RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  205/2018  /  październik

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Jak paciorki różańca

- Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich  (Mk 9,35)
- Zapewnienie
- Rozpoczęcie roku formacyjnego ministrantów dekanatu Pszów
- Podziękowanie za zorganizowanie Dożynek Gminnych
- Przemyślenia życiowe do osobistej refleksji
- Jorguś – a klaperlacze
- Wiersze
- Wrzesień pełen wrażeń
- Oferta Ośrodka Kultury Zameczek
- Dożynki w obiektywie
- Nekrologi


 

Jak paciorki różańca


 

”Jak paciorki różańca przesuwają się chwile,
nasze smutki, radości i blaski.
A ty Bogu je zanieś, połączone w różaniec,
święta Panno Maryjo, pełna łaski!”

/s. Magdalena, nazaretanka/

„Odmawiajcie różaniec” - w każdym z sześciu objawień fatimskich powtarza się prośba Maryi o modlitwę różańcową. Jaka moc kryje się w tej modlitwie? Dlaczego Maryja prosi właśnie o odmawianie różańca?

Wielkim autorytetem w tej kwestii z pewnością był i nadal pozostaje święty Jan Paweł II. Jako szczególny czciciel Matki Bożej, który swoją posługę biskupią i cały pontyfikat zawierzył Maryi, zostawił nam głębokie myśli dotyczące różańca: „Pani orędzia fatimskiego wskazuje na różaniec, który słusznie można określić jako »modlitwę Maryi«” (Jan Paweł, Fatima 1982). Wyjaśniał, że jest to „modlitwa, w której Maryja czuje się szczególnie zjednoczona z nami. Sama modli się z nami. Tą modlitwą zostają objęte sprawy Kościoła, stolicy św. Piotra, sprawy całego świata. Nade wszystko grzesznicy, aby się nawrócili i zbawili, a także dusze w czyśćcu”. Święty Jan Paweł II niejednokrotnie dawał świadectwo osobistego przywiązania do tej modlitwy: „Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Zawierzyłem mu wiele trosk. Dzięki niemu zawsze doznawałem otuchy”.

Początków modlitwy różańcowej szukać można już w praktykach mnichów pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wielokrotnie powtarzali oni krótkie biblijne formuły wraz z modlitwą „Ojcze nasz”. Niektórzy mnisi odmawiali codziennie wszystkie Psalmy, dzieląc je na trzy części: rano 50, w południe 50 i wieczorem 50. Bracia zakonni (nie kapłani) i ludzie świeccy, którzy w większości byli analfabetami, poszukiwali innej formuły modlitewnej. Zamiast Psalmów odmawiano 150 razy Ave Maria. Początkowo do liczenia poszczególnych modlitw pustelnicy używali kamyków, które przekładali z miski do miski, później wynaleziono sznur z supełkami. W drugim tysiącleciu sznur ten został udoskonalony i pojawiły się na nim paciorki.

Jak dobrze odmawiać różaniec? Cały sznur składa się z kilku paciorków modlitw wstępnych, 5 „ojczenaszowych” i 50 paciorków „zdrowaśkowych”. Dziecinnie proste, ale jednocześnie trudne. Bo jak zachować koncentrację przez cały czas takiej modlitwy? Starsi ludzie skarżą się, że wielokrotnie muszą zaczynać modlitwę od nowa, bo w trakcie jej odmawiania przyszło rozproszenie, a myśli powędrowały do spraw przyziemnych. Nie trzeba się tym przejmować! Rozproszenia może przeszkadzają, ale nie niweczą owoców modlitwy. Siostra Łucja – jedna z trójki dzieci fatimskich – podpowiada, że „odmawianie różańca jest dostępne dla każdego – dla biednych i bogatych, mądrych i nieuczonych, wielkich i małych”. Już samo wzięcie różańca do ręki jest deklaracją dobrej modlitwy, chęcią uwielbienia Boga i Matki Jezusa. Na różańcu można się modlić zarówno indywidualnie, jak i we wspólnocie. W kościele przed Najświętszym Sakramentem, ale także w drodze do pracy, do szkoły, na ulicy, w samochodzie czy w autobusie. Chociaż dziesiątkę dziennie, jeśli nie stać nas na więcej”. Przekonuje także, że różaniec to modlitwa miła Bogu i owocna dla naszych dusz. „Gdyby tak nie było, nasza Pani nie zalecałaby go tak mocno. Lepiej od kogokolwiek Bóg i nasza Pani wiedzą, co nam bardziej odpowiada i czego tak bardzo potrzebujemy”.

Różaniec to modlitwa na wskroś biblijna. Powtarzamy słowa „Ojcze nasz” – Modlitwę Pańską, której Jezus nauczył Apostołów. W tej modlitwie adorujemy Boga, Ojca nas wszystkich, który mieszka w niebie, którego Imię uwielbiamy, którego Królestwa oczekujemy i chcemy przyjmować Jego świętą wolę. Wyrażamy też prośby: o chleb powszedni, o darowanie naszych grzechów i uwolnienie od pokus szatańskich. Jest to modlitwa głęboka, słowa warte zatrzymania i zadumy. Również słowa modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, zwanej też „Pozdrowieniem Anielskim”, są zaczerpnięte z Ewangelii. Najpierw z pozdrowienia Archanioła Gabriela, mówiącego przy Zwiastowaniu („Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”), dalej z pozdrowienia Elżbiety skierowanego do Maryi („Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona”). Do tych pozdrowień dodajemy prośbę „módl się za nami grzesznymi…”. A na zakończenie każdej dziesiątki dodajemy tzw. modlitwę fatimską: „O Jezu, odpuść nam nasze winy, broń od ognia piekielnego…”.

Odmawiając różaniec, razem z Maryją rozważamy wydarzenia z Ewangelii, które Ona rozważała w Swoim Sercu. A są to wydarzenia ukazujące zbawczą rolę Jezusa: od Poczęcia, poprzez dzieciństwo do publicznej działalności: cuda, głoszenie Słowa, ustanowienie sakramentów, dalej męka, śmierć i Zmartwychwstanie aż po tajemnice uwielbienia Jezusa i Maryi w chwale nieba. Recytacja modlitw pozwala wgłębiać się i kontemplować wielkie tajemnice naszej wiary.
Jeśli komuś różaniec wydaje się modlitwą nudną, bo monotonną, to s. Łucja odpowiada w taki sposób: „Kiedy spotykają się ludzie zakochani, przez całe godziny powtarzają jedno i to samo: »kocham cię!«. Tym, czego brakuje ludziom zarzucającym różańcowi monotonność, jest właśnie miłość; wszystko zaś, czego nie czyni się z miłości, nie ma żadnej wartości”. Różaniec jako nieustanne powtarzanie Bogu, Jezusowi, Maryi: „kocham”. Nic dodać, nic ująć... tylko się modlić.

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 


 

Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich  (Mk 9,35)

„Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?»
Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.”

Nie pamiętam już, ile razy poruszałem temat pychy na stronach tej gazety. Wydawać się więc może, że został już dawno wyczerpany i trudno cokolwiek nowego o nim powiedzieć. A jednak słowa Ewangelii św. Marka skłaniają do podjęcia tego zagadnienia na nowo i, co więcej, stwierdzenia, że problem w nich opisany nie ustaje - w sferze Kościoła i jego wiernych. Jest mi zatem ten temat tak samo bliski, jak Wam, którzy to czytacie. Czemu? Postaram się tę myśl, poprzez analogię do zachowań uczniów opisanych w ewangelii, wyjaśnić w artykule.

Milczenie uczniów Jezusa w przytoczonym cytacie może być wywołane wieloma przyczynami. Możliwe, że pokłócili się do takiego stopnia, że, mówiąc potocznie, jeden nie mógł patrzeć na drugiego. Drugim wytłumaczeniem i, moim zdaniem bardziej prawdopodobnym, jest towarzyszące im uczucie wstydu. Tzn. było im wstyd przed Nauczycielem, że mogli awanturować się o rzecz tak błahą w istocie, ale przez ludzi (nawet przez wybranych uczniów) traktowaną tak poważnie jak „bycie największym”. Każdy człowiek może czuć się wyróżniony i największy, bo taka jest wola Boga względem człowieka - by posłużyć się słowami psalmu 8 „Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś.” Z pewnością jednak nie o tego rodzaju wyróżnieniu i wielkości rozmawiali apostołowie. Apostołowie posprzeczali się o pierwszeństwo wśród siebie. Ale czy tylko u nich możemy dostrzec takie zachowania? Oczywiście, że nie.

W tym akapicie odniosę słowa ewangelii do postawy pobożności pozornej. Fałszywa pobożność to nic innego jak wiara na pokaz. Wiara nie dla siebie, tylko dla innych, czyli wtedy, gdy idę do kościoła nie po to, by spotkać się z Chrystusem, ale po to, by spotkać się z innymi ludźmi. Czy takie zachowanie nie świadczy o tym, że zamiast na wierze zależy mi tylko na reputacji osoby wierzącej?. Ona też jest ważna, ale czy najważniejsza? Czy naprawdę nie można skorzystać z tego daru, że podczas każdej mszy Chrystus przychodzi na ołtarzu pod postacią chleba i wina do wszystkich obecnych? Czy ma sens wtedy zastanawiać się, kto spośród nas jest największy w wierze? Zagłębiając się w dalszą część przytoczonego cytatu, można zauważyć, że Chrystus mówi jasno: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Jest tyle sposobów, by te słowa Chrystusa realizować. I nie chodzi w nich o to, by dla odmiany popaść w kolejną skrajność, jaką jest leżenie krzyżem przed ołtarzem (historia zna takie przypadki). Niech każda msza będzie spotkaniem z przyjacielem, którego tylko tam można spotkać w żywej postaci – spotkaniem z Chrystusem. W październiku, miesiącu różańca, prośmy o to, byśmy potrafili swoją wiarę traktować poważnie, a nie jak zabawkę. Bo konsekwencje niewłaściwych decyzji, mogą być opłakane w skutkach.

Mateusz

Do spisu treści
 


 

Zapewnienie


 

Z melodią płyną serdeczne słowa
i te najszczersze nasze życzenia:
tym co nas uczą we wszystkich szkołach,
niechaj się spełnią wszystkie marzenia!
A to życzenie zwłaszcza składamy
o zapewnienie,
że chcemy wyróść na takich samych,
jak właśnie oni są.
 

Do spisu treści
 


 

Rozpoczęcie roku formacyjnego ministrantów dekanatu Pszów

Dnia 22 września w naszej parafii odbyło się rozpoczęcie roku formacyjnego ministrantów dekanatu pszowskiego. Zdążyliśmy już ochłonąć po tym wydarzeniu i nadszedł czas na podsumowanie oraz podziękowania. Łącznie w spotkaniu uczestniczyło ok. 100 ministrantów z 6 parafii dekanatu. Spotkanie rozpoczęło się od się na Mszy wspólnotowej, a potem odbyły się rozgrywki piłki nożnej o puchar dziekana dekanatu pszowskiego. Walczyliśmy dzielnie. Starsza grupa ministrantów wywalczyła 3 miejsce. Natomiast młodszej grupie nie udało się zdobyć miejsca na podium (na szczęście za niedługo kolejny turniej, na którym na pewno pójdzie lepiej. To wydarzenie nie doszłoby do skutku, gdyby nie pomoc osób, którym pragnę teraz podziękować.

Dziękuję:
• ks. Eugeniuszowi Twardochowi - za pomoc i wsparcie w przygotowaniu spotkania,
• Panu kościelnemu Janowi Styrnolowi - za pomoc liturgiczną,
• Panu organiście Michałowi Weczerkowi - za animację muzyczną podczas Mszy,
• Panu sołtysowi Adamowi Mrozowi – za pomoc w załatwieniu formalności,
• Prezesom klubu LKS „Zameczek” Czernica: Ireneuszowi Porwołowi oraz Adamowi Bluszczowi – za udostępnienie
   boiska oraz sprzętu klubowego,
• Panu Przemysławowi Warło – za pomoc w przygotowaniu boiska i rozgrywek sportowych
• Animatorowi Markowi Weczerkowi - za pomoc w przygotowaniu boiska, rozgrywek sportowych i sędziowanie meczów,
• Mateuszowi Kosteczko – za sędziowanie meczów,
• Ministrantom - za służbę przy ołtarzu podczas Mszy Świętej oraz za dzielne reprezentowanie naszej parafii
  podczas rozgrywek sportowych,
• Wszystkim, którzy w życzliwy sposób służyli pomocą i zaangażowaniem.

Organizator Mateusz Weczerek

Do spisu treści
 


 

Podziękowanie za zorganizowanie Dożynek Gminnych

Wielkie podziękowanie za pomoc w organizacji Dożynek Gminnych Panu Wójtowi Pawłowi Bugdolowi, Radzie Sołeckiej z Czernicy oraz Radnym Gminnym z Czernicy: Agnieszce Pytlik, Piotrowi Góreckiemu, Jerzemu Kawulokowi; Państwu Urszuli i Czesławowi Lampertom i Panu Michałowi Adamczykowi, wolontariuszom i obsłudze kuchni Ośrodka Kultury „Zameczek”; Paniom z Koła Gospodyń Wiejskich w Czernicy i Łukowie wraz z Panią Danutą Cyran za udekorowanie kościoła; Panom Grzegorzowi Malcharczykowi, Romanowi Guni i Damianowi Bizoniowi za zdjęcia z uroczystości. Wyrazy wdzięczności za uroczystą mszę dożynkową Księdzu Proboszczowi Eugeniuszowi Twardochowi, księdzu Ryszardowi Lapczykowi, proboszczom z Gaszowic i Szczerbic oraz chórowi „Bel Canto”. Serdeczne podziękowania za udział w korowodzie dożynkowym: Kołom Gospodyń Wiejskich z całej gminy, SDL Spichlerz oraz Foto Spichlerz, Stowarzyszeniu OLIMP, uczniom SP Czernica, kolarzom z LKK Czernica, Klubowi Emeryta „Barbara” z Czernicy, Seniorom z Wigorem, PZHGP z Czernicy, Gaszowic i Łukowa Śląskiego, OSP Czernica i Łuków Śląski, Panu Stanisławowi - właścicielowi OSY, Panu Bogusławowi Kostce właścicielowi malucha - Fiata 126p. Dziękuję mieszkańcom Czernicy za przystrojenie swoich posesji oraz za aktywny udział podczas przejazdu na trasie korowodu.

Słowa podziękowania i wyrazami szacunku kieruje
Sołtys Czernicy Adam Mróz

.............................................................................

Uroczysta, dziękczynna suma dożynkowa nie miałaby właściwej oprawy bez udekorowania kościoła płodami rolnymi. Wszystkim darczyńcom, którzy ofiarowali w tym celu swoje zbiory, serdecznie dziękujemy. Ich hojności, a także wysiłkom Pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Łukowie i Pani Danuty Cyran, nasz kościół zawdzięczał piękny i odpowiedni do charakteru tej uroczystości wystrój.

Z podziękowaniami
Parafianie

Do spisu treści
 


 

Przemyślenia życiowe do osobistej refleksji

„PO KAŻDYM CZŁOWIEKU POZOSTAJĄ JAKIEŚ ŚLADY. TAK IDŹ PRZEZ ŻYCIE, ABY POZOSTAŁY DOBRE ŚLADY TWOICH STÓP”

/przemyślenia filozoficzne/


„W MAŁŻEŃSTWIE CZASEM POTRZEBA, ABY MĄŻ BYŁ GŁUCHY, A ŻONA NIEMA”

/mądrość góralska/



„JEŻELI BÓG JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU W ŻYCIU CZŁOWIEKA - TO WÓWCZAS WSZYSTKO INNE, BĘDZIE NA WŁAŚCIWYM MIEJSCU”

/mądrość życiowa/

 

„NIE WYSTARCZY URODZIĆ SIĘ CZŁOWIEKIEM, TRZEBA JESZCZE BYĆ CZŁOWIEKIEM”

/Ks. Kard. Wyszyński/
 

„MAŁŻEŃSTWO JEST TO CIĘŻAR, KTÓRY TRACI NA CIĘŻARZE, GDY SIĘ GO CIĄGNIE W PARZE”

/mądrość życiowa/

 

Do spisu treści
 


 

Jorguś – a klaperlacze

Co tam bydzie Jorguś sztyjc w chałupie siedzioł.
O wycieczce w góry kasik sie dowiedzioł.
No i pojechoł do Wisły inkszym luftym podychać.
I w drzewianym kościółku różaniec porzykać.
A z tej okazji w piyknym pałacu szpacyrowoł,
Jakby z tego nie skorzystoł, to by se nie darowoł.
Bo choć nasze Prezydynty w Warszawie dobrze sie majom,
To piykny pałac w Wiśle chyntnie ładwiydzajom.
Jorguś potym z cołkom klikom na łobiod sie machnył,
Ze smaym zjod zupa z drugim daniym i kompotym zapiył.
Za chwila idzie poszpacyrować i cojś mu nie pasuje,
O piernika kandego, mój klaperlacz mi sie psuje.
Tak po prowdzie – to szewiec tyn klaperlacz przibiył gwozdeczkami.
Pado se Jorguś – chyba szlus z klaperlaczami.
Gwozdeczki cołki powylazowały, no to kombinuje,
Tu w tym interesie cojś sie nie klaruje.
Zepsuty szczewik je prawy, a lewy w całojści,
No to sebuwo oba i biere je do gojści.
Szło by te gwozdeczki wklupać, ale ni ma młotka,
No i o to chodzi, że to je darymno godka.
Biere dobry lewy zandal i piere w tyn zepsuty,
I sie udało, już sprawione buty.
Tańce sie szykujom, bo górole piyknie grajom,
I do tańcowanio wszystkich zaproszajom.
Dobrze żejś zandale sprawiył Jorgusiu boroku,
Bo po betonowej delinie nie idzie tańcować po bosoku.
Jorgusiowe klaperlacze dojść długo sie trzimały,
Ale już pod koniec to mu sie cołki rozleciały.
I pojedzie se Jorguś do CCC w Rybniku PLAZIE
Kupi se klaperlacze z promocji.

No to cześć na – ra – zie.

Małgorzata Mika

Do spisu treści
 


 

Wiersze

Panienko święta w gwiazdach

Panienko Święta w gwiazdach i kwiatach,
Królowo niebios, ludzi, wszechświata,
przed Tobą serca nasze się palą
czcią i miłością Ciebie dziś chwalą,
Niepokalana, z różańcem w dłoni,
weź nas w opiekę Swą i obronę!

Do stóp Twych, Matko, do rąk Twych świętych
niesiemy róże w dniu bólu ścięte:
są to różańce naszej modlitwy
płomykiem w oczach Twoich zakwitłe.
Niepokalana...

Pani, co trzymasz w palcach różaniec,
ucz nas miłować Boga bez granic.
Z różańca ciszy ucz Ewangelii,
abyśmy serce umieli dzielić.
Niepokalana...

Perły różańca rozsiej nam w życie-
jak chabry w zbożu- łaski błękitem;
i serca nimi, Matko, przesycaj.
I różańcowe zbliż tajemnice.
Niepokalana...

Wanda Łakowicz

 

Dobroć

Tak mało na świecie dobroci,
A tyle jej światu potrzeba!
Nią życie jak słońcem się złoci,
Nią ziemia się zbliża do nieba.

Potęga jej w sercu poczęta
Nie mija bezpłodnie i marnie:
Sieroty i polne ptaszęta
Litośnie pod skrzydła swe garnie.

Aż leśne ptaszyny oswoi,
Że same do rąk się jej zlecą,
I serca najdziksze rozbroi,
Że same dobrocią zaświecą...

Lucjan Rydel

Do spisu treści
 


 

Wrzesień pełen wrażeń

Wakacje, wakacje i po wakacjach. A co przyniesie nowy rok szkolny? Zapewne tyle samo wrażeń, ile wyzwań stoi przed Ośrodkiem Kultury „Zameczek” i Stowarzyszeniem Działań Lokalnych „Spichlerz”. Zaczęliśmy imprezowo – od gminnych dożynek, które w tym roku zostały zorganizowane na terenie czernickiego zameczku. Niestety, pogoda nie była zbyt słoneczna, ale deszcz nie przeszkodził mieszkańcom gminy we wspólnym świętowaniu. Na gości czekało moc atrakcji. Gwiazdą wieczoru był zespół TABU.

W kolejny weekend września Ośrodek Kultury włączył się w akcję Narodowego Czytania. W tym roku lekturą było „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego. W sobotę 8 września pracownicy Ośrodka Kultury czekali z leżakami i kocami na każdego chętnego wysłuchania fragmentów lektury, które wcześniej nagrali członkowie Stowarzyszenia „Spichlerz”. Przy dobrej kawie i deserze w Kawiarni „Rothówka” uczestnicy mogli wypełnić quiz i otrzymać pamiątkową nagrodę – drewnianą zakładkę do książki. Przypomnijmy, że Narodowe Czytanie jest objęte Honorowym Patronatem Pary Prezydenckiej, a w tym wyjątkowym roku – 100-lecia odzyskania niepodległości – miało szczególne znaczenie.

Już teraz informujemy mieszkańców, że 2 listopada odbędzie się w zameczku Slajdowisko. Będziemy oglądać zdjęcia księdza Kapołki, wspominać jego posługę w naszej parafii i tym samym przygotowywać się do obchodów jego setnych urodzin, które uczcimy w przyszłym roku. Zapraszamy serdecznie.
 
Przypominamy również, że ruszyły zajęcia dodatkowe w Ośrodku Kultury. Niektóre z zajęć już się rozpoczęły, a niektóre dopiero ruszą od października. Zachęcamy do zapoznania się z ofertą. Szczegółowe informacje na plakatach, w biurze Ośrodka lub pod numerem telefonu: 32 430 52 01.

Do spisu treści
 


 

Oferta Ośrodka Kultury "Zameczek"

 

Do spisu treści
 

Dożynki w obiektywie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Nekrologi



Śp.   Erna TKOCZ   (ur. 06.12.1944 / zm. 20.09.2018)

Wyrazy współczucia składamy: córce Justynie z mężem Grzegorzem, wnuczce Martynie, wnukowi Arturowi, prawnukowi Natanowi; mężowi Herbertowi; siostrze Róży z rodziną, bratowej Ernie z rodziną, szwagrowi Leonowi z rodziną
 

 

do spisu treści