RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KRÓLOWEJ POLSKI w CZERNICY
__________________________________________________________________________________________________________________

Artykuły archiwalne Znaku Pokoju  -  256/2023  /  wrzesień

 

Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do dużego formatu


Spis streści:

- Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony...

- Życzenia urodzinowe
- Nie uciekaj od rzeczywistości!
- Wiersze
- Rozliczenie kolekt kopertowych
- Podziękowanie dla dzieci komunijnych
- Szkoła językowa
- Egzamin ósmoklasisty
-
Cenimy pogodę ducha

- Prośba
- Dworskie Divertimento
- Nekrologi

 

Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony...

Jerozolimska bazylika Grobu Pańskiego z całą pewnością należy do najważniejszych miejsc kultu wszystkich chrześcijan, zarówno katolików rzymskich, koptów, chrześcijan syryjskich, jak i całej rodziny patriarchatów wschodnich oraz chrześcijan wyznania protestanckiego. Wszyscy uznajemy Bóstwo Jezusa, jego śmierć i Zmartwychwstanie, dlatego miejsce Ukrzyżowania oraz Zmartwychwstania czcimy jako relikwię samego Zbawiciela.

Dzisiejsza świątynia, choć w zamierzchłych czasach wielokrotnie niszczona i odbudowywana, przeszła niejedną przebudowę, nadal upamiętnia te najważniejsze dla nas miejsca. Wiekowe mury kryją mistyczną atmosferę. Powietrze przesiąknięte jest zapachem kadzideł, bardzo charakterystycznych dla liturgii kościołów wschodnich. Nozdrza z łatwością wykrywają zapach palonych świec cerkiewnych z wosku pszczelego oraz bardzo mocny aromat olejku nardowego, którym codziennie nacierany jest tzw. kamień namaszczenia, czyli miejsce pomiędzy Kalwarią a Grobem. Według tradycji Ciało Jezusa właśnie w tym miejscu było naprędce przygotowane do pogrzebu. Pielgrzymi zatrzymują się tu w modlitewnym skupieniu, a potem kładą dewocjonalia. Taki panuje tu zwyczaj poświęcenia zakupionych krzyżyków, różańców i innych przedmiotów religijnych. Szkoda, że tę uduchowioną atmosferę zakłóca szum przesuwających się grup pielgrzymów i turystów. Turystów można poznać po tym, że przechadzają się w kowbojskich kapeluszach z rękoma w kieszeniach, a inni całą uwagę skupiają na pstrykaniu zdjęć na prawo i lewo. Słychać nieraz głośne nawoływania jak na targowisku. Nierzadko przewodnicy oprowadzając grupy wydzierają się na cały głos. Nieprzygotowany pielgrzym może czuć się zawiedzionym takim przeżyciem świętego miejsca. Mogę zaświadczyć, że najgłębsze przeżycia duchowe Grobu Pańskiego są możliwe w ciszy całonocnego czuwania, kiedy przy zamkniętych bramach mała grupa zostaje na czuwaniu i ma do dyspozycji całą bazylikę.

W niniejszym rozważaniu pragnę poprowadzić Czytelnika do miejsca bardziej wyciszonego. Tuż za bramą wejściową mijamy po prawej stronie schody prowadzące na Kalwarię, gdzie krzyżowano Jezusa oraz do ołtarza Golgoty, gdzie pod szklaną osłoną widoczna jest biała, wapienna skała. Tu wbita była pionowa belka krzyża. Mijamy wspomniany wyżej Kamień Namaszczenia, a także po prawej, tuż pod Golgotą, wydrążoną w skale kaplicę noszącą imię Adama (upadek Adama i Ewy wymagał odkupienia przez Ofiarę Krzyża).


 

Idąc dalej półmrocznym korytarzem natrafiamy na schody prowadzące w dół do kaplicy św. Heleny. Jest to ormiańska kaplica poświęcona matce cesarza Konstantyna.

Skręcając w kaplicy na prawo schodzimy znów schodami w dół na najniższy poziom, a właściwie do nieużywanej starej cysterny na wodę.
Oddalenie od drzwi głównych, konieczność pokonania wielu schodów sprawia, że jest tu znacznie mniej ludzi, jest cicho i mistycznie. W tej to cysternie na początku IV wieku św. Helena odnalazła trzy krzyże: Jezusowy i dwóch łotrów. Dlatego miejsce to nosi dziś nazwę kaplicy Znalezienia Krzyża Świętego.

obrazek obok:
Kaplica Znalezienia Krzyża

 

Skąd wiadomo, że to właściwy krzyż Chrystusa? Wiele ważnych wydarzeń w historii wieków obrosło legendami. Nie wiadomo dziś ile w nich jest prawdy, a ile pobożnych opowiadań. Legenda mówi, że aby rozpoznać belkę Krzyża na której rozpięto ciało Zbawiciela, za radą ówczesnego biskupa Jerozolimy, Makarego, przyniesiono odnalezione fragmenty do umierającej kobiety. Dotknięcie chorej relikwiami Krzyża Pańskiego doprowadziło do cudu jej natychmiastowego uzdrowienia.
Są też bardziej wiarygodne dowody pisane: św. Ambroży i św. Jan Chryzostom zapisali, że identyfikacji dokonano na podstawie drewnianej tabliczki z dowodem winy przytwierdzonej do belki krzyża. Tylko ten jeden szczegół, tzw. Titulus Damnationis, pozwalał odróżnić Krzyż Chrystusa od pozostałych dwóch krzyży. Właśnie jeden z nich miał tabliczkę z napisem „Jezus Nazarejczyk Król Żydowski” w trzech językach: łacińskim, greckim i hebrajskim.

 

obrazek obok:
Tu leżały fragmenty Krzyża

 

obrazek powyżej: Tabliczka z tytułem winy

Wszystkie dostępne źródła wskazują dni związane z wydobyciem Krzyża 13 i 14 września. Dni te były od początku czczone jako data wydobycia na światło dzienne Relikwii Krzyża. W te dni poświęcono pierwsze bazyliki na miejscu Ukrzyżowania i Zmartwychwstania. Jako dzień zwany Podwyższeniem Krzyża Kościół wybrał 14 września, bowiem tego dnia po raz pierwszy wystawiono świętą Relikwię do publicznej adoracji. W tzw. Kodeksie Aretinus święta Egeria opisuje uroczystości Wielkiego Tygodnia, jakie miały miejsce tuż po odnalezieniu relikwii Krzyża. Z jej relacji wynika, że właśnie wtedy rodził się trwający do dziś zwyczaj Adoracji Krzyża jako znaku Męki Pańskiej.

Odnalezioną relikwię Krzyża Świętego zaczęto dzielić na fragmenty, aby swoją cześć mogły jej oddawać różne wspólnoty i świątynie. Część została pozostawiona w Jerozolimie, w dedykowanej Krzyżowi bazylice, część św. Helena zabrała do Rzymu, część została mocniej rozdrobniona, by obdzielić nim jak największą liczbę wierzących. Dziś spore jego fragmenty znajdują się w kościele św. Goduli w Brukseli, w bazylice Santa Croce w Rzymie oraz w katedrze Notre Dame w Paryżu. Fragment relikwii Krzyża Świętego noszony był na piersi przez cesarzy bizantyjskich podczas ważnych uroczystości. Obecnie znajdują się one w Bazylice św. Piotra w Rzymie. W Polsce cząstki relikwii są m.in. w kościele Dominikanów w Lublinie, w sanktuarium Krzyża Świętego na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich, w katedrze wawelskiej w Krakowie oraz w kościele świętokrzyskim w Warszawie.

Relikwie Krzyża Świętego są obdarzane szczególną czcią. Stanowią one ogromną wartość dla nas, chrześcijan, gdyż przypominają o najważniejszej prawdzie, w którą wierzymy – o Zbawieniu i życiu wiecznym. Każdego roku 14 września obchodzimy święto, które bezpośrednio związane jest z naszym Zbawieniem.

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 

Życzenia urodzinowe

6 września swoje urodziny obchodzi
ksiądz Proboszcz Eugeniusz Twardoch.

Z tej okazji składamy najserdeczniejsze życzenia - dużo zdrowia, pogody ducha, sił i wytrwałości w pełnieniu duszpasterskiej posługi. Aby Duch Święty obdarzał Księdza wszelkimi potrzebnymi darami, a Matka Boska miała w swojej opiece.

W dniu urodzin odbędzie się Msza św. w intencji księdza Proboszcza (6.09.2023 o godz. 17.00)

Do spisu treści
 

Nie uciekaj od rzeczywistości!

Bóg przestrzega nas przed okłamywaniem naszych bliźnich nie tylko dlatego, by uchronić ich przed krzywdą z naszej strony, ale również dlatego, by nas samych uchronić przed osamotnieniem oraz przed kontaktami opartymi na ich zmyśleniu, czyli opartymi na fikcji, manipulacji lub nieuczciwości. Kłamca nie jest w stanie z nikim się zaprzyjaźnić i skazuje siebie na izolację wśród ludzi uczciwych, gdyż oni szukają towarzystwa tylko tych, którym można zaufać. Ósme Przykazanie Boże zakazuje nie tylko bezpośredniego okłamywania drugiej osoby, ale także wprowadzenie jej w błąd, na przykład poprzez mówienie półprawdy, która jednak zawsze jest jakąś formą kłamstwa.

Warto zauważyć, że kłamstwo jest tym groźniejsze im ważniejszych spraw ono dotyczy. Jeśli na przykład chłopak nie powie dziewczynie co jadł na śniadanie to nie jest aż tak groźne, jak w przypadku gdy nie powie jej, że utrzymuje bliskie kontakty z inną dziewczyną, albo że był karany, czy to, że jest uzależniony od narkotyków.

Zakaz oszukiwania dotyczy nie tylko zakazu kłamania na temat różnych wydarzeń choćby tylko z twojego życia ale również na temat motywów swoich czynów. Na przykład dziewczyna okłamuje chłopaka, gdy mówi mu, że się nim cieszy, jeśli kontaktuje się z nim tylko dlatego, by zaimponować koleżankom. Podobnie chłopak okłamuje dziewczynę jeśli deklaruje, że ją kocha, gdy w rzeczywistości chce być blisko niej tylko dlatego, że pociąga go jej ciało, ale nie interesuje go to, co ona przeżywa, czy jakie są jej ideały i marzenia.

Ósme przykazanie przestrzega nie tylko przed kłamstwem osób nawet bliskich sobie. Przestrzega przed kłamstwem w zakresie publicznym. Kłamcą jest na przykład polityk, który deklaruje, że troszczy się o dobro wspólne a w rzeczywistości szuka jedynie własnego zysku. Są to słowa wypowiedziane bez głębszej odpowiedzialności. Problem ten dotyczy nie tylko polityków czy dziennikarzy ale także na przykład pedagogów. Kłamstwo uwidacznia się na zewnątrz w rozmowie nie mającej nic wspólnego z rzeczywistością, ale pojawia się ono wcześniej w kłamliwym sercu czy przewrotnym sumieniu kłamcy.

Czasem ktoś mówi nieprawdę w sposób nieświadomy, na przykład na skutek swojej ignorancji czyli nieznajomości sprawy, albo własnej naiwności. W takim przypadku nie jest to kłamstwo aż tak bardzo moralnie zawinione w sensie grzechu, ale i wtedy człowiek wyrządza krzywdę bliźniemu. Gdy ktoś nie jest pewien jaka jest prawda, to nie powinien się w ogóle wypowiadać.

Ósme przykazanie przestrzega nas przed każdą nieodpowiedzialnością za słowo. Pan Jezus podaje nam w tym zakresie taką zasadę: „Niech wasza mowa będzie: tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5,37).
Warto w tym miejscu zauważyć, że człowiek jako jedyny w tym świecie potrafi nie tylko okłamywać innych ludzi, ale nawet samego siebie może wprowadzać w błąd. Wydaje się czasem - według słów Pana Jezusa – taki człowiek ma uszy, które nie słyszą i oczy, które nie widzą i to najbardziej nawet oczywistych faktów. Taką postawę niektórzy nazywają tchórzostwem wobec prawdy, a szczególnie prawdy, która dotyczy samego siebie.

Lęk przed prawdą łączy się ze złym postępowaniem. Człowiek, który błądzi ma właściwie do wyboru: albo powiedzieć sobie prawdę i zmienić postępowanie, ale też wmówić sobie, że postępuje uczciwie i dalej bez wyrzutów sumienia błądzić. Ponieważ o wiele łatwiej jest w iluzjach niż się poprawić, skłonni jesteśmy sfałszować prawdę wbrew oczywistym faktom. Przyjęcie prawdy zależy bardziej od uczciwości serca, niż od ilorazu inteligencji, wiedzy, czy wykształcenia, choć ułatwiają jej przyjęcie.

Ks. Ryszard

Do spisu treści
 

Wiersze

Chleb

 

Słoneczniki

Koszą na polu kombajny
zapach siewny i urodzajny.
Powiążą w snopy powrósłem
zapachy żyzne i tłuste.
Ustawią w stertę kanciastą
zapach zboża i chwastu.
Wymłócą na młockarniach
zapach słomy i ziarna.
Przemielą młyny przez pytle
zapachy pszenne i żytnie.
I znajdziemy w bułkach
i w chlebach
zapach ziemi,
wiatru i nieba.

Joanna Kulmowa

  Urosły słoneczniki niczym przetaki.
Latają w koło pszczoły, bąki i ptaki.
Wróble narobiły krzyku:
-Daj nam ziarenek, słoneczniku!
A słonecznik: - Jedzcie, proszę,
dam wam ziarnek cztery kosze!

Przyszły do słonecznika Kasia i Irenka.
Ukłoniły się ślicznie, proszą o ziarenka.
A słonecznik: - Jedzcie, proszę,
dam wam ziarnek cztery kosze!…

Maria Kownacka


+
+ + + +
+
 

Matka Boska Siewna

Zeszła z nieba na ziemię
rano, raniusieńko
Najświętsza Maria Panna
i swoją świętą ręką
rzuciła pierwsze ziarno
w świeżo zoraną ziemię pulchną i czarną.
 
  Rzuciła ziarno na chleb:
niech wschodzi!
Niech zimę przetrzyma,
niech z wiosną setnie obrodzi,
by latem nasycić wszystkich głodnych ziemi.
 
Jesiennym, wczesnym rankiem chodzi
po roli Matka Boska Siewna
i sieje rękami własnemi
ziarno na przedni,
sytny i zdrowy chleb powszedni.

Ewa Szelburg-Zarembina

Do spisu treści
 

Rozliczenie kolekt kopertowych

Parafianie, którzy regularnie składają ofiary na fundusz remontowy, mają prawo znać przeznaczenie tych środków, na co są wydawane i jakie są jeszcze potrzeby. Początkiem lipca w ramach niedzielnych ogłoszeń duszpasterskich przedstawiłem Parafianom plany dalszych, koniecznych inwestycji przy naszym kościele. Ponieważ w lipcu trwał już sezon urlopów, ta informacja mogła nie dotrzeć do nieobecnych, dlatego pozwolę sobie treść tamtego ogłoszenia zamieścić w niniejszym rozliczeniu:
„Pragnę wyjaśnić Parafianom jakie inwestycje w najbliższym czasie trzeba wykonać: wymiany domaga się pokrycie kopuł na wieżach kościelnych. Podczas budowy kopuły zostały zabezpieczone blachą cynkową, która według oceny naszych miejscowych fachowców od dachów przewidziana była na 25 lat. Obecnie kościół liczy 70 lat, a blacha cynkowa jest już zupełnie przepalona przez promieniowanie słoneczne. Zabezpieczenia antykorozyjnego wymaga konstrukcja stalowa dachu kościoła, a to wiąże się z koniecznością zdejmowania sektorami i ponownego montowania dachówki. Każdy widzi też jak wygląda obejście kościoła – beton pęka i kruszy się. Może w przyszłości trzeba by pomyśleć o wyłożeniu obejścia kostką. Są to oczywiście zadania bardzo kosztowne, i nie do wykonania w ciągu jednego roku, dlatego systematycznie chcemy zbierać pieniądze, aby w odpowiednim czasie podjąć się tych remontów. Jeśli nie za mojej kadencji, to przez następcę, któremu konto parafialne zostanie przekazane. Bóg zapłać za zrozumienie i za składane ofiary.”

Obecnie trwa odnawianie ostatnich dwóch witrażów w prezbiterium. Na tym kończymy obecne malowanie i odnawianie kościoła. Kolekty kopertowe, jakie dalej chcemy zbierać, będą służyły gromadzeniu środków na wyżej wymienione zamierzenia oraz na pokrycie większych wydatków, jak zakup węgla, czy pokrycie kosztów wywozu śmieci. Szczegółowe zestawienie ostatnich wpływów i wydatków znajdziecie w poniższej tabeli. (Poprzednie rozliczenie wydrukowane było w Znaku Pokoju nr 249 z grudnia 2022 roku.)

Tabela z wyszczególnieniem wpływów i wydatków jest dostępna tylko w wydaniu "papierowym" Znaku Pokoju.

ks. Eugeniusz

Do spisu treści
 

Podziękowanie dla dzieci komunijnych

Do spisu treści
 

Szkoła językowa

Do spisu treści
 

Egzamin ósmoklasisty

Do spisu treści
 

Cenimy pogodę ducha

 

Miesiąc wrzesień kojarzy się z pożegnaniem wakacji, urlopów i lata. Rozpoczyna go jednak niezwykłe święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny, która przez swoje "fiat" zmieniła dzieje świata. Tak niedaleko, bo w Pszowie, znajduje się sanktuarium pod wspomnianym wezwaniem. Swojsko nazywane jest sanktuarium Matki Boskiej Uśmiechniętej.

Miejscowi znają opowieść o tym, jak śląscy pielgrzymi wrócili do Pszowa z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Niestety w drodze doznał on uszkodzeń i nie nadawał się do zawieszenia w kościele. Po renowacji zachwycił i zadziwił wiernych. Twarze Maryi i Dzieciątka były rozjaśniane i przyciągały dyskretnym uśmiechem. Niektórzy go nie dostrzegają, bo wymaga skupienia i kontemplacji. Mija 300 lat kultu Matki Boskiej Pszowskiej.
 

Mieszkańcy i pątnicy otaczają Maryję modlitwami, pieśniami oraz specjalną litanią. W niej zawartych jest wiele pięknych i znaczących próśb. Podnoszą na duchu takie wezwania jak:

  Matko,
której uśmiech leczy wszystkie rany,
której uśmiech dostrzega serca nawrócone,
której uśmiech przenika tę ziemię,
która płaszczem uśmiechu bronisz Śląsk (przed złem całym).

Pełne wiary w schronienie pod płaszczem Pani Uśmiechniętej są wezwania:

  Królowo nad Doliną Odry,
Złoty kluczu do Morawskiej Bramy,
Źródło otuchy między Śnieżką i Karpatami,
Matko pojednania kultur (Niemców, Czechów i Polaków)

Wdzięczna pamięć o przodkach podpowiedziała takie wezwania:

  Panno wierna, która pomagałaś wracać z powstań i wojen,
Matko dobrej śmierci poległych żołnierzy i górników.

Świadomość kilkuwiekowego wstawiennictwa Maryi na terenie naszej Małej Ojczyzny daje poczucie bliskości wśród nas i mocy Jezusa.

  Pszowska Pani Uśmiechnięta to taka swojska
Przyczyna naszej radości (z Litanii loreńtańskiej).

Pewnie nieraz słuchacze pszowskich kaznodziejów lub odbiorcy poetyckich rozważań ks. Jerzego Szymika zauważyli ten fakt. Dlaczego Maryja niesie uśmiech i radość w indywidualne i społeczne dramaty? Pragnie, abyśmy poddali swoją wolę Woli Boga Ojca i z pomocą Ducha Świętego szli śladami Jezusa do Niego. Matka prosi "Uczyńcie cokolwiek wam powie (mój Syn)". Na znaczenie uśmiechu i radości w życiu człowieka zwróciła uwagę amerykańska pisarka Eleonor H. Porter w książce "Pollyanne" (oraz "Pollyanne dorasta)".

Ta nieco przestarzała pozycja z literatury dziecięco-młodzieżowej (pocz. XX w) doczekała się wielu międzynarodowych wydań i kilku adaptacji filmowych. Jest to historia Pollyanny, nastoletniej córki pastora, którą ojciec nauczył „gry w zadowolenie". Należało w każdej trudnej sytuacji znaleźć radość. Pollyanna marzyła o lalce z darów charytatywnych, a otrzymała kule. Ta sytuacja podsunęła biednemu protestanckiemu misjonarzowi pomysł gry. Przekonał córkę, że nie potrzebuje kul, bo ma zdrowe nogi, a to powód do radości. Pollyanna stosowała „grę w zadowolenie” w swoim trudnym życiu. Z powodzeniem zarażała nią innych. Dziwiła się bardzo, że nowopoznany pastor nie mógł porozumieć się z parafianami. Głosił pouczające kazania, modulował głos, nawet krzyczał i straszył piekłem. Pollyanna doradzała mu, aby, tak jak jej ojciec, wyszukał w Biblii cytaty o radości. Znalazł ich aż 826. Głęboko je przemyślał. Czas, który poświęcał szlifowaniu kazań, zamienił na zainteresowanie swoją rodziną, problemami parafian, zabawom z dziećmi. Gra Pollyanny przyniosła pozytywne zmiany. Gdy dziewczynka zwątpiła w sens zabawy, to ci, których nią zaraziła, pomogli jej odzyskać radość życia.

Ta nieco naiwna teoria o życiowym optymizmie zyskała w psychologii miano „efektu Pollyanny”. Warto ją znać i z UMIAREM STOSOWAĆ, bo przecież trudności życiowe trzeba rozwiązywać. W pokonywaniu trudności może być pomocne przesłanie papieża Franciszka, które przekazał światu przed spotkaniem w Lizbonie. Zawarł je w haśle: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”. Połączył młodość i energię Maryi z potrzebą pomocy starszej Elżbiecie. Przypomniał też mądrość dziadków Jezusa Joachima i Anny. To przykład ciągłości wysiłku, łączenia żyjącego pokolenia z przeszłością i przyszłością. Logika papieskiego przesłania zapowiada dobre owoce.

JK

Do spisu treści
 

Prośba

W miastach, co zapewne wielu z nas miało okazję zaobserwować, można zobaczyć tablice zachęcające właścicieli psów do sprzątania po swoich czworonogach. Coraz więcej mieszkańców Łukowa i Czernicy, posiadając psy, z racji sprzyjających warunków do spacerowania i uwzględniając potrzebę ruchu, wyprowadza swoje czworonogi. Warto by zatem przenieść wspomniany wyżej zwyczaj sprzątania po swoim psie, i na nasz teren, szczególnie wtedy, gdy dotyczy to miejsc, będących częścią obejścia lub terenu wokół posesji należącej do kogoś innego. Wielu mieszkańców dba o otoczenie swoich domów, traktując utrzymanie porządku wokół nich jako element dbania o dobro wspólne, wspólne przyczynianie się do coraz piękniejszego wyglądu naszych miejscowości. Warto sobie wzajemnie w tym pomagać.

 

Do spisu treści
 

Dworskie Divertimento

Od czasu, kiedy w Łukowskim Dworze stanął piękny, koncertowy STEINWAY, do zabytkowego obiektu powróciła muzyka w klasycznym wydaniu. Ten muzyczny rekonesans rozpoczął inauguracyjnym koncertem wybitny pianista młodego pokolenia Mateusz Dubiel.

W czerwcu odbył się koncert z okazji Dnia Matki i Dnia Dziecka. Lato zaś jest czasem na uczucia w muzyce.

Najpierw 28.07.2023r. licznie zgromadzeni słuchacze mogli wysłuchać znanych i lubianych utworów nawiązujących do tytułu koncertu czyli „Miłości w muzyce”. Nastrojowo i z kunsztem zagrała te tematy pani Helena Nogowczyk.

Z kolei już w sierpniu, bo 11.08.2023r., ta sama wykonawczyni wprowadziła całą salę koncertową w nastrój nostalgii, wykonując koncert pt. „Piosenki w stylu retro”.

To był miły wieczór wspomnień dla wielu słuchaczy i możliwość przypomnienia sobie może czasami zakurzonych już przebojów. Muzyka będzie teraz często gościć w murach Dworu w Łukowie Śląskim, ale nie tylko, także muszla koncertowa w plenerze stanie się niedługo miejscem ciekawych muzycznych podroży. Już teraz zapraszamy na kolejne wydarzenia do Łukowa.
 

 

Do spisu treści
 

Nekrologi



Śp. Jerzy MIŁEK
  (ur. 04.03.1954 / zm. 08.08.2023)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Helenie, synom: Dariuszowi, Michałowi, Łukaszowi z Aldoną; bratu Karolowi; wnukom Patrykowi, Wiktorii, Klaudii, Natanielowi, Mai; bratankowi Piotrowi z żoną Asią; szwagrowi Wincentemu, szwagierkom Irenie, Janinie i Bernadecie z rodzinami



Śp. Hubert PREINIGER 
 (ur. 24.05.1942 / zm. 13.08.2023)

Wyrazy współczucia składamy: żonie Lidii, córkom: Danucie z mężem Grzegorzem, Renacie z rodziną, synowi Leszkowi z żoną Sabiną, wnukom: Krystianowi z żoną Justyną, Agnieszce z mężem Sławomirem, Kamili, Annie z mężem Karolem, Michałowi z żoną Moniką, Elżbiecie z mężem Adrianem, Żanecie z Adamem; prawnukom: Aleksandrowi, Weronice, Wiktorii, Pawłowi, Milenie, Olivierowi, Julii, Szymonowi; szwagierce, Anieli, szwagrom Jerzemu i Reinholdowi z rodzinami, rodzinie zmarłej siostry Anny



Śp. Eugeniusz MATUSZCZYK
  (ur. 10.09.1939 / zm. 22.08.2023)

Wyrazy współczucia składamy: synowi Eugeniuszowi z żoną Zuzanną, córce Gabrieli z mężem Tomaszem, synom Tadeuszowi, Krystianowi i Sebastianowi z rodziną; wnukom Emilii, Julii, Radkowi; rodzinom zmarłych sióstr Eugenii, Haliny i Stefanii

 


do spisu treści