RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  207/2018  /  grudzień

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Oczekujemy… Ale czego

- Litania Loretańska
- Pielgrzymka do Medjugorie
- Plan kolędy
- Dzień Niepodległości w przedszkolu
- Jubileusz GOSPODYŃ z Łukowa Śl.
- Rozmowa
- Jubileusze małżeńskie w USC
- „Mali Patrioci”
- Święta Barbara
- Patronka
- Święty Mikołaj
- Obietnice
-
Plakat


 

Oczekujemy… Ale czego?

Inspiracją tej adwentowej refleksji jest obejrzany/przeżyty przeze mnie na nowo spektakl „Gość oczekiwany” według Zofii Kossak-Szczuckiej, zagrany przez amatorski zespół teatralny przy parafii św. Elżbiety w Cieszynie. Wraz z pięćdziesięcioosobową grupą parafian wybraliśmy się w niedzielne popołudnie na tę duchową ucztę.
Scenariusz wydaje się banalny: Józef Kurek, mieszkający w ubogiej chacie z ociemniałą córką i kaleką żoną, z trudem spłaca zaciągnięty dług u bankiera Rokity. Jest osobą szczerą i prostolinijną. Każdemu ufa i – wydaje mu się, że wszyscy powinni odwdzięczyć się podobnym zaufaniem. Niestety intryga pomiędzy bankierem a miejscowym młynarzem doprowadza do rozpaczliwej sytuacji. W jej efekcie nad rodziną Kurka zawisła groźba bankructwa i pozbawienia dachu nad głową. Nie znajdując pomocy u nikogo, próbuje popełnić samobójstwo. W ostatniej chwili zatrzymuje się jednak przed kapliczką Chrystusa Frasobliwego i tam wylewa swoje troski. Otrzymuje obietnicę wizyty Boga w swoim domu. Jednak wieczorem, zamiast oczekiwanego Jezusa, przychodzi Dziad, który wędruje po miejscach świętych. Zostaje ugoszczony „czym chata bogata” (a raczej biedna). W zamian gospodarze otrzymują więcej, niż mogliby się spodziewać: uleczone nogi żony, zdrowe oczy córki, a nadto kufer pełen złota.

 

Na wieść o tym, co stało się w domu Kurka, młynarz również zaprosił Chrystusa do siebie, spodziewając się jeszcze większego zysku – bo przecież przyjęcie w domu młynarza przygotowano „na bogato”. Wieczorem puka do drzwi biedna sierota. Jednak w domu, gdzie oczekiwano „wielkiego Gościa” sieroty nie przyjęto. Scena kończy się wielką katastrofą: burza przerywa tamę, zniszczy młyn, ginie wiele osób, rodzina Młynarza idzie w rozsypkę.
Pozostaje pytanie: czego bohaterowie spodziewali się zapraszając Chrystusa do swego domu? Kurek w swojej ufności przestał martwić się długami, niechybnym wyrzuceniem z domu. Dla niego liczyło się tylko to, że w domu będzie gościł Boga: „Co tam młynarz! Niech robi, co chce! Będę się martwił młynarzem, kiedy nas dzisiaj taki zaszczyt spotyka?! Wszystko nieważne! Jezus nam poradzi, co robić...”. Gospodarze zastanawiają się: „może powiemy Jezusowi o naszej biedzie, o ślepocie córki, a chorych nogach żony”. Ale niewidoma Zośka tak na to odpowiada: „Nie! Żeby Jezus nie pomyślał, że tylko dla zaradzenia naszym bolączkom chcemy Go ugościć”.
To zdanie stanowi chyba esencję całego dramatu: nie dla zysku, nie dla ewentualnych korzyści, nie dla użalania się nad swoim losem, ale dla samej Jego Obecności. Młynarz myślał inaczej - przeliczał koszty przygotowania na spodziewane zyski. Już myślał o skrzyniach pełnych złota i o tym, jak wzrośnie jego pozycja społeczna dzięki jeszcze większemu bogactwu.
Codziennie zwracamy się do Boga z naszymi prośbami. Jak Kurek przed Chrystusem Frasobliwym. Albo też jak młynarz. Patrzymy na nasze relacje z Bogiem z perspektywy opłacalności. Mamy przed oczyma pracę zawodową, zdrowie, rodzinę, bezpieczeństwo i szczęśliwą przyszłość dzieci. Nic w tym złego, że również i takie sprawy polecamy Bogu. Dobrze jest prosić o życie i zdrowie, o pomyślną teraźniejszość i przyszłość rodziny, o sprawy zawodowe i związane z tym materialne utrzymanie. Nie może jednak zabraknąć wiary również wtedy, gdy nadejdą dni ciężkie. Gdy przyjdzie czas choroby czy niepowodzenia w życiu. Wtedy dopiero okaże się, ile warte jest nasze zawierzenie.
Zofia Kossak-Szczucka napisała o tej historii tak: „Bajka ta jest obrazem dramatu, jaki codziennie i na całym świecie, w milionach replik, rozgrywa się pomiędzy Bogiem a ludźmi. Bóg nieustannie przychodzi do ludzi, narzuca się im. Odtrącony powraca wielokrotnie. Ludzie, którzy przyjmują Go w prostocie i bezinteresownej miłości, są przezeń obdarowani hojną, opływającą miarą, są szczęśliwsi niż mogli to sobie wymarzyć. Natomiast biada tym, którzy pragną widzieć Boga dla spodziewanych korzyści lub podporządkowania Go innemu panu”.

Niech te myśli będą z nami w czasie adwentowego przygotowania. Sami sobie odpowiedzmy na pytanie: czego spodziewam się po Narodzeniu Bożego Syna, jakie są moje oczekiwania, jakie priorytety? Czy potrafię przyjąć Go bezinteresownie w ubogiej, ale uprzątniętej izbie mojej duszy?

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 


 

Litania Loretańska

Termin „litania” w szczególny sposób związany jest z Matką Bożą. Maj zaś jest szczególnym czasem, w którym śpiewa się w kościołach, przy kapliczkach, figurach przydrożnych Litanię do Najświętszej Maryi Panny zwaną Litanią Loretańską.
Słowo „litania” oznacza modlitwę błagalną. Od innych modlitw błagalnych ta różni się specyficznym układem; to znaczy złożona jest z szeregu wezwań, inwokacji, po których następuje stała odpowiedź np. „módl się za nami”- tak jest w litanii do Matki Bożej i do Świętych. Gdy zwracamy się do Chrystusa lub innych Osób Boskich – stały zwrot brzmi: „zmiłuj się nad nami”, „wysłuchaj nas”.
Geneza Litanii Loretańskiej jest trudna do ustalenia. Prawdopodobnie w swej charakterystycznej formie pojawiła się w manuskrypcie paryskim z końca XII wieku. Można również wykazać, że niektóre wezwania, skierowane do Maryi, znajdowały się już w Litanii do Wszystkich Świętych, z biegiem czasu oderwały się od niej i zapoczątkowały odrębną modlitwę. Nazwa litanii pochodzi od miasteczka Loreto, położonego w prowincji Ancona we Włoszech, gdzie znajduje się słynne sanktuarium maryjne. Wierzono, że domek nazaretański, w którym przyszła na świat Matka Boża, w XII wieku przeniesiony został przez aniołów do Loreto. A sama Litania była szczególnie chętnie odmawiana przez pielgrzymki w tym sanktuarium maryjnym. Przybrała tam ostateczną formę i zaczęła promieniować na cały świat. Potwierdzenie odmawiania jej w tym sanktuarium pochodzi z XVI wieku. Litania Loretańska po raz pierwszy ukazała się drukiem w roku 1572 we Florencji, a do końca XVI wieku druk modlitwy ponowiono jeszcze co najmniej dwadzieścia razy. Świadczy to o jej wielkim znaczeniu w życiu religijnym i modlitewnym licznych rzesz chrześcijan.
W dokumentach papieskich pojawiła się o niej wzmianka w 1581 roku – w dokumencie papieża Sykstusa V, który jej odmawianie obdarował odpustami. Litania Loretańska weszła na zawsze do publicznej i oficjalnej liturgii Kościoła za papieża Benedykta XIV. Wezwania Litanii Loretańskiej podlegały zmianom, w zależności od potrzeb i okoliczności. W ciągu wieków usuwano lub wzbogacano ją nowymi wezwaniami np. „Wspomożenie Wiernych” - przypisane jest papieżowi Piusowi V w związku ze zwycięstwem nad Turkami pod Lepanto. Inne wezwanie do Litanii - „Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta” - wprowadził papież Pius IX w przeddzień ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Papież Leon XIII wprowadził do Litanii wezwania: „Królowo Różańca Świętego” oraz „Matko Dobrej Rady”. W Polsce Kościół otrzymał zgodę na włączenie do litanii tytułu „Królowo Korony Polskiej”. Obecnie mówimy: „Królowo Polski”, „Królowo Pokoju, Królowo Wniebowzięta, Matko Kościoła” oraz najnowsze wezwanie „Królowo Rodzin”.
Św. Jan Paweł II podkreślał znaczenie tej modlitwy: „Odmawiane lub śpiewane litanie stanowią samodzielny element hołdu składanego Maryi, mogą być śpiewem procesyjnym i stanowić część nabożeństwa Słowa Bożego lub innych aktów liturgicznych”.
Modląc się słowami Litanii Loretańskiej, wzywamy Matkę Jezusa jako uwielbioną Królową wszystkich zbawionych i wszystkich Świętych. Maryja jest także Królową naszych rodzin i Królową pokoju oraz naszej ziemskiej ojczyzny – Polski. Dzięki Litanii Loretańskiej możemy coraz lepiej kontemplować Maryję i uczyć się od Niej, jak być chrześcijaninem, tym bardziej, że Maryja Królowa jest patronką parafian i kościoła.

Ks. Ryszard

Do spisu treści
 


 

Pielgrzymka do Medjugorie

W Święto Archaniołów: Michała, Gabriela i Rafała dnia 29 września 2018 grupa parafian z Czernicy wyruszyła na pielgrzymkę do Medjugorie. Nasze pielgrzymowanie rozpoczęlimy od mszy św. odprawionej w kościele parafialnym o godz. 15 w intencji wyproszenia Łask Matki Bożej Królowej Pokoju z Medjugorie. Wsparci duchowo o godz. 16:00 autobusem sypialnianym wyruszyliśmy w dosłowną podróż.
Pierwszego dnia pobytu po śniadaniu wyszliśmy na górę objawień Podbrdo. Pielgrzymi, by dotrzeć na górę pierwszych objawień, musieli włożyć wiele wysiłku, wspinając się stromą ścieżką, tym bardziej że, w ramach pokuty za grzechy, zdecydowali się iść boso.
Następnego dnia pielgrzymki odbyło się spotkanie w zamku z Patrykiem i Nancy - Kanadyjczykami, którzy dawali piękne świadectwo, dotyczące upadku człowieka ale i nawrócenia. Płakaliśmy, gdy Nancy mówiła, że tylko naród polski wstaje do modlitwy "Ojcze Nasz" oraz że jesteśmy narodem męczenników i krajem wojowników.
2 października byliśmy świadkami objawienia Matki Bożej widzącej Miriam. Aby w nim uczestniczyć, wyszliśmy z hotelu wczesnym rankiem. Gdy zaczęły się manifestacje złego ducha można było się domyśleć, że Gospa przychodzi. Ludzie czuli zapach róż; śpiewali i modlili się na różańcu. Zgodnie z orędziem Matki Bożej: módlcie się, módlcie się ...
W kolejnym dniu pobytu, w środę 3 października, wielką niespodzianką był przyjazd z Ameryki widzącego Iwana, który poprowadził różaniec na Górze Objawień. U stóp góry mieści się wspólnota Cenacolo - to chłopcy narkomani, którzy z pomocą Matki Bożej uwalniają się od nałogu. Ich świadectwo może nam dać wiele do myślenia, ponieważ każdy z nas ma w rodzinie kogoś, kto potrzebuje pomocy. Po takim cudownym dniu i spotkaniu z Matką Bożą pojechaliśmy na plantację mandarynek, położoną w pięknym miejscu - na tle Adriatyku, by sobie samemu nazbierać owoców z drzew.
4 października w święto Św. Franciszka wyjechaliśmy do Tihaliny, gdzie znajduje się piękna figura Matki Bożej. Jak mówią widzący najbardziej podobna do tej, którą widzą. Figura ma złotą koronę podarowaną przez Polaków.
5 października wzięliśmy udział w kilkugodzinnej drodze krzyżowej na górę Krizevac, a wieczorem w dodatkowym objawieniu Matki Bożej widzącemu Iwanowi pod niebieskim krzyżem. Po tym spotkaniu kilku panów z naszej pielgrzymki zostało uzdrowionych z nałogu palenia papierosów.
Gdyby szukać określenia dla wrażeń z Medjugorie, to można powiedzieć, że pozostaje wrażenie miejsca, w którym ktoś rozsypał w powietrzu proszek radości, miłości, pokoju i spokoju. Tam wszyscy wszystkich lubią i kochają.

Sylwia

 

 

Do spisu treści
 


 

Plan kolędy

27 grudnia – czwartek
10.00   1.         Czernica, ul. Barcioka
             2.         Czernica, ul. Wolności od p. Pytlik  do p. Luleczko, ul. Młyńska

28 grudnia – piątek
10.00   1.         Łuków, ul Graniczna, Leśna do p. Krawczyk
             2.         Czernica, ul. Powstańców - od p. Woźniak do p. Nowak

29 grudnia – sobota
13.00               Czernica, ul. Graniczna, Osinki
10.00               Czernica, ul. Potokowa, Dębowa, Reja

30 grudnia – niedziela
12.00               Czernica, ul. Jana od p. Parat do p. Pytlik

2 stycznia - środa
10.00   1.         Czernica, ul. Oborska, Hallera
             2.         Czernica, ul. Wolności od Zameczku do p. Mencel

3 stycznia – czwartek
10.00   1.         Czernica, ul. Buczyna, Wolności (od p. Cimienga do p. Zawisz)
             2.         Czernica, ul. Buczyna od p. Kubek do p. Alojzego Pytlik

4 stycznia – piątek
10.00   1.         Łuków, ul. Jana od kapliczki w Łukowie do p. Pytlik
             2.         Łuków, Wolności od p. Kubica, Dworska

5 stycznia – sobota
10.00   1.         Czernica, ul. Sobieskiego, Zielona, Biskupa
             2.         Czernica, ul. Buczyna od p. Kopiec do p. Gaszka

7 stycznia – poniedziałek
10.00   1.         Czernica, ul. Stara i Łączna
             2.         Łuków, ul. Lipowa, Kolejowa

8 stycznia – wtorek
10.00   1.         Cz. Powstańców (od p. Mandrysz do p. Kawulok), os. za Zameczkiem
             2.         Łuków, ul. Wolności od p. Choroba do p. Smagoń, ul. Stawowa

9 stycznia – środa
10.00   1.         Czernica, ul. Biskupa od p. Niewrzoł, Osadowa, Wąwozowa
             2.         Łuków, ul. Wolności od końca do p. Bobrzyk

10 stycznia – czwartek
10.00   1.         Czernica, ul. Podleśna - od p. Mróz do p. Porwoł-Kostka
             2.         Czernica, ul. Podleśna od p. Kachel do p. Tront

11 stycznia – piątek
10.00   1.         Czernica, ul. Wolności od p. Wochnik do p. Bezuch
             2.         Czernica, ul. Podleśna od p. Bizoń do kapliczki

Do spisu treści
 


 

Dzień Niepodległości w przedszkolu
„Bajkowe Wzgórze” w Czernicy

Dzień 11 listopada 1918 roku to jedna z najważniejszych dat w historii naszej Ojczyzny. Po wieloletniej niewoli Polska odzyskała niepodległość. W przedszkolu od najmłodszych lat uczymy dzieci patriotyzmu, przywiązania do swojej Ojczyzny, do ziemi rodzinnej, wpajamy szacunek dla polskich symboli: godła i biało – czerwonej flagi. Dlatego też w naszym przedszkolu odbyła się uroczysta akademia z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Dzieci przyszły do przedszkola w tym dniu ubrane w biało - czerwone barwy narodowe, a na ich piersi widniały kotyliony. Na początku wszyscy odśpiewali uroczyście hymn Polski. Każda z grup wyrecytowała piękne wiersze, a grypy Motylki i Biedronki zatańczyły poloneza. Podczas uroczystości zostały rozdane nagrody za udział w konkursie plastycznym pt.: "Moja mała ojczyzna". Chcielibyśmy, aby ten wyjątkowy dzień zapisał się w pamięci dzieci i w historii przedszkola jako pamiątka dla przyszłych pokoleń.

Przedszkole w Czernicy

Do spisu treści
 


 

Jubileusz GOSPODYŃ z Łukowa Śl.

17 listopada 2018 roku Koło Gospodyń Wiejskich w Łukowie Śl. obchodziło 30-lecie działalności. Uroczyste obchody rozpoczęły się mszą św. w kościele parafialnym w Czernicy, odprawioną przez ks. proboszcza Eugeniusza Twardocha. Po mszy św. Gospodynie udały się do Ośrodka Straży Pożarnej w Łukowie Śl. na dalsze celebrowanie święta.

Jubileusz to okazja do podsumowania długoletniej działalności. Nie brakowało pięknych życzeń, podziękowań oraz symbolicznych pamiątek i kwiatów dla najbardziej zasłużonych członkiń Koła. Dzięki ich zaangażowaniu, pracy i poświęconemu czasowi można świętować tak wspaniały jubileusz.

Na uroczystość jubileuszową zaproszeni zostali:
Starosta Powiatu Rybickiego Damian Mrowiec,
Wójt Gminy Gaszowice Paweł Bugdol,
Prezes Kółka Rolniczego Damian Krauze
oraz ks. Proboszcz Eugeniusz Twardoch.
Gościem honorowym była długoletnia Przewodnicząca Gminnej Rady Kobiet pani Helena Szewczyk.

W imieniu zarządu i członkiń Koła pragnę podziękować naszym gościom za wieloletnią współpracę, wsparcie i bezinteresowną pomoc.

Przewodnicząca
I. Nowak
 

 

 

Do spisu treści
 


 

Rozmowa

"Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy przezwyciężyć w sobie niechęci, ile zdołaliśmy przełamać ludzkiej złości i gniewu. Tyle wart jest nasz rok, ile ludziom zdołaliśmy zaoszczędzić smutku, cierpień, przeciwności. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy zapłacić dobrem za wyrządzane nam zło." (Kard. Stefan Wyszyński)

Powoli zbliża się czas podsumowywania kończącego się roku 2018. Jest coraz bliżej także do wyczekiwanych świąt Bożego Narodzenia. Okres ten szczególnie sprzyja przemyśleniom, rachunkom sumienia, w co, myślę, dobrze wprowadzi Państwa cytat kard. Wyszyńskiego. Poniżej będę chciał rozwinąć temat otwartości na drugiego człowieka, bo jest to jedna z ważniejszych cech ludzkich, a często coraz bardziej zaniedbywana. W psalmie 8 autor z podziwem i zdumieniem zauważa, jak istotny jest człowiek dla Boga, wyrażając owo zdumienie pytaniami: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym - syn człowieczy, że się nim zajmujesz?”. A jak my o sobie wzajemnie myślimy?. Spróbujmy zadać sobie pytanie, kim jest dla mnie drugi człowiek?.
Nietrudno się domyślić, że w zależności od wieku odpowiedzi będą się różnić. Jednak przypuszczam, że można by w nich też znaleźć coś wspólnego, otóż dla każdego, niezależnie od wieku, drugi człowiek jest swego rodzaju motorem napędowym. Dlatego każdemu z nas nie powinno sprawić kłopotu wskazanie osoby lub osób, które w naszym życiu odgrywają ważną rolę. Dla jednych to rodzice, brat, siostra, a dla innych to najbliższy przyjaciel. Wszystkich łączy jedno – miłość do drugiego człowieka. Miłość nie cielesna (albo nie tylko cielesna), ale miłość świadoma, duchowa, silna psychiczna więź, która, pielęgnowana, daje niesamowite owoce. Stare polskie porzekadło mówi, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Na potrzeby tego artykułu pozwolę sobie sparafrazować to powiedzenie na takie, że przyjaciół poznaje się wtedy, gdy nikt inny Cię nie zauważa. Co chcę przez to powiedzieć? Spieszę z wyjaśnieniem. Bliskość osób odczuwa się wtedy, gdy ofiarują oni nam to, czego najbardziej potrzebujemy. Chorobą XXI wieku nie jest brak rzeczy materialnych, lecz brak atencji, bliskości, czułości, zrozumienia, a czasami tak pospolitej rzeczy, jaką jest rozmowa. A ich brak skutkuje brakiem relacji między ludźmi albo ich powierzchownością, ich obecność w naszym zachowaniu pozwoli stworzyć relację piękniejszą niż może nam się wymarzyć. Co więcej relacja oparta na silnej więzi jest często fundamentem do wielu kolejnych, wspaniałych rzeczy. Trzeba tylko mocno chcieć takie relacje tworzyć.
Można się zastanawiać, co to ma wspólnego z wiarą? Otóż więcej niż może nam się wydawać. Zapewne wszyscy przynajmniej kojarzymy uczynki miłosierdzia wobec ciała i duszy, przypomnijmy dwa spośród nich: strapionych pocieszać oraz głodnych nakarmić. Te dwa sformułowania oprócz znaczenia dosłownego mają także znaczenie symboliczne. W naszych realiach coraz częściej mamy do czynienia z głodem rozumianym przenośnie, z głodem bliskości, z głodem drugiego człowieka. A przecież bez trudu można temu zaradzić - ofiarować coś od siebie i z siebie, niekoniecznie materialnego, lecz duchowego, coś nienamacalnego. Swoją obecność i dobre słowo. Po to, by dać innym to, czego my doświadczyliśmy, a oni mogli tego nie zaznać. W pewnych sytuacjach rozmowa jest kluczowa. Nie bójmy się rozmawiać. Czasami wysłuchanie najbliższych jest im najbardziej potrzebne. Bo tak łatwo jest mówić, a tak ciężko słuchać…
W zbliżającym się okresie świątecznym pragnę Państwu życzyć przede wszystkim rozmowy, bo to ona jest kluczem do serca człowieka. Ktoś powiedział kiedyś bardzo mądre słowa: „Z każdego człowieka można czytać jak z otwartej księgi, trzeba tylko chcieć poznać jego język…”. Niech ta myśl Państwa ożywia przy wigilijnym stole, a także podczas wszelakich prac świątecznych, ponieważ żadna muzyka nie jest w stanie zastąpić zwykłej, ludzkiej rozmowy.

Mateusz

Do spisu treści
 


 

Jubileusze małżeńskie w USC

Tradycyjnie, jak co roku, odbyły się w naszej gminie uroczyste obchody jubileuszów pożycia małżeńskiego z udziałem par obchodzących Żelazne, Diamentowe, Szmaragdowe i Złote Gody.
Z tej okazji 18 października 2018 roku w Domu Przyjęć "Ewa" w Piecach zgromadzili się wszyscy zaproszeni na tę uroczystość, a przede wszystkim świętujące pary. Zebranych powitała Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Pani Halina Bobrzyk oraz Wójt Gminy Gaszowice Pan Paweł Bugdol. W uroczystości udział wzięli: Z-ca Wójta Gminy Gaszowice Pan Zbigniew Goworowski oraz proboszczowie parafii Czernica, Gaszowice i Szczerbice.
Jubileusze małżeńskie to wyjątkowe święto. Przeżycie wspólnie 50-ciu lat to symbol wierności i miłości rodzinnej, to dowód wzajemnego zrozumienia i istoty związku małżeńskiego, to wzór i piękny przykład dla młodych pokoleń wstępujących w związek małżeński.
Spotkanie odbyło się w sympatycznej atmosferze. Były gratulacje, kwiaty, życzenia. Jubilaci otrzymali medale za długoletnie pożycie małżeńskie przyznane przez Prezydenta RP, które wręczał Wójt Gminy oraz pamiątkowe dyplomy i upominki. Po uroczystym wręczeniu medali jubilaci zostali zaproszeni na część mniej oficjalną ale równie uroczystą - obiad. Spotkanie umilał program artystyczny przygotowany przez zespół ''Szczyrbicko Czelodka''.

Halina Bobrzyk

Diamentowe gody (65-lecie) obchodzili:
Adelajda i Zygmunt Fojcikowie
Maria i Izydor Badurowie
Kunegunda i Henryk Dryjowie (nieobecni ze względów zdrowotnych)

Szmaragdowe gody (55-lecie) obchodzili:
Agnieszka i Stanisław Mańkowie
Irena i Adam Grzelcowie
Weronika i Eryk Beierowie
Lidia i Hubert Preinigerowie
Dorota i Henryk Malcharczykowie
Maria i Paweł Dziwoki (nieobecni ze względów zdrowotnych)

Złote gody (50-lecie) obchodzili:
Urszula i Mieczysław Drogonowie
Halina i Janusz Milionowie
Janina i Stanisław Kłapkowscy
Genowefa i Florian Biskupowie
Krystyna i Jerzy Mordejowie
Bronisława i Edward Sobalowie (nieobecni ze względów zdrowotnych)

Do spisu treści
 


 

„Mali Patrioci”

We wrześniu, Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Rybniku ogłosiła konkurs plastyczny skierowany do dzieci w wieku od 7 do 15 lat. Konkurs miał charakter otwarty, dlatego też udział w nim wzięli czytelnicy Biblioteki Publicznej oraz uczniowie Szkoły Podstawowej w Czernicy. Biblioteka szkolna przesłała 6 prac uczniów klas V i VI, biblioteka publiczna 10 prac czytelników w grupie dzieci młodszych. Spośród prac plastycznych, które spływały z wszystkich rybnickich bibliotek a także, bibliotek z terenu Powiatu Rybnickiego, dwie prace z Czernicy zdobyły wyróżnienie.

Marta Białek, uczennica kl. V Szkoły Podstawowej w Czernicy oraz Mariusz Świerczek, 7 letni czytelnik Biblioteki Publicznej w Czernicy otrzymali zaproszenie na rozstrzygnięcie konkursu i odebranie przyznanych im wyróżnień i nagród.

Gratulujemy zdolności plastycznych, zaangażowania oraz życzymy dalszych sukcesów.

 

Ewa Kowol
Ilona Paluch

Do spisu treści
 


 

Święta Barbara


 

w roboczej bluzie
zamiast sztygara
idzie podziemiem
Święta Barbara
 
  pośród chodników
ciemnej zawiei
rozwija mocną
nutkę NADZIEI
i czujnie stąpa
ścieżką załomów
by bezpiecznie
wywieść do domów
  po tej nitce
każdy z górników
mógł wyjść z najbardziej
ciasnych chodników
a później długo
przy szybie znów
cierpliwie liczy różaniec głów
a gdy są razem
w imię miłości
zapala lampkę solidarności
nocą pod murem
w krzyża ramionach
szepcze z czułością
tamte imiona

i dziewięć zniczy
osłania czule
gdy wiatr zaśpiewa
jak tamte kule ….

Kazimierz Węgrzyn

Szczęść Boże!
Wszystkim Górnikom i ich Rodzinom.

Zespół redakcyjny

Do spisu treści
 


 

Patronka

Patronko górników
Barbaro Święta.
Z okazji Twoich imienin,
Każdy górnik o Tobie pamięta.
Miecz trzymasz po to-
by złe moce oddalić.
By górnikowi w kopalni,
mocniejsze światło zapalić.
Bądź mu opiekunką
Przy jego ciężkiej pracy.
Żeby po „Szychcie”
Mógł szczęśliwie rodzinę zobaczyć.
Zapewnij im Barbórko,
każdy zjazd i wyjazd- bezpieczny.
A tym co już przed Bogiem
odpoczynek wieczny.

M. Mika

Do spisu treści
 


 

Święty Mikołaj

Noc. Śnieg. Cisza...
Księżyc wstaje.
Idą Święci Mikołaje.
A świat nie wie jeszcze o tym...
drzemią drzewa, ścieżki, płoty,
Otulone ich brodami srebrnymi.

Nie śpij, synku!
Gdy usłyszysz: „Bóg się rodzi!”
W nocnej ciszy- są o krok.
Idą. Ścieżką, drogą, szosą.
Najcenniejsze dary niosą:
MIŁOŚĆ I DOBROĆ.

Hanna Zielińska

Do spisu treści
 


 

Obietnice

Maryjo, Matko, Tobie dzisiaj składam
służbę bliźniemu, czynem, dobrą radą
chcę dobroć dzielić jako chleb powszedni
i nieść, gdzie smutni, opuszczeni, biedni.
Matko Najmilsza, czyn miłości w dani
niesiemy Tobie wszyscy tu zebrani.

Matko wspomagaj, daj siły do pracy,
by czyny dobre ciągle się mnożyły,
byśmy szli stale, tam gdzie czeka bliźni.
W braciach służyli Bogu i Ojczyźnie,
w tej trudnej pracy, Matko zostań z nami
i pobłogosław Niepokalana Pani.

Wanda Łakowicz

Do spisu treści
 


 

Plakat

Do spisu treści