RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  225/2020  /  październik

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Wprowadzenie relikwii świętego Jana Pawła II

- Święty Jan Paweł II jest z nami
- Dla Nauczycieli
- Wiersz: Anioły
- Wiersz: Serdeczna matko
- Bliżej św. Jana Pawła II
- „Mała książka – wielki człowiek”
- Ogłoszenia Ośrodka Kultury Zameczek
- Nekrologi


 

Wprowadzenie relikwii świętego Jana Pawła II
/szkic homilii ks. Abpa Mieczysława Mokrzyckiego/

Jesteśmy jeszcze pod wrażeniem kanonizacji dwóch papieży Jana XXIII i Jana Pawła II, której dokonał papież Franciszek, w obecności swego poprzednika, papieża – emeryta, Benedykta XVI oraz całej wspólnoty Kościoła Powszechnego, przepełnionej wielką radością.
Ta radość, która znów zjednoczyła ludzi i przywołała z niedawnej przeszłości postać Świętego i Jego naukę, rozeszła się z Placu św. Piotra po całym świecie i niesie dziękczynną modlitwę, wypływającą z potrzeby serca i ogromu miłości dla świętości życia człowieka, o którym powiedziano, że choć był papieżem, to nie przestał nigdy być człowiekiem. W tę wielką dziękczynną modlitwę wpisuje się dzisiaj wasza parafia, w której progi wprowadzamy relikwie św. Jana Pawła II.

Wspominając słowa Jana Pawła II: „Święci nie proszą, abyśmy ich chwalili, lecz naśladowali”, w poczuciu obowiązku pytamy: „Czego uczy nas świętość tego niezwykłego ucznia Jezusowego z XXI wieku? Kim On był i kim powinien być dla nas?
Jan Paweł II był wyjątkowym człowiekiem, mimo, że takim samym jak my, to jednocześnie innym, odróżniającym się swoim zachowaniem, postawą, sposobem mówienia, czy reagowania. Jakoś w przedziwny sposób promieniował, oddziaływał na innych. Stając przy nim odczuwało się pokój, miało się poczucie bezpieczeństwa, życzliwości.
Co zatem na to wszystko się złożyło. Skąd czerpał tyle sił? Skąd był u niego ten szczególny charyzmat? Dorastał do niego od początku swojego życia. Już od młodych lat był pilnym i obowiązkowym uczniem, pragnącym zdobywać wiedzę, dzięki której mógł potem podjąć odpowiedzialne obowiązki. [Pan J. Kluger]
Gdybyśmy mieli mówić o jego sposobie bycia, to na pewno trzeba by powiedzieć, że to człowiek wiary, jego myśli ciągle zwracały się ku Panu Bogu. To była jakby nieustanna modlitwa. Głęboko w serce zapadły mu słowa św. Anzelma «Karmię was tym, czym sam żyję». Jako kapłan miał świadomość, że «posługa słowa jest objawieniem tego, co zostało naprzód przygotowane na modlitwie», że «prawdy głoszone muszą być wewnętrznie przeżyte, muszą znaleźć się najpierw w przestrzeni modlitwy, medytacji». Dlatego nigdy nie żałował czasu na modlitwę i zawsze musiał mieć go tyle, ile uznał za stosowne. A czas ten był dla niego najważniejszy, nigdy nie poświęcał go dla innych zajęć. Nigdy nie rozpoczynał dnia ani też pracy, jeżeli się nie pomodlił.
Jeszcze przed poranną toaletą, zaraz po powstaniu ze snu, leżąc krzyżem w swojej sypialni odmawiał cząstkę różańca. Dopiero potem szedł do kaplicy na poranne modlitwy i rozmyślanie. Chcę powiedzieć, że każdego dnia modlił się w sposób bardzo prosty. Odmawiał cały Pacierz katechizmowy: Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario … śpiewał Godzinki. Wiemy, jak to robił, ponieważ do tego nas przygotował. Przy końcu swojego życia modlił się, słuchając nas.
W życiu modlitwy Jana Pawła II uderza nas ewangeliczna prostota. Często do ludzi mówił: „modlę się za ciebie, będę pamiętał”, kiedyś zwierzył się, ze zawsze modli się za tych ludzi, z którymi ma się spotkać a także po spotkaniu. Do Ojca Świętego pisano listy z prośbami o modlitwę z całego świata, prośby te na życzenie Ojca Świętego były przepisywane na oddzielną kartkę w poszczególnych sekcjach językowych w sekretariacie Stanu i trafiały do jego prywatnej kaplicy. Kartki te kładliśmy na klęczniku i ile razy Papież przychodził do kaplicy brał je do ręki, czytał, często czynił nad nimi znak krzyża i raz w tygodniu w tych intencjach sprawował Mszę świętą.
Być na kolanach przed Bogiem to nade wszystko być na kolanach przed Jezusem Chrystusem Eucharystycznym. Dlatego Msza św. była dla świętego sprawą najważniejszą i najświętszą, stanowiła centrum jego życia i każdego dnia. Wyznał, że jako kapłan nigdy nie opuścił sprawowania Najświętszej Ofiary. Zawsze Mszę św. odprawiał we wspólnocie. Dlatego każdego dnia na Mszę świętą zapraszał gości. Po mszy świętej znajdował czas, aby z każdym się przywitać i przekazać swój papieski różaniec.
Jego umiłowanie Eucharystii wyrażało się również w trwaniu u stóp Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie. Każdego dnia modlił się bardzo wiele w kaplicy a w każdy czwartek odprawiał godzinę świętą, w czasie której swoje medytacje przeplatał pieśniami eucharystycznymi, które sam sobie nucił czy śpiewał. Chcę nadmienić, że Ojciec święty nigdy nie opuścił tej godziny świętej, nawet podczas pielgrzymek międzynarodowych, gdzie program był tak napięty, organizatorzy wiedzieli, że muszą zostawić czas na jej odprawienie, podobnie i w piątek na drogę krzyżową, inaczej Ojciec Święty opóźniał im o godzinę cały program.
W sakramencie Eucharystii Jezus Chrystus, Odkupiciel człowieka, uobecnił swoją zbawczą Ofiarę, którą złożył na ołtarzu krzyża. Dlatego pobożność eucharystyczna w życiu Jana Pawła II niejako organicznie związała się z miłością do Jezusa ukrzyżowanego. Tajemnice cierpienia Jezusa i Jego Matki jako kapłan rozważał na kalwaryjskich dróżkach, a w każdy piątek, nie tylko w czasie Wielkiego Postu, budowaliśmy się widokiem Papieża, który klęczał na posadzce swojej kaplicy czy Tarsu Pałacu Apostolskiego przed stacjami Drogi Krzyżowej. W czasie Wielkiego Postu jednoczył się z Chrystusem cierpiącym, śpiewając w swej kaplicy papieskiej razem z nami pieśni o Jego męce i Gorzkie Żale.
W świetle tego, co zostało powiedziane, możemy stwierdzić, że święty trwał na kolanach przed Bogiem, żył Bogiem i dla Boga. Kto się z Nim zetknął, od razu mógł zauważyć Jego głębokie zjednoczenie z Bogiem. Kontakt z Nim zbliżał do Pana Boga, człowiek zostawał niejako wciągnięty w tajemnicę obecności Bożej. Wiele razy spotykałem ludzi, którzy podkreślali, że od Niego promieniowało światło. Wszystko to płynęło z głębi Jego zjednoczenia z Bogiem przez modlitwę. On nie dzielił swojego życia na zajęcia i modlitwę. On się tym wszystkim modlił, po prostu Jego życie było modlitwą.
Często widzieliśmy go skupionego, nawet, gdy przejeżdżał sektorami wśród tłumów ludzi i pozdrawiał ich, to też się modlił. Kiedy schodził na audiencje lub przemieszczał się na inne spotkania zawsze czynił to w skupieniu. Ks. Stanisław Dziwisz, jeżeli była potrzeba, to pytał czy mogę przerwać, tzn. zapytać o coś.
W życiu modlitwy Jan Pawła II uderza nas ewangeliczna prostota. Niektóre z praktyk religijnych, w których święty wypowiadał swoją miłość do Chrystusa i Jego Matki, zalicza się do tzw. pobożności ludowej. On — człowiek wielkiego umysłu i o duszy artysty — nie wstydził się szkaplerza i tych prostych form pobożności. W «Godzinkach o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny», w pieśniach ludowych, jak np. polskie kolędy na Boże Narodzenie, w «Gorzkich Żalach» umiał dostrzec «bogactwo treści teologicznej oraz treści biblijnej» W miesiącu maju i w czerwcu śpiewaliśmy po kolacji na tarasie, gdzie była kaplica M.B. Fatimskiej, majówki i Litanie do NSPJ.
Wśród wielu form pobożności szczególnie bliskie sercu Ojca Świętego było także pielgrzymowanie do sanktuariów Maryjnych, które zaczęło się już w latach dziecięcych, a potem jako Papież starał się zawsze podczas podróży Apostolskich nawiedzać Sanktuaria Maryjne, często koronował Jej obrazy, wręczał swój papieski różaniec. Dlatego trudności i cierpienia, których Mu nie brakowało w życiu, nie załamywały Go, ale umacniały w oddaniu się Bogu, w tym Jego Totus Tuus ego sum.
Dotychczas mówiłem, że wyróżniała go modlitwa, pokora, ale chciałbym podkreślić, że Ojciec Święty był przede wszystkim człowiekiem. Myślał ciągle o drugim człowieku, był o niego zatroskany, stąd jego nauczanie o obronie życia, o prawie do pracy, do wolności, do godności, o miłości do Ojczyzny... Szczególną troską obejmował dzieci, młodzież, osoby cierpiące. W jego posługiwaniu nigdy nie zabrakło spotkania z nimi, nie lekceważył nikogo, żadnej sprawy czy prośby. Starał się zawsze każdą sprawę rozważyć i żadnej nie pozostawić bez rozwiązania. Zawsze z uwagą i cierpliwie wysłuchał każdego, nigdy nie sprawiał wrażenia, że się śpieszy, że ma ważniejsze sprawy do załatwienia. Nigdy też nikogo nie krytykował ani nie wydawał opinii o innej osobie w towarzystwie innych. Nie żartował z innych. Można powiedzieć, że całe życie, całe postępowanie Ojca Świętego było uderzające.
Pamiętam, kiedyś na audiencji dla Polaków było trochę zamieszana z powodu dużej liczby osób w Sali Klementyńskiej i Ojciec Święty, przechodząc między ludźmi, w pewnym miejscu, według niego, nie przywitał się, czy nie pozdrowił wystarczająco Mamy jednego z kapłanów. Po zakończonej audiencji mówi do mnie; „Mieciu powiedz O. Hejmo niech jeszcze raz przyprowadzi Mamę tego księdza, gdyż nie tak ją przywitałem”. Oczywiście miałem problem, o kogo chodzi, ale O. Hejmo zidentyfikował osobę. Kiedy z nią rozmawialiśmy nie miała poczucia, że nie została dostrzeżona przez Ojca Świętego, wręcz przeciwnie była uradowana, że mogła uścisnąć jego rękę, ucałować pierścień. Uderzyła mnie wtedy bardzo uwaga i wrażliwość Ojca Świętego na to, co robi, że nie jest to tylko powierzchowne, ale w każdym spotkaniu jest dialog z człowiekiem.
Moi Drodzy; jakże cieszą się nasze serca z tego, że świat nie zapomniał o Janie Pawle II. Po Jego kanonizacji wiele osób prosi o jego relikwie, o modlitwę przy Jego ołtarzu. Powiedziałbym, że jest nadal żywy Ojciec Święty, tyle, że w nas. Myślimy o nim wiedzieni nakazem serca, pragnieniem bycia człowiekiem Bożym tak, jak był nim On – nasz Ojciec Święty. Zarazem chcemy wyrazić w ten sposób dziękczynienie Panu Bogu, że jest możliwe być człowiekiem pięknym i dobrym. Nadto w naszym wspominaniu o Ojcu świętym kryje się prośba, abyśmy my sami mogli stawać się lepsi, by lepszymi dzięki Bożemu błogosławieństwu stawali się też nasi bliscy, rodacy, Ojczyzna i cały świat; aby wszystko stawało się lepsze mocą działającej w nas łaski Bożej.
Naśladujmy więc świętego Jana Pawła II, bo przecież mogliśmy widzieć, na czym polega kroczenie do świętości.
Niech teraz ta bliskość świętego Jana Pawła zachęca nas do świętego życia, do uczestnictwa we Mszy świętej, do spowiedzi, Komunii świętej, do codziennej modlitwy.
Jan Paweł II niestrudzenie powtarzał, że prawdziwi uczniowie Chrystusa są zakorzenieni w glebie świętości. I nauczył nas prostej modlitwy o świętość: Panie, przyjmij mnie takim, jakim jestem, z moimi wadami, z moimi słabościami, ale spraw, bym stał się takim, jak tego pragniesz. Moi Drodzy. Dzisiaj nie możemy mieć żadnych wątpliwości, co do skuteczności tej modlitwy. Dzisiaj każdy z nas powinien uczynić ją swoją. Amen.
Do takiego Świętego dzisiaj przyszliście i takiego Świętego dzisiaj Wam zostawiam. Amen.

Kanonizacja Jana Pawła II otwiera przed nami nowe perspektywy na przyszłość. Przede wszystkim zobowiązuje nas do jeszcze uważniejszego i bardziej twórczego odczytywania jego dziedzictwa, zawartego w słowach, w jego osobowości, w stylu życia i służby. Drogowskazy, jakie pozostawił nam Ojciec Święty, niech nam pomagają w stawianiu czoła nowym wyzwaniom i niech inspirują nasze życie osobiste oraz społeczne. Święty Jan Paweł II niech będzie Waszym duchowym przewodnikiem w kształtowaniu waszej wiary, wiedzy i człowieczeństwa. Tak bardzo mu zawsze zależało na młodzieży i z pewnością dziś też jest z nami i z Wami zawsze pozostanie.

Szczęść Wam Boże!

Do spisu treści
 


 

Święty Jan Paweł II jest z nami

Wchodząc do niektórych domów, już od drzwi wejściowych można zauważyć ich wyjątkowość, zderzyć się z niepowtarzalnym klimatem: gromadzone od dawna pożółkłe fotografie, a na nich twarze dziadków i pradziadków, uwiecznionych w dzień ich ślubu. Na półce jakby przed chwilą odłożone binokle prababci i druty, na których „sztrykowała” skarpety i szal na zimę, w kącie stary fotel i lampa naftowa... Starocie - niewiele warte, może nawet już popsute – ale jakże cenne, bo przypominają czas miniony, sprawiają, że nasi przodkowie są dalej z nami, że pozostali w naszej pamięci, że pamiętamy o naszych korzeniach.

Takim porównaniem pragnę wprowadzić Czytelnika w temat kultu pamiątek sakralnych, czyli relikwii. Kościół to także Rodzina i Dom, który ma swoją historię, żyją w nim kolejne pokolenia. Ma też swoich Przodków, którzy zasługują na specjalną pamięć. Od wieków wspominamy imiona świętych, którzy tu na ziemi byli zwykłymi ludźmi, borykali się z codziennymi problemami, ale tę codzienność umieli uświęcić głęboką wiarą i poświęceniem w imię prawdziwej miłości. Ich życiorysy przebadane przez papieskie komisje zostały wpisane do tzw. Żywotów Świętych. Wpatrujemy się w przykład ich życia, próbujemy naśladować ich gorliwość, zwracamy się do nich jako naszych patronów i orędowników przed Bogiem. Kult świętych od samego początku, od czasów pierwszych chrześcijan, łączy się również z kultem ich relikwii. Jednakże w teologii jest określany jako względny, czyli nie stanowi koniecznego warunku czci świętych. Ma on pomóc w pogłębianiu wiary, ale nie stanowi przymusu, ani nie traktujemy go jako dogmat wiary.

Kult relikwii rozpoczął się niejako oddolnie, kiedy chrześcijanie grzebali swoich zmarłych, a szczególnie męczenników w podziemnych katakumbach, a następnie w tych samych katakumbach potajemnie gromadzili się na sprawowanie Eucharystii. Miejsce pochówku męczenników uważano za miejsce uświęcone, jedyne godne spotkań „przy Łamaniu Chleba”. Do dziś utrzymana została tradycja, że w mensie (blacie) ołtarza głównego umieszczone są relikwie świętego Patrona, bądź innych świętych. Odnowiony Mszał Rzymski mówi: „Należy zachować zwyczaj składania pod ołtarzem poświęconym relikwii świętych, chociażby nie byli męczennikami”. Relikwie umieszczone pod ołtarzem wskazują, że ofiara członków Ciała Chrystusa bierze początek i znaczenie z ofiary Głowy tego Ciała, a także „są symbolicznym wyrazem komunii całego Kościoła w jedynej Ofierze Chrystusa”.

W dawniejszych czasach podczas procesu kanonizacyjnego przeprowadzano ekshumację ciała kandydata na ołtarze, przy okazji pobierając część kości do relikwiarzy. Dziś ta praktyka została zaniechana. (To odpowiedź na zarzut, jaki pojawił się w niewybrednych komentarzach w mediach społecznościowych: „czegoś nie rozumiem pocięli zwłoki papieża, zawędrowały części do czernickiej świątyni i Wy z tego faktu się cieszycie?! Leszek. G.” (cyt.). Ciało św. Jana Pawła II nie zostało pocięte, ale ze czcią złożone w Bazylice św. Piotra w Rzymie.
Obecnie relikwie I stopnia mają postać: Ex sanguine bądź Ex capillis. Najcenniejszą relikwią jest krew Jana Pawła II, którą lekarze z kliniki Gemelli we Włoszech przekazali osobistemu sekretarzowi Ojca Świętego kard. Stanisławowi Dziwiszowi. Jest to krew pobrana od Papieża jeszcze w czasie jego dobrej kondycji zdrowotnej i przechowywana na wypadek konieczności ratowania życia lub przeprowadzenia koniecznych operacji. Ten rodzaj relikwii I stopnia oznaczany jest po łacinie „Ex sanguine”. Częściej przekazywaną relikwią, również I stopnia, jest ta, oznaczana „Ex capillis”, która zawiera malutki kosmyk włosów Świętego. Taką właśnie przekazano naszej parafii. Stało się to w niedzielę 20 września, a dokonał tego wieloletni współpracownik i sekretarz Papieża, abp Mieczysław Mokrzycki, obecnie Metropolita we Lwowie.

Spotykamy też relikwie II stopnia – są to cząstki ubrań lub przedmiotów, używanych przez Świętego, np. sutanna, ornat i stuła, pastorał, piuska z monogramem Papieża, pektorał zawierający złoty krzyż, różańce, kielichy mszalne. Dotąd na cały świat rozesłano już ponad milion kawałeczków papieskiej sutanny. Świadczy to o wielkim szacunku dla wielkiego Papieża. Relikwie III stopnia to przedmioty luźno związane z życiem Świętego lub np. kwiaty z jego grobu.

Obecność relikwii św. Jana Pawła II niech będzie dla nas zachętą do ciągłego wracania do nauczania papieskiego, do słów, jakie kierował do nas zarówno podczas pielgrzymek do Ojczyzny jak i w oficjalnych dokumentach. Wpatrujmy się w Jego umiłowanie modlitwy różańcowej, w to, z jaką mistyczną uwagą sprawował Eucharystię i z jakim szacunkiem traktował każdego człowieka. Niech Jego obecność pobudza nas do coraz głębszej wiary i poczucia jedności w Kościele. Niech pomaga nam zdobywać świętość.

Oby nie sprawdzały się słowa złośliwego powiedzenia: „Jeśli brakuje żywych świętych, to trzeba czcić relikwie”.

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 


 

Dla Nauczycieli

Zapewnienie

Z melodią płyną serdeczne słowa
i te najszczersze nasze życzenia:
tym co nas uczą we wszystkich szkołach,
niechaj się spełnią wszystkie marzenia!
A to życzenie zwłaszcza składamy
i zapewnienie to,
że chcemy wyróść na takich samych,
jak właśnie oni są.

 

Do spisu treści
 


 

Wiersz: Anioły

Kto nas zaczarował?
W ścienne malowidła.

Po cośmy tu przyszli?
Zmienić stare skrzydła.

Dokąd powrócimy?

Na te same ściany,
W mrok zaczarowany,

Mszał udawać złoty,
Trzymać świętą Biblię,
Pozaleczać blizny,
Pozasklepiać rysy,
Służyć do modlitwy,
Wzlatywać nad lilie
I amarylisy

Kazimierz Wierzyński

Do spisu treści
 


 

Wiersz: Serdeczna matko

W naszym kościółku
od brzóz zielono.
Woskowe świece
pachną i płoną
 

  Pachnie i jaśmin
z bzem pomieszany.
Głośno i słodko
grają organy.
 
Sponad ołtarza
Maryja święta
spogląda na nas.
Jest uśmiechnięta.
 
  Klęczymy przed
Nią koroną gromadką,
śpiewamy do Niej
"Serdeczna Matko"

Ewa Szelburg- Zarembina

Do spisu treści
 


 

Bliżej św. Jana Pawła II

W bieżącym roku zaplanowano wiele wydarzeń dla uczczenia 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II. Czernicka parafia oczekiwała uroczystości przekazania relikwii św. Papieża naszemu kościołowi pw. NMP Królowej Polski. Pandemia wirusa COVID19 spowodowała przesunięcie pierwotnego terminu (maj) na 20 września.
 

Świątynia pięknie odmalowana, udekorowana, wypełniona wiernymi witała Abp Mieczysława Mokrzyckiego niosącego relikwiarz z niezwykłym darem. Przy radosnym dźwięku dzwonów i organów uroczysta procesja wkroczyła do kościoła. Za krzyżem i duchownymi szły dzieci pierwszokomunijne, poczty sztandarowe górników i gospodyń w strojach regionalnych oraz rodzina reprezentująca Domowy Kościół. Po okolicznościowym powitaniu ks. Arcybiskup wręczył relikwie ks. Proboszczowi. Następnie w asyście kilku kapłanów przystąpił do sprawowania Mszy Św. Po Liturgii Słowa, w której uczestniczyli wyznaczeni wierni, ks. Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki wygłosił Homilię. Podkreślił, że obecność relikwii stwarza możliwość odczuwania poprzez modlitwę szczególnej bliskości świętego i jego orędownictwa u Boga. Sama zaś osoba Jana Pawła II to wzór do naśladowania dla żyjących. Ks. Abp wspomniał jak św. Jan Paweł II w każdy czwartek adorował Eucharystię, w każdy piątek rozważał Drogę Krzyżową, a w sobotę z synowskim oddaniem powierzał się Matce Bożej. Ten tytan pracy żył modlitwą i służbą ludziom. Każdy poranek św. Papieża to Różaniec a wieczór to Apel Jasnogórski. Jeden wtorek w miesiącu to tajemnicze znikanie z Watykanu. Homilia była pięknym świadectwem świętości Jana Pawła II i zachętą, by z przykładu tej świętości czerpać. Sprawowaną Mszę Św. zakończyło błogosławieństwo relikwiami wszystkich obecnych. Przy śpiewie „Barki” odbyło się też błogosławieństwo indywidualne.

Niezwykłość przeżywanej uroczystości polegała na tym, że naszą małą parafię odwiedził były osobisty sekretarz św. Jana Pawła II (i Benedykta XVI), którego wspomnienia są bardzo wiarygodne i nadal żywe. Ks. Abp widział z bliska „jak życie Jana Pawła promieniowało Bogiem,...każdy, kto spotkał tego Papieża doświadczał obecności Boga” (ks. Abp Konrad Krajewski).

Ks. Abp Mokrzycki na motto posługi biskupiej wybrał jedno słowo - „Pokora”, chociaż dziś to wręcz anachroniczna cnota to właśnie w niej znalazł duchowe pokrewieństwo z Papieżem. Hierarcha, tak jak Jan Paweł II, jest przekonany o sensie istnienia każdego człowieka jako umiłowanego dziecka Bożego, o wartości każdego życia: bez względu na wiek, kondycję fizyczną, pozycję społeczną czy pochodzenie. Cierpienie i odchodzenie Jana Pawła II oraz osobiste doświadczenie jego śmiertelnej choroby to źródła szczególnej wrażliwości ks. Abp, również na tę bolesną stronę życia. Natomiast lekiem na wszystkie podziały jest dialog i przebaczenie, oraz szukanie tego, co ludzi łączy. Taki wzór zostawił swemu sekretarzowi święty Papież, wzór będący nieustającym źródłem wartości, w tym odwagi, by podołać wyzwaniom pełnionej obecnie posługi - ks. Arcybiskup Mokrzycki jest od 2008 roku Metropolitą Lwowskim (sam pochodzi z Polski). Zmaga się z wieloma problemami kościoła na Ukrainy, gdzie Kościół Rzymskokatolicki to niewielka wspólnota wśród prawosławnych i grekokatolików.

Obecne zagrożenia i wyzwania na pewno jednych ludzi oddalają innych zbliżają do Kościoła Chrystusowego i Piotra naszych czasów. W osobie Jana Pawła II mamy przykład do naśladowania, poprzez jego relikwie jeszcze głębiej przeżywany, tylko musimy okazać dobrą wolę. Chwila refleksji w naszej świątyni może to każdemu uświadomić. Św. Jan Paweł II jest wpatrzony w Maryję – patronkę parafii oraz jako Apostoł Bożego Miłosierdzia kontempluje Chrystusa z obrazu „Jezu ufam Tobie”. Uosabia kierunek naszej ziemskiej drogi. Zachęca, by wierzyć, że „każdy może Świętym być”. Bądźmy wdzięczni Panu Bogu, inicjatorom i organizatorom instalacji relikwii Jana Pawła II w naszym kościele za doznane przeżycia z dnia 20 września 2020 roku.

Janina Krajczok

Do spisu treści
 


 

Kampania w bibliotece
„Mała książka – wielki człowiek”

Najwyższy czas przygotować się na długie jesienne wieczory i popołudnia, podczas których nie powinno zabraknąć dobrej książki – dla rodzica i dla dziecka. Warto zatem udać się do pobliskiej biblioteki, gdzie na każdego Małego Czytelnika w wieku przedszkolnym czeka wyjątkowa, bezpłatna Wyprawka Czytelnicza przygotowana przez Instytut Książki.

• Książka „Pierwsze czytanki dla…” – to starannie dobrany zestaw utworów wybitnych polskich poetów i pisarzy dziecięcych, dzięki któremu przeczytamy zarówno pozycje klasyczne, jak i współczesne. W gronie autorów znajdziemy m.in. Joannę Papuzińską, Wandę Chotomską, Czesława Janczarskiego czy Hannę Januszewską. W publikacji obecni są również Liliana Bardijewska, Zofia Stanecka, Anna Onichimowska, Małgorzata Strzałkowska, Adam Bahdaj, Michał Rusinek, Agnieszka Frączek, Joanna Kulmowa, Marcin Brykczyński, Jan Twardowski i Grzegorz Kasdepke – twórcy tak różni, jak różne są perspektywy spoglądania na świat.

• Broszura dla rodziców „Książką połączeni, czyli przedszkolak idzie do biblioteki” – praktyczny poradnik o korzyściach wypływających z codziennego czytania dziecku i odwiedzania z nim biblioteki. Dzięki broszurze rodzice dowiedzą się, dlaczego literatura pełni tak ważną rolę w zrównoważonym, zdrowym rozwoju dziecka, znajdą też wiele czytelniczych porad i inspiracji.

Karta Małego Czytelnika – pięknie zaprojektowana karta biblioteczna do zbierania naklejek za wypożyczone książki.

Dlaczego warto odwiedzić z dzieckiem bibliotekę?

• Dziecko może poznać ważne miejsce na mapie dzieciństwa – bibliotekę – i dzięki temu w pełni stać się uczestnikiem życia kulturalnego.
• Biblioteki oferują nie tylko bezpłatny dostęp do książek, ale też szeroką ofertę kulturalną, dzięki czemu tak dzieci jak i rodzice mogą wziąć udział w rozmaitych zajęciach, warsztatach i wydarzeniach przygotowanych przez bibliotekarzy.
• Wizyta w bibliotece uczy dziecko samodzielności, podejmowania decyzji i dokonywania własnych wyborów oraz uczy odpowiedzialności za wypożyczoną książkę.

Pamiętajcie, że miłość do czytania jest prezentem na całe życie!

 

Do spisu treści
 


 

Ogłoszenia Ośrodka Kultury "Zameczek"

 

Do spisu treści
 


Nekrologi



Śp.   Antoni BESUCH  
(ur. 16.02.1935 / zm. 23.08.2020)

Wyrazy współczucia składamy: córce Danucie z mężem Leonem, wnukowi Robertowi, wnuczce Renacie z mężem Janem, prawnukom Hubertowi i Hani; siostrze Łucji z rodziną, rodzinom zmarłych braci Jana i Erwina
 


Śp.  Robert MIELIMONKA   (ur. 12.01.1944 / zm. 26.08.2020)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Kornelii, córce Marii, synowi Januszowi, siostrze Helenie z rodziną, bratu Leonowi z rodziną, szwagierce Krystynie z córką Aliną, chrześniakowi Damianowi z rodziną
 


Śp.  Jan MIKOŁAJCZAK
   (ur. 15.02.1941 / zm. 27.08.2020)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Urszuli, córce Sabinie z mężem Piotrem, synowi Jędrzejowi; wnuczkom Nadii, Kamili z mężem Marcinem; prawnukom: Marysi i Michałowi; siostrze Krystynie
 



Śp.  Henryk DOBIASZ   (ur. 25.07.1942 / zm. 03.09.2020)

Wyrazy współczucia składamy: siostrzeńcom i siostrzenicom z rodzinami; rodzinie zmarłej siostry Doroty
 



Śp.  Maria ŻUREK   (ur. 23.03.1925 / zm. 17.09.2020)

Wyrazy współczucia składamy: synowi Bronisławowi z żoną Marią, córce Donacie z mężem Stanisławem, synowi Witoldowi z żoną Marią, synowi Zygmuntowi z żoną Marią; wnukom: Joannie, Jackowi, Marzenie, Katarzynie, Zbigniewowi, Bożenie z rodzinami; prawnukom: Wiktorii, Hani, Pawłowi, Dawidowi, Adrianie, Łukaszowi, Dominikowi; rodzinom zmarłej siostry Berty i zmarłego brata Leona
 

 

do spisu treści