu dotacyjnemu z Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA 15 instytucji kultury z całego kraju, uczestniczących w tegorocznej edycji projektu „Zaproś nas do siebie”, połączyło siły w realizacji wspólnej wystawy, upamiętniającej ten szczególny moment w historii naszego kraju. Inicjatywa została objęta honorowym patronatem Narodowego Centrum Kultury.
15 instytucji zaangażowało do pomocy najmłodszych mieszkańców swoich miejscowości. Uczniowie uczestniczyli w specjalnych warsztatach historycznych, poświęconych metodologii archiwizowania historii, a następnie rozpoczęli przeprowadzanie serii wywiadów. Zbierali informacje zarówno o zapamiętanych działaczach niepodległościowych, jak i zwykłych obywatelach, sięgając do oficjalnych źródeł i domowych archiwów.
- Ponad 120 młodych ludzi szuka w 15 gminach z całej Polskich ciekawych historii sprzed 100 lat. Rozmawiają z najstarszymi mieszkańcami, grzebią w archiwach, przeszukują księgi parafialne, czytają stare gazety – to sprawia, że zaczynają „czytać” historię jak dobrą powieść. I o to właśnie chodzi - aby odkrywać swoją tożsamość, swoją kulturę i swoje dzieje. Aby umieć dbać o to, co było i wyciągać z tego wnioski na przyszłość – podkreśla Agnieszka Zielonka-Mitura, animatorka kultury z Gminnego Ośrodka Kultury w Suszcu i koordynatorka projektu.
- Angażując się w ten projekt czułam satysfakcje płynącą z pewności, że po wielkich ludziach i wydarzeniach z mojego regionu zostanie ślad. Słuchając przekazów ustnych ludzi, którzy mieli możliwość zetknąć się ze świadkami historii, czułam dumę, że mogę rozesłać w świat słowa ostatniego już pokolenia, bezpośrednio dotkniętego historią okołoniepodległościową - mówi Zuzia Gieras, uczestniczka projektu w Centrum Kultury Dziecka Zgierz.
W tym gronie znajduje się też Ośrodek Kultury z Czernicy , w którym grupa pięciu aktywnych młodych ludzi poszukuje informacji o dawnych czasach. Kamila, Rozalia, Adam, Kacper i Patryk pod opieką pani mgr Patrycji Tomiczek zagłębiają się w lokalne historie z okresu odzyskania niepodległości.
Zgromadzone historie stanowią punkt wyjścia dla specjalnej wystawy, którą zainaugurujemy już 28 listopada w Warszawie. Na uroczystym wernisażu pojawili się nie tylko reprezentanci instytucji zaangażowanych w realizację projektu, ale też przedstawiciele Narodowego Centrum Kultury i Biura Programu Niepodległa. W roku 2018 wystawa odwiedzi wszystkie zaangażowane instytucje. W Czernicy przyjmiemy ją jesienią.

Wszystkie historie będą dostępne także na stronie internetowej projektu: http://naszewielkiehistorie.pl/

do spisu treści
 

Plakat: Fabryki świętego Mikołaja

do spisu treści
 

Plakat: Zaproszenie na zabawę sylwestrową

do spisu treści
 


Nekrologi



Śp.   Ryszard ACHTELIK   (ur. 01.02.1950 / zm. 04.11.2017)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Gabrieli, Adamowi z żoną Katarzyną, Piotrowi z żoną Patrycją, Mireli z mężem Adrianem, Emilii z Dawidem, wnuczkom Julii i Ani; siostrom Pelagii i Reginie z rodzinami, szwagierce Romanie z rodziną, szwagrowi Czesławowi z rodziną, szwagrowi Henrykowi

Msza św. 30-dniowa odprawiona została w niedzielę 03.12.2017 o godz. 10.30



Śp.   Róża GÓRKA   (ur. 06.04.1942 / zm. 10.11.2017)

Wyrazy współczucia składamy: córkom: Grażynie i Marioli, synom Januszowi i Bronisławowi oraz ich rodzinom; wnukom, prawnukom; siostrze Hildegardzie i siostrze Irenie z rodzinami

Msza św. 30-dniowa odprawiona została we wtorek 12.12.2017 o godz. 17.00

 

Śp.   Eugenia Gertruda TOMALA   (ur. 11.12.1938 / zm. 13.11.2017)

Wyrazy współczucia składamy: córce Danucie z mężem Piotrem, synowi Januszowi z żoną Marią; wnukom Robertowi z żoną Beatą, Michałowi z żoną Kamilą, Justynie i Wojtkowi; prawnukom Dominikowi, Ani i Paulinie, dalszym krewnym

Msza św. 30-dniowa odprawiona została w piątek 15.12.2017 o godz. 17.00
 



Śp.   Joachim KUBICA   (ur. 07.02.1929 / zm. 19.11.2017)

Wyrazy współczucia składamy: córkom: Elżbiecie z mężem, Korneli, Katarzynie z mężem; synowej Ewie; wnukom: Małgorzacie, Adamowi, Stephenie, Robertowi, Michałowi, Kacprowi, Krzysztofowi, Tomaszowi; siostrom: Irenie i Małgorzacie z rodzinami, bratu Henrykowi z rodziną, bratowej Zofii z rodziną, szwagierce Dorocie z rodziną

Msza św. 30-dniowa odprawiona została we wtorek 19.12.2017 o godz. 17.00



Śp.   Krystyna ŚWIĘTY   (ur. 22.02.1938 / zm. 19.11.2017)

Wyrazy współczucia składamy: córce Teresie i jej dzieciom, córce Danucie z rodziną; Bronce, synowej Weronice i jej dzieciom

Msza św. 30-dniowa odprawiona została w piątek 22.12.2017 o godz. 18.00 w kościele Wniebowzięcia NMP w Wodzisławiu Śl.



Śp.   Ryszard GAWLICZEK    (ur. 15.06.1959 / zm. 20.11.2017)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Irenie, córce Karinie z mężem Krzysztofem, córce Marzenie z mężem Pawłem, wnukom: Karolinie, Martynie, Mateuszowi, Kacprowi; matce Elfrydzie, teściowej Anieli, braciom Edwardowi i Marcinowi z rodzinami, rodzinie zmarłego brata Andrzeja, szwagierce Janinie i szwagrowi Markowi z rodzinami, dalszym krewnym

Msza św. 30-dniowa odprawiona została w środę 20.12.2017 o godz. 17.00
 

 

do spisu treści