RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  222/2020  /  czerwiec

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Jak pozostać wiernym Chrystusowi w dobie koronawirusa

- Święty Antoni – orędownik ubogich
- Wiersz - Spełniony w nadziei
- Wiersz - Pamięć
- Podziękowanie z ofiary
- „Musicie od siebie wymagać…”
- Czernicki Bieg Uliczny inny niż zwykle
- Piknik Historyczny w sieci
- Stowarzyszenie „Spichlerz” spisuje rodzinne historie
- Noc Muzeów w czernickim zameczku „w sieci”
- „Zameczek” w Czernicy zaprasza na zajęcia do sieci
- List Prezydium Konferencji Episkopatu Polski
- Wiersz - Jak dobrze nam z Tobą
- Kilka wspomnień o Janie Pawle II
- Nekrologi


 

Jak pozostać wiernym Chrystusowi w dobie koronawirusa

Koronawirus jest teraz chyba najczęściej powtarzanym słowem w przestrzeni publicznej jak i w codziennych relacjach międzyludzkich. Wiadomości telewizyjne, prasa i radio stale podają aktualne dane dotyczące ilości zarażonych i ofiar śmiertelnych. Na szczęście rośnie też liczba ozdrowieńców. Powoli zaczynamy odczuwać zmęczenie tym tematem i oczekujemy szybkiego powrotu do normalności.

Epidemia koronawirusa wymusiła również zmiany w życiu Kościoła. Papież Franciszek nabożeństwa Wielkiego Tygodnia i Rezurekcji Wielkanocnej sprawował w pustej Bazylice św. Piotra w Rzymie. W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wiernych biskupi zawiesili odprawianie wszystkich nabożeństw w kościołach, odwołane zostały wszystkie spotkania grup formacyjnych i modlitewnych, a także zaplanowane dni skupienia, rekolekcje wielkopostne. Przeniesione zostały uroczystości Pierwszej Komunii świętej i udzielanie Sakramentu Bierzmowania. W związku z ogłoszonym stanem zagrożenia epidemicznego i wprowadzeniem ograniczenia liczby uczestników wszelkich zgromadzeń, udzielona została dyspensa od obowiązku uczestnictwa w niedzielnej liturgii. Jednocześnie Biskup usilnie zalecił wiernym korzystanie z telewizyjnych, radiowych i internetowych transmisji Mszy św. i wielkopostnych nabożeństw. Jak podkreślił: „Rodzina – modląca się wspólnie, razem uczestnicząca w transmitowanej Mszy św. staje domowym Kościołem”.

W internecie i w prasie katolickiej pojawiły się „instrukcje” jak należy przeżyć niedzielną Mszę św. przed telewizorem: zalecano, by przygotować stół z białym obrusem, krzyżem i zapalonymi świecami; by odłożyć bądź wyłączyć wszelkie elektroniczne urządzenia, aby nie rozpraszały uwagi, a rodzina odświętnie ubrana (jak na wyjście do kościoła) w skupieniu by mogła wsłuchać się w teksty czytań i modlitw mszalnych. „W sytuacji, gdy nie ma możliwości przyjęcia komunii św. poprzez spożycie Ciała i Krwi Pańskiej, można – jeśli się jest w stanie łaski uświęcającej – wzbudzić pragnienie przyjęcia komunii i powiedzieć o nim Bogu w dowolnej formie, prosząc o sakramentalne zjednoczenie z Chrystusem. Skutkuje to faktycznym przyjęciem łaski Najświętszego Sakramentu”.

Ograniczenia epidemiczne dotyczą też korzystania ze spowiedzi świętej. Co robić, gdy nie ma dostępu do spowiednika? Wówczas należy wzbudzić w sobie pragnienie przyjęcia sakramentu pokuty, zrobić rachunek sumienia i postanowić nie popełniać wykrytych grzechów w przyszłości, wzbudzić w sobie żal za grzechy ze względu na miłość do Boga – tak uczciwie, jak tylko potrafimy. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza: „Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany «żalem doskonałym» lub «żalem z miłości». Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe”.

Każdy medal ma dwie strony. Jedną jest troska o zdrowie i pohamowanie roznoszenia wirusa. Drugą może się okazać odejście od praktyk i jedności z Kościołem. Zachodzi niebezpieczeństwo przeniesienia tej nadzwyczajnej formy spełniania praktyk religijnych na stałe. Częściowe cofnięcie zakazu zgromadzeń i przemieszczania w drugą niedzielę maja widać było zarówno na zatłoczonej „zakopiance” jak i na nadmorskich plażach. Słoneczna pogoda, w miarę wysoka temperatura zachęcała wielu do wyjazdów rekreacyjnych. Coraz więcej osób korzysta z wycieczek rowerowych i joggingu – oczywiście przy zachowaniu zasady, że tylko „w kościele można się zarazić”. Już dziś słyszy się, że msza w telewizji jest „lepsza”, bo nikt nie przeszkadza, nie ma „pokazu mody”, że nie trzeba zwracać uwagi na pogodę, że w domu ciepło i wygodnie. Są i takie głosy, że skoro można udzielić dyspensy na jakiś czas, to dlaczego nie na zawsze. Korzystanie z dyspensy (każdej) obliguje do ofiarowania Bogu jeszcze więcej niż zwalnia sama dyspensa. I tak np. czas, jaki powinniśmy poświęcić na fizyczne udanie się do kościoła i udział we Mszy świętej należy wykorzystać na wysłuchanie liturgii w telewizji i modlitwę prywatną (np. różaniec). Zwolnienie z postu piątkowego wynagradzamy Bogu np. przez jałmużnę postną, czyli ofiarę na rzecz ubogich.

O to, by nie przenosić Kościoła i sakramentów do internetu na stałe, zaapelował papież Franciszek podczas mszy w Domu Świętej Marty w Watykanie. Powiedział: „Wy, obecni tutaj, przyjmiecie komunię świętą, ale ludzie, którzy nas oglądają, komunię duchową. Ale to nie jest Kościół! To jest Kościół w trudnej sytuacji, którą Pan dopuszcza, ale idealny Kościół jest zawsze ze swoim ludem i z sakramentami”. Ojciec Święty przestrzegł przed ograniczaniem praktykowania wiary jedynie do wymiaru wirtualnego. Powiedział, że może się to przerodzić w swoistą „wiarę wirtualną”, bez rzeczywistego udziału w sakramentach. „Zażyłość bez wspólnoty, bez chleba, bez Kościoła, bez ludu, bez sakramentów jest niebezpieczna. Zażyłość apostołów z Panem była zawsze wspólnotowa, zawsze przy stole, była ona znakiem wspólnoty. Zawsze była powiązana z sakramentem, z chlebem” – mówił Franciszek, odwołując się do Ewangelii. „Kościół to wspólnota z obecnością ludu, mogącego przystępować do sakramentów”.

Na czas odnajdywania na nowo siebie w tej trudnej sytuacji polecam wszystkim słowo Chrystusa: „Ufajcie” oraz Jego prośbę, „aby wszyscy stanowili jedno”.

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 


 

Święty Antoni – orędownik ubogich

Drogim Czytelnikom naszego pisma parafialnego, warto przybliżyć osobę św. Antoniego Padewskiego, którego wspomnienie liturgiczne obchodzimy co roku 13 czerwca. W odległości 40 km od Wenecji w kierunku Ferrary i Bolonii leży miasto Padwa. Miasto stare, zdobyte przez Rzymian (183-181), wiele razy zmieniające władców. Chrześcijaństwo dotarło tam wcześnie, bo już w trzecim wieku była w Padwie stolica biskupia. Z roku 304 pochodzą pierwsi męczennicy padewscy: św. Justyna i św. Daniel. W roku 1222 powstał tam, jeden z najdawniejszych i najznakomitszych uniwersytetów świata. W jego murach można oglądać portrety uczonych, którzy tam studiowali lub wykładali. Wśród nich są również portrety św. Alberta Wielkiego, Dantego i Mikołaja Kopernika. Zachowała się także drewniana katedra na której zasiadał i z niej wykładał Galileusz. Do najwspanialszych zabytków Padwy nalezą: Bazylika św. Justyny męczennicy oczywiście z jej relikwiami jako patronki miasta oraz św. Macieja Apostoła, św. Łukasza ewangelisty, i św. Justyna męczennika i wielu innych. Blisko dworca kolejowego znajduje się słynna kaplica Serowegni, olśniewającą mnóstwem malowideł Giotta.

Padwa dała Kościołowi wielu błogosławionych i świętych. Wśród nich, dumą miasta jest il Santo czyli św. Antoni, oraz bazylika jemu poświęcona. Jego grób i relikwiarz z zachowanym dotąd cudownie i nienaruszonym językiem świętego. Przyciągają więc liczne rzesze pielgrzymów z całego świata, bo nie ma w Kościele drugiego, który by cieszył się tak wielką popularnością jak św. Antoni Padewski. We wszystkich niemal zakątkach świata znaleźć można jego kościoły, kaplice, ołtarze czy wizerunki.

Święty Antoni urodził się w roku 1195 w Lizbonie i tam został ochrzczony. W młodym wieki wstąpił do zgromadzenia księży – Kanoników św. Augustyna w Lizbonie. Po dwóch latach przeniósł się do klasztoru w Coimbrze, które obok Lizbony było drugim ośrodkiem życia religijnego i kulturalnego kraju. Św. Antoni w roku 1219 otrzymał święcenia kapłańskie. Był świadkiem pogrzebu pięciu męczenników franciszkańskich, zamordowanych przez mahometan w Maroku. Z tej okazji święty zapoznał się z duchowymi synami św. Franciszka z Asyżu i natychmiast wstąpił do nich. Z tej okazji zmienił swoje życie i imię Franciszek na Antoni. Równocześnie zafascynowany duchem męczeńskiej ofiary, postanowił udać się do Asyżu, by w Maroko oddać swoje życie dla Chrystusa. Inne jednak były plany Boże. Święty śmiertelnie zachorował i musiał wracać do Ojczyzny. Na morzu Śródziemnym zastała go burza i zapędziła statek na Sycylię. W tym czasie w kraju Kapituła Generalna nowego zakonu prowadziła spotkanie apostolskie. Udał się tam i spotkał się ze świętym Franciszkiem.

Następne lata spędził w ciszy i rozważaniu Pisma Świętego. Równocześnie służył pomocą duszpasterską w parafiach. Słowa jego kazań docierały do licznych rzesz ludu, bo przemierzał miasta i wioski głosząc Ewangelię. Sława jego kazań dotarła do brata Eliasza, który ustanowił go kaznodzieją zakonu. Dar wymowy, jego język niezwykle obrazowy i plastyczny, więc zrozumiały dla wszystkich i prostego ludu wiejskiego a równocześnie życie i postawa ascetyczna, bo żył tym czego uczył gromadziły tłumy, że kościoły nie mieściły słuchaczy. Dlatego musiał głosić kazania na placach, gdyż żaden kościół nie mógł pomieścić słuchaczy. Święty Antoni okazał się znakomitym kaznodzieją także we Francji. Następnie udał się do Italii gdzie przez kapitułę generalną ustanowionym został prowincjałem Mediolanu. Następnie udał się do Rzymu, by pozałatwiać pilne sprawy swojej prowincji. Papież Grzegorz IX, wiele o nim słyszał, zaprosił do wygłoszenia okolicznościowego kazania, które wywarło na nim wielkie wrażenie. Kazał głosić świętemu kazania do tłumów pielgrzymów, którzy przybywali do Rzymu. Następnie Antoni udał się do Werony, gdzie rządził okrutny władca despota i tyran. Miał odwagę wygarnąć władcy prawdę. Około roku 1230 zrezygnował z urzędów i tytułów by w Padwie w modlitwie i pokoju Bożym oddać Bogu ducha, mając 36 lat. Pogrzeb był wielką manifestacją. Pochowano go w Padwie w kościele Matki Bożej. Papież Grzegorz IX zaliczył go w poczet świętych. O szybkiej kanonizacji zadecydowały liczne cuda i łaski wyproszone u Boga za jego wstawiennictwem. Komisja papieska stwierdziła że w krótkim czasie za jego przyczyną nastąpiły uzdrowienia z paraliżu, przywrócenia niewidomym wzroki, głuchym słuchu, niemym mowę i miały miejsce dwa przypadki wskrzeszenia umarłych.
Obecnie na miejscu grobu. św. Antoniego wznosi się potężna bazylika wybudowana w latach 1256-1310 o długości 118m, szerokości 38m oraz dwie wierze o wysokości 68m.

Kult świętego Antoniego rozszedł się szybko w świecie chrześcijańskim. W Tuluzie powstało znane dzieło: „Chleb Świętego Antoniego”, czyli „Jałmużna Dla Ubogich”. Współcześnie w wielu kościołach 13 czerwca święci się chleby (chlebki), które rozdaje się ubogim. Pieniądze na ten cel zbierane są przez cały rok do puszek, które są obok wizerunku Świętego z napisem „Chleb Świętego Antoniego. Świętego Antoniego uważa się za orędownika ubogich. Za życia troszczył się o ubogich, poruszał serca, wzywał do nawrócenia, gdyż widział człowieka w całości czyli jego duszę i ciało. Dlatego wrażliwy był na nędzę duchową i materialną człowieka. Pracował w przytułku dla ubogich, choć sam niczego nie posiadał, potrafił innych obdarować, znaleźć dla nich środki do życia.

Ks. Ryszard

Do spisu treści
 


 

Wiersz - Spełniony w nadziei

Janie Pawle II Rodaku ukochany.
Świętym po śmierci nazwany.
A za życia? Ojcem, Przewodnikiem
Narzędziem w rękach Boga.

Wiarę w nas umacniałeś,
Nadziei uczyłeś, miłość życiem ukazałeś.
I nagle Ciebie tu nie ma....
Spełniony w Nadziei...
Odszedłeś.

Julia Chudzik

Do spisu treści
 


 

Wiersz - Pamięć

Jan Paweł II był naszym polskim papieżem.
Uczył, jak żyć i umacniać się w wierze.
To jego słów słuchaliśmy,
gdy na drodze życia zbłądziliśmy.
Na zawsze pozostanie w nas,
A Jego nauka nie pójdzie w las.

Gabriela Czyżewska

Do spisu treści
 


 

Podziękowanie z ofiary

Od kilku tygodni trwają już prace remontowo – malarskie w naszym kościele. Rada Parafialna Po zapoznaniu się z ofertą i kosztorysem zdecydowała powierzyć te prace firmie pana Wojciecha Brzenia z Czyżowic. Zanim ściany zostaną pomalowane, należy je umyć i zagruntować, trzeba też uzupełnić ubytki tynku i odświeżyć narożniki. Montowane będą również parapety nad grzejnikami. W chwili, gdy ten tekst przygotowywany jest do druku malowanie prezbiterium wkracza już w ostatnią fazę prac.

Bóg zapłać za ofiary na malowanie kościoła składane mimo tych trudnych warunków. Dziękuję za ofiary złożone w kościele i za te, które wpływają bezpośrednio na konto parafialne. Szczegółowe rozliczenie tych ofiar zamieścimy w Znaku Pokoju pod koniec remontu.

Sytuacja epidemiczna spowodowała, że od połowy marca, w kwietniu i częściowo w maju bieżące koszty utrzymania parafii - a więc rachunki za prąd, wodę, wywóz śmieci, pensje dla osób pracujących przy kościele – pokryte zostały z konta remontowego.

Szczególnie pragnę podziękować za ofiary na kwiaty do Bożego Grobu. Dziękuję osobom, które mimo zagrożenia koronawirusem, zdecydowały się odwiedzać domy i zbierać pieniądze. Wielu Parafian dokonało również takich wpłat bezpośrednio na konto parafialne. Razem zebraliśmy 4863 zł. W tym roku nie było Bożego Grobu, dlatego całość zebranych pieniędzy przeznaczamy za zakup kwiatów do dekoracji kościoła na cały rok. Serdeczne Bóg zapłać.

ks. Eugeniusz
 

Do spisu treści
 


 

„Musicie od siebie wymagać…”

Papież Jan Paweł II mówił do młodych: „Musicie od siebie wymagać nawet choćby inni od Was nie wymagali”. Te słowa często „chodzą mi po głowie” a szczególnie w obecnym czasie pandemii, kiedy uczniowie uczą się zdalnie w swoich domach. Nauczyciele trudzą się, dokształcają, szukają ciekawych materiałów, by lekcja online na komputerze czy tablecie była dla uczniów zrozumiała i atrakcyjna. Rodzice przez tę sytuację zostali zmuszeni do pomagania, a przede wszystkim do mobilizowania swoich pociech do nauki. Na pytanie: dlaczego muszę? Z odpowiedzią przychodzi nasz święty rodak, Jan Paweł II, który jest wzorem stawiania sobie wymagań. Każdy z nas powinien od siebie wymagać, aby się rozwijać. Jesteśmy odpowiedzialni za samych siebie, swoje czyny, musimy dążyć do celu, ponieważ nikt tego za nas nie zrobi. Człowiek rozwija się i uczy całe życie i tylko sam od siebie może żądać czegoś więcej. Pamiętajmy, że do sukcesu dochodzi się dzięki wytrwałości, uporowi i ciężkiej pracy.

Przywołałam słowa papieża, ponieważ obecny rok 2020 jest rokiem, w którym świętujemy 100-lecie urodzin Karola Wojtyły. Dla naszej parafii również będzie to rok wyjątkowy, bo mamy nadzieję, że za niedługo nasza parafia otrzyma relikwię świętego Jana Pawła II. W związku z tą uroczystością, poprosiłam by uczniowie z młodszych klas namalowali samodzielnie portret naszego papieża. Niektórzy portrety już wykonali i przesłali mi zdjęcia, dlatego postanowiłam już je zaprezentować. Kolejne prace umieścimy w następnych numerach. Niech Jan Paweł II błogosławi naszym dzieciom i niech będzie zawsze przykładem pracowitości i mobilizacji do wysiłku.

Katechetka Genia Boczek


autorzy rysunków na okładce:

Mikołaj Drabik - klasa Ia
Aleksandra Donga - klasa Ia
Filip Paprotny - klasa Ia
Kinga Jaworowska - klasa Ia
Barbara Klimsza - klasa Ib
Michał Witek - klasa IIa
Milena Bednorz - klasa IIb

Mateusz Mańka - klasa IIb
Karol Marszolik - klasa IIb
Mariusz Świerczek - klasa IIb
Jaś Tomasik - klasa IIb
Maja Franke - klasa IIIa
Franek Klimsza - klasa IIIa
Ania Mordeja - klasa IIIb

Do spisu treści
 


 

Czernicki Bieg Uliczny inny niż zwykle

11 czerwca mieliśmy po raz kolejny, a dokładnie po raz siódmy, spotkać się na Czernickim Biegu Ulicznym. Członkowie Stowarzyszenie „Spichlerz” planowali, wytyczali trasę, zastanawiali się jak poprawić nasz bieg. Niestety, od jakiegoś czasu wiadomo już, że dotychczasowa formuła jest niemożliwa do zrealizowania. Aby całkowicie nie rezygnować z wydarzenia, które wiele dla nas znaczy i od lat skupiało wokół siebie wiele osób, Stowarzyszenie zaprasza do udziału w VII Biegu Czernickim "Razem, ale osobno". Nadal będzie to bieg po terenie naszej wsi, ponieważ wielu biegaczy darzy szczególnym sentymentem czernickie ukształtowanie terenu. Nadal będą czekać dwie trasy: 5 i 10 kilometrów. Nadal można się zapisywać przez portal DO:ST:AR:TU. Organizatorzy mają nadzieję, że atmosfera czernickiego biegania będzie nam wszystkim towarzyszyć.

Tym, którzy chcą wziąć udział w VII Biegu Czernickim, Stowarzyszenie proponuje wydarzenie na zmienionych zasadach. Co się zmieni przede wszystkim w tym roku? Przede wszystkim to, że biegamy osobno i rezygnujemy z klasyfikacji i pomiaru czasu - w tym roku biegamy dla siebie, własnej radości i potrzymania tradycji. Wydarzenie trwa tydzień od 6 do 14 czerwca – każdy może biec w dogodnym dla siebie terminie. Dowodem ukończenia biegu będzie tym razem zapis trasy z Waszej aplikacji, lub wykonane przez Was zdjęcia Pamiątkowe medale otrzymacie 19 czerwca w Zameczku bądź kilka dni później za pośrednictwem Poczty Polskiej. Szczegóły dotyczące zapisów i uiszczenia opłaty biegowej w wydarzeniu na facebooku Stowarzyszenia „Spichlerz” lub pod numerem telefonu: 507 656 164

Do spisu treści
 


 

Piknik Historyczny w sieci

Stowarzyszenie „Spichlerz” od kilku lat w Boże Ciało przygotuje Piknik Historyczny. W tym roku będzie wyglądał nieco inaczej – przeniesie się do sieci. Zamiast w zamkowym parku – spotkajmy się w Internecie. Nowa forma organizacji wydarzenia, które gromadziło i cieszyło wielu uczestników, jest z pewnością wyzwaniem dla organizatorów, ale tym bardziej może wzbudzać zainteresowanie. Co zatem w tym roku przygotowali organizatorzy? Zapraszamy do odwiedzenia strony Stowarzyszenia na facebooku - tam można znaleźć potrzebne informacje i zapowiedź wydarzeń. ZAPRASZAMY.

Do spisu treści
 


 

Stowarzyszenie „Spichlerz” spisuje rodzinne historie

Stowarzyszenie Działań Lokalnych „Spichlerz” przygotowuje się do wydania kolejnej części „Wspomnień mieszkańców Czernicy i Łukowa Śląskiego”. Zachęcają do spisywania rodzinnych historii! Okres domowej kwarantanny temu sprzyja. Spisz rodzinną historię i przekaż ją Stowarzyszaniu. Wasza historia jest bezcenna i z pewnością znajdzie miejsce w ich sylwie - wspomnieniowej książce mieszkańców Czernicy i Łukowa Śląskiego. Ktoś z Twojej rodziny brał udział w wojennych lub powstańczych zawieruchach? A może wykonywał ciekawy zawód albo miał ciekawą pasję lub przypomina sobie jakieś zdarzenie z czasów PRL-u? Opowiedz nam historię rodzinnego zdjęcia. To wszystko są bezcenne wspomnienia, które mogą ujrzeć światło dziennie Skontaktuj się i podziel rodzinną opowieścią.

Do spisu treści
 


 

Noc Muzeów w czernickim zameczku „w sieci”

To już tradycja, że Stowarzyszenie Działań Lokalnych „Spichlerz” przygotowuje corocznie Noc Muzeów, choć zameczek w Czernicy wcale muzeum nie jest. Za pomysł, grę terenową, rekwizyty, scenografię odpowiedzialni są Wolontariusze SDL „Spichlerz”. Ci młodzi i kreatywni ludzie co roku wymyślają scenariusz w oparciu o lokalne historie, wykorzystując mechanikę współczesnych gier. Dzięki temu, nie tylko plac zamkowy, ale również i cała wieś staje się jednym wielkim polem gry. W wydarzeniu uczestniczą indywidualni gracze, ale również cała rodzina. Można się przenieść w czasie i zdecydować o własnych losach lub losach historii. Czernicka Noc Muzeów cieszy się wielką popularnością nie tylko wśród mieszkańców Czernicy, ale również okolicznych miast i wsi. Nic dziwnego zatem, że co roku uczestniczyło w niej około 400 osób. W tym roku, inicjatywa Wolontariuszy zostanie przeniesiona do sieci. Wszystko będzie się odgrywać online. Co to będzie i kogo dotyczy tegoroczna Noc Muzeów? Możecie przekonać się śledząc profil facebookowy Stowarzyszenia „Spichlerz” i jego Wolontariuszy. Wielki finał – 29 maja! Ale już od 27 maja na stronach pojawi się coś ciekawego! Zachęcamy do odwiedzenia stron już teraz i podglądania, jak wyglądają kulisy powstania czernickiej Nocy Muzeów w sieci.

Do spisu treści
 


 

„Zameczek” w Czernicy zaprasza na zajęcia do sieci

Ośrodek Kultury „Zameczek” w Czernicy, podobnie, jak wszystkie takie instytucje w kraju, nie funkcjonuje tak, jak powinien. A wszystko za sprawą pandemii koronawirusa. Pracownicy Ośrodka Kultury nie zwalniają tempa i się nie poddają. Prawie wszystkie zajęcia zostały przeniesione do sieci. Prawie codziennie pojawiają się proste zajęcia dla dzieciaków (i nie tylko) do wykonania samemu w domu, bez narażania zdrowia i życia. Zachęcamy do podglądania działań Ośrodka Kultury na Facebooku Szczegóły i rozpiska zajęć na plakacie.

Do spisu treści
 


 

List Prezydium Konferencji Episkopatu Polski
z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II

Umiłowani Siostry i Bracia!

1. W tym roku świętujemy setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II, który przyszedł na świat 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Ten wielki święty wniósł nieoceniony wkład w historię naszego kraju, Europy, świata oraz w historię Kościoła powszechnego. O Karolu Wojtyle powiedziano i napisano już bardzo wiele, dobrze znana jest również jego biografia, która doczekała się licznych ekranizacji. W trudnym dla nas wszystkich czasie – gdy zmagamy się z pandemią koronawirusa i stawiamy pytania o przyszłość naszych rodzin oraz społeczeństwa – warto także zapytać o to, co On dziś miałby nam do powiedzenia? Z jakim przesłaniem zwróciłby się do rodaków w maju 2020 roku? Jako pierwsze przychodzą nam na myśl słowa, które wypowiedział w homilii rozpoczynającej pontyfikat: „Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek!”.
Święty Jan Paweł II był człowiekiem, którego droga do świętości wiodła przez szereg trudnych doświadczeń życiowych, jak choćby przedwczesna śmierć ukochanej matki czy okrucieństwa II wojny światowej. On przyjmował te wydarzenia z wiarą w to, że historię człowieka ostatecznie prowadzi Pan Bóg. Gdyby Papież Polak żył dzisiaj, na pewno dobrze rozumiałby osoby, które przebywają w izolacji i kwarantannie. Modliłby się za chorych, zmarłych oraz ich rodziny. Sam przecież wielokrotnie chorował i cierpiał w warunkach szpitalnego odosobnienia, bez możliwości sprawowania Mszy św. z wiernymi. Jego brat Edmund zmarł w wieku 26 lat, jako młody lekarz, kiedy zaraził się od chorej pacjentki, udzielając jej pomocy medycznej. By upamiętnić swego starszego brata, nasz święty Papież trzymał na swoim biurku lekarski stetoskop. Święty Jan Paweł II rozumiał i cenił pracę lekarzy, pielęgniarek, ratowników i pracowników medycznych, za których często się modlił i z którymi się spotykał.

2. Początek kapłańskiej drogi Karola Wojtyły miał miejsce w czasie II wojny światowej. Wraz ze swoimi rodakami był on ofiarą dwóch totalitarnych systemów: narodowego i międzynarodowego socjalizmu. Obydwa odrzucały Boga. Obydwa wyrosły na pysze, pogardzie dla innych i nienawiści. Obydwa niosły strach i śmierć. W tym czasie młody Karol Wojtyła był robotnikiem w kamieniołomach fabryki chemicznej Solvay w podkrakowskich Łagiewnikach.
Następny rozdział księgi życia św. Jana Pawła II to posługa księdza oraz biskupa krakowskiego. Po dwuletnich studiach w Rzymie został wikariuszem i katechetą w parafii w Niegowici, później pracował w Krakowie. Wykładał w seminariach duchownych i na uniwersytetach. 29 września 1958 roku został wyświęcony na biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej, a w roku 1964 został jej arcybiskupem metropolitą. Brał czynny udział we wszystkich sesjach Soboru Watykańskiego II. W roku 1967 papież Paweł VI mianował go kardynałem. W czasach komunistycznego reżimu stanowczo bronił chrześcijańskich wartości. Wiele serca poświęcał pracy z młodzieżą, studentami, z młodymi małżeństwami. Wycieczki w góry, na narty, obozy na łonie natury służyły mu zbliżaniu ludzi do Boga. Żartował, słuchał i uczył, stawiając młodym wysokie cele i wymagania.
Nadszedł historyczny dzień 16 października 1978 roku, gdy kard. Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Tu okazało się, jak ważną postacią w jego życiu był kard. Stefan Wyszyński. Po wyborze na papieża, Jan Paweł II powiedział: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła. Gdyby nie było Jasnej Góry”. Obydwaj byli głęboko związani z sanktuarium jasnogórskim. Tam wszystko zawierzali Matce Bożej.
Wybór kard. Karola Wojtyły na następcę św. Piotra otworzył nowy rozdział nie tylko w jego życiu, ale także w historii Kościoła w Polsce i na świecie. Niespełna rok później zabrzmiały w Polsce słowa modlitwy: „Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Te słowa stały się momentem zwrotnym w procesie polskich przemian demokratycznych. Dodały odwagi i nadziei, której Polacy wówczas tak bardzo potrzebowali. Dzisiaj – z perspektywy czasu – możemy traktować je jako słowa prorocze.

3. Święty Jan Paweł II głosił Ewangelię na całym świecie. Odwiedził 132 kraje i około 900 miejscowości. Jego nauczanie jest wciąż aktualne. Głosząc konieczność poszanowania praw każdej osoby ludzkiej, Papież bronił najsłabszych i bezbronnych. Dzisiaj, gdy w czasie pandemii koronawirusa świat walczy o każde ludzkie życie, trzeba przypomnieć, że Jan Paweł II domagał się ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Jego słowa są nadal aktualną przestrogą: „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. W 1991 roku, w Radomiu, św. Jan Paweł II mówił: „Do tego cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa w naszym stuleciu dołącza się inny jeszcze wielki cmentarz: cmentarz nienarodzonych, cmentarz bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą. A przecież już miały to życie, już były poczęte, rozwijały się pod sercem swych matek, nie przeczuwając śmiertelnego zagrożenia.
Polacy i Polska stanowili bardzo ważną część życia św. Jana Pawła II, który po latach wyznał: „Sprawy mojej Ojczyzny zawsze były i są mi bardzo bliskie. Wszystko, co przeżywa mój naród, wszystko to głęboko noszę w sercu. Dobro Ojczyzny uważam za moje dobro” Odbył do Ojczyzny dziewięć pielgrzymek. Przyjeżdżał zawsze z konkretnym przesłaniem do rodaków, dostosowanym do aktualnie panującej sytuacji religijnej i politycznej. Każda z pielgrzymek była traktowana przez Polaków jako narodowe rekolekcje, a w spotkaniach z Papieżem uczestniczyły miliony osób. Święty Jan Paweł II wzywał Polaków do wzajemnego szacunku: „«Jeden drugiego brzemiona noście» – to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy «brzemię» dźwigane przez człowieka samotnie”.

4. Dla wielu osób świadectwo o prawdziwości Ewangelii, wybrzmiało najbardziej przekonująco wtedy, gdy przyszło mu osobiście zmagać się z cierpieniem i chorobą, a na koniec życia stanąć wobec konieczności śmierci. Po raz pierwszy z doświadczeniem wielkiego cierpienia spotkał się w związku z zamachem na swoje życie 13 maja 1981 roku. Zanim stracił świadomość, od razu też zawierzał się Maryi i mówił, że przebacza temu, który do niego strzelał.
W ostatnim dniu swojej ziemskiej pielgrzymki, 2 kwietnia 2005 roku, Jan Paweł II był pełen wewnętrznego pokoju i poddania się woli Bożej. Jak wspomina kardynał Dziwisz, Papież był „zanurzony w modlitwie, miał świadomość swojego stanu i tego, co się z nim dzieje. Prosił, żeby czytać mu fragmenty Ewangelii według św. Jana, żegnał się ze współpracownikami, przyszedł m.in. kard. Joseph Ratzinger, były siostry zakonne, które mu posługiwały, był także fotograf Arturo Mari. Odprawialiśmy jeszcze Mszę św. ze Święta Miłosierdzia Bożego, stawał się coraz słabszy, z coraz mniejszą świadomością, ale gotowy na przejście do Domu Ojca”.
Podczas pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku, wiatr silnym podmuchem zamknął księgę Ewangeliarza znajdującą się na jego trumnie. Tak jakby zamknął księgę jego życia. Na zakończenie uroczystości wierni zebrani na Placu św. Piotra wołali „Santo Subito!” – „Natychmiast świętym!”. W ten sposób prosili, aby Kościół ogłosił to, czego sami byli pewni: ten Papież był człowiekiem prawdziwie świętym!
Cieszymy się bardzo, że 7 maja tego roku – niemal dokładnie w setną rocznicę przyjścia na świat Jana Pawła II – w bazylice w Wadowicach, gdzie został ochrzczony, za zgodą Stolicy Apostolskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny jego Rodziców: Sług Bożych Emilii i Karola Wojtyłów. Wiemy dobrze, że nie byłoby takiego człowieka, kapłana i biskupa jak Karol Wojtyła, gdyby nie było wielkiej wiary jego Rodziców.

5. Papież Franciszek, który kanonizował Jana Pawła II, wyznał: „Wiele razy w czasie mojego życia kapłańskiego i biskupiego spoglądałem na niego, prosząc w moich modlitwach o dar wierności Ewangelii, tak jak on dawał o niej świadectwo. (...) Już piętnaście lat dzieli nas od jego śmierci. Może to niewiele, ale to bardzo długo dla nastolatków i młodych ludzi, którzy go nie znali lub którzy mają tylko kilka mglistych wspomnień o nim z dzieciństwa. Z tego powodu w setną rocznicę jego urodzin słusznie było upamiętnić tego wielkiego świętego świadka wiary, którego Bóg dał swojemu Kościołowi i ludzkości”
Od śmierci św. Jana Pawła II ludzie z całego świata modlą się nieprzerwanie u jego grobu w Bazylice św. Piotra. Za jego przyczyną proszą Boga o potrzebne łaski. Dołączmy i my do nich i módlmy się – przez jego wstawiennictwo – w intencjach, które głęboko nosimy w naszych sercach. Prośmy za naszą Ojczyznę, Europę i cały świat. Módlmy się o ustanie pandemii, za chorych, zmarłych i ich rodziny, za lekarzy, służbę medyczną i tych wszystkich, którzy narażają swoje życie dla naszego bezpieczeństwa. Niech setna rocznica urodzin Papieża Polaka będzie dla nas wezwaniem do braterstwa i jedności. Niech będzie źródłem nadziei i zaufania Miłosierdziu Bożemu.
Święty Janie Pawle II, módl się za nami. Amen.

Abp Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE)

Bp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny
Konferencji Episkopatu Polski

Abp Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
Zastępca Przewodniczącego
Konferencji Episkopatu Polski

Do spisu treści
 


 

Wiersz - Jak dobrze nam z Tobą

Gdybyś Ty, Tatusiu
Nie był dobry taki,
Co by też robiły
Twe biedne dzieciaki?

Gdybyś nie miał serca
Tak bardzo czułego
Płynęłaby łza
Z oka niejednego.
Gdybyś nie pracował
Tak pilnie dzień cały
Oj, biedę by Twoje dzieci
Nieraz miały.
Jak bardzo nam z Tobą
Bardzo dobrze, Tato!
Ale cóż my w zamian
Damy Tobie za to?
Czyż jest dar piękniejszy
Nad serca dziecięce?
Więc miłość serc naszych
Dajemy w podzięce.
A do Boga modły
Zaniesiem gorące,
Aby Ci zapłacił
Łask swoich tysiącem.
A my pamięć w sercu
Zawsze zachowamy
Że tak kochanego
Tatusieńka mamy.

Beatryksa Biegun

Do spisu treści
 


 

Kilka wspomnień o Janie Pawle II

Karol Wojtyła był pierwszym papieżem nie-Włochem od 1522 roku, pierwszym Polakiem sprawującym urząd papieża.
 

Został wybrany na papieża w wieku 58 lat, o tej samej godzinie, w której przed laty przyszedł na świat.
 
W czasie trwania pontyfikatu odwiedził 132 kraje oraz 900 miejscowości. W drodze spędził ponad półtorej roku.
 
Jan Paweł II jako pierwszy odwiedził meczet, synagogę i kościół luterański.
 
Był pierwszym papieżem, który znał biegle 7 języków.
 
Jako pierwszy papież wziął udział w koncercie rockowym, nosił zegarek na ręku i uprawiał sport. Jazda na nartach, spływ kajakiem, wspinaczka górska, pływanie oraz tenis ziemny nie były mu obce.
 
Był inicjatorem wprowadzenia internetu do Watykanu. Był papieżem medialnym. Udzielał licznych audiencji, wywiadów oraz uczestniczył w konferencjach prasowych.

Do spisu treści
 


Nekrologi



Śp.   Alfred BUGLA
   (ur. 18.09.1943 / zm. 08.04.2020)

Wyrazy współczucia składamy: córce Marioli, synowi Henrykowi z żoną Joanną; wnukom: Jakubowi, Dominice, Pawłowi


Śp.   Władysława MIKUŁKA   (ur. 23.06.1948 / zm. 14.04.2020)

Wyrazy współczucia składamy: córce Ewie z mężem Tomaszem, córce Krystynie z mężem Tomaszem, synowi Tomaszowi z żoną Moniką; wnukom: Krzysztofowi, Szymonowi, Zuzannie, Zofii, Helenie, Janowi i Marii; bratu Zygmuntowi z rodziną

W imieniu naszej kochanej Mamy dziękujemy wszystkim biorącym udział – przede wszystkim duchowo – w uroczystościach pogrzebowych. Dziękujemy wszystkim krewnym, sąsiadom, przyjaciołom z klubu „WIGOR”, z którymi wspaniale spędzała czas. Dziękujemy ks. Eugeniuszowi oraz wszystkim ludziom, których dobry Bóg postawił na jej ziemskiej drodze.

Serdeczne „Bóg zapłać”
w żalu pogrążona Rodzina


Kochana Mamo, śpij w pokoju!


Śp.   Henryk DRYJA
   (ur. 05.03.1935 / zm. 02.05.2020)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Kunegundzie, córce Janinie z mężem Henrykiem, córce Joannie z mężem Adamem, córce Elżbiecie z mężem Zenonem; wnukowi Tomkowi z narzeczoną Agnieszką, wnuczkom: Zuzi i Monice, wnuczce Ani z narzeczonym Kamilem, Mateuszowi i Markowi
 



Śp.   Roman ŚWIĘTY   (ur. 28.01.1953 / zm. 03.05.2020)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Teresie, córce Halinie z mężem Mirosławem, synowi Tadeuszowi, wnukowi Patrykowi, wnuczce Karolinie; bratu Januszowi z rodziną, bratu Józefowi z rodziną, szwagierce Anieli z rodziną



Śp.   Anna GRYT   (ur. 11.12.1934 / zm. 19.05.2020)

Wyrazy współczucia składamy: najbliższej rodzinie i przyjaciołom
 

 

do spisu treści