Artykuły archiwalne Znaku Pokoju -
267/2024 /
wrzesień |
|
|
|
Kliknij w miniaturę okładki, aby przejść do
dużego formatu |
|
Spis streści:
-
Jerozolimo, nie zapomnę
ciebie
-
Życzenia urodzinowe
-
Opowiadanie: Wycieraczka
samochodowa
-
Wiersz: Krzyż wśród
wrzosów
-
Sanktuarium „Maria
Śnieżna”
-
Podręczniki do religii
-
Witaj szkoło
-
Magiczny i pełen
wspaniałości dzień
-
Czytniki e-booków w
gaszowickiej i czernickiej bibliotece!!!
-
Wiersz: Jarzębina
-
Wiara i sztuka. Gdańsk
-
Opowiadanie: Jezus w
Warszawie
-
Opowiadanie: Wariat
-
Opowiadanie: Książka
-
Plakat_1: Język
angielski
-
Plakat_2: Język
angielski
-
Nekrologi |
Jerozolimo, nie zapomnę
ciebie…
(Ps 137)
W październiku 2023 roku świat usłyszał o
nowym konflikcie zbrojnym, jaki wybuchł na terenie Izraela
pomiędzy palestyńskimi ugrupowaniami militarnymi Hamasu a
regularnym wojskiem izraelskim. Nie chcę się zagłębiać w ocenę
po której stronie jest polityczna racja, a kto jest winien
tragedii wielu rodzin. Nie umniejszając grozy sytuacji, bo
przecież każda wojna przynosi ból i zniszczenie, chciałbym
wskazać na inny aspekt tych wydarzeń. Izrael niewątpliwie jest
krajem atrakcyjnym turystycznie, ale dla nas, chrześcijan, to
przede wszystkim Ziemia Święta - kraj urodzenia, dorastania,
działalności, a potem śmierci i Zmartwychwstania Jezusa.
Trwająca wojna spowodowała, że organizowanie pielgrzymek stało
się teraz niemożliwe, a przynajmniej ryzykowne. I właśnie ta
niemożność odwiedzenia świętych miejsc powoduje, że częściej
wracam do przeglądania zdjęć z poprzednich wyjazdów i
„odkurzania” przywiezionych pamiątek. W pamięci wracają
wspomnienia: widok pustyni w kolorach pomarańczowo-czerwonych w
Jordanii i kremowobiałej Pustyni Judzkiej w okolicach Jerycha.
Przypominam sobie widok murów starej Jerozolimy z ciasnymi
uliczkami, pełnymi straganów i tłumem ludzi chodzących tam i z
powrotem.
Analizując w pamięci czas spędzony w ojczyźnie Jezusa, próbuję
odpowiedzieć sobie na pytanie: które miejsce, albo które
wydarzenie zrobiło na mnie największe wrażenie, które z nich
było dla mnie najcenniejsze?
Może zielona Galilea, blisko jeziora Genezaret, gdzie życie
mieszkańców balansuje pomiędzy rybołówstwem a uprawą warzyw,
bananów i winogron? Czas płynie tu jakby wolniej. Ciekawym
doświadczeniem był rejs statkiem. Na pokładzie czytaliśmy
fragment ewangelii o uciszeniu wzburzonego jeziora i
przywróceniu spokoju w skołatanych sercach apostołów. Kana
Galilejska to ewangeliczne miejsce pierwszego publicznego cudu
Jezusa. Pary małżeńskie miały tu możliwość odnowienia
przyrzeczeń ślubnych. Były chwile wzruszenia, życzenia jak w
dniu ślubu, a wieczorem wesoła zabawa przy kieliszku wina, jak
przystało na Kanę Galilejską. Nawiedzając Nazaret mieliśmy
okazję stanąć na skraju urwiska, z którego rodacy Jezusa chcieli
strącić go w przepaść za to, że siebie nazwał obiecanym
Mesjaszem. W bazylice Zwiastowania, stojąc niemal wewnątrz domu
Maryi i odmawiając modlitwę „Anioł Pański” czuliśmy, że nie są
to już zwyczajne słowa, ale prawdziwie „Słowo, które stało się
Ciałem”.
Każde odwiedzane miejsce zapadało głęboko w pamięć, a czytane
fragmenty Biblii stawały się bardziej zrozumiałe i bliskie, bo
to o czym mówi ewangelia, było pod naszymi stopami, byliśmy w
pewnym sensie uczestnikami opisywanych wydarzeń. Ogromne,
niezapomniane wrażenie zrobił na nas Jordan, wijący się niczym
wąż wśród zarośli. Tu podczas mszy świętej przyjęliśmy znak
odnowienia chrztu świętego przez polanie głowy wodą z Jordanu i
ponowiliśmy przyrzeczenia chrztu. Z kolei na Górze Tabor, gdzie
stoi franciszkański kościół, wspominaliśmy cud Przemienienia
Pańskiego, o którym zaświadczyli na kartach ewangelii
Apostołowie Piotr, Jakub i Jan. W tym miejscu każdy uczestnik
pielgrzymki miał okazję spisać na karteczce swoje bolączki
życiowe, i te fizyczne i duchowe, a następnie wrzucić do
specjalnej urny. Zebrane karteczki codziennie znajdują się na
ołtarzu, przy którym ojcowie franciszkanie odprawiają msze
święte „do Przemienienia Pańskiego” prosząc o przemianę w tych
trudnych, życiowych sprawach.
Swego rodzaju przerywnikiem tematycznym było zetknięcie z
kulturą i stylem życia ludzi pustyni. Było zwiedzanie
starożytnej Petry ukrytej w wąwozach masywu Dżabal asz-Szara w
południowo-zachodniej Jordanii. Dzisiejsza Petra to ruiny
bogatego miasta Nabatejczyków, wykutego w skałach. Mieliśmy
okazję nocować w namiotach Beduinów na pustyni Wadi Rum, po
wieczornym rajdzie jeepami po pustyni w aurze zachodzącego
słońca. Gościnni Beduini częstowali nas słodką herbatą, a
zainteresowani mogli zakupić chusty arafatki i drobne pamiątki.
Nie brakowało też chętnych na króciutką przejażdżkę na grzbiecie
wielbłąda.
Kolejne dni upływały w bliskości najświętszego dla nas miejsca,
czyli Jerozolimy. Zwiedzanie łączyliśmy z nabożeństwem, bo
trudno sobie wyobrazić, by pobyt w miejscu świętym ograniczyć
tylko do oglądania, poznawania jego historii i pstrykania fotek.
Wczesnym rankiem odprawiliśmy Drogę Krzyżową, idąc tą samą trasą
od Twierdzy Antonia, gdzie Piłat podpisał wyrok, aż na wzgórze
Golgoty, które kiedyś leżało poza murami miasta. Różnica
pomiędzy „naszą” Drogą, a tą „Jezusową” polegała na atmosferze
wokół pochodu śmierci. Jezus szedł w godzinach południowych,
pośród przepychającego się tłumu i gwaru ulicy, my zaś
rozważaliśmy Drogę Krzyżową jeszcze przed świtem, gdy ulice były
ciche i puste. Sporadycznie mogliśmy spotkać ortodoksyjnego Żyda
biegnącego na modlitwę pod Ścianę Płaczu, czyli zachodnią ścianę
zburzonej świątyni Salomona. O tej porze najbardziej aktywne
były bezpańskie koty, szukające pożywienia w stertach śmieci.
Ogromne wrażenie na wszystkich uczestnikach pielgrzymki robi
zawsze pobyt w Ciemnicy pod dawnym pałacem arcykapłana Kajfasza.
Ciemnica to wykuta w skale cysterna, służąca zwykle do
przechowywania zboża. Obecnie prowadzi do niej wykuty w
późniejszych wiekach otwór drzwiowy, ale kiedyś jedynym wejściem
był okrągły właz wykuty w suficie. Przez taki otwór Jezusa
związanego linami spuszczono do cysterny i tu do rana oczekiwał
na dalszą część szyderstwa i procesu przed władzą rzymską.
Najlepszym sposobem uczczenia tego miejsca jest odczytany powoli
fragment ewangelii i refleksja w ciszy.
Dzięki wielkiej zaradności naszego menadżera, mieszkającego
stale w Jerozolimie, dostąpiliśmy szczególnego wyróżnienia:
mogliśmy odprawiać mszę świętą dla naszej grupy zarówno na
Kalwarii, w miejscu przybicia do krzyża, a następnego dnia w
Bożym Grobie. Każdy, kto był choć na krótko w Jerozolimie
widział, że w ciągu dnia trzeba nieraz stać godzinę w kolejce,
aby potem na kilka sekund wejść do Bożego Grobu. Dla naszej
grupy Grób był zarezerwowany na trzydzieści minut, i to był
odpowiedni czas na odprawienie mszy w tym najświętszym miejscu.
Na początku tego rozważania postawiłem osobiste pytanie: „które
wydarzenie zrobiło na mnie największe wrażenie, które z miejsc
było dla mnie najcenniejsze?” Bez chwili wahania odpowiem, i to
się chyba nigdy nie zmieni: nocne czuwanie w bazylice Bożego
Grobu. Co prawda byłem jeden raz na takim czuwaniu i to już
jakiś czas temu, bo liczba uczestników jest zawsze ograniczona,
a jako organizatorzy pielgrzymki, chcemy dać możliwość udziału
innym osobom. Dlaczego czuwanie nocne tak zapada w pamięci?
Kiedy o godzinie 19.00 odbywa się ceremonia zamknięcia drzwi,
wewnątrz zostaje zaledwie kilka osób: po jednym przedstawicielu
poszczególnych wyznań, mających pieczę nad częścią bazyliki,
kilka osób ochrony oraz uczestnicy czuwania. Wymienieni na
początku po zamknięciu drzwi znikają za jakimiś ukrytymi
drzwiami i nastaje całkowita cisza. Jeszcze tylko zakrystianin
uzupełnia oliwę w lampach oliwnych. Bazylika zmienia się z
dziennego targowiska w świątynię zadumy i modlitwy. W powietrzu
unosi się zapach olejku nardowego, jakim nacierany jest tak
zwany kamień namaszczenia, aromat palonego kadzidła i płonących
woskowych świec modlitewnych, chętnie przynoszonych przez
wyznawców prawosławia. Atmosferę sacrum potęguje majestat
wiekowych murów bazyliki i świadomość ile pokoleń chrześcijan
różnych wyznań przybywało tu na modlitwę.
O ile w ciągu dnia trzeba wielkiego wysiłku, aby w skupieniu
dobrze się pomodlić, w nocy modlitwa sama płynie z serca. Modląc
się można dotknąć skały Golgoty, można podejść i ucałować płytę
namaszczenia i co najważniejsze - bez limitu czasowego uklęknąć
i adorować Grób Jezusa. Jakże bliskie stają się wtedy słowa
Aniołów: „Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa
Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział.
Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał” (Mt 28, 5b-6). Możemy
się poczuć jak Maria Magdalena przy pustym grobie, albo jak
apostołowie Piotr i Jan, którzy przybiegli do grobu sprawdzić
wiarygodność słów Magdaleny. To tu, w Grobie Jezus dokończył
dzieła zbawienia i tu zmartwychwstał! Takiej Jerozolimy
zapomnieć się nie da.
ks. Eugeniusz
Do spisu treści
|
|
Życzenia urodzinowe
Z okazji
przypadających 6 września urodzin
Księdzu Proboszczowi Eugeniuszowi Twardochowi
życzymy tego, co najlepsze i najbardziej potrzebne -
Bożego błogosławieństwa, opieki Matki Bożej, darów Ducha
Świętego,
dobrego zdrowia, pogody ducha, spokoju i wytrwałości w pracy
duszpasterskiej
i radości z niej płynącej.
Parafianie
Msza św. z okazji urodzin odbędzie się w
sobotę 7 września o godz. 17.00
Do spisu treści
|
|
Opowiadanie:
Wycieraczka samochodowa
W deszczowe popołudnie pewna kobieta
jechała samochodem po jednej z głównych ulic miasta.
Poruszała się ze szczególną ostrożnością, ponieważ droga
była mokra i śliska. Nagle siedzący obok syn odezwał się:
- Wiesz, mamo, myślę o jednej rzeczy.
Kobieta była ciekawa, co przyszło do główki jej
siedmioletniemu synkowi.
- O czym myślałeś?
- Deszcz – zaczął tłumaczyć – jest jak grzech, a
wycieraczki są jak Bóg, który odrzuca daleko nasze
grzechy.
Zdumiona matka spytała:
- Zauważyłeś, że deszcz cały czas pada? Cóż to oznacza
według ciebie?
Syn nie zastanawiał się nawet chwili nad odpowiedzią.
- My cały czas grzeszymy, a Bóg nie ustaje w przebaczaniu.
Nie ma żadnej księgi, w której zapisywałoby się
grzechy. Bóg nie prowadzi żadnego rejestru, żadnego
katalogu. On bierze pod uwagę tylko naszą teraźniejszość i
otacza nas miłością bezwarunkową.
Bruno Ferrero
Do spisu treści
|
|
Wiersz: Krzyż wśród
wrzosów
Na samym
skraju lasu,
gdzie dzwonki rosły latem,
zakwitły właśnie wrzosy
liliowym, drobnym kwiatem.
|
|
Wśród rdzawych,
smukłych sosen
samotnej ślad mogiły.
Już wiele zim i wiosen
krzyż stoi tu pochyły.
|
Czasem
ktoś idzie drogą
i czapkę zdejmie z czoła,
a czasem dzieci ze wsi
przybiegną zbierać zioła.
|
|
I z wrzosów, co
zakwitły
różanym w krąg dywanem,
spleciony wian zawieszą
na krzyżu zapomnianym.
Anna Świrszczyńska |
Do spisu treści
|
|
Sanktuarium „Maria
Śnieżna”
Kończy się okres wakacyjny czas
wyjazdów, zwiedzania nowych miejsc i spotkań z
przyjaciółmi. Wspominamy, gdzie byliśmy i dzielimy się
swoimi przeżyciami.
W 2014 roku wraz z mężem i naszymi znajomymi byliśmy kilka
dni w Międzygórzu. Miejscowość ta jest położona w powiecie
kłodzkim obok Masywu Śnieżnika. W czasie górskich wędrówek
dotarliśmy do małego sanktuarium, gdzie króluje Matka
Boża, czczona jako Przyczyna Naszej Radości, „Maria
Śnieżna”. Gdy byliśmy tam 10 lat temu nie było zbyt dużo
pielgrzymów. Spotykaliśmy natomiast turystów, którzy w
czasie wędrówki po górach nawiedzali Matkę Bożą.
Opiekujący się sanktuarium ksiądz opowiedział nam historię
powstania kościoła.
Dzieje sanktuarium sięgają czasów,
kiedy Śląsk należał do Austrii. Ludność Ziemi Kłodzkiej
pielgrzymowała wtedy do sanktuarium Matki Bożej w Maria
Zell. W 1742 roku po przyłączeniu Ziemi Kłodzkiej do Prus
trudno było przekroczyć granicę pielgrzymom. W 1750 roku
mieszkaniec wioski Wilkanów wracając z pielgrzymki,
przywiózł kopię Matki Bożej z Maria Zell, która była
wykonana z drewna lipowego. Figura została umieszczona na
stoku góry Iglicznej pod konarem rozłożystego buka.
Piętnaście lat później podczas burzy drzewo złamało się,
ale figurka ocalała i nie została uszkodzona. Figurkę
przeniesiono niżej, do początkowo wybudowanej małej
drewnianej kapliczki. Później w 1781 roku rozpoczęto
budowę sanktuarium maryjnego. Kościół był kilkakrotnie
przebudowywany i prace zakończono w 1882 roku. Papież Jan
Paweł II w czasie drugiej pielgrzymki do Polski w 1983 r.
ukoronował figurkę Matki Boskiej Śnieżnej. Figurka
uznawana jest za cudowną, bo dokonują się tu liczne
cudowne uzdrowienia i łaski przez przyczynę Matki Bożej.
Sanktuarium znajduje się pod samym
szczytem góry Iglicznej, skąd roztacza się piękny widok na
Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką. Malownicze tereny,
piękne widoki i cisza, której w dzisiejszym życiu tak
bardzo potrzebujemy, pozwala nam odpocząć. Można tylko
wtedy usłyszeć swoje myśli i słowa, jakie do nas kieruje
Bóg. W dzisiejszym świecie z każdej strony atakują nas
informacje. Życie toczy się zbyt prędko, nie mamy na nic
czasu i nie dostrzegamy tego, co jest ważne i piękne.
Spróbujmy każdego dnia znaleźć chwilę czasu, aby spotkać
się z Panem na modlitwie, który otwiera nasze serca na
potrzeby innych i obdarza nas pokojem.
„Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swojej
izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego który jest
w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu , odda
tobie” /Mt 6,6/.
Alicja
Do spisu treści
|
|
Podręczniki do religii
obowiązujące w roku szkolnym 2024/2025
do zakupienia przez rodziców:
Klasa
I |
|
„Poznaję Boży świat” Wydawnictwo
„Jedność” (podręcznik) |
Klasa
II |
|
„Odkrywam Królestwo Boże” - Wydawnictwo
„Jedność” (podręcznik) |
Klasa
III |
|
„Poznaję Jezusa” - Wydawnictwo
„Jedność” (podręcznik + ćwiczenia) |
Klasa
IV |
|
„Odkrywam życie z Jezusem” -
Wydawnictwo „Jedność” (podręcznik + ćwiczenia) – nowość! |
Klasa
V |
|
„Szczęśliwi, którzy szukają prawdy” -
Wydawnictwo „Jedność” (podręcznik + ćwiczenia) |
Klasa
VI |
|
„Szczęśliwi, którzy odkrywają piękno” -
Wydawnictwo „Jedność” (podręcznik + ćwiczenia) |
Klasa
VII |
|
„Szczęśliwi, którzy czynią dobro” -
Wydawnictwo „Jedność” (podręcznik) |
Klasa
VIII |
|
„Szczęśliwi, którzy zdobywają świętość”
- Wydawnictwo „Jedność” (podręcznik) |
Katecheci:
Eugenia Boczek i Patryk Ślęczka
Do spisu treści
|
|
Witaj szkoło
No i wakacje się
skończyły
Dzieci z tornistrami do szkoły ruszyły
Tornistry skrzętnie wyposażone
Czyste nowe zeszyty pięknie oprawione
Bloki, kredki, flamastry, gdzie ja to włożę
Ale jeszcze obok piórnika pluszaka położę
Zabrałaś plastelinę? Pyta Ewa Kasię
Obie koleżanki, są już w drugiej klasie
Zabrałam- i jeszcze dwie pachnące gumeczki
Jedną mam dla ciebie, wrzucę Ci do teczki
Już na placu gromadka dzieci
A tu jeszcze Wojtek, Karol, Antoś i Franek leci
Dzieciakom radość w oczach się rysuje
Cieszą się, biegają i śmieją, to nic nie kosztuje
Tyle miłych przywitań krąży w koło
Dzieciaki chórem wołają WITAJ SZKOŁO.
Małgorzata Mika |
Do spisu treści
|
|
Magiczny i pełen
wspaniałości dzień
w Szkole Podstawowej im. H. M. Góreckiego w Czernicy
14 czerwca w Szkole Podstawowej im. H.
M. Góreckiego miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Był to
dzień otwarty pod hasłem „Komnaty pełne tajemnic”,
zorganizowany przez całą społeczność szkolną. Ogrom pracy
w ten dzień włożyli nie tylko
nauczyciele czy pracownicy szkoły, ale przede wszystkim
uczniowie, a także ich rodzice. Wszyscy byli bardzo
zaangażowani.
Obchody rozpoczął program artystyczny, w którym mogliśmy
zobaczyć uczniów naszej szkoły, jak realizują się aktorsko
w zaprezentowanym przedstawieniu pod tytułem „Chory Pjoter
i niezwykła szkoła magii i wspaniałości, w Czernicy, na
ulicy Wolności”, tanecznie w przepięknych układach oraz
śpiewająco w cudownych piosenkach, skomponowanych
tematycznie, specjalnie pod to wyjątkowe wydarzenie.
Dodatkowo, nasi uczniowie wykazali się wspaniałym talentem
akrobatycznym, prezentując układ, w którym widownia mogła
zobaczyć niezwykłą precyzję.
Po wprowadzeniu do tematyki magii uczniowie zaprosili
wszystkich obecnych do zwiedzania niezwykłych komnat
pełnych tajemnic, mieszczących się w naszej szkole. Każdy
mógł znaleźć coś dla siebie. Były komnaty, prezentujące
nowoczesne pomoce dydaktyczne, jak: roboty, ozoboty,
fotony, klocki LEGO czy gogle VR, a także magiczne
miejsca, w których mogliśmy zobaczyć ciekawe doświadczenia
chemiczne i fizyczne, ulepić różnorakie cuda z gliny, bądź
spróbować swoich sił, odgadując zagadki w naszej szkolnej
bibliotece lub w komnacie anglojęzycznej. A jeśli ktoś
potrzebował nieco więcej wytchnienia, mógł się udać do
komnaty terapeutycznej czy komnaty relaksu i zdrowia. Dla
wielbicieli przyrody była także odpowiednia komnata, a
fani muzyki mogli zajrzeć do komnaty harmonii. Oprócz tego
pojawiło się coś dla miłośników literatury - komnata
baśniowa. Tam każdy został przywitany przez przepiękne
baśniowe księżniczki. A jeśli ktoś nagle poczuł chęć
wypicia kawy, to mógł odetchnąć w magicznej kawiarence lub
udać się do stołówki, gdzie były serwowane przepyszne
gofry.
Ten dzień był dla wszystkich wyjątkowy
pod każdym względem. Cała społeczność szkolna jest dumna z
tego, że może przebywać w takiej szkole. A możliwości tego
miejsca zostały pokazane w najlepszy sposób. Każdy mógł
sam się przekonać o tym, że Szkoła Podstawowa im. H. M.
Góreckiego w Czernicy obfituje magią i niezwykłością!
Monika Drąg
Do spisu treści
|
|
Czytniki e-booków w gaszowickiej i czernickiej bibliotece!!!
Biblioteka pragnie zdobyć darmowe czytniki
e-booków do wypożyczania czytelnikom w ramach projektu
Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego: Czytniki e-booków w
twojej bibliotece – wypożycz i czytaj bez ograniczeń.
Potrzebujemy Waszych głosów!!!
Głosowanie będzie trwało od 19 sierpnia do 9
września 2024! Głosować mogą wszyscy mieszkańcy województwa
śląskiego, również niepełnoletni. Głosować można tylko jeden
raz. Konieczne będzie podanie danych osobowych w głosowaniu
on-line (imię i nazwisko, PESEL, imię matki, numer telefonu).
Głosowanie jest bezpieczne, a dane nie będą wykorzystywane
w żadnym innym celu!
DLACZEGO WARTO POPRZEĆ PROJEKT?
Aby umożliwić czytanie innym, samemu
spróbować, zwłaszcza jeśli nie czytasz!
Aby pomóc rozwijać się Naszym bibliotekom!
Aby promować technologie przyjaźniejsze dla czytelników,
ekologiczne oraz wygodne!
Czytanie relaksuje, rozwija wyobraźnię, empatię i wspiera
emocjonalnie, poszerza wiedzę, ćwiczy i rozwija mózg, poprawia
pamięć i koncentrację, poprawia samopoczucie i jakoś snu.
PROSIMY O GŁOSY!!
Do spisu treści
|
|
Wiersz: Jarzębina
W pochylonej kapliczce
drewnianej
wśród jarzębin, uwieńczony w ciernie
siedzi sobie Jezus zadumany,
zadumany i smutny niezmiernie.
Ach, nie z cierni korona tak boli,
inna troska tak serce Mu gniecie:
że jest tyle na świecie niedoli,
że jest tylu złych ludzi na świecie!
Przyszła drogą dziewczynka z daleka,
zobaczyła Jezusa w zadumie;
z jarzębiny korale nawleka
i kapliczkę przystraja, jak umie.
I tak szepce:- O dobry, o Boże,
co królujesz w niebiosów błękicie,
ja, zobaczysz, sił wszystkich dołożę,
by być dobrą – przez całe me życie!
Z.S. |
Do spisu treści
|
|
Wiara i sztuka. Gdańsk
Gdańsk jest jednym z wyjątkowych miast
w Polsce, gdzie znajdziemy piękne krajobrazy,
architekturę, bliskość morza, ale także wspaniałe miejsca
kultu religijnego. W Gdańsku przeplata się historia,
sztuka i wiara, tu znajdziemy dwa wyjątkowe kościoły,
ważne dla naszej wiary. Pierwszym z nich jest Archikatedra
Oliwska, a drugim Bazylika świętej Brygidy.
Archikatedra Oliwska
W jednej z dzielnic Gdańska – Oliwie,
znajduje się wspaniała archikatedra. Wzniesiona jako
świątynia cysterska w XIII w. gotycka trzynawowa sklepiona
bazylika, zbudowana na rzucie łacińskiego krzyża, mierzy
107 m i jest najdłuższym kościołem w Polsce. W pięknych
wnętrzach kryje wiele skarbów sztuki: barokowy ołtarz
główny i 20 ołtarzy bocznych, rokokowa kazalnica,
wspaniałe stalle, renesansowe portrety licznych
dobroczyńców klasztoru Cystersów.
Ozdobą katedry są słynne rokokowe organy mistrza Jana
Wulfa i Fryderyka Rudolfa Dalitza, instrument o
niespotykanym brzmieniu ze swojego rodzaju efektem echa.
Osobliwością organów są ruchome dekoracje gwiazdy, trąby i
dzwonki aniołów włączane w trakcie gry. Co roku (w okresie
wakacji) odbywają się w archikatedrze koncerty organowe.
Również o pełnych godzinach w niedzielę można usłyszeć
mini koncerty. Dźwięk organów podczas mszy, powoduje że
mszę świętą możemy przeżyć w pełni nabożnie.
Oliwa to zaciszna, urokliwa gdańska dzielnica, malowniczo
wtulona w leśne ostępy Trójmiejskiego Parku
Krajobrazowego, była opiewana przez słynnego podróżnika
Aleksandra von Humboldta jako trzecie najpiękniejsza
miejscowość na świecie. Wyróżnia ją wspaniały pocysterski
park zaprojektowany przez mistrza architektury ogrodowej
Andre La Notre. Powstał w XVIII w. i składa się z ogrodu
francuskiego i angielskiego. Podziwiać tu można opisywaną
przez J. I. Kraszewskiego aleję grabową oraz założone w
1920r. alpinarium, oranżerię, groty szeptów i kaskadę.
Spacer wśród wyniosłych starych drzew i rzadko spotykanych
cennych gatunków roślin, prowadzi wszystkich do Katedry
Oliwskiej.
Bazylika świętej Brygidy
Święta Brygida, wł. Birgitta
Birgersdotter, urodziła się w pierwszych latach XIV w. w
środkowej Szwecji. Ta szwedzka arystokratka spokrewniona z
rodem królewskim, mistyczka i wizjonerka, była osobą
niezwykle pobożną, ale i energiczną. Liczne wizje, których
doświadczała starała się przekazywać wielkim tego świata.
Z Gdańskiem za życia nie miała żadnych związków. W trakcie
przewożenia ciała zmarłej Brygidy z Rzymu do rodzinnej
Szwecji, kondukt pogrzebowy utknął na dłuższy czas w
Gdańsku z powodu złej pogody. Pobytowi ciała przyszłej
świętej w Gdańsku towarzyszyły wydarzenia uznawane za
cudowne, dlatego też pojawił się jej lokalny kult, zanim
jeszcze została uznana za świętą kościoła katolickiego.
Powstanie gdańskiego zgromadzenia sióstr brygidek
(oficjalnie: Zakonu Najświętszego Zbawiciela) datuje się
na rok 1386.
Bazylika św. Brygidy jest znana współczesnym przede
wszystkim jako kościół "Solidarności". Tu kazania głosił
ks. Jerzy Popiełuszko. Tutaj także gromadzili się wierni w
trudnych czasach komunizmu prosząc Boga o wolność dla
ojczyzny.
W bazylice znajduje się także wspaniały Bursztynowy Ołtarz
Ojczyzny. Półkolista nastawa ołtarza ma około 120 m²
powierzchni, 10 metrów szerokości i przeszło 12 m
wysokości, sięga do sklepienia prezbiterium. Poszczególne
elementy wystroju ołtarza (nastawy) mocowane są do
rusztowania złożonego ze stalowych, pionowych rur. W
centrum, nad tabernakulum, znajduje się obraz „Matka Boża
– opiekunka ludzi pracy“ pędzla księdza Franciszka
Znanieckiego z początku lat 70 XX w., będący kopią ikony
Matki Boskiej Częstochowskiej. Po prawej stronie od
ołtarza, na bocznej ścianie znajduje się piękna
bursztynowa monstrancja z najświętszym sakramentem, przy
której można się pomodlić. Bazylika znajduje się w Gdańsku
przy ulicy Profesorskiej 17.
Organy w archikatedrze Oliwskiej, bursztynowy ołtarz w
bazylice św. Brygidy tak łączy się wiara i sztuka. Muzyką
możemy chwalić Boga jego potęgę i miłosierdzie, piękny
ołtarz i monstrancja z bursztynu to pochwała Boga, poprzez
dary natury, które człowiek w piękny sposób potrafi
wykorzystać do swoich dzieł sakralnych.
Opracowała: Marta Mordeja
Źródła pomocnicze: Internet
Do spisu treści
|
|
Opowiadanie: Jezus w
Warszawie
Pewnego poniedziałkowego poranka Pan
Jezus szedł ulicami Warszawy. Miał ze sobą ciężką torbę z
zakupami. Zaniósł ją do domu pewnej staruszki, która
mieszkała na czwartym piętrze w kamienicy bez windy. Potem
zatrzymał się na poczcie, aby przetłumaczyć jakiś dokument
Ukraince, która nie znała języka polskiego. Następnie
przez dwie godziny prowadził po parku wózek
sparaliżowanego chłopaka, który od dawna marzył o
spacerze. Przez godzinę bawił się z dziewczynką chorą na
zespół Downa, która zupełnie nie potrafiła złapać piłki.
Odwiedził także w szpitalu samotną i chorą na raka
kobietę, o której nikt nie pamiętał. Skoczył również z
metrowej trampoliny z chłopcem, który bardzo się bał i z
którego wszyscy się naśmiewali. Na koniec, skulony na
ławce, całą noc spędził, śpiąc obok pijanego włóczęgi, aby
go nieco ogrzać. O poranku zniknął.
Żaden dziennikarz nie zauważył, że Pan Jezus był w
Warszawie. Ale staruszka, Ukrainka, sparaliżowany
młodzieniec, chora kobieta, włóczęga i chłopiec mówili
wszystkim napotkanym ludziom:
– Wczoraj był wspaniały dzień. Zajrzał do mnie bardzo
uprzejmy człowiek.
Tylko dziewczynka z zespołem Downa nic nie mówiła, bo nie
potrafiła mówić. Śmiała się jednak, podrzucała piłkę do
góry i starała się ją złapać, kiedy ta spadała. Śmiała
się, kierując oczy ku niebu.
Bruno Ferrero
Do spisu treści
|
|
Opowiadanie: Wariat
Kiedyś spacerowałem po ogrodach jednego
ze szpitali psychiatrycznych, spotkałem młodego człowieka,
który w głębokim zamyśleniu czytał książkę filozoficzną.
Jego zachowanie i najwyraźniej dobre zdrowie umysłowe
znacząco odróżniały go od pozostałych pacjentów. Usiadłem
obok niego i zapytałem:
– Myślę, że jesteś w niewłaściwym miejscu. Co tu robisz?
Spojrzał na mnie zaskoczony, ale widząc że nie byłem
jednym z lekarzy, odpowiedział:
– To dość proste. Mój ojciec, znakomity adwokat, chciał,
abym był taki jak on. Mój wuj, właściciel kilku wielkich
supermarketów, miał nadzieję, że pójdę w jego ślady. Moja
matka chciała, abym był następcą jej ukochanego ojca. Moja
siostra zawsze stawiała mi swojego męża za wzór -
człowieka sukcesu. Mój brat chciał za wszelką cenę zrobić
ze mnie doskonałego, jak on, sportowca. To samo było w
szkole z nauczycielami fortepianu i angielskiego, którzy
byli przekonani, że są najlepszymi wzorami, jakie
powinienem naśladować. Nikt z nich nie widział we mnie
człowieka, a wszyscy poszukiwali jakiegoś lustra. Dlatego
zamknąłem się w szpitalu. Przynajmniej tutaj mogę być
sobą.
Pewna dobra matka włożyła wiele trudu, aby wychować
syna. Kiedy zmarła, poszła prosto do nieba, gdyż była
świetlanym wzorem na ziemi. W niebie znalazła oczywiście
Wiele innych matek, z którymi mogła rozmawiać. Prawie
żadna z nich nie była zadowolona z drogi obranej przez
dzieci.
Kiedy przechodziła Matka Boża, wszystkie wyraziły wobec
Niej swój podziw.
– Tylko ty możesz być naprawdę szczęśliwa. Twój Syn szedł
swoją drogą z doskonałą konsekwencją, bez najmniejszego
wahania. Możesz być naprawdę dumna!
– Tak, macie rację – odpowiedziała Matka Boża. – Tak
naprawdę wolałabym, aby pozostał dobrym cieślą.
Bruno Ferrero
Do spisu treści
|
|
Opowiadanie: Książka
Młody murarz pracował przy rozbiórce
domu, który miał być całkiem przebudowany. W pewnej
chwili, odbiwszy kawałek tynku, ujrzał, że jedna z cegieł
tworzących ścianę została zastąpiona książką. Była to
wmurowana w ścianę gruba księga. Zaciekawiony wyjął ją i
przeczytał tytuł: Pismo Święte. Kto wie, w jaki sposób
tutaj trafiło…
Murarz nigdy nie interesował się szczególnie sprawami
religii, mimo to podczas przerwy obiadowej zaczął czytać
książkę. Sięgnął także po nią wieczorem w domu. Czytał ją
odtąd każdego wieczoru. Powoli odkrywał znaczenie słów,
które Bóg skierował właśnie do niego. Jego życie uległo
zmianie.
Dwa lata później brygada murarza podjęła pracę w jednym z
krajów arabskich. Robotnicy wspólnie mieszkali w maleńkich
pokojach. Pewnego wieczoru współlokator murarza obserwował
go, gdy ten, jak zwykle, rozpoczynał w skupieniu lekturę
Biblii.
- Co czytasz? – zapytał.
- Pismo Święte.
- Uff? Pismo Święte! Wyobraź sobie, że kiedyś wmurowałem
Biblię w ścianę pewnego domu niedaleko Mediolanu. Jestem
ciekawy, czy ktoś ją odnalazł!
Zaskoczony młody murarz spojrzał na swojego kolegę.
- A gdybym ci pokazał właśnie tą Biblię?
-Rozpoznałbym ją, ponieważ zostawiłem tam specjalny znak.
Młody murarz podał mu Pismo Święte.
- Czy poznajesz swój znak?
Jego współlokator wziął książkę i zmieszał się. Była to ta
sama Biblia, którą przed laty wmurował w ścianę, mówiąc do
swych kolegów: „Chciałbym wiedzieć, czy kiedyś się stąd
wydostanie!” Murarz uśmiechnął się:
- Jak widzisz, nie tylko się wydostała, ale i wróciła do
ciebie!
Słowo Twe, Panie, trwa na wieki,
Niezmienne jak niebiosa.
Wierność Twoja z pokolenia na pokolenie /Psalm 119/
Bruno Ferrero
Do spisu treści
|
|
Plakat_1: Język angielski
|
Plakat_2: Język angielski
|
|
Nekrologi
Śp. Anna KUBEK (ur. 13.06.1929 / zm.
27.06.2024)
Wyrazy współczucia składamy: wnuczce Marioli z mężem
Adamem i rodziną, wnuczkom Agnieszce, Wiktorii i Ewelinie z
rodzinami, wnukom Mariuszowi, Patrykowi i Michałowi z
rodzinami; wszystkim prawnukom i praprawnukom |
|
Śp. Krystyna KNURA (ur. 04.05.1961 / zm.
11.07.2024)
Wyrazy współczucia składamy: mężowi Ryszardowi,
synowi Mirosławowi, siostrze Irenie z rodziną |
|
Śp. Andrzej KŁAPEĆ (ur. 07.04.1963 / zm.
25.07.2024)
Wyrazy współczucia składamy: żonie Izabeli, córce
Darii z Damianem, synowi Radosławowi, siostrom z rodzinami,
szwagierce z rodziną
|
|
Śp. Kazimierz PORWOŁ (ur. 23.12.1960 / zm.
02.08.2024)
Wyrazy współczucia składamy: żonie Lucynie, córkom:
Joannie, Karolinie i Marcie; Łukaszowi, Adrianowi i
Sławkowi; wnukom: Dominikowi, Fabianowi, Wiktorowi,
Mikołajowi, wnuczce Antoninie; siostrze Justynie, bratankom
Sebastianowi i Łukaszowi z rodziną, siostrzenicy Agnieszce z
rodziną, kuzynowi Grzegorzowi z rodziną
|
|
Śp. Karol PAPROTNY (ur. 18.07.1943 / zm.
07.08.2024)
Wyrazy współczucia składamy: żonie Pelagii, córce
Marioli z mężem Jerzym, synowi Bogdanowi z żoną Bożeną,
synowej Joannie; wnukom: Monice z mężem Krzysztofem,
Grzegorzowi, Paulinie, Dominice z mężem Adamem; prawnukom:
Honoratce, Agatce, Robertowi, Jagodzie, Zuzi, Kamilkowi;
rodzinom zmarłych braci Henryka i Gerarda; szwagierce
Reginie z rodziną, szwagierce Gabrieli z rodziną |
|
Śp. Eryk BEIER (ur. 04.11.1939 / zm.
18.08.2024)
Wyrazy współczucia składamy: żonie Weronice, córce
Katarzynie z mężem Andrzejem, córce Mireli z mężem
Sławomirem; wnukowi Krzysztofowi z żoną, wnuczce Aleksandrze
z narzeczonym, wnuczce Monice; siostrze Krystynie z rodziną;
rodzinom zmarłej siostry Kornelii i zmarłego brata Zygfryda;
szwagierce Jadwidze z rodziną
|
|
|
do
spisu treści
|
|
|