RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  243/2022  /  maj

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Maryja czeka...

- Udział Maryi w życiu Jezusa
- Rozliczenie kolekt kopertowych
- Misja Archanioła Michała
- Wiersze
- Wieści z Zameczka

- Spotkania z wiosną w bibliotece
- Nekrologi


 

Maryja czeka...

Czasem słyszę pytania, na które aż trudno znaleźć sensowną odpowiedź: która Matka Boska jest największa? Która może zdziałać najwięcej cudów? Czy więcej może ta z Częstochowy czy ta Piekarska, Uśmiechnięta z Pszowa czy ta z berłem z Ludźmierza? A może te zagraniczne są potężniejsze? Ta z Lourdes czy z La Salette, albo ta z Guadalupe w Meksyku? W końcu ile jest tych Boskich Matek? Oczywiście, że Matka Boska jest jedna, ta która urodziła Jezusa, poczętego łaską Ducha Świętego, a która została nam ofiarowana jako nasza Matka. Jezus, umierając na krzyżu, ostatkiem sił wygłosił swój testament, by Jan Apostoł zaopiekował się Maryją, a Ona stała się jego Matką. W osobie młodziutkiego Jana Jezus oddał nas wszystkich w Jej matczyną opiekę. Od tej pory nazywamy Ją naszą Matką i kochamy jak prawdziwą Matkę.

Maryi poświęcony został najpiękniejszy miesiąc, gdy przyroda mieni się całą paletą barw, kwitną kwiaty, a ucho radują śpiewy ptaków. Po miesiącach zimna i deszczowej pluchy maj zazwyczaj jest ciepły i piękny. I właśnie wtedy nasze myśli biegną do wizerunków naszej Matki czy to w przydrożnych kapliczkach, czy w świątyniach parafialnych, gdzie śpiewem Litanii Loretańskiej i prostych pieśni maryjnych, płynących z głębi serca, sławimy Tę, która została nam dana jako pomoc i obrona.

Każdy z nas mógłby zapewne przedstawić ciekawą historię życiową, która byłaby świadectwem szczególnie blisko odczuwalnej obecności Matki Bożej. Z mojego dzieciństwa pamiętam dość dramatyczną scenę, kiedy to ówczesny proboszcz polecił mnie i jeszcze jednemu ministrantowi „zlikwidować” nieco uszkodzoną figurę Matki Bożej. Mieliśmy młotkiem potłuc gipsową figurę, bo nie wypadało, aby cała postać poniewierała się na śmietniku. Dla nas, wtedy początkujących ministrantów, było to zwykłe barbarzyństwo i obrazoburstwo. Zapytałem proboszcza, czy mogę sobie Matkę Boską zabrać do domu. I w ten sposób od ponad pięćdziesięciu lat jest członkiem naszej rodziny. Wiele razy mogliśmy odczuć szczególną opiekę Maryi. Zarówno wtedy, gdy ojciec cudownie uniknął poważniejszych ran w czasie wypadku w kopalni, czy też wówczas, gdy tuż obok naszego domu płonęła stodoła sąsiadów. Wiem, że dalej Matka Boża czuwa i pomaga. Figura ta towarzyszy mi nadal, tu w parafii w Czernicy. Zwykle w październiku jest wystawiona przy ołtarzu w dekoracji różańcowej.

Z późniejszego okresu mojego życia, już kapłańskiego, pamiętam dobrze piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Kilka dni w drodze ze śpiewem i modlitwą, mimo upału lub w deszczu, szliśmy z radością, aby dojść do domu Matki Bożej. Pamiętam też cudowne przeżycia z pielgrzymki do La Salette we francuskich Alpach, kiedy po wieczornym nabożeństwie ze świecami w ręku można było napawać się ciszą i majestatem tego miejsca. Inne sanktuaria kojarzymy często z szumem jarmarcznym. La Salette, schowane w wysokich górach jest inne: wyciszone, uduchowione, skłaniające do modlitwy. W promieniach zachodzącego słońca spoglądaliśmy na figurę Maryi, z zapłakaną twarzą, ukrytą w dłoniach. Tu nie trzeba wielkich słów, aby odczytać przesłanie miejsca i orędzia, z jakim Matka Boża zwracała się i nadal zwraca do swoich dzieci. Prosi o poszanowanie dnia świętego i zachowanie wiary w sercu.

Przed czterema laty spełniło się kolejne moje marzenie, ponieważ wraz z grupą naszych Parafian mogłem wziąć udział w pielgrzymce do Lourdes i do Fatimy. Odczułem to jako wielką łaskę, że jako kapłan mogłem stanąć i celebrować Mszę świętą w miejscach objawień Matki Bożej. Wczesnym rankiem wraz z pielgrzymami ze Słowacji uczestniczyliśmy w Mszy w Grocie Massabiellskiej w Lourdes, a kilka dni później przy głównym ołtarzu pod skalnym dębem – znanym z objawień fatimskich.

Każdy z nas inaczej przeżywa swoją pobożność maryjną. Jeden kocha modlitwę różańcową, ktoś inny lubi śpiewać sobie Godzinki o Niepokalanym Poczęciu. Ktoś inny znowu szuka okazji, aby wziąć udział w pielgrzymce do któregoś sanktuarium maryjnego. A może niejeden potrzebuje cichej modlitwy w skupieniu, nawet w samotności, przed ikoną z Częstochowy lub innym wizerunkiem. Nasza pobożność maryjna wyraża się na wiele sposobów. Jednym z nich są nabożeństwa majowe, do udziału w których serdecznie namawiam i zapraszam. Maryja czeka...

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 


 

Udział Maryi w życiu Jezusa

Ewangeliści zanotowali udział Maryi w życiu Jezusa. Jednak odnotowanych faktów nie jest dużo – więcej uwagi poświęcano Jego uczniom. Ale i z tych krótkich wzmianek można wydobyć nieco informacji. Matka Jezusa obserwowała działalność swego Syna. Matczyną troską otaczała Jego działalność i równocześnie sprawowała pieczę nad relacjami rodzinnymi. Doświadczyła bólu, przed którym drży serce każdej matki, widziała mękę swego ukochanego Syna i Jego śmierć. Takie trudne chwile bywają udziałem matek na całej ziemi, ból i samotność nie mogą po nich zostać całkiem zaleczone. Ale Maryja doświadczyła także Zmartwychwstania swojego Syna, a tym samym stała się nosicielką nadziei dla innych matek, dla cierpiących matek.

Wielką radością w życiu Maryi był udział w przyjęciu weselnym w Kanie Galilejskiej. Opis wesela znajduje się na samym początku Ewangelii Świętego Jana. Jezus, obecny ze swymi uczniami na przyjęciu weselnym, sprawił tam cud na delikatną uwagę swej Matki, która była również zaproszona na przyjęcie weselne. Maryja chce pomóc gospodarzom weselnym, by ich uchronić od pewnej kompromitacji mówi dyskretnie Synowi: „Nie mają już wina”. Scena jest wymowna i Matka nie musi mówić już więcej. Tymczasem Jego odpowiedź wydaje się szorstka: „Czy to moja lub Twoja sprawa Niewiasto?”. Ale jest w niej ukryta życzliwość i szacunek dla rozmówczyni. Jezus stara się zwrócić uwagę, że ma jednak jeszcze inne zadania, oraz że Jego godzina jeszcze nie nadeszła. Maryja jednak zdaje się nie mieć wątpliwości, że Syn dołoży starań, zaradzić niedostatkom weselnym. Od razu padają słowa skierowane do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Kiedy więc Jezus poleca napełnić stojące tam stągwie wodą, słudzy robią to, co im zlecono, a po zaczerpnięciu z nich dzbanem napoju znajdą tam znakomite wino. Ta część ma jeszcze swój dodatkowy dramatyzm. Słudzy niosą dzban do starosty weselnego, a ten wzywa pana młodego, ze zdziwieniem pytając go, czemu najlepsze wino zachował „aż do tej pory”, zamiast podać na początku wesela. Cud wydarzył się więc jakby nieco na uboczu, choć pierwszymi jego świadkami byli Maryja i słudzy weselni, a dopiero później stał się on wiadomy organizatorom przyjęcia.

Jeszcze coś jest do powiedzenia: przecież wino na weselu nie było niezbędne. Co innego cudowne pomnożenie chleba i ryb, kiedy głód zagrażał całym rzeszom głodnych ludzi. Nie chodziło również o wskrzeszenie ani o uleczenie chorych czy uwolnienie ich od złego ducha. Jezus wskazuje, że nie takie sprawy są przedmiotem Jego obecności w tym świecie. Maryja o tym dobrze wie, ale jest jednocześnie człowiekiem i matką. Tak jak w świątyni dwunastoletni Jezus musiał podkreślić, do czego został powołany i ostudzić Jej emocje, tak też w Kanie konieczne było to przypomnienie. Maryja dobrze wie, że Jezus spełni jej prośbę. Pewna oschłość Jego wypowiedzi była może i dla Niej sygnałem, by nie zaprzątać Go tego typu sprawami. Nie czytamy już później w Ewangelii, by matka zwracała się do Syna z podobną prośbą. Radość weselna miała więc i ten nieco gorzki smak. Ale jest i chwała, w którą Jezus obraca to zdarzenie, bo, jak pisze Ewangelista: „Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie”.

Każdy syn i każda matka doświadczają podobnych sytuacji, gdy wyrażona przez nią prośba jest niezupełnie po jego myśli. Ile razy matka przeczuwa, że mimo zaznaczonego dystansu, syn jednak się do niej przychyli. Ale również jakże często wyczuje, że nie powinna nadużywać, czy nawet powtarzać tego typu nalegań. Dobra relacja to właśnie taka jak Jezusa i Maryi w Kanie – gdy oboje mają na siebie wzgląd.

W dzisiejszej Kanie dalej dominuje atmosfera weselna. Wybudowana tam w XIX wieku katolicka świątynia stoi na fundamentach budowli, która mogła być domem weselnym. W jednym z podziemnych pomieszczeń przechowywana jest kamienna stągiew. Nie jest to oczywiście jedna z tych stągwi, o których informuje Ewangelia. Stągiew, która teraz jest za szklaną szybą, pozwala sobie wyobrazić, jak te naczynia kiedyś wyglądały. Były one przeznaczone do rytualnych oczyszczeń. Każda stągiew mieściła około 100 litrów płynów. W Kanie było ich sześć i możemy przypuszczać ze wszystkie zostały wykorzystane, bo napełniono je „aż po brzegi”. Cud potwierdził chwałę Jezusa jako Syna Bożego i „uwierzyli w Niego jego uczniowie”.

Ks. Ryszard

Do spisu treści
 


 

Rozliczenie kolekt kopertowych

Prezentujemy kolejną tabelkę w rozliczeniem kolekt kopertowych. Poprzednie rozliczenie znajduje się w lutowym numerze Znaku Pokoju (236/2021). Wspólnie z niektórymi osobami należącymi do Rady Parafialnej doszliśmy do przekonania, że ta forma rozliczenia kolet kopertowych jest bardziej przejrzysta. Ambona w kościele nie powinna być miejscem, gdzie nadużywa się cierpliwości Parafian dla omawiania i rozliczania kwestii materialnych.

TABELKA z rozliczeniem dostępna jest w wydaniu papierowym "Znaku Pokoju"

Tabelka kończy się saldem ujemnym, ponieważ uzbierało się ostatnio sporo wydatków. Ten „dług” na razie jest spłacany z pewnych zapasów, pochodzących z ofiar kolędowych, a które są „buforem bezpieczeństwa” finansowego parafii, a jednocześnie które powinny służyć na pokrycie np. bieżących remontów probostwa. W perspektywie konieczne jest jeszcze wykonanie elewacji probostwa i konieczne jest malowanie mieszkań, ale na razie z tymi remontami czekamy, koncentrując się na pracach w kościele.

Przy tej okazji raz jeszcze dziękuję za ofiary „na kwiaty do Bożego Grobu”, czyli na kwiaty, które rzeczywiście zdobią Boży Grób oraz te, którymi dekorować będziemy kościół w ciągu całego roku. Zebraliśmy 9.470zł. Ofiary zebrane zostały z następujących ulic: z ul. Jana w Łukowie; ul. Biskupa, Reja, Osadowej i Wąwozowej; z ul. Zielonej i części Biskupa oraz z ul. Buczyna; z Leśnej i Granicznej w Łukowie; z ul. Sobieskiego obok probostwa; z części ulic Barcioka i Wolności w Czernicy; z Osinek i ul. Powstańców; z ul. Stawowej i Potokowej; z ul. Młyńskiej, Sobieskiego za cmentarzem, Starej; Dębowej i Wolności, Dworskiej i Kolejowej. Dziękuję za wpłaty indywidualne składane do koszyczka w kościele lub wpłacane na konto parafialne.

Za wszystkie składane ofiary wyrażam szczerą wdzięczność i Darczyńców polecam opiece Bożej.

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 


 

Misja Archanioła Michała

Za nami tak pełne nadziei święta Wielkiej Nocy oraz prawosławna Pascha, która w tym roku przypadła na niedzielę Miłosierdzia Bożego. Przed nami najpiękniejszy miesiąc -maj, a w środkach masowego przekazu tyle grozy i cierpienia. Ogromnie dziwi propagandowy komunikat, że 9 maja musi się odbyć w Moskwie Dzień Zwycięstwa. Jak butnie brzmi podtekst tej informacji. Na ironię zakrawa fakt, że w ustroju komunistycznym Dzień Zwycięstwa świętowano 9 maja, a kapitulacja hitlerowskich Niemiec została podpisana 8 maja. Data 8 maja to dzień objawienia się Archanioła Michała na górze Gargano. Ten Książę Aniołów stoi wraz z Maryją najbliżej majestatu Boga. Znamy Jego moc z pierwszych kart Biblii, gdy ze słowami: "Któż jak Bóg" wystąpił przeciw Lucyferowi i zbuntowanym aniołom.

To właśnie Archanioł Michał jest patronem stolicy Ukrainy, Kijowa, a więc tym samym całego kraju. Od czasu chrztu Rusi Kijowskiej (988 r.) otaczano Go kultem (podobnie jak św. Jerzego). Z czasem ów kult zaniedbano.... Po rozpadzie ZSRR statua Archanioła Michała wróciła na centralny plac Kijowa (tzw. Majdan) wraz z pobliskim monastyrem (klasztor) i fontanną. Już z daleka błyszczą skrzydła oraz miecz w prawej i tarcza w lewej ręce tego niebiańskiego Wojownika, który walczy ze złem w imię zwycięstwa dobra i sprawiedliwości, także w toczącej się wojnie.

Największą część Archanioł Michał odbiera na górze Gargano we Włoszech. Tam w 409 roku powstała niezwykła świątynia (w podziemnej pieczarze, do której dobudowano stylowy fronton), w której czterokrotnie objawił się Książę Aniołów. Pielgrzymi wypraszają u Niego wiele łask. Gargano należy do grupy 7 sanktuariów, które tworzą od Irlandii po Hiszpanię linię prostą - jak obnażony miecz na włoskiej statui.

W Polsce w Piastowym Mieście od 100 lat kwitnie kult Archanioła Michała. To sł. b. Bronisław Markowski założył jedyny w Polsce klasztor michaelitów. Przedstawicielem tej wspólnoty jest nasz parafianin, ks. Stanisław Nowak, którego charyzmat misyjny zakonu rzucił do dalekiego Paragwaju.  Popularna dziś modlitwa - egzorcyzm do Archanioła Michała - to rezultat wizji papieża Leona XIII. Ona skłoniła go do napisania i rozpowszechnienia tekstu modlitwy w Kościele na całym świecie.

Wizja świętego cesarza Henryka II w Gargano ukazała Archanioła Michała na czele 9 Chórów Anielskich. Ta wiedza jest pomocna przy odmawianiu różańca św. w czasie jakiejś monotonnej pracy fizycznej. Dziesiątą "zdrowaśkę" łączymy z wezwaniem: "Z wszystkimi Chórami Aniołów uwielbiam Cię Maryjo". Taką pobożną praktykę stosują w zakonach. Wierzący we wstawiennictwo Duchów Niebieskich zyskują potężne wsparcie dla swych modlitw. Kościół dnia 29 września ustanowił uroczystość świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. Tych trzech Bożych Posłańców wypełnia zlecone "misje specjalne" zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. Gabriel to "mąż Boży" od przekazywania boskich informacji, a Rafał to współczujący w niedoli pomocnik, przez którego "Bóg uzdrawia". Zadaniem świętych Archaniołów jest wielbienie Boga i prowadzenie ludzi w tym kierunku. Atrybutem Archanioła Michała są nie tylko miecz i tarcza, ale również waga. To dobro i zło człowieka a także świata mierzy na szalach wagi Archanioł Michał. Jest wsparciem dla dusz czyśćcowych.

Miesiąc maj szczególnie sprzyja rozważaniu słów pieśni:

Tobie się kłaniają Chóry Anielskie,
Ciebie pozdrawiają Duchy Niebieskie,
Ciebie prosi i plemię ludzkie.
Trójca Święta najwyższe miejsce dała Ci w niebie.

Z wiosną i nadzieją w sercu prośmy Boga o pomoc przez wstawiennictwo niebieskich orędowników.

J.K.

Do spisu treści
 


 

Wiersze

Podziękowanie mamusiom

Święta Matko, dobra Pani
nasze serca przyjmij w dani,
prośbę dzisiaj Ci składamy-
miej w opiece nasze mamy.

Niech Twój Syn z nami będzie,
w sercu nieść Go chcemy, wszędzie
słuchać mamuś, jak On Ciebie-
dobra nasza Matko w niebie.

Daj mamusiom szczęścia dużo,
niech ich buzie się nie chmurzą,
niech im zniknie z serca troska-
uśmiechnięta Matko Boska!

Magdalena Poichter

 

To Matka?

Choć posiwiały ciemne jej sploty,
Chociaż zmarszczkami twarz jej pokryta,
Chociaż wdzięk lekki straciły kroki,
Lecz w oczach tenże uśmiech zakwita,

Ta sama miłość w sercu jej płonie,
Co wiek swój, słabość, zapomnieć każe,
Tylko do dzieci wyciąga dłonie,
I wszystko oddać gotowa w darze.

I choć na nogach ledwo się słania,
Mnie spocząć każe, "...boś ty zmęczona,
Ty tyle dzisiaj miałaś biegania..."
I tuli dziecko swoje w ramionach.

I zawsze czujna, ciągle gotowa
Pomagać dzieciom swym do ostatka,
Miłość swą w czyny zdobi, nie w słowa-
- To ma jedyna, najdroższa matka!

Do spisu treści
 


 

Wieści z "Zameczka"

Jajo plenerowe 2022

Tegoroczne Jajo Plenerowe, które jak zwykle odbyło się w parku przy czernickim pałacu, zostało połączone z jarmarkiem wiosenno-wielkanocnym. Deszcz nie zniechęcił ludzi do odwiedzin stoisk z rękodziełem, posmakowania lokalnych specjałów i udziału w warsztatach. Na dzieci oczywiście czekał Zając, który miał dla nich słodkości. Organizowane Jajo Plenerowe to coroczna tradycja Stowarzyszenia „Spichlerz”. Widzimy się już za rok!

Eko bazarek w czernickim pałacu

Ośrodek Kultury w Czernicy przypomina, że w każdą ostatnią sobotę miesiąca w godzinach 10:00 – 12:00 w czernickim pałacu odbywa się eko bazarek. Można zakupić wiele zdrowych i swojskich przysmaków, kosmetyków, owoców, przekąsek. Wstęp wolny! Serdecznie zapraszamy.

Spotkania dla gości z Ukrainy

Ośrodek Kultury w Czernicy i Stowarzyszenie „Spichlerz” serdecznie zaprasza gości z Ukrainy na spotkania przy kawie. Spotkania odbywają się w każdy czwartek o 11:00 w czernickim pałacu.

 
 
 
 

Do spisu treści
 


 

Spotkania z wiosną w bibliotece

„Przyszła do nas piękna wiosna
Wielką radość nam przyniosła.
Najpierw zawiał ciepły wietrzyk,
Potem z chmurki ciepły deszczyk.
Zaświeciło jasne słonko,
Zatrzymało się nad łąką.”

E. Cherezińska

Podczas gdy za oknami ciemne chmury a na polach jeszcze widoczny jest mróz, w bibliotece czernickiej cały marzec świeciło już wiosenne słonko. Spotkania z grupami maluchów z przedszkola „Bajkowe Wzgórze” przybliżyły dzieciom wiedzę na tematy związane z wiosną: jej zwiastunami w przyrodzie oraz tradycjami występującymi w naszej okolicy.

Czytanie na głos ciekawych i nierzadko śmiesznych wierszyków M. Konopnickiej, M. Strzałkowskiej, Tuwima przybliżały tematykę wiosenną. Ogrom wiedzy został utrwalony podczas dyskusji oraz zagadek związanych z wierszykami. Odpowiednio dobrane teksty poprawiły nam nastroje na te pochmurne i zimne dni.

Największą przygodą dla maluchów było zwiedzanie biblioteki i zapoznanie się z pracą Pań bibliotekarek oraz zabawy plastyczne.

Każda grupa wiekowa miała przygotowane odpowiednio dopasowane zadanie plastyczne dotyczące wiosny. Sześcio- i siedmiolatki miały trudniejsze zadanie do wykonania. Przygotowywały piękne girlandy z kwiatów wiosennych, które wcześniej same wycinały i naklejały w odpowiednie miejsca. Girlandy zachwycały ilością kwiatów jak i kolorowych motyli. Tworzyły także kolorowe motyle z rolek po papierze.

Młodsze grupy wykonywały kompozycje kwiatowe z wycinanych kółek oraz każda z grup przygotowała piękne kolorowanki. Nasza biblioteczna wystawka zapełniła się pięknymi, wiosennymi pracami naszych małych czytelników. Bardzo dziękujemy wszystkim grupom a także ich wychowawcom za udział w lekcjach bibliotecznych.

Marzec upłynął także na pomocy naszym sąsiadom ze wschodniej granicy. Biblioteka zaangażowała się w zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy z AHE w Wodzisławiu, a także jest zaopatrzona w słowniki polsko – ukraińskie oraz bajki dla dzieci w języku ukraińskim.

Dziękujemy za dary w postaci książek używanych, których przybywa z każdym dniem, a które w bibliotece dostają „drugie życie”.

Justyna Niemczyńska
Agnieszka Korbel

 
 
Pszczółki
 
Mali Odkrywcy
 
Kolorowe Nutki
 
Troskliwe Misie

Do spisu treści
 


Nekrologi



Śp. Weronika KLIMEK 
 (ur. 14.01.1934 / zm. 30.03.2022)

Wyrazy współczucia składamy: córce Barbarze z mężem Mariuszem, wnukowi Pawłowi z Kasią; siostrzenicom Edycie i Heni z rodzinami, szwagierce Danucie, rodzinie: Soni, Karolinie, Mireli, Justyny i Joasi; rodzicom zięcia: Halinie i Januszowi; dalszym krewnym



Śp. Marek TUŻYNA  
(ur. 28.06.1964 / zm. 01.04.2022)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Herminie, synom Rafałowi i Sebastianowi, wnukom, ojczymowi Mieczysławowi, bratu Michałowi z rodziną, bratowej Joannie z rodziną



Śp. Jan BLINDA  
(ur. 16.04.1953 / zm. 05.04.2022)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Danucie, córce Annie z mężem Markiem, córce Hannie z mężem Łukaszem, wnukom: Patrykowi, Dominice, Grzegorzowi i Piotrowi; teściowej Magdzie, siostrze Janinie z rodziną, bratowej Irenie z rodziną, szwagrowi Jerzemu z rodziną, wszystkim dalszym krewnym



Śp. Eugeniusz KOLORZ  
(ur. 23.06.1938 / zm. 20.04.2022)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Róży, córkom Renacie z mężem Henrykiem, Janinie z mężem Waldemarem, Bogusi z mężem Markiem; wnukom: Sandrze z mężem Łukaszem, Danielowi z żoną Roksaną, Marzenie z mężem Łukaszem, Anecie z mężem Adamem, Adrianowi z żoną Patrycją, Leszkowi z Martyną, Edycie, Darii, Mateuszowi, Sebastianowi i Przemkowi; prawnukom: Nikoli, Milenie, Kacprowi, Emilowi, Danielowi i Mai; siostrze Marcie, bratu Erwinowi, szwagrom, szwagierkom z rodzinami, dalszym krewnym

 


do spisu treści